[Galeria] B-17 G MM 1:50 plus coś od siebie

[Guciu]

Witam.
Z góry przepraszam za skrytoklejstwo, ale nie miałem warunków do prowadzenia relacji, więc sama galeria.
Jak w temacie, ponad dwudziestoletni grzmot, który od lat chodził mi po głowie. Jako, że lubię tę skalę to w końcu zabrałem się za to opracowanie. Wiedziałem, że łatwo nie będzie i nie było z resztą. Model zaprojektowany przez ś.p. Wiesława Bączkowskiego, zawierał co prawda wiele błędów, trzeba było dużo przymierzać, docinać, ale mimo to budowa sprawiła mi sporo frajdy. Postanowiłem trochę go ulepszyć przez dodanie oszklenia i komory bombowej. Model posiada także ślady spalin, w odpryski farby nie bawiłem się, ponieważ model ma swój urok z nienaruszonym drukiem. A propos druku, jak to w tamtych latach bywało... cała paleta odcieni , model kleiłem z dwóch wycinanek więc dobierałem elementy tak by odcień był możliwie podobny. Jeśli chodzi o komorę bombową to wykonałem ją w wersji dość uproszczonej, ale mniej więcej przypomina to co można znaleźć na zdjęciach w internecie. Bomby wiszą na żyłce, która w zależności od oświetlenia jest mniej lub bardziej widoczna. Oczywiście zawieszone są tak, by można je było zdjąć. Podwozia w związku z tym nie wykonałem w pozycji otwartej, w razie czego model mogę postawić na podstawce. Co prawda po schowaniu jakaś ćwierć opony wystawała, a jak widać u mnie nic nie ma, po prostu może jeszcze coś wymyślę ze zdejmowanym podwoziem ale na razie nic na siłę. Z jednej strony domalowałem także godło i oznaczenia lotów bojowych. Efekt nie zadowolił mnie wystarczającą, wiec z drugiej strony sobie darowałem , w razie czego można jeszcze domalować. Model pokryty warstwą caponu, ale tylko górne powierzchnie. Polakierowane szarości przybierały kolor brunatny, więc odpuściłem. Podsumowując model wymagający sporej ilości cierpliwości, ale warto!

A teraz forteca bombarduje moje łóżko. (czuję się jak małe dziecko z karuzelą dyndającą nad łóżeczkiem , w końcu każdy z nas ma coś z dziecka)

[Guciu]

pozdrawiam

[ZbiG]

  Noooo, pomysł z lecącymi bombami przedni jest. Zdajesię jednak, iż motorki trochę rozbieżnie ustawione są. Czy tak być powinno?
  A zamiast stojących śmigieł można wstawić przeźroczyste krążki - to namiastka obracających się wiatraków może być.
  Oczywista, to tylko taka moja wolna sugestia!
  Gratuluję i pozdrawiam - ZbiG.

[seniorelcid]

Bardzo fajny model i wykonanie, zwłaszcza te spadające bomby  :milbravo:
Swojego czasu wieki temu skleiłem ten model. Niestety nie przetrwał próby czasu  :'(

[PhobosX]

Nie jestem z tych co zachwycają się każdym modelem jakiego galeria się tu pojawia... Ale pomysł na takie zaprezentowanie modelu naprawdę zasługuje na najwyższe uznanie. W dzisiejszych czasach " dobre wykonanie" nie oznacza, że model jest jakiś tam szczególnie porywający - raczej jest taki jak cała reszta "ładnie wykonanych". Szczerze gratuluje pomysłu.

[struna]

No Guciu poje....zn. przyleciałeś ;-) Jak zwykle czymś zaskoczysz. Super.

[Sprudin]

Haha, eony temu, i ja ten model skleiłem. Do tej pory, jako jeden z raptem kilku, przetrwał. Wisi dumnie na swoim miejsu w moim starym pokoju. Pamietam, że były problemy ze spasowaniem centropłatu (?), czarna krawędź natarcia skrzydeł była niespójna więc ni niemożliwa do sklejenia w standardzie, ponadto polówka elementu w który wklejało się wieżyczkę podkadłubową, Sperry bodajże, była w moim egzemplarzu niewypełniona kolorem
Wykonałeś cokolwiek z wnętrza, czy tylko "prześwietliłeś" szyby? No i te bomby, coś mi się za duże wydają. efektownie to wygląda i to bardzo, ale bomby....kurde no, spore są
Pozdrawiam

[Guciu]

ZbiG -silniki nie są do końca równoległe, a być powinny. Niestety. Przycinałem je aby efekt był znośny, ale i tak nie wyszło tak jak zamierzałem. Co do przezroczystych krążków zamiast śmigieł to przyznam, że przeszło mi to przez myśl, ale jakoś mi się taka imitacja nie podoba, kiedyś coś takiego zrobiłem ale jakoś bardziej podoba mi się tak jak jest, mimo że model w locie

Sprudin -wykonałem tylko oszklenie. Wiadomo, wnętrze można było zrobić ale los modelu był tak wielka niewiadomą, że w pewnym momencie chciałem go po prostu skończyć bez cudowania, za dużo "kfiatków" napotkałem po drodze. W 1:33 by to z pewnością raziło ale w 1:50 to już nie rzuca sie tak w oczy. Z resztą lepsze takie oszklenie niż błękitne pola . Co do bomb to przyznaję się bez bicia, ich wielkość była liczona trochę "na oko" ale rozmiar wskazuje coś koło bomby 500 kg. W internecie znalazłem to: http://legendsintheirowntime.com/B17/Ske...ay_150.png Także widać, że bomby w stosunku do rozmiarów komory bombowej bywały dość pokaźne. Teraz tylko kwestia ilości. W każdym razie moje bomby śmiało mieszczą się w komorze .

pozdrawiam

[Tomasz K]

Modelu i pomysłu gratuluję. Sam efekt bombardowania robi wrażenie i o dreszcz przyprawia  :wink:

P.S. tak mi się skojarzyło : http://www.youtube.com/watch?v=La_7KO1tn9o

[fishbed]

Niby prosty patent z tymi bombkami, a ile dodaje uroku. Jak dla mnie kawałek fajnego modelu. Gratuluję.

[Guciu]

Dzięki! Jesli chodzi o muzykę to przy klejeniu lubiłem puszczać sobie ten kawałek Motorhead'a http://www.youtube.com/watch?v=CdsFuwavfVs  "It's a bomber! It's a bombeeer!"

[Sprudin]

Tak sobie właśnie pomyślałem...co  by było gdybym też coś takiego zrobił i staruszce-sąsiadce przed wyprowadzką z FFM w prezencie zostawił... :mrgreen: "Ach, wspomnienia"... :mrgreen: