Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
03-12-2012, 07:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-02-2013, 03:01 przez maniek15.)
Witam.
No to jedziemy z nową relacją. Tym razem obiecany samolot z MMa. Postanowienia? Podciągnięcie w retuszowaniu i w kształtowaniu elementów. Model zacząłem kleić dzisiaj przed szkołą, skończyłem o 18:30 (oczywiście z przerwą na edukację :mrgreen: ) aż mnie oczy od tego bolą :razz:.
Okładki nie będę pokazywał, wszyscy ją znają .
To co zrobiłem:
Retusz będzie, ale muszę kupić farbkę. Teraz pytanie do BARTKA 28: Czy ten kolor, który mi podałeś będzie pasował do tego modelu (inne wydawnictwo) ?
pozdrawiam, maniek
E: A, zapomniałem dodać, iż byłbym iście zachwycony, gdyba niejaki ROLAND mógł tutaj zajrzeć i dać jakieś wskazówki do budowy, bo sam go ładnie skleił i będzie wiedział co i jak. mile:
pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Niejaki Roland zajrzał . Zero budowałem daaaawno temu i niewiele pamiętam z budowy. Podstawa to użycie odpowiedniej grubości tektury (max 1mm a najlepiej 0,8mm, ja w projektach pana Pawła używam nawet tektury 0,75mm). Ogólnie model fajny i dość prosty, dobrze spasowany. Większą uwagę należy zwrócić przy formowaniu osłony km'ów, jako początkującemu modelarzowi problemów przysporzyło mi wklejenie wnęk podwozia w skrzydła. Stosuj zasadę 3 razy przymierz raz przyklej a model powinien cieszyć oko .
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
03-12-2012, 08:27
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-12-2012, 08:29 przez Bartko28.)
Co do kolorków to: klik.
Co do tekturki, to Roland ma rację - 0,8mm to maks. Inaczej możesz mieć problem np. w poprawnym oklejeniem segmentu kabinowego poszyciem.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 676
Liczba wątków: 44
Dołączył: 01 2009
Skoro mowa o tekturze to się wtrącę - o co chodzi z tą tekturą 0,8mm? :mil1: Już kilka razy w instrukcji natrafiłem na informację, że wręgi należy nakleić na 0,8mm, a nie na milion razy bardziej popularną tekturę 1mm, albo 0,5mm. Gdzie coś takiego można w ogóle nabyć? A może trzeba najpierw nakleić na 0,5mm potem na brystol 0,2mm, a na koniec na zwykły papier - wtedy się może uzbiera te 0,8mm. Przeca to jakaś paranoja jest.
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Wydaje się, że pan Mistewicz projektuje swoje modele tak, żeby podklejona tekturą część miała docelowo 1mm. Z reguły nie ma to znaczenia, ale jak np. w przypadku modelu B5N2 Kate może dać popalić. Maniek, przepraszam za OT.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 79
Dołączył: 11 2009
A ja używałem i do Kate i do Zero i do wszystkich innych projektów Pawła tektury 1mm i nie miałem żadnych problemów później, ewentualnie jak miejscami, ale rzadko była za gruba to lekko odrywałem po kawałku tektury i szlifowałem. Robiłem tak raz przy skrzydłach właśnie w Kate.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
Ja słyszałem coś o przeszlifowaniu całego arkusza, jeszcze przed naklejeniem na niego arkusza z wręgami. Tektura ma taką rudą powłoczkę, jak ją papierkiem ściernym zeszlifujemy, to dostaniemy się do takiej szarej warstwy i to właśnie jest etap 0,8mm. Ciekawe tylko, czy to prawda?mówiłem o tekturze modelarskiej oczywiście, nie piwnej. Jak na razie, to nie mam problemów z grubością tektury, wszystko ładnie pasuje .
pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 1,751
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
04-12-2012, 02:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-12-2012, 02:43 przez MISIEK.)
Zamiast szlifować cały arkusz, sugerowałbym poszerzenie wszelkich szczelin, w które będą wchodzić elementy podklejane tekturą, tak, aby nie wpychać ich na siłę. O ile oczywiście takie poszerzanie będzie konieczne, to trzeba najpierw sprawdzić.
Retusz dobrze jest robić przed sklejeniem elementów :wink:, według mnie łatwiej.
Powodzenia w dalszej budowie życzę! :-)
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 1,358
Liczba wątków: 64
Dołączył: 06 2007
TadeoS w samolotach masz wręgę którą pasujesz do poszycia i nawet jak ta wręga będzie miała 1,2mm jest ok. Większy zgrzyt zaczyna się przy pojazdach Pawła Mistewicza sam zauważyłem to w Chi-He. Nie jest to jakiś wielki problem należy wtedy odpowiednie miejsca przeszlifować. Również zależy jeszcze jak kto wycina części czy to poza obrysem, czy po linii. Najważniejsze że modele Pawła wybaczają dużą ilość błędów i dlatego warto polecać je początkującym. I nie tylko .
pozdro.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
05-12-2012, 05:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-12-2012, 05:52 przez maniek15.)
