Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
No to chociaż ja się do tego przyczepię, że lepiej wyglądał by ten tubus z papieru.
Tak to widać strukturę włókien w wykałaczce :mrgreen:
Generalnie ładnie zespół lufy wyszedł. Ale... Zamiast używania drewienek o wiele lepsze efekty uzyskuje się robiąc takie rzeczy jak celownik z polistyrenu. Polecam zakup kilku-kilkunastu średnic polistyrenowych pręcików i kilku arkuszy w różnych grubościach płytek polistyrenowych.
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 1,784
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Rafał a po co kupować ?!
Takie pręciki możesz sobie sam wyciągnąć nad zapalniczką z ramki wtryskowej po modelu plastikowym lub z dowolnego kawałka polistyrenu, który w codziennym życiu spotykamy niemalże wszędzie!
Średnicę dopasujesz sobie odpowiednio szybciej lub wolniej rozciągając rozgrzany plastik ot i cała filozofia... nie rozumiem do czego tu dopłacać?
Pozdrawiam
Jaroslav
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Nie bardzo wiedziałem o co chodzi więc chciałem zobaczyć jak to wygląda, dzięki Jaro za rozjaśnienie sprawy, zgadzam się że wydawanie kasy na próżno nie ma sensu. Mimo wszystko czasami coś fajnego koledzy podpowiedzą i okaże się to przydatne, tak więc warto zobaczyć jak to się prezentuje.
Czołgista!
Jarek też ma rację Małe średnice można wyciągać z pręcików polistyrenowych. Ja jednak osobiście wolę pręciki firmy Plastruct. Produkowane są w różnych średnicach a nawet kształtach. Mam nawet sześciokątne o różnych rozmiarach - idealne po pocięciu na plasterki do robienia łbów śrub
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 78
Liczba wątków: 5
Dołączył: 04 2007
Bardzo ładny. Zapytam się tylko - jaką farbką malowałeś lufę?
Liczba postów: 1,014
Liczba wątków: 11
Dołączył: 06 2007
Drobiazgi dodają tylko uroku temu modelowi Rafale. Cieszę się że powróciłeś na forum i znów mogę cieszyć się patrząc na Twoje modeliki. Karabin wyszedł Ci super chyba kosztował dużo pracy widać dbałość o szczegóły, musisz skończyć przed zimą bo jak spadnie śnieg to raczej sesji na pustynnym piasku nie zrobisz hehe :mrgreen:
Tak trzymaj Rafale czekam na kolejna aktualizacje tejże relacji mile:
Ukończone: Mi-2 / Pantera G / T-34|85 / Ba-64 / KW-1 / Su-100
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
MikeS, karabin jest cały pomalowany czarną, matową pactrą i trochę pomazany gunmetalem. Gacek, mam nadzieję że jeszcze zdążę te fotki pstryknąć, jak nie to poczekam do lata. :mrgreen:
Czołgista!
Liczba postów: 111
Liczba wątków: 3
Dołączył: 06 2007
Kujot a ja się przyczepię i to mocno bo dałeś ciała z karabinem i to mocno. Ja się pytam, gdzie jest spust (albo cyngiel, jak kto woli), toż to profanacja nie zrobić takiej istotnej rzeczy - ŻARTUJĘ :wink:
Gratuluję tego drobiazgu, aż miło popatrzeć.
Zjednoczone Stany Unii Europejskiej - język urzędowy angielski - moje marzenie :-)
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Chlopaki daliście czadu z tym odśnieżaniem, uśmiałem się jak bóbr. Mimo wszystko mam nadzieję że zdążę przed białym puchem. Dwa dni z rzędu poza domem, więc nie udało mi się go jeszcze skończyć. Mrymacki zupełnie zapomniałem o tym spuście :wink: . A tak na serio to nawet nie wiem jak w tej broni to jest rozwiązane, chyba gdzieś przy tych rączkach jest jakiś spust. W każdym bądz razie dziękuję za wpisy i tą luźną konwersację, do końca tygodnia na pewno go skończe bo już dłużej sam nie wytrzymam, pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Czołgista!
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Gratuluję Rafał tak pięknie wykonanego modelu :milbravo: a także ciekawej relacji!
Bardzo podoba mi się to malowanie i w związku z tym mam pytanie.Jakiej techniki użyłeś przy wykonywaniu tych ciemniejszych zacieków?Przyznam że na mnie zrobiły ogromne wrażenie hock:
To by było tyle i już przenoszę się do następnej Twojej relacji :mrgreen:
Pozdrawiam Toni
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Dziękuję wszystkim za tak pozytywne komentarze, bardzo fajnie czyta się takie miłe słowa po sześciu miesiącach walki z modelem. To takie wynagrodzenie za prowadzenie relacji na forum modelarskim.
Roderyk, opracowanie modelu i jego sklejalność jest naprawdę na wysokim poziomie. Poza miejscem łączenia się kadłuba z gniazdem obrotu wieży nad przedziałem silnikowym nie miałem większych kłopotów z pasowaniem części, tylko tam musiałem trochę doszlifowywać. Drobne krzaczki się zdarzały ale to mało ważne rzeczy. Przy budowie tego modelu trzeba zwrócić jeszcze uwagę przy wykonaniu gąsienic. Są one rozrysowane wręcz idealnie, bez żadnego naddatku. U mnie kawałka gąsienicy zabrakło i musiałem przesunąć minimalnie koła napędowe, ale wydaje mi się że to wina zastosowania kół drewnianych, przy tych z wycinanki pewnie pasuje to idealnie. Model Abramsa ma na swoim koncie również Janek, także może również napisać parę słów o sklejalności tego modelu.
Toni, nie pamiętam czy pisałem już coś na temat brudzenia wcześniej, najwyżej się powtórzę. Próbowałem robić to tak jak opisał Czsochaj, czyli takim prawie suchym, krótko obciętym pędzelkiem. Najpierw trochę bardziej wilgotnym robiłem taki wyraźniejszy ślad, a po tym następnie jeździłem tym prawie suchym pędzlem. Większe powierzchnie lub miejsca mało dostępne przecierałem tylko tym prawie suchym. A wyszło jak widać.
Czołgista!
Liczba postów: 1,665
Liczba wątków: 38
Dołączył: 02 2007
Bardzo jestem mile zaskoczony tyloma gratulacjami, jeszcze raz dziękuję.
Jaro fotki w plenerku jeszcze postaram się zrobić.
Na pytanie Arovista odpowiem tak, trochę modeli już w życiu skleiłem i nie były to same czołgi. Po prostu moje zainteresowania ukierunkowały się w stronę broni pancernej niedługo przed pierwszymi wizytami w necie. Dlatego aktualnie buduję same czołgi. Mam kilka modeli samolotów wykonanych dość dawno temu, niestety umiejętności jeszcze nie te, ale obiecuję że zrobię fotki i wrzucę do galerii. Nigdy nie ukończyłem budowy żadnego okrętu, choć parę prób było. I właśnie wykonanie modelu okrętu w skali 1:200 chodzi za mną najbardziej. Przeraża mnie tylko czas potrzebny na zbudowanie takiego modelu, Abramsa robiłem pół roku. No i odstraszyły mnie trochę problemy Roderyka. Nie mówię że tylko pancerkę będę budował, zresztą zacząłem wyznawać zasadę nigdy nie mów nigdy, być może zmajstruję jakiś pancernik lub inną dużą jednostkę pływającą, ale raczej nie prędko. Pozdrawiam.
Czołgista!
|