Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[relacja] F-4E Phantom II
#1
F-4 Phantom zwłaszcza w wersji „E” jest jednym z najbardziej znanych samolotów bojowych świata. Choć obecnie częściej można go spotkać w muzeach niż w jednostkach liniowych, to jednak służąc w siłach powietrznych takich państw jak Izrael, Grecja czy Turcja ciągle potwierdza swoją wartość bojową i wiele wskazuje na to, że nie prędko zawita do  tamtejszych muzeów. Model Phantoma „chodził” za mną już od dłuższego czasu. Na pierwszy ogień poszedł F-4(?) z GPM, ale z różnych powodów prace na nim zawiesiłem. Moją uwagę przykuł F-4E z Małego Modelarza w opracowaniu weterana modelarstwa kartonowego pana Bogdana Wasiaka.  Wiedziałem, że nie jest to model idealny, ma wiele błędów i jest bardzo trudny w sklejeniu. Niemniej przepiękna i jednocześnie rasowa sylwetka tego samolotu w kamuflażu SEA z okresu wojny wietnamskiej przeważyła. Na wszelki wypadek po wyłożeniu „astronomicznej” sumy 15,00 PLN + koszty przesyłki zaopatrzyłem się w trzy egzemplarze numeru 1-2/2001.
[Obrazek: th_IMG_0439.jpg]
Model jest budowany w wersji mocno zwaloryzowanej z użyciem elementów podwozia, uzbrojenia oraz kabiny  F-4B Phantom  GPM w opracowaniu pana Sałapy. Ze względu na ciągły brak czasu relacja  może być bardzo długa
Budowę rozpocząłem od sklejenia segmentów nr 7 i 8 stanowiących podstawowy element modelu.
Autor zaprojektował model w ten sposób, że do tych segmentów należy dokleić boki kadłuba stanowiące wloty powietrza do silników. Taka metoda, nie ukrywam że nie najszczęśliwsza, jest zapewne spowodowana ręcznym projektowaniem i wynikającymi z niego ograniczeniami,  Niestety, ponieważ karton jest bardzo wiotki zachodziła obawa, że doklejane boki kadłuba z wlotami powietrza nie będą dokładnie przylegały do segmentów 7 i 8. W związku z tym podkleiłem je dodatkowo kartonem, dzięki czemu nie bez trudności, udało się  dokleić elementy nr 21,22,23,24 z prawej strony oraz odpowiadające im elementy z lewej. Części 21a oraz 30a zostały pominięte ze względu na to, że po złożeniu z częściami nr 30c, 30d, 30b, 30e o, 21c,21b,21e zupełnie do niczego nie pasowały. Należy przy tej operacji wyciąć  na dole części nr 21b, 21e, 30b oraz 30e miejsca na wklejenie wnęk dla rakiet AIM-7 „Sparrow”, czego autor nie zaznaczył. Dużej staranności wymaga odpowiednie wyprofilowanie części nr 24 oraz 33 zwłaszcza w okolicach umiejscowienia dysz wylotowych silników. Niestety efekt jaki udało mi się osiągnąć jest daleki od doskonałości. Jedna dysz jest trochę niżej.
[Obrazek: th_IMG_0425.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0443.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0426.jpg]

Niemałym wyzwaniem jest jednak prawidłowe sklejenie tyłu kadłuba tj. segmentów nr 9,10,11 i 12. Po przeanalizowaniu rysunków montażowych oraz sklejonego wcześniej tyłu kadłuba F-4B GPM postanowiłem całość segmentu nr 9 oprzeć na wręgach 9a i 9b oraz elemencie 9c. Część nr 9 podkleiłem dla usztywnienia kartonem, dzięki czemu nie miałem większych problemów ze dopasowaniem części 9f. Z zapasu koloru wykonałem część na której będzie się opierał hak. Pozostałe  poszły do kosza. Jak to wygląda widać na zdjęciu
[Obrazek: th_IMG_0420.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0444.jpg]

Po sklejeniu tej części kadłuba i porównaniu w tą samą częścią kadłuba F-4B z GPM okazało się, że  opracowanie pana Sałapy zdecydowanie lepiej odwzorowuje kształt kadłuba Phantoma. Przewagę tego opracowania widać np. w sposobie wykonania  wnęk na rakiety „Sparrow”
[Obrazek: th_IMG_0442.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0446-1.jpg]

