[Relacja] Alkett Modelik nr 3/04

[bonk]

Witam!

Trochę nieśmiało zakładam swoją pierwszą relację z budowy modelu.

Na ponowne sklejanie napadło mnie dłuższy czas temu, ale jakoś nie mogłem się zabrać. W końcu nastąpił jednak ten moment. Przegrzebałem niewielką kolekcję wycinanek i wybór padł na Alkett'a. Przemawiał za nim fakt prostej (chyba) konstrukcji i dużej liczby prostych krawędzi, które będzie można wycinać nożem od linijki Model dostałem lata temu od kumpla (chyba jeszcze w podstawówce?) na urodziny. Z tego co pamiętał kupił mi go bo myślał że to jakieś piekielne urządzenie do rozjeżdżania ludzi. "Troszeczkę" się pomylił, ale trzeba przyznać, że konstrukcja jest nietuzinkowa i bardzo ciekawa

Tutaj można poczytać więcej o samej maszynie.



Już na samym początku dałem ciała. Nie mogąc doczekać się budowy podkleiłem wręgi na kartonie, powiedzmy, średniej jakości. Daje się z nim pracować, jednak nie jest to najprzyjemniejsze. "Zaimpregnowałem" wszystkie arkusze wikolem, nie wiem czy było sens to robić, ale teraz to już chyba bez znaczenia. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie!

Stan na obecną chwilę to sklejony szkielet (troszkę trzeba będzie podszlifować przed oklejeniem poszyciem, ale to chyba norma) i szkielet wieży. Trzeba przyznać że konstrukcja jest totalnie pancerna, chyba projektant wziął sobie do serca przeznaczenie oryginału i chciał oddać trochę jego niezniszczalności.



Dwie godzinki temu byłem w sklepie po plakatówki i zamierzam jeszcze dzisiaj wyretuszować krawędzie głównych elementów poszycia (które są już wycięte i wstępnie uformowane).



Póki co, niewiele jest do pokazywania, więc szczególnie nie "pieściłem" się ze zdjęciami. Jak powstanie coś konkretnego na pewno będzie dokładnie pokazane

Pozdrawiam! (mam nadzieję, że niebawem pojawi się kolejny wpis)
Maciek

nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął zespół Frontside i utwór "Naszym przeznaczeniem jest płonąć"

[redbaron]

Możesz mieć problemy z tą tekturą falistą - na przyszłość nigdy takiej nie używaj. TU i TU masz relacje z budowy tego modelu.
Co do poszycia, to na zdjęciu wygląda jak pofalowane, ale dopiero w najbliższym powiększeniu zobaczyłem, że ono po prostu sobie leży w koszulce i stąd to wrażenie.
Powodzenia w budowie!

[bonk]

Obie relacje przeczytałem zanim wyciąłem pierwsze elementy, ale dziękuję Co do tektury falistej to definitywnie mój błąd, ale myślę że nie uniemożliwi budowy. To właściwie też swoisty eksperyment, dawno, dawno temu jak jeszcze coś próbowałem kleić, nigdy takowej nie używałem. Kierowałem się troszkę ciekawością, ale znacznie bardziej chęcią klejenia.

Pozdrawiam!

[predi888]

oO kolega widzę też się wziął za alketta ,udanej zabawy  przy budowie mostu .

p.s-redbaron dobrze mówi, tektura falista nie nadaje sie na modele,tym bardziej na takie dziwadło.
Poza tą małą uwagą życzę powodzenia  ,będę ty czasami zaglądał.

[bonk]

Witam!

Właśnie walczę z wierzą i dokonałem retuszu pierwszych elementów (plakatówki firmy Astra, trzeba wspierać polski przemysł ). Definitywnie dołożyłem sobie pracy przez tę tekturę, ale cóż więcej tego błędu się nie popełni (tylko szkielet jest na takowej, reszta elementów zostanie podklejona na normalnej tekturze, drugi raz takiej samej głupoty nie zrobię). Jak dobrze pójdzie, to jutro wrzucę pierwszą aktualizację

Dziękuję za zainteresowanie, to całkiem budujące

Pozdrawiam wszystkich!

[gauchos]

ASpróbuj jeszcze raz szkielet zrobić bo niewiem czy sie spasuje ten

[bonk]

Witam!

No więc, relacja doczekała się pierwszej aktualizacji. Tempo nie jest zawrotne, a wręcz przeciwnie biorąc pod uwagę ile czasu spędzam ślęcząc nad matą (kumple twierdzą, że na dłuższą metę to może być gorsze niż uzależnienie od WOWa czy innego komputerowego ustojstwa).

Przez ostatnie kilka dni udało mi się wydłubać wieżyczkę. Trochę to niezgodne z tym co sugeruje instrukcja, ale.. who cares? Świadom jestem tego, że jest w niej masę niedociągnięć i błędów, których można było bez problemu uniknąć. Ale nie martwi mnie to- wszak dopiero się uczymy, prawda? Duże makro też trochę "kastruje" wygląd wieżyczki, ale nie mam zamiaru nic ukrywać, w ten sposób bym się niczego nie nauczył. Dość gadania oto zdjęcia:



Powoli zabieram się za nierówną walkę z poszyciem kadłuba

@ Gauchos - póki co nie ma tragedii, wystarczy trochę podszlifować i wszystko powinno grać

Pozdrawiam!
Maciek

nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął zespół Iron Maiden i utwór Paschendale

[bonk]

Witam!

Nie obijałem się przez weekend w jakimś szczególnym stopniu, więc prace nad modelem posunęły się trochę do przodu. Generalnie od czasu poprzedniej aktualizacji toczyłem nierówną walkę z poszyciem głównym. Brakuje mi jeszcze duuużo doświadczenia. Szkielet przeszedł sporo szlifowania, wszystko mierzyłem po kilkanaście razy. Niestety okazało się, że w niektórych przypadkach o jeden raz za mało. Ogólnie rzecz biorąc nie wyszło to pięknie, ale mówią, że początki bywają trudne. Ja w to wierzę, nie zrażam się i działam dalej



Pomimo, że nie wychodzi to pięknie model klei się bardzo przyjemnie

Pozdrawiam!

nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął zespół Metallica i utwór Fade to Black

[predi888]

No nawet nieźle ci to idzie(jak na pierwszy model),trochę nie bardzo retusz pasuje ale z tym to nigdy nie trafisz  :mil1:,pisze kiedy będziesz brał się za "dyferencjał" ,tego nie mogę przegapić  :mil11:

p.s-mógłbyś napisać jak na czym polega ta "impregnacja vikolem"  i jakim klejem ogólnie kleisz?

[bonk]

Witam!

@Predi - jak w swoim Alkett'cie wycinałeś śruby? Aż głupio, żeby tak duża powierzchnia była płaska

A co do Twojego pytania:

Generalnie używam kilku klejów (ależ ze mnie profesjonalista ):
-Klej introligatorski "Magic"- główne spoiwo
-SG- do drobnicy i różnych zadań specjalnych (usztywnianie kartonu itp)
-Butapren- podklejanie wręg na tekturę oraz duże powierzchnie (np. poszycie główne)

Wczoraj dotarła paczka z BCG (dziękuję Ceva   ), więc zamierzam się go trochę "pouczyć" na tym modelu.

Co do "impregnacji wikolem"- poczytałem o takim zabiegu na różnych forach i generalnie polega to na tym że wszystkie arkusze modelu smarujemy obustronnie cienką warstwą lekko rozwodnionego wikolu (np. przy użyciu gąbki). Później się doczytałem, że ma to za zadanie przywrócenie do życia starych wycinanek, więc w moim wypadku było to dość bezcelowe. No ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie!

A co do relacji w sensie stricte...

Zbudowałem szkielet osłony mostów:



Oczywiście byłem świadomy, że jego poszycie nie będzie pasowało, ale nie mogłem się oprzeć aby choć jedno skleić i przymierzyć. Element faktycznie jest niedopasowany w sposób... kosmiczny?!



Skleiłem to trochę jako próbę kształtowania obłych kształtów. Muszę nad tym jeszcze popracować...

Czekając aż moje lenistwo się trochę uspokoi i zechcę wyjść na dwór z ciepłego domku po szpachlę aby zalepić jakoś te mosty kleję wszelką drobnicę. Na razie nie przyklejam jej do kadłuba bo obawiam się, że mogłaby ulec rozpadowi w trakcie walk z osłonami mostów.

Pozdrawiam!

nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął Gary Moore (4 kwietnia 1952 – 6 lutego 2011) i utwór I had a Dream

[Bullet]

O, widzę kolega z gitarą i co najważniejsze - w odpowiednim klimacie

Wybrałeś drogę pancerniaka. Akurat tych w tym dziale nas początkujących bardzo mało, a właściwie chyba brak - zatem będzie miłe urozmaicenie

Szczerze to bałbym się używać Magicka do klejenia.. Za bardzo zmiękcza papier, przez co się rozmiękcza, rozciąga i nawet rwie.
A do podklejania wręg, o ile są na zwykłym cienkim papierze możesz śmiało używać zwykłego kleju biurowego, znaczna oszczędność na pieniądzach i na zdrowiu.

Pozdrawiam

PS. Gary, wielka szkoda...

[bonk]

Witam!

Po trzech dniach, walkę z osłonami mostów można uznać za zakończoną...

Zastanawiałem się trochę co zrobić, aby jakoś pokonać mega-niedopasowane obłe elementy... Zaczerpnąłem więc inspiracji u kolegów zajmujących się okrętową sekcją naszego hobby.

Przestrzeń pomiędzy wręgami wstępnie wypełniłem styrodurem.



Trochę bałaganu w mieszkaniu powstało na skutek jego szlifowania, cięcia itd, ale jak mus to mus Następnie zainwestowałem w model całe 6 złotych! (tak, tak SZEŚĆ ZŁOTYCH POLSKICH, trzeba przyznać, że w pełni poświęciłem się temu projektowi )



Następnie trzykrotne nakładanie szpachlówki i szlifowanie...



Niestety, nie wyszło to idealnie, ale tragedii też nie ma (raczej).

Teraz pora na największy fail całego przedsięwzięcia. Jako, że trzeba było spód modelu wraz z osłonami pomalować wpadłem na genialny pomysł zabezpieczenia kartonu BCG. Pomysł niezły, jednak klej trochę pofalował poszycie. Po pomalowaniu praktycznie nie jest to widoczne, ale miałem trochę stracha

Malowane było aerografem, najpierw warstwa Codex Grey ( farbka akrylowa, produkcji Games Workshop- przeznaczona do malowania figurek, ale do Alkett'a też się nada ), a następnie warstwa Codex Grey + Chaos Black. Kolor nie wyszedł identyczny jak oryginalne poszycie, aczkolwiek różnica jest znacznie mniejsza niż się spodziewałem.



Jako, że jest to dolna część modelu, fakt malowania jest niewidoczny, w pozycji naturalnej dla Alketta. Oczywiście jeśli ktoś weźmie go do łapki i zacznie oglądać od spodu, zauważy różnicę koloru.

Generalnie jestem całkiem zadowolony z efektu, jednak jestem świadom że można to było zrobić lepiej.

Pozdrawiam!
Maciek

nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął Johnny Cash i utwór Hurt

[predi888]

No nieźle,nieźle,niemalże identyczne jak moje (a nawet lepiej) :milbravou mnie malowane wszystko jest "pyndzlem").
W naszym fachu nie ma strachu,jeśli autor modelu odwali kichę to trzeba czasami pomyśleć i popracować (czasami nawet zainwestować) żeby poprawić ICH błędy(zdarza się to dość często).Co do przyszłego wycinania otworów w to może spróbuj tego   http://allegro.pl/profesjonalny-dziurkac...89363.html  miałem kupić ten dziurkacz ale totalnie nie wiedziałem jak się nazywa to urządzenie.Otwory łańcuchu na kołach przednich mają około 5mm średnicy na tylnych 4mm więc nie powinno być problemów.

[redbaron]

Ja swój kupiłem w Obi za kilkanaście złotych i działa tak sobie. Porządny był za ponad 40 zł, zatem bym się po tym za niecałe 20 zł cudów nie spodziewał... ale fakt, pracę powinien ułatwić.

[bonk]

Prawie na pewno zainwestuję w wybijaki (mam jeden mały, który wykorzystuję przy niewielkich otworach). Kiedyś udało mi się taki kupić za jakieś śmieszne pieniądze na giełdzie samochodowej, może uda się powtórzyć ten wyczyn

Dzięki za miłe słowa

Pozdrawiam!
Maciek

[predi888]

Hmm,może zajrzyj tutaj http://www.szewex.pl/sklepnowy/index.php?cat_id=89

p.s-co do twojego pytanie o śruby (trochę późno się skapowałem) zamówiłem na allegro imitacje http://allegro.pl/akcesoria-wycinane-las...35736.html zestaw 48 i 53

[bonk]

Wbrew pozorom projekt nie został zarzucony, była jedynie miesięczna przerwa w budowie związana z uzupełnianiem warsztatu w moim mieszkanku.