Witam, jak sama nazwa tematu wskazuje... techniki zaginania krawędzi.
Zachęcam do prezentowania własnych metod.
Ja na początek podam technikę zaginania krawędzi którą gdzieś tam wykopał Piterski. Metoda polega na usunięciu kawałka papieru... myślę że poniższa instrukcja obrazkowa rozwieje wątpliwości.
A więc tak:
1: przygotowałem kawałek papieru (odpad z wycinanki) i narysowałem sobie linie gięcia. Zazwyczaj jest tak że linia gięcia jest po tej niewłaściwej stronie ;p - czyli trzeba ją przenieść na drugą stronę:
Druga fotka pokazuje przeniesioną linie - nie wiem czy coś widać - może jak się przyjrzeć. Linie przenosiłem czymś podobnym do wypisanego długopisu - zwyczajnie przejechałem po niej, w ten sposób linia uwypukliła mi się z drugiej strony.
Teraz wykonałem dwa równoległe nacięcia - oczywiście tak, aby nie przeciąć papieru na wylot. Po wykonaniu nacięć tak jak kazano usunąłem papier...
Druga fota pokazuje już usunięty papier.
Próba generalna czyli gięcie...
Stwierdziłem, że kurde fajnie - to naprawdę działa - gnie się rewelacyjnie równo itp - no oczywiście o ile to wykonać dobrze i precyzyjnie... czyli będę trenował dalej.
Ale... dlaczego na tym poprzestawać - rowek fajny, można to jakoś wykorzystać. Fajnie byłoby gdyby to zgięcie się solidnie trzymało.
Posmarowałem rowek klejem... z pomocą igły rzecz jasna. Za pomocą ekierki ustawiłem sobie kąt 90 stopni... przeczekałem aż wyschnie...
Wyszło tak:
Klej spowodował to, że papier jest praktycznie nie do rozłożenia, przynajmniej nie na samym zagięciu - trzyma się rewelacyjnie bez dodatkowego formowania - zachowuje 90 stopni od tak sam z siebie.
Pozdrawiam:
Miks
Zachęcam do prezentowania własnych metod.
Ja na początek podam technikę zaginania krawędzi którą gdzieś tam wykopał Piterski. Metoda polega na usunięciu kawałka papieru... myślę że poniższa instrukcja obrazkowa rozwieje wątpliwości.
A więc tak:
1: przygotowałem kawałek papieru (odpad z wycinanki) i narysowałem sobie linie gięcia. Zazwyczaj jest tak że linia gięcia jest po tej niewłaściwej stronie ;p - czyli trzeba ją przenieść na drugą stronę:
Druga fotka pokazuje przeniesioną linie - nie wiem czy coś widać - może jak się przyjrzeć. Linie przenosiłem czymś podobnym do wypisanego długopisu - zwyczajnie przejechałem po niej, w ten sposób linia uwypukliła mi się z drugiej strony.
Teraz wykonałem dwa równoległe nacięcia - oczywiście tak, aby nie przeciąć papieru na wylot. Po wykonaniu nacięć tak jak kazano usunąłem papier...
Druga fota pokazuje już usunięty papier.
Próba generalna czyli gięcie...
Stwierdziłem, że kurde fajnie - to naprawdę działa - gnie się rewelacyjnie równo itp - no oczywiście o ile to wykonać dobrze i precyzyjnie... czyli będę trenował dalej.
Ale... dlaczego na tym poprzestawać - rowek fajny, można to jakoś wykorzystać. Fajnie byłoby gdyby to zgięcie się solidnie trzymało.
Posmarowałem rowek klejem... z pomocą igły rzecz jasna. Za pomocą ekierki ustawiłem sobie kąt 90 stopni... przeczekałem aż wyschnie...
Wyszło tak:
Klej spowodował to, że papier jest praktycznie nie do rozłożenia, przynajmniej nie na samym zagięciu - trzyma się rewelacyjnie bez dodatkowego formowania - zachowuje 90 stopni od tak sam z siebie.
Pozdrawiam:
Miks