Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Witam wszystkich
Jest to mój pierwszy poważny post, więc wypadałoby się przestawić
Mam na imię Sebastian, na Papermodels zaglądam już od dość dawna, ale dopiero dzisiaj odważyłem się założyć relacje. Z modelarstwem miałem styczność od małego - mój wujek zajmuje się modelami RC, głównie lotniczym. Inspirowany jego dziełami próbowałem kleić modele kartonowe, z różnym skutkiem. Większość niestety nie została ukończona. Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie napisać, że było to jeszcze w czasach gdy chodziłem do podstawówki. Później był okres modeli plastikowych, kilka do niedawna zdobiło półki w pokoju Do modelarstwa kartonowego powróciłem dość nie dawno. Mam nadzieję że tym razem z większymi sukcesami niż przy pierwszym podejściu
Uprzedzam, że relacja raczej nie będzie prowadzona zbyt systematycznie - studiuję farmacje, co nie daje zbyt wielu czasu na rozwijanie zainteresowań (chyba że ktoś akurat interesuje się chemią organiczną;p) Postaram się jednak zagospodarować trochę czasu pomiędzy kolokwiami na model thunderbolta ;D
Ups... troszkę się rozpisałem, wypadałoby przejść do konkretów.
Zgodnie z tradycja wrzucam zdjęcie okładki i podklejonych wręg
Jutro postaram się wrzucić coś więcej
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Thunderbolt mjr B. Gładycha! Nawet nie wiedziałem, że MM wydał taki ciekawy model, ale miałem wtedy dłuuugą przerwę w klejeniu i nie śledziłem nowości. Ciekawy jestem poziomu tego wydania.
Trzymam kciuki za powodzenie klejenia. Będę śledził relację.
Pozdrawiam.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 509
Liczba wątków: 16
Dołączył: 04 2009
mam go w planach wiec zasiadam na widowni
Liczba postów: 411
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Cytat:miałem wtedy dłuuugą przerwę w klejeniu i nie śledziłem nowości
Ta "nowość" ma dziś już 11 lat :lol: To dobry model, kiedyś sklejał go mój ojciec, i mimo, że nie ukończył, to nawet sam kadłub prezentuje się do dziś bardzo ładnie. Tylko kabinkę trzeba w nim bardzo obłą wytłoczyć :roll: . Swoją drogą, ten model znajduje się w górnym prawym rogu, w bannerze tego forum.
Liczba postów: 418
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Także i ja zasiadam i oglądam
Mam pytanie : Wie ktoś dlaczego P-47 z MM-a ma "okrągłą" kabinę a P-47 z Orlika ( ten z Hakenkrojcem ) ma kabinę "wychodzącą" z kadłuba ? Inne wersje czy co ?
"W czwartym dniu święta pewien żołnierz obnażył i wystawił do ludu wstydliwą część ciała. Ten postępek niezmiernie wzburzył patrzących, gdyż jak mówili nie ich zelżono w ten sposób,lecz znieważono samego Boga. Zuchwalsi z nich obrzucili obelgami samego Kumanusa (...) Kumanus wielce oburzył się (...) i wezwał ich aby poniechali dążeń (...) Ponieważ go nie usłuchano (...),kazał wysłać całe wojsko z bonią w ręku" - Iosephus Flavius
Liczba postów: 221
Liczba wątków: 22
Dołączył: 01 2008
Tak to są inne wersje. Tak samo jak wcześniejsze wersje Mustangów miały, że tak powiem "prostą" osłonę kabiny. Od wersji D jeśli się nie mylę montowano sferyczne osłony kabin.
Opracowanie jeśli chodzi o pasowalność elementów jest godne polecenia. Kabinkę oczywiście można zakupić z Gomixu.
Pozdrawiam i powodzenia
Liczba postów: 1,709
Liczba wątków: 137
Dołączył: 06 2009
Oto cytat z wikipedi bałem się pomyłki:
"W lipcu 1943 r., na jednym P-47D-5-RE, zainstalowano kroplową osłoną kabiny z samolotu Hawker Typhoon oraz obniżono kadłub za kabiną i oznaczono tę maszynę jako XP-47K. Przebudowa okazała się udana i natychmiast wdrożono ją do seryjnej produkcji od wersji P-47D-25-RE i D-26-RA."
Zarówno Niemcy jak i alianci doceniali konstrukcje wroga używali bojowo zdobycznych maszyn przeciwnika.
Pozdrawiam
First comes smiles, then comes lies. Last is gunfire.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Witam wszystkich, postaram się nie nadużywać waszej cierpliwości
Kolokwium napisane, więc mogę chwile poświęcić na model.
Jeszcze kilka słów o modelu. Jak dla mnie trochę za mało rozbudowana instrukcja, przydałoby się jeszcze chociaż parę rysunków. Sam papier, na którym wydrukowano P-47 sprawia wrażenie grubego i sztywnego, jednak dość dobrze się formuje. Arkusze potraktowałem caponem, a do klejenia używam butaprenu i BCG.
Jako pierwsze zrobiłem segment 1 i 2. Niestety mimo mojego pasowania wręg do poszycia nie ustrzegłem się błędu... Wręgi są troszkę za duże i lekko rozepchały poszycie, poza tym zauważyłem że pierwszy segment wyszedł mi odrobinę większy niż 2, zresztą postarałem się pokazać wszystko na zdjęciach.
i zbliżenie na moje niedopatrzenie:
Oraz przyłożone na sucho segment 1 i 2
Nie jestem z tego zbytnio zadowolony... Mam nadzieję że przy kolejnym segmencie efekt będzie lepszy.
Retusz zrobię przed sklejeniem segmentów w cały bryłę kadłuba
Liczba postów: 342
Liczba wątków: 25
Dołączył: 04 2009
Też używasz zamiast maty olfy, mapę jako podkładkę :twisted:
W moim przypadku to polityczna europy z biedronki, już strasznie pocięta... byle wytrzymała do lutego...
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Próbuj szlifować dwie przylegające wręgi razem złożone (tak jak mają być potem sklejone), żeby przy klejeniu segmentów uniknąć różnego kształtu wręg i w efekcie tego co Ci wyszło na zdjęciu.
Liczba postów: 221
Liczba wątków: 22
Dołączył: 01 2008
Też pamiętam jak go sklejałem zaraz po wydaniu. I dokładnie w tym miejscu miałem problem. Panda słusznie prawi. Można wręgi takie które wchodzą pod ostrym kątem do poszycia zeszlifować pod kątem.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Cytat:Też używasz zamiast maty olfy, mapę jako podkładkę :twisted:
W moim przypadku to polityczna europy z biedronki, już strasznie pocięta... byle wytrzymała do lutego...
jak wrzucałem zdjęcia to zastanawiałem się czy ktoś zauważy muszę się zaopatrzyć w jakąś lepszą podkładkę ale to raczej na początku nowego roku
Cytat:Próbuj szlifować dwie przylegające wręgi razem złożone (tak jak mają być potem sklejone), żeby przy klejeniu segmentów uniknąć różnego kształtu wręg i w efekcie tego co Ci wyszło na zdjęciu.
kolejne segmenty starałem się wykonać tak jak radziłeś i mam nadzieję że efekty są lepsze
Relacje miałem aktualizować nieco później, żeby uzbierało się więcej segmentów, jednak trafiłem na pewien problem.
Zrobiłem segment 3 oraz zacząłem kleić segment 4 z kabiną, z którą nie miałem problemów, wręga nr 4 (ta od czoła samolotu) wpasowała się bezstresowo .
Zabrałem się za obróbkę wręgi nr 4a i 5 i tu trafiłem na wspomniany wyżej problem: przy próbnym pasowaniu okazało się wręga nr 4a jest za mała w stosunku to poszycia, podczas gdy wręga nr 5 (czyli bliźniacza dla wręgi 4a) pasuje do poszycia segmentu 5 niemal idealnie.... zresztą mam nadzieję że zdjęcia pokażą co mam na myśli
Nie wiem co w takiej sytuacji zrobić... :???: [/quote]
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 74
Dołączył: 05 2007
Czy ja mam wrażenie ,że ta wręga 4a jednak już wchodzi w poszycie 4?. W takich sytuacjach o których piszesz to z zasady staram się doklejać cienkie paseczki papieru tam gdzie wchodzi ta luźniejsza wręga. Wewnętrzna strona poszycia, takie paski ze 2cm długie i 0,5 szerokie. Drugim wyjściem jest też delikatne skracanie poszycia od dołu do momentu gdy mi wręga zaczyna pasować.Robiłem tak w Albatrosie gdzie miałem taki sam problem jak ty. Stosowałem w każdym razie oba sposoby.
pozdrawiam.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Właśnie chodzi o to że wręga 4a wchodzi w poszycie 4 i jest nieco za mała, a wręga 5 (czyli bezpośrednio przylegająca do wręgi 4a) jest dokładnie wpasowana w segment nr 5. Wydaje mi się że w tym wypadku najlepsze będzie skrócenie poszycia tak jak mi radzisz.
Pozdrawiam również
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
A jak się maja wręgi 4a i 5 do siebie po złożeniu. Są identyczne? Bo jeśli tak, to rada Pawła jest ok. Jeśli 4a jest mniejsza to zamień je na próbę z 5 i zobacz jak 5 pasuje z poszyciem 4.
PS. Mój wywód jest już nieaktualny. Doczytałem z kontekstu, że szlifowałeś je razem i są identyczne czyli pozostaje posłuchać rady Pawła.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Przy szlifowaniu wręg stosuje następującą metodę: wręgi bliźniacze sklejam razem kroplą BCG żeby się nie przesuwały po czym obrabiam tak aby pasowały do poszycia i żeby były identyczne.
Na potwierdzenie wrzucam fotkę z zamienionymi wręgami 4a i 5
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 74
Dołączył: 05 2007
Roland, to spróbuj tak jak ci pisałem.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Najwyższy czas na małą aktualizacje
Wyretuszowałem segmenty do końca i skleiłem je w kadłub, oczywiście nie obyło się bez drobnych szpar pomiędzy segmentami :???:
Szpary które powstały zalałem rozcieńczonym wikolem.
Zrobiłem też statecznik pionowy. Następnie zabrałem się za osłonę kabiny, którą postanowiłem zrobić metodą przestawioną przez Kroola. Sklejając ją momentami miałem zamiar wyrzucić moje dokonania do kosza :evil: , jednak efekt końcowy nie jest taki zły :wink: Cóż jeśli nie spróbuje to się nie nauczę :grin:
Teraz pracuje nad śmigłem i silnikiem.
Na razie kadłub pomalowany jest lakierem błyszczącym, jednak model na koniec prawdopodobnie pomaluję lakierem matowym.
Liczba postów: 221
Liczba wątków: 22
Dołączył: 01 2008
Jest naprawdę bardzo dobrze.
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 1
Dołączył: 03 2008
(04-12-2009, 08:08)Roland link napisał(a):... Następnie zabrałem się za osłonę kabiny, ... A na zdjęciach osłona silnika... Chyba wkradł się mały chochlik.
Ale swoją drogą, wyszła bardzo ładnie. Zastanawiam się, czy Dział dla początkujących jest odpowiedni dla Ciebie?
Oczywiście mam na myśli, że mógłbyś spokojnie pokazywać umiejętności w "normalnym" Kartonowym świecie.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Hmm nie wiem o czym ja wtedy myślałem, oczywiście chodzi o osłonę silnika
Co do wyboru działu to mam się za początkującego i uważam, że moja relacja obok relacji takich modelarzy jak np. Ceva byłaby nie na miejscu. Nie łączmy sacrum z profanum
Mam nadzieję, że jedną z kolejnych relacji z czystym sercem zacznę w dziale dla bardziej zaawansowanych
Pozdrawiam
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Na uczelni wolne, więc siadłem przy modelu
Niestety pakując się do domu zabrałem wszystko co będzie potrzebne przy budowie oprócz... kabla do aparatu. Zostałem przez to zmuszony do zrobienia zdjęć zwykłą cyfrową "małpką", która momentami sobie nie radzi;/. Mam nadzieję, że ktoś z moich znajomych ma i pożyczy mi odpowiedni kabel ;D
Jak pisałem wcześniej zabrałem się za śmigła i przekładnie redukcyjną.
Rozpocząłem też budowę bomb. Pierwsza już jest gotowa. Ponieważ elementy sklejane z listków wyszły fatalnie postanowiłem potraktować je papierem ściernym, dać szpachle i znowu przeszlifować, a na koniec pomalowałem czarną pactrą. Było to dość pracochłonne ale jestem zadowolony z efektu
Poza tym thunderbolt posiada już szkielet skrzydeł, który wzmocniłem paskami bloku technicznego, oraz statecznik poziome.
Dorobiłem także kilka szczegółów na kadłubie samolotu takich jak chłodnice (chyba) itp.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to może jutro uda się zakończyć budowę
Pozdrawiam
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Liczba postów: 221
Liczba wątków: 22
Dołączył: 01 2008
Śmigło powala z nóg i powoduje zwichnięcie szczęki, naprawdę. Ładnie to wygląda. Moim zdaniem możesz śmiało przejść do głównego działu...
|