Morał z tego taki:
Podstawą jest tektura do podklejenia wręgi,
Żeby ze spasowaniem szkieletu nie było męki.
Modelarska 0,8mm najlepsza do tego celu,
Potwierdziło to forumowiczów wielu
I pomyśleć, że inspiracją do tej rymowanki była nudna lekcja matmy :mrgreen: :roll:
Tera czas na relacje: Niby miałem być w modelarskim, ale nie byłem, więc farbki nie kupiłem. Wykonałem zatem poszczególne, niezależne segmenty kadłuba, a jak farbke kupię to zretuszuje i skleje ,,do kupy''
fotki:
Starałem sie jak mogłem, z tą częścią 14, chyba nawet nie wyszło to tak tragicznie, jak zakładałem :roll:
Te takie poszarpańce w tych małych kółkach, to wina cyrkla. Kółka są zbyt małe, aby cyrkiel mógł je wyciąć i nieszlifowane, szlifowałem tylko zewnętrzną część wręgi.
Pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
Witam. Trochę się pobawiłem w eksperymentowanie z BCG (zagęściłem, tak). Mam nadzieję, że te łączenia nie wyszły najtragiczniej :roll: . Drut + kartka zeszytowa = drążek w kabinie pilota. Co tu więcej pisac, czas na Fotki:
CDN...
pozdrawiam
maniek
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Jak tam ogon? Gotowy?
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
13-12-2012, 09:45
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-12-2012, 10:36 przez MISIEK.)
Prace idą wolniej, bo do tego doszły zaliczenia w szkole przedświąteczne , ale jeszcze jeden statecznik poziomy i pokażę
Robię też koła, więc idzie robota na dwóch frontach
pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
Witam. W trakcie klejenia statecznika powstało coś, co bardzo mnie zniechęciło do dalszej budowy... :mil1: . No ale modele trzeba kończyć, tym bardziej, że mam w kolejce jeszcze ten z kartonowej kolekcji, więc ukończenie TEGO będzie plusem w rozwiązywaniu problemów TAMTEGO modelu. Lepiej, żeby wylądował w koszu po ukończeniu, niż przed.
Jak widać pobrudziłem farbką model . Ta dziura pod statecznikiem pionowym w rzeczywistości wygląda gorzej. Zdjęcie nie ukazuje w 100% tej tragicznej szpary, która mnie tak zniechęciła...
Na zakończenie zachęta do dalszego działania:
pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 23
Dołączył: 04 2009
Niestety plama rzuca się w oczy, możesz spróbować lekko ją wyretuszować, zawsze to będzie się mniej rzucało w oczy . Nie widzę, żadnej szpary na tych zdjęciach, jednak co innego mi się rzuciło w oczy - sklejając stateczniki smaruj klejem same brzegi części, u Ciebie dość duże powierzchnie są sklejone ze sobą przez co końcówki sterów są strasznie płaskie. Warto też lekko zeszlifować te krawędzie, wtedy retusz jest niemal zbędny .
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Roland dobrze Ci radzi - szlifuj krawędzie spływu (będziesz mógł przy płatach poćwiczyć) od wewnętrznej strony maksymalnie jak się da, dzięki temu nie dość, że prawie nie będzie czego retuszować to i grubość krawędzi będzie bardziej "realna". Dodatkowo przed oklejeniem poszycia skrzydła zastanów się nad sposobem umocowania goleni podwozia - wklejenie w miejsce jej mocowania kawałka korka nie jest złym pomysłem. Co do poplamionego ogona - na przyszłość, jeśli masz możliwość (czyt. masz gdzie smrodzić) to warto pomyśleć o zakaponowaniu wycinanki. Prócz tego, że lepiej się wycina, kształtuje to dodatkowo większość "maźnięć" farbkami wodnymi możesz bez trudu mokrym wacikiem w 100% usunąć.
P.S. Jaka dziura pod usterzeniem? Czyżby poszycie steru w dolnej części nie "zeszło" się czy nie pasuje do ostatniej wręgi kadłuba?
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
18-12-2012, 02:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2012, 05:29 przez MISIEK.)
Niejaki pan Leszek Góra poradził, bym wycinanki kaponował po sklejeniu. Miękkim pędzlem, góra dwa razy maznąć.
Dziura - nie mówcie, że nie widzicie Szpara pod statecznikiem pionowym- nie przylega do poszycia. widać na pierwszym zdjęciu...
BARTKO28> niestety mam malutkie dziecko w domu i nawet boję się butapren otworzyć, żeby go nie zatruć. Może w następnym modelu :ble:
Postaram się pomalować tą szarą część na ten kolor, którym retuszuję.
PS. macie jakieś uwagi do zdjęć? Robię wszystkie aparatem siostry, na wakacjach kupiła nowy (czyt. z skomplikowanymi funkcjami) i nie za bardzo umiem go rozgryść.
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
Znam ból posiadania dzieci w domu :-D - dlatego zawsze caponuje w piwnicy. Caponowanie gotowego modelu? Pierwsze słyszę, co nie znaczy, że mam rację.
Co do zdjęć - postaraj się o kawałek kartonu w jednolitym kolorze (księgarnia 2-3zł). Będą czytelniejsze.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 6
Dołączył: 07 2010
18-12-2012, 04:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2012, 05:30 przez MISIEK.)
Taka sama szczelina na ogonie również u mnie się pojawiła, może obaj popełniliśmy gdzieś podobny błąd.
Co do caponowania, to również nie mam możliwości robić tego w domu. W piwnicy w bloku (bardzo małej zresztą) powiesiłem sobie na drucie spinacze. Wyprowadzam się tam z arkuszami. Kawałek tektury i pudełko tekturowe za stół i jazda z koksem. Po caponowaniu arkusze wiszą dwa dni i schną. Po dwóch dniach mogę je przynieść do domu. Polecam spróbować.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
26-12-2012, 07:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-12-2012, 08:13 przez MISIEK.)
Witam. Hmmmm... niestety jestem zmuszony zawiesić (nie zakończyć) relację na jakiś czas. Jest to spowodowane tym, że zamiast zaokrąglić krawędź skrzydła, to ja jakby nigdy nic naciąłem je skalpelem... :|
Za jakiś czas, NA PEWNO (obiecuję) wrócę do tego modelu.
Tak teraz sobie myślę, patrząc na innych forumowiczów modele, że ze mnie to taki modelarz, jak z niemowlaka tancerz (czyt. żaden )...
Jeżeli podniosą się głosy ''za'' to może założę relację z budowy kościoła w Porąbce z ORLIK'a. Mam już dolną część prawie zbudowaną, jeszcze kilka filarów, i część zakrystii.
To tyle.
Pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 34
Dołączył: 06 2012
11-01-2013, 02:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-01-2013, 02:56 przez maniek15.)
Witam w kolejnej odsłonie relacji
Od ostatniej edycji zrobiłem silnik i płaty, do nich muszę jeszcze dokleic okleinę.
Silnik też jeszcze nie gotowy, zrobiony jeden rząd cylinderków.
Skrzydełka w pewnym sensie zwaloryzowałem, dodałem kroplę MAGIC'a w miejsce żaróweczki, powstał ''klosz''.
Nic na razie nie jest tak jakbym chciał sobie wymarzyc, ale jakoś to będzie (chyba) z zerem...
Jak widac, dodałem od siebie popychacze zaworów.
Jako ciekawostkę pokażę wam niedawno skończony ŁAGG-3 z Kartonowego Świata. Jest jaki jest, ważne że sobie na nim niektóre rzeczy modelarskie pocwiczyłem.
Teraz: Mój modelarski dobytek
Kolekcja jak kolekcja, ważne że jest :wink:
Pozdrawiam, maniek
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
Łagg nawet nieźle by wyglądał, gdybyś dał mu śmigła. Moja pięcioletnia córka nie weźmie samolotu do zabawy, jak nie ma śmigieł, bo wie że nie jest skończony Ale do ćwiczenia modele w 1:50 nadają się doskonale!
Co do reszty kolekcji, to ten Piorun - przynajmniej z tej odległości i przy tej ostrości całkiem nieźle się prezentuje, choć trochę widać na nim krowie żebra.
Co do Zera to super że idzie naprzód i jak dla mnie idzie bardzo dobrze.
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
No nie jest źle, walcz dalej. :-) Do oprofilowania przejścia kadłub-skrzydło się przyłóż, bo to element, który rzuca się w oczy. :-)
"Walorka" na płatach fajna ;-) - niby kropla CR a "daje radę" ;-)
No i widzę, że masz całą kolekcję modeli, które czekają na "swoją kolej" :-)
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
11-01-2013, 11:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-02-2013, 07:53 przez seb545.)
maniek15- muszę Cię pochwalić za te światełko na skrzydle ,
osłona silnika jest dość trudna ( jak dla Ciebie jako początkującego ) także uważaj na nią ,potrenuj troszkę wytłaczanie pierścieni osłony, najpierw delikatnie a potem wedle kształtu, oryginalne fotki, bądz rysunki pomogą Ci nie przesadzić , myślę ,że sobie poradzisz.
Nooo to tylko propozycja nie musisz trgo robić , modelik jest fajny, to najlepszy Twój model samolotu.
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
Nooo osłonę najlepiej sobie skseruj - podobnie jak kołpak. I ćwicz na tych kserówkach. Ja przy swoim Ki-46 przedni segment kadłuba, który był z listków, skserowałem i bodaj trzy razy na próbę skleiłem. Jakoś wyszło, choć oczywiście nie tak, jakbym chciał. Ale gdyby nie testy, byłaby zapewne tragedia.
|