Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
21-10-2010, 11:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2010, 03:40 przez dardfazer.)
Chciałem pokazać moje wypociny, buduje ten okręt już od około 2 miesięcy z przerwami. Jest to mój 3 model kartonowy, wcześniej składałem plastiki. Pierwszym modelem kartonowym był ORP "Dzik" z 6 lat, którego nie dokończyłem bo mniejszy brat zdołał go dopaść i trochę popsuć. Drugim modelem był samolot szkoleniowy Orlik. No i teraz po 5 latach przerwy zabrałem się ponownie. Wzrosła moja cierpliwość także model jest trochę lepiej wykonany niż poprzednie. Trochę na nim eksperymentuje z farbkami więc efekty nie będą zniewalające. Poczytałem forum i okazało się, że trochę źle się za wszystko zabierałem . Małe części ciąłem dużymi nożyczkami, (teraz przeszedłem na takie do paznokci) nie robiłem retuszu. Przejdę w takim razie do konkretów i pokaże co udało mi się zrobić.
P.S poprawiłem zdjęcie zgodnie z instrukcją. Zrobiłem miniaturki bo nie chciałem zaśmiecać forum
Wiem że zdjęcie jest raczej słabej jakości, ale gdy poczynię większe postępy wstawię lepsze. Proszę o słowa krytyki .
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Pierwsza zasada:
Postaraj się ujednolicić tło (np arkusz brystolu, czy jasnego kartonu), na którym prezentujesz model. Nikogo nie interesuje, co masz w domu, a sam model jest mało widoczny.
Z tego jednak, co udało się zaobserwować, to zadatki na kartoniarza u Ciebie są. Uważnie patrz i analizuj: np grubości lin, czy odstępy między "szczeblami" drablinek.
Dokładniej pasować styki między klejonymi częściami. Wystrzegać się "krowich żeber". Jeżeli nie retuszujesz, to chociaż "przybródź" (np ołówkiem) białe krawędzie powstałe w wyniku cięcia kartonu.
I już będzie lepiej. Pozdrawiam - - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
Nad prezentacją zdjęć musisz jeszcze popracować. Zobacz po prawej stronie masz opcje - klinik na "Embed thumbnails of this image" rozwinie się lista i wybierz "Forum" - tj skopiuj zawartość i wklej do swojego posta - o tak:
możesz też wkleić cały obraz dzięki opcji "Embed this image"
ale miniaturki zajmują mniej miejsca...
Efekt chyba lepszy, niż sam link, no nie?
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Zdjęcia są lepsze. Ale to nie znaczy, iż są całkiem dobre! Pokazuj cały model, nie "obcinaj" masztów, bykszprytu, czy temu podobnych fragmentów. Chyba, że chcesz wyeksponować jakiś szczegół. Poza tym rób fotki z różnych ujęć: prawa burta, lewa burta, od dziobu, od rufy itd. Liny, którymi taklujesz model koloruj przed ich zamontowaniem. Delikatnie naciągnięte pociągaj małą szmatką (nie pędzlem!) z odpowiednim kolorem. Montuj po wyschnięciu.
Unikniesz nieregularnych zgrubień na olinowaniu.
Pozdrawiam - - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
Odnośnie lin to przyklejałem je na vikol. I by "usunąć" przezroczyste ślady pomalowałem je na czarno;P. Co dało efekt jak widać, nie za ciekawy. Jeszcze trochę linek mi do zrobienia zostało, także będę miał okazje poćwiczyć.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 3
Dołączył: 08 2008
Dam ci małą radę. Kup sobie igłę lekarską i zetnij jej czubek pod kątem prostym i nałóż to na tubkę super glue. To moim skromnym zdaniem najlepszy dozownik kleju i nie musisz przejmować się że klej ci zaschnie w tubce, po prostu opalasz igłę zapalniczką i gotowe.
Co do modelu to trochę straszą białe krawędzie, może spróbuj na początek zaczerniać krawędzie czarną akwarelką. Poza tym jak na tak trudny model to całkiem nieżle Ci idzie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej budowie.
Tylko rak idzie wspak
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
Chciałem zaznaczyć ze do dzisiaj kleiłem na wszystko na vicol i niektóre elementy (metalowe, szkielet) na butapren. Innego kleju mój model nie widział. Dziś pierwszy raz użyłem cyjanopanu (taki polski super glue). Krawędzie zretuszowałem brązowym akrylem podobnym do burt. Dokleję jeszcze kilka rzeczy i jutro może pokaże co wyszło.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 3
Dołączył: 08 2008
Wikolu nie powinieneś używać do podklejania większych elementów takich jak burty, bo wikol jest na bazie wody i powoduje że papier staje się miękki i powykręcany.
Tylko rak idzie wspak
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
24-10-2010, 07:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-10-2010, 11:31 przez dardfazer.)
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
11-11-2010, 08:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2010, 06:15 przez dardfazer.)
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
20-11-2010, 01:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-11-2010, 03:44 przez dardfazer.)
Olinowanie skończone. Nie podejrzewałem, że zrobienie go zajmie mi tyle czasu . Olinowanie kleiłem na vicol. Model został polakierowany dlatego tak błyszczy.
Nie wszystko wyszło tak jak chciałem ale ogólnie klejenie tego modeli wiele mnie nauczyło. Po pierwsze zwiększyłą się moja cierpliwość i dzięki temu dokładność. Dokładność wzrosła także po zakupie skalpela. Wiele nauczyło mnie oglądanie innych relacji forowiczów. Model wygląda lepiej dzięki retuszowi którego wcześniej nie stosowałem.
W połowie budowy modelu widząc precyzje wykonania innych modeli na forum przyjąłem zasadę że "każda część ma znaczenie" i starałem się wykonywać je jak najlepiej potrafienie śpiesząc się. No i od razu było widać efekty. Kotwice i ich mocowania wyszły mi całkiem nieźle, z beczek i szalupy też jestem zadowolony.
Oto galeria końcowa.
Liczba postów: 54
Liczba wątków: 3
Dołączył: 08 2008
Gratuluję skończonego modelu, może nie jest najwyższych lotów , ale ważna jest twoja konsekwencja w budowaniu tego okrętu. Moim zdaniem samo ukończenie takiego skomplikowanego modelu jest bardzo dużym osiągnieciem.
Tylko rak idzie wspak
Liczba postów: 572
Liczba wątków: 20
Dołączył: 03 2010
Ja jako początkujący gratuluję Ci bardzo ukończenia tego modelu. Należą Ci się brawa za cierpliwość, zwłaszcza że to jest Twój trzeci model, a po dłuższej przerwie pierwszy. I nie jakiś prosty samolot czy statek, lecz żaglowiec! A te do łatwych nie należą, wymagają cierpliwości i skupienia. Podołałeś temu i go ukończyłeś. Prezentuje się całkiem całkiem, jak dla mnie rewelacja :milbravo:
Bierzesz coś następnego pod skalpel?
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
Tak zacząłem właśnie budowę małego modelarza z 1979 roku. Jest to okręt wojenny klasy trałowiec. Planuje pobawić się pianką i szpachlą, zobaczymy jak wyjdzie . W zasadzie teraz jestem dobrze zaopatrzony odp grubości tektura(wcześniej używałem 0,5 mm jej kombinacji i brystolu) dlatego idzie mi w miarę szybko. Prawdopodobnie jutro szkielet będzie szlifowany i może piankowany. Jak będzie coś konkretnego rozpocznę relację. Pozdrawiam.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
21-11-2010, 07:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2010, 08:03 przez ZbiG.)
Przecież ten model nie jest ukończony! Brakuje na nim co najmniej połowy olinowania stałego i około 3/4 olinowania ruchomego! Poza tym linki mocowania żagli do rej (sejzingi): są cośkolwiek "przesadzone" w swojej wielkości, a "uszy" supełków, które widać, nie mają prawa bytu. Duża część istniejącego już olinowania ruchomego poprowadzona jest na chybił - trafił, bez racjonalnego uzasadnienia. O ile pozwoliła mi fatalna ostrość zdjęć dostrzegłem przewleczone talrepy. Pieknie. To trudna i precyzyjna robótka. Ale nie spełniają one swojej roli: nie są po prostu wybrane . Odstępy między szczeblami drablinek są zbyt duże. Grotmaszt zbyt wychylony w stronę dziobu. Pogniecione zaś żagle nie dodają uroku, a wręcz odwrotnie... Jest jeszcze parę innych błędów - wyliczyłem tylko te najbardziej rzucające się do oczu.
Ostrość zdjęć pozostawia cośkolwiek do życzenia. Niewiele daje się z nich odczytać.
To, co napisałem nie jest asolutnie napisane złośliwie, czy w chęci zdyskredytowania Twojej pracy przy modelu. Nie! Praca była dobra i było jej wiele. Szkoda byłaby wielka, aby praca Twoja szła w nieodpowiednim kierunku. Chodzi mi o wykazanie błędów, które jeszcze popełniasz, a których możesz w przyszłości uniknąć. Taki model to bardzo trudne wyzwanie - i trudna próba cierpliwości, a poza tym szkoła - chcąc bowiem zbudować model chociaż trochę przypominający oryginał trzeba postudiować ogólne zasady np pracy olinowania na takim statku. Ze względu na małe wymiary można też pominąć wiele lin, ale te, które są. poprowadzone być muszą zgodnie z odpowiednimi zasadami. Inaczej całe zamierzenie nie ma sensu - jest po prostu odpustowym gadgetem.
Niechaj nie urazi Cię ten wykaz błędów. Jesteś dopiero u progu Wielkiej Przygody z kartoniarstwem i jest naturalnym, iż błędy w Twojej działalności mają prawo mieć miejsce. Chodzi o to, aby popełniać ich z upływem czasu i nabieraniem doświadczenia coraz mniej.
Pozdrawiam i sukcesów życzę - ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 25
Liczba wątków: 4
Dołączył: 10 2010
Bardzo dziękuje za uwagi odnośnie modeli. Przyznaje się prawie do wszystkich zarzutów . Krzywe maszty, tarlepy, źle dobrana wielkość olinowania i wiele innych rzeczy które można byłoby zrobić lepiej. Nie mogę natomiast zgodzić się z uwagą, że czegoś brakuje. Gdyż zgodnie z instrukcją poprowadziłem wszystkie linki. Instrukcja była tak niedokładna, że nie byłem w stanie poprawnie ustalić miejsca wiązania olinowania ruchomego a moja wiedza na temat żaglowców jest nikła, stąd mogło się zdarzyć niepoprawne umiejscowienie wiązań szotów.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Tak, to prawda. W instrukcjach i rysunkach poglądowo - montażowych bardzo wiele czasem brakuje. Więc w kwestii olinowania rzeczywiście mogło być tak, jak piszesz. W takim razie są błędy merytoryczne, niezawinione przez Ciebie. Twoja praca i zaangażowanie może się podobać. Jeszcze parę modeli i wyjdziesz na prostą...
Pozdrawiam i wytrwałości życzę - ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
|