Segmenty nr 4, 5 i 6 tworzące przednia część kadłuba pasują bardzo dobrze. Jak widać na zdjęciach kadłub jest klejony metodą na pasek, która w tym modelu sprawdza się znakomicie. Boki segmentu nr 6 podkleiłem kartonem, dzięki czemu jest znacznie sztywniejszy. Nie powinno teraz być problemu z doklejeniem  części nr 26. Wkleiłem też wnękę podwozia przedniego z Phantoma F-4B GPM. Pasuje całkiem dobrze, jest tylko nieco węższa, ale to akurat nie stanowi większego problemu. Wnętrze kabiny również będzie zapożyczone z modelu GPM. Odwzorowuje ono idealnie właśnie wersję „E”, pomimo, że sam model jest według producenta w wersji „B”. Osłonę radaru zamierzam poddać odróbce a następnie pomalować na czarno. (Ciekawi mnie ten dziwny niebieski kolor, skoro w modelu można było  wydrukować koła na czarno, to dlaczego nie uczyniono tego z elementami, które aż się o to proszą). Wykonałem też we własnym zakresie wnęki na rakiety „Sparrow” wykorzystując zapas koloru (zakup kilku sztuk tego modelu po raz kolejny bardzo się opłacił). Autor sugeruje wykonanie ich po sklejeniu poszczególnych segmentów, co moim zdaniem jest bardzo trudne, gdyż trzeba przecinać nie tylko poszycie ale również podklejone kartonem wręgi. Jeden niewłaściwy ruch i po modelu. Poza tym okazało się w już w  trakcie budowy, że karton na którym wydrukowane są części bardzo łatwo się przeciera. Na to niestety trzeba bardzo uważać, gdyż na pewno będzie to rzutowało na efekt końcowy.
[Obrazek: th_IMG_0470.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0473.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0471.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0467.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0466.jpg]
[Obrazek: th_IMG_0465.jpg]

To tyle, co udało mi się wykonać w tym roku. Model buduję od listopada, więc jak na dwa miesiące tempo budowy nie jest złe. Na zdjęciach nowe elementy nie zostały jeszcze przybrudzone, dzięki temu spód modelu wygląda czysto, jak prosto z fabryki i o wiele lepiej niż „na żywo”.
Odpowiedz
#2
Po dłuższej przerwie spowodowanej jak zwykle brakiem czasu, wróciłem do budowy modelu. Mając w perspektywie wolny sobotni wieczór oraz niedzielne przedpołudnie, zaplanowałem sklejenie skrzydeł oraz ich zamontowanie do kadłuba. Pierwszą czynnością było podklejenie poszycia zwykłym papierem z zeszytu. Dzięki temu prostemu zabiegowi istotnie wzmocniłem poszycie skrzydła.Pierwotnie chciałem wykorzystać komory podwozia z jakże cennego i przydatnego F-4B GPM. Po pierwszych przy przymiarkach okazały się za małe. Dodatkowo natknąłem się na kolejna pułapkę, mianowicie zły obrys komory podwozia. Z pomocą planów modelarskich wyciąłem odpowiednie otwory.
[Obrazek: th_IMG_0513.jpg][Obrazek: th_IMG_0512.jpg]
Teraz przyszła kolej na samodzielne wykonanie komór podwozia. Jako że nigdy wcześniej tego nie rozbiłem, zajęło mi to sporo czasu. Dno wyciąłem z 0,5 mm kartonu a boki z bloku technicznego. Dodatkowo użyłem do waloryzacji części komór z Phantoma GPM, dzięki czemu znacząco zyskały na wyglądzie. Całość zajęła mi sobotni wieczór, w związku z czym nie udało mi się zrealizować reszty planu robót. Końcowy efekt widać na zdjęciach.
[Obrazek: th_IMG_0517.jpg][Obrazek: th_IMG_0518.jpg][Obrazek: th_IMG_0526.jpg][Obrazek: th_IMG_0527-1.jpg]
Zdecydowanie odradzam przyjęcie proponowanego przez autora modelu sposobu wykonania komór podwozia, Nie dość, że nie gwarantuje solidnego osadzenia goleni podwozia głównego, to jeszcze wygląd tak wykonanych wnęk jest bardzo daleki doskonałości, a przede wszystkim tylko w niewielkim stopniu przypomina oryginał.
Odpowiedz
#3
Po ukończeniu komór podwozia przyszedł czas na sklejenie skrzydeł. Szczerze mówiąc gdybym wiedział ile sprawi kłopotów ten etap budowy, nie zabrałbym się za  tego Phanotma i schowałbym go na samym dnie szafy. Ale po kolei: Najpierw skleiłem wewnętrzne części skrzydeł oraz ich końcówki. Cała operacja odbyła się sprawnie, bez jakichkolwiek problemów.
[Obrazek: th_IMG_0530.jpg]
Potem przyszedł czas na przymocowanie skrzydeł do kadłuba. Postanowiłem końcówki przykleić na samym końcu, ponieważ obawiałem się, że mogą utrudnić montaż wewnętrznych części płata do kadłuba. Moje obawy  były się w pełni uzasadnione. Samo ich dopasowanie zajęło mi jeden wieczór a doklejenie do kadłuba drugi. Okazało się, że prawie nic nie pasuje. Końcówki skrzydeł mają zbyt duży kąt wzniosu ok. 30-40° a powinny mieć 12°. Aby osiągnąć prawidłowy musiałem  poświęcić wiele czasu na szlifowanie oraz przycinanie. Mimo wysiłków powstały szczeliny w miejscach łączenia. W końcu się udało ale efekt jest co najwyżej średni. Dopasowanie części nr74 oraz 63 imitujących przetłoczenia w rejonie komór podwozia woła o pomstę do nieba. Niestety moje umiejętności jak na ten model okazały się za małe. Wynik  kilku straconych wieczorów okazał się marrny co widać na zdjęciach(na szczęście w rzeczywistości wszystko wyglada lepiej).
[Obrazek: th_IMG_0548.jpg][Obrazek: th_IMG_0550.jpg][Obrazek: th_IMG_0560.jpg][Obrazek: th_IMG_0565.jpg][Obrazek: th_IMG_0561.jpg][Obrazek: th_IMG_0562.jpg]
Odpowiedz
#4
Po małej przerwie postanowiłem wykonać usterzenie ogonowe. Autor przewidział możliwość wykonania sterów wysokości jako ruchomych. W tym celu mają one konstrukcję dwudżwigarową , wspólnie osadzoną na grubszym drucie. Po uprzednich problemach z tym modelem postanowiłem wykonać je wg. własnego pomysłu. Najpierw podkleiłem poszycie kartonem a następnie wykonałem po jednym dźwigarze. Skleiwszy całość najpierw przykleiłem bez żadnych problemów lewy ster wysokości.
[Obrazek: th_IMG_0571.jpg][Obrazek: th_IMG_0572.jpg]
Z prawym niestety miałem mnóstwo kłopotów, dopiero po kilkukrotnym docinaniu i stracie kilku godzin udało mi się jakoś dokleić, niestety z dużą szczeliną.
[Obrazek: th_IMG_0580.jpg][Obrazek: th_IMG_0576.jpg]
Poszycie statecznika pionowego również podkleiłem kartonem. W tym przypadku montaż, o dziwo, przebiegł bezproblemowo. Na zdjęciach widać poszczególne elementy jeszcze bez końcowego retuszu.
[Obrazek: th_IMG_0575.jpg][Obrazek: th_IMG_0574.jpg][Obrazek: th_IMG_0581.jpg]
A oto zdjęcia całości:
[Obrazek: th_IMG_0577.jpg][Obrazek: th_IMG_0579.jpg]
Odpowiedz
#5
Po dłuższej przerwie zabrałem się za montaż wlotów powietrza. Tu również roi się od niepotrzebnych uproszczeń, głownie polegających na nieuwzględnieniu przez projektanta układu plam kamuflażu. Części nr 26 mają zielony kolor zamiast piaskowego i piaskowo-zielonego a zewnętrzne części wlotów nie mają żadnego koloru. Korzystając po raz kolejny z rezerwy części sam starałem się dopasować barwy. Pominąłem przy okazji części na 27 oraz 35- Phantomy nie posiadały czegoś takiego. Całość sklejała się całkiem dobrze, na zdjęciach oddzielacze warstwy przyściennej są zamontowane tylko na potrzeby sesji zdjęciowej (nie są do końca wyretuszowane i wymagają pewnych poprawek).
[Obrazek: th_IMG_0721.jpg][Obrazek: th_IMG_0722.jpg][Obrazek: th_IMG_0714.jpg][Obrazek: th_IMG_0713.jpg][Obrazek: th_IMG_0717.jpg][Obrazek: th_IMG_0719.jpg]
Teraz przyszła kolej na dysze wylotowe silników oraz na hak do lądowania: Mając taki zapas części postanowiłem nieco zmienić konstrukcję dysz. W tym celu porozcinałem części na 28 oraz 36 i nakleiłem je na nierozcięte części nr 28 i 36, następnie odpowiednio je „przybrudziłem”.
[Obrazek: th_IMG_0704.jpg]
Gotowa dysza wygląda tak :
[Obrazek: th_IMG_0705.jpg]
Jeśli chodzi o wygląd haka, to co zaproponował pan Wasiak nadaje się tylko do kosza. Ponieważ nie mam zbyt dużego doświadczenia, samodzielne zbudowanie tego elementu zajęło mi trochę czasu, czy czym wykorzystałem tylko części nr 47 oraz zmodyfikowane nr 48. Efekt nie jest może najlepszy ale przynajmniej przypomina oryginał. Całość po wklejeniu dysz wylotowych wygląda tak:
[Obrazek: th_IMG_0706.jpg][Obrazek: th_IMG_0708.jpg][Obrazek: th_IMG_0707.jpg][Obrazek: th_IMG_0716.jpg]
Przy próbie „brudzenia” dolnych części sterów wysokości wyszła nieoczekiwanie na jaw istotna wada mojej metody.  Mianowicie po przetarciu gąbką nasączoną rozcieńczalnikiem do farb olejnych zmieszanym  z czarną farba olejną,  ujawniły się z całą wyrazistością plamy po kleju polimerowym. Wszelki próby ich zamaskowania spełzły na niczym:

[Obrazek: th_IMG_0729.jpg][Obrazek: th_IMG_0730.jpg][Obrazek: th_IMG_0727.jpg][Obrazek: th_IMG_0724.jpg]
Efekt jak widać na zdjęciach był tragiczny. Mając jedna zapas części po prostu zakleiłem „stare” dolne części nowymi i juz delikatniej i ostrożniej  je „przybrudziłem”.
[Obrazek: th_IMG_0731.jpg][Obrazek: th_IMG_0732.jpg]

[mod]Z informacji uzyskanych od Macieja wynika, że model uległ niestety zniszczeniu[/mod]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [Relacja] Messerschmitt Bf 109E-4 [Kartonowy Arsenał 2/2007] cloudwalker 29 16,157 31-01-2022, 07:55
Ostatni post: Karas
  RMS TITANIC -Mały Modelarz, Relacja z budowy. Peno 6 4,054 14-08-2021, 09:30
Ostatni post: ZbiG
  [R] Trzy pokolenia... Jedna relacja tomo11 6 3,423 14-08-2021, 10:10
Ostatni post: tomo11
  USS ESSEX w.(2014) - RELACJA Z BUDOWY Peno 4 3,456 02-04-2021, 11:24
Ostatni post: Hastur
  [Relacja/Galeria] Das Boot U-116 typ. XB Fly Model nr.16 Dziadek 27 16,037 11-01-2021, 08:36
Ostatni post: Lesio73
  [Relacja/Galeria] Das Boot U-25 typ. IA Fly Model nr.16 Dziadek 39 20,611 11-01-2021, 08:30
Ostatni post: Lesio73
  [Relacja] Kościół w Porąbce - skala 1:100 Astra28 44 19,771 28-11-2020, 11:34
Ostatni post: Zeppelin
  [Relacja] Brytyjski monitor HMS "M15" Adrian Kacz 31 17,699 28-11-2020, 11:26
Ostatni post: Zeppelin
  [Relacja] T-34/85 "Rudy" MM 1-2 2005 czyli powrót do dzieciństwa :) Roland 5 4,362 27-04-2020, 09:57
Ostatni post: Karas
  [Relacja] Tobruk, eskortowiec z MM nr 2-3/1982 kokosz 2 4,375 09-07-2019, 08:08
Ostatni post: hajer_mihau

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości