Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
22-02-2010, 12:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-04-2010, 08:57 przez Krystian.)
Witam mile:.
Wiem, wiem zaraz posypią się uwagi, że zaczynam enty model [lepiej żebyście nie wiedzieli ile modeli mam zaczętych :mrgreen: :razz:]. Jakby co to pretensje możecie zgłaszać do Cevy, bo to pośrednio jego wina, że wogóle zakupiłem ten model :mrgreen:.
A że sam samolot mi się podoba, no i nic nie mam z polską szachownicą na skrzydłach [malutka na kadłubie się nie liczy] więc postanowiłem, go zacząć. Zacząłem sklejać go równo 1stycznia [taki odpoczynek od gąsek M16stki].
Za bardzo nie będę się rozpisywał o modelu jak i o jego sklejalności, ze względu na to, że to opisał dokładnie Uri, jak i Mariusz.
Centropłat sklejał się bezproblemowo, poszycie pasowało idealnie (być może to zasługa laserków, ale jak je przymierzałem do drukowanych to były raczej dobre).
Jedyny szkopuł to niepasujące z wnętrzem wycięcie na okna w spodzie centropłata, ale poradziłem sobie tym jak na zdjęciach niżej. Jeszcze miałem trudności z włożeniem cz.14 pomiędzy dźwigary(wnętrze-było za długie), ale poradziłem sobie z tym cofając tylny dźwigar do tyłu o 0,5mm (dźwigar poza środkiem podkleiłem na tekturkę 0,5mm, żeby grubość wycięć w żebrach się zgadzały).
Tak prezentuje się z wnętrzem:
Nie wiem kto wymyślił takie mocowanie radiostacji, ale dało ono popalić.... trudnością w mocowaniu :roll:, za dobrze to nie wyszło :?.
Łączenie centropłata z kadłubem. Podobno bez szpary u dołu się nie da. Czyżby? Wymagało to takiego zeszlifowania tylnej wręgi kabiny pilota [cz.A2] i przedniego dźwigara skrzydła, aby miały łącznie 1mm (na drugim zdjęciu jest to dobrze widoczne-pasek z cz.14 /wnętrze pomiędzy dźwigarami/ ma 1mm).
Fotel górnego strzelca [rodem z S-F :razz:] i fotel pilota [jeszcze bez pasów] i kaemy strzelców [a raczej jednego-chłop miał bieganinę góra-dół].
Ukończone wnętrze [pilota jeszcze bez fotela] i widok jak model się prezentuję. Poszycia z tyłu kadłuba u góry nie sklejałem z tego względu, że jak przymierzałem wręgę ogonową, to kadłub jest troszkę za chudy :roll:, ale to nie powinien być zbyt wielki problem. Jak u góry kadłuba będzie ciut szersze wycięcie na kaem, to ujdzie "w tłoku" :wink:. Jak będę miał sklejony ogon, to dopiero dopasuje przekroje [może wyjść, że wręga ogonowa jest za duża...].
Jak widać na zdjęciach skrzydło pasuje idealnie na swoje miejsce [prócz tego, że ma w tylnej części za duże wycięcie na kadłub-w przedniej musiałem sam poszerzać, bo skrzydło nie chciało wejść].
Wspomniane wcześniej połączenie u dołu kadłub-centropłat. Może i lekka dziurka jest, ale to bardziej wina tego, że bardziej zająłem się opadającą tylną częścią skrzydła, kapnąłem tam SG [widoczne plamy, ale będą pod owiewką skrzydło-kadłub mile:] i przymocowało się ciut za daleko w tył [powinno i mogło być ciut bliżej, niewiele, ale jednak :?( jak pasowałem na sucho, to nachodziło nawet na kadłub, ot tak ciut za dużo zeszlifowałem].
Pozdrawiam
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
(22-02-2010, 12:39)Krystian link napisał(a):Łączenie centropłata z kadłubem. Podobno bez szpary u dołu się nie da. Czyżby? Wymagało to takiego zeszlifowania tylnej wręgi kabiny pilota
A sam modelik na żywo świetnie się prezentuje - kibicuję do końca!
na macie: projekt X
Liczba postów: 1,027
Liczba wątków: 53
Dołączył: 09 2008
Potwierdzam ,spalcowany i wymacany :mrgreen:
Przepraszam panią,czy ta chusteczka pachnie chloroformem? :-)
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Fiu, fiu bociek by się zdziwił
Krystian trzymam kciuki i bacznie będę obserwował Twoje zmagania z tym modelem.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Potwierdzam, elegancko to Krystian skleił. Aż mi narobił ochoty na ten model.
Pytanie, bo nie zdążyłem wczoraj :wink:Z czego robiłeś osłonę kabiny?? bo totakie fajne elastyczne było :mrgreen:
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
"Karasia" z "Fly Model" zlepiłem ładnych parę lat temu. Było to chyba jego pierwsze wydanie i nikt nie słyszał wtedy o laserkach, a wyposażenie kabiny było dużo uboższe. Z wielką ciekawością przypatrzę się więc nowszej wersji tego modelu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 4
Dołączył: 11 2008
Witam Krystianie i zasiadam co by się poprzyglądać kolejnej "polskiej Die Wunderwaffe" ;-)
(22-02-2010, 12:39)Krystian link napisał(a):(...)Nie wiem kto wymyślił takie mocowanie radiostacji, ale dało ono popalić.... trudnością w mocowaniu :roll:, za dobrze to nie wyszło :?.
(...) Wyszło dobrze, choć podstawa pudełka ject chyba za wysoka.
A poza tym, to nie polski wymysł, bo to tozwiązanie zerżnięto z innych samolotów ówczesnego okresu (zagranicznych lub zachodnich jak kto woli).
Zaletą takiego rozwiązania, było z całą pewnością wykorzystanie każdego wolnego miejsca w kabinie. Dlatego też, projektując Karasia, i w tym, zaczerpnięto z dobrych wzorców
pozdrawiam
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
Albert Einstein
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
Fajnie, że jak do tej pory modelik się podoba mile:.
Panda osłonkę zrobiłem z tego, dość łatwo kształtuje się nad ciepłem (sam materiał jest "sprężysty" i ciągle się prostuje[tym samym zrobiłem szyby w M16]). W tym przypadku kształtowałem nad małym palnikiem w kuchence [i to na najmniejszym ogniu] dość wysoko nad palnikiem [z 5-6cm], jako kształtownik posłużyła mi rączka pilnika iglaka :mrgreen: (troszkę trudno było trafić z dobrym rozstawem zaokrągleń-udało mi się to dopiero za 6próbą).
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
O ja nieuważny!! Jakbym przejrzał dokładniej ofertę Modelika to bym sam sobie zamówił!!
A ja próbowałem kiedyś kształtować z grubszego trochę tworzywa kabinkę przy żarówce w lampce, przybliżałem jak najbliżej się dało odpowiednio przytrzymując, żeby złapało kształt i nawet szło. Możesz i tak spróbować.
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Ładne letadło. Ale z radiostacją to dołożyłeś sobie na własne życzenie, ten konkretny samolot jej nie miał. Dla zainteresowanych polecam ,,Mini Replika nr 53 i 54''. Bardzo fajnie opisany ,,Karaś'' w 1:48 z Mirage Hobby. Pozdrawiam Paweł O.
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
Miło,że sklejasz ten piękny samolot! Ja się z nim już męczę ( i męczę moich kibiców na Konradusie) już trzeci rok...(ale to z braku czasu...).
Fajnie Ci wychodzi.Jednak model jest niełatwy,zaprojektowany bardzo ambitnie,ale nie we wszystkich miejsach doskonale... Bedę Ci wiernie kibicował i trzymał kciuki!
Mała uwaga: zarys -przekrój poprzeczny oszklenia kabiny nie był łagodnym łukiem,a raczej trapezem z zaokrąglonymi górnymi rogami...
A mocowanie radiostacji ( konkretnie był to chyba odbiornik - bo nadajnik był POD półką) odbywało się za pomocą gumowych sznurów,które odpowiednio napięte zapewniały maksymalną amortyzację tej przedwojennej,lampowej zapewne,elektroniki :wink:
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
Idealnie miesiąc mnie tu nie było :roll:.
Taki długi okres chyba jest uzasadniony- silnik. Bywało tak, że nie mogłem na niego patrzeć, ale po troszku, po troszku jakoś go skleiłem. Zbyt szybko samolotu z gwiazdą chyba nie skleję :mrgreen:.
Pogłoski, że silnik jest za duży sprawdziły się, ściąłem po 1mm z podstaw cylindrów i niby miało być dobrze... miało- jak się okazało po sklejeniu miałem sporo szczęścia. Wręga owiewki ma 42,5mm silnik ma....... 42,5mm :roll:. Wchodzi idealnie na styk, ale ważne że wogóle wchodzi.....
Żeby ochłonąć biorę się za ogon....
Pozdrawiam
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 4
Dołączył: 02 2010
Ładne, Ładne cudo!
Jak co wymyślę, to uzupełnię...
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
(21-03-2010, 09:37)Krystian link napisał(a):. Bywało tak, że nie mogłem na niego patrzeć, ale po troszku, po troszku jakoś go skleiłem.
Za to teraz chyba odczuwasz satysfakcję i dumę, bo masz ku temu powody Ja skleiłem kiedyś Karasia z Fly Modelu, ale to było pierwsze wydanie. Tamten projekt był mocno uproszczony. Tu, jak widzę, projektant się postarał. Całkiem fajnie to wygląda.
Powodzenia!
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Krystian - czapki z głów
Piękna robota. Wiem co mówię mam ten silnik za sobą i nie wyszedł mi tak dobrze jak Tobie. Nerwów też troszkę zjadłem przy klejeniu tego modelu ale efekt końcowy nawet w moim wykonaniu rekompesował mi wszystko .
Piękna robota
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam. Uri ma rację nisko do ziemi czapkami panowie. Jak tak patrzę to może.....
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Ładne cacko
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Zlepiałem tę rybkę i ja; ale było to pierwsze wydanie i takich fidybusów w nim nie było! Niemniej jednak modelik bardzo przyjemny i raczej bezproblemowy. To co widzę tutaj, to dla mnie czarna magia! I rzeczywiście, brak jest słów uznania - podziwiać i uczyć się należy, jak powinna wyglądać dobra robota.
Pozdrawiam i podziwiam cierpliwość i wytrwałość - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
23-03-2010, 09:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-03-2010, 11:32 przez uri.)
Ładnie,ładnie...
Silnik wyszedł Ci lepiej niż mi ;-)
Ciekaw jestem,co będzie na koniec widoczne z tej misternej klawiatury i jak silnik bedziesz wkładał pod osłony...
Jeśli nie będziesz miał problemów to będę się nisko kłaniał ;-)
Dodam,że osłona ma lekko "beczułkowaty" kształt, nie jest to wycinek prostej rury ;-)
--
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 558
Liczba wątków: 75
Dołączył: 04 2008
Model naprawdę skomplikowany, szczególnie jeśli chodzi o przedział załogi. Patrzę na zdjęcia gotowych elementów, i już mogę pogratulować... wyszło rewelacyjnie :milbravo:
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
hock: hock: hock: hock:
Tyle mogę powiedzieć na temat waszych komentarzy..... jestem bardzo zaskoczony- tym bardziej, że ten silnik nie do końca wyszedł tak jakbym tego chciał :?. W sumie i tak całe nic będzie go widać.... Swego czasu myślałem o częściowym otworzeniu osłony, ale w przypadku Karasia nawet nie wiem jak.... ale mi chyba przeszło.
Dzięki za komentarze mile:.
Ogon..... Tutaj za dużo się nie wypowiadam, pięknie go zepsułem, a potem starałem się naprawić.... w efekcie czego stateczniki poziome były odrywane i przyklejane jeszcze raz. Za pierwszym razem końcówki poszły do przodu o jakieś 1-2mm i opadały, teraz są chyba prosto [widok z góry] ale nadal lekko oklapują :?. Statecznik pionowy to samo co u Uriego- wklęśnięte boki [odklejałem postawę i przyklejałem z kilkanaście razy ] łączenie segmentów kadłuba- szpara, ale zalanie jej wikolem powinno zatuszować to. Nienajlepiej wyszło mi też szwa u dołu belki, ale zapomniałem zrobić zdjęcia- kiedyś to nadrobię.
Łączenie tylnej części kadłuba z środkową to będzie.... koszmar :twisted:. tył kadłuba ma przekrój okrągły, a środkowa część ma spłaszczone boki. W efekcie czego tył wystaje po bokach po jakieś 1,5mm :twisted:.
Zacząłem też zabawę z kołami, krążki wycięte laserkiem łączone butaprenem, następnie zalane glutem, przewiercone i..... zamocowane w tokarkę :mrgreen:. Aktualnie zrobiłem jedno koło [jakaś godzina toczenia....ten karton trudno nawet toczyć :mrgreen:]. przejdzie takie, czy bardziej je jeszcze zaokrąglić po bokach? Po lewej stronie drugie koło przed toczeniem.
Pozdrawiam
PS Mariusz- póki co bądźmy dobrej myśli... wejdzie jak ma wejść :wink:.
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
Ciąg dalszy
Osłona- myślałem, że wyjdzie mi o wiele, wiele gorzej, ale nie jest tak źle. Nawet mi się podoba mile:. Zastanawiam się, czy przodu osłony [pierwsze 3 paski brązowe] nie zalakierować i zaglutować [oczywiście zero mazania farbą :mrgreen:]. Jak myślicie- zostawić tak jak jest, czy glutować?
Osłona:
Jak widać silnik wchodzi bezproblemowo idealnie na wcisk :wink:. Oczywiście to przymiarki na sucho.
Tak wygląda zabudowany od czoła [jeszcze dojdzie od wewnątrz pasek do górnej osłony, do którego będą podłączone wydechy z cylindrów [te brązowe rurki wychodzące z głowic], więc silnika będzie jeszcze mniej widać :-x :?
Pozdrawiam
PS Mam sklejone więcej, ale jest w trakcie schnięcia i nie chce aktualnie tego ruszać mile:.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Nie wiem, czy to "wypali": osłony silników przy B 17 od środka posmarowałem gęstym "Wikolem". Bardzo ładnie to trzyma i nie przesiąkło na wylot, co na pewno uczyni glut. No, ale tam osłony były składane "na listek", więc musiałem coś z tym zrobić... Do wglądu na mojej galerii.
Pozdrawiam - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 948
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11 2007
Zbig- Zerknij tu i tu. Te modele nie są malowane, jedynie "glutowane". Fakt, że żeby ta metoda dała takie efekty potrzebna jest dokładność łączeń.... co w przypadku mojej osłony jest.....dość mocno dyskusyjne :roll:.
Ostatecznie jednak nie będę glutował zostanie tak jak jest, trudno, może następnym razem.....
Ciąg dalszy relacji....
Połączyłem tylną część kadłuba ze środkową.... wyszło nie za dobrze, pocieszam się tym, że u Mariusza i u Uriego, też nie wyszło to najlepiej.
Doszły też owiewki skrzydło-kadłub nad którymi siedziałem prawie 3godziny :?, a i tak wyszło mi po lewej stronie załamanie. Z początku myślałem, że to moja wina, ale jak sklejałem po prawej stronie to w tym samym miejscu zaczęło wychodzić mi załamanie- ostatecznie nie wyszło (ubiegłem je :wink , ale musiałem spiłowywać dolne oprofilowanie, bo wystawało poza górne.
Doszła też przednia część kadłuba oraz skrzydła. Miałem żebra laserowe, które pasowały do siebie idealnie[krańcowe żebro centropłata i pierwsze ucha], podczas oklejania nic nie szlifowałem, poszycie trzyma się żebra w każdym miejscu, a przekroje uszów i centropłata całkowicie inne hock:. Po sklejeniu centropłata z uszami trochę wyrównałem nożem, a pasek na łączeniu to przykrył (na szczęście mile .
Skopałem trochę końcówki skrzydeł- odbił się dźwigar :twisted:, mogłem skrócić dźwigar, ale zbytnio na niego podczas pasowania nie zwracałem uwagi, dopiero jak łączyłem część dolną z górną zauważyłem, że na końcu dźwigara wypada miejsce na te "zaczepy/uchwyty", no i stało się....
Oklejanie silnika- Najpierw przykleiłem do silnika przednią część owiewki [fotki K31-K33-z poprzedniej aktualizacji] i zamocowałem wydechy do osłony, prawie wszystko pasowało jak należy-wydechy powinny mieć większą średnicę, ale ostatecznie aż tak tego nie widać. Później dokleiłem tylną część owiewki [fotka K-33 w tle].
Następnie dokleiłem silnik w osłonie do kadłuba.
Tak wygląda Karaś na dzień dzisiejszy. Jak widać po okienku u dołu osłona jest za bardzo do przodu, inaczej nie potrafiłem tego zamocować. Mariusz jakżeż Ty to zrobił, że u Ciebie wyszło tak jak być powinno :mrgreen:?
A tyle widać z silnika, czubek trzyma się jedynie na igle, w sumie nie mam pomysłu jak go zamocować, będzie trzymał się chyba tylko dociskany przez kołpak- po prostu nie ma go do czego przykleić....
Zostało mi tylko skleić podwozie, bombki, stery i parę dupereli....
Pozdrawiam
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Coś klapnięte skrzydełka ma :-(
na macie: projekt X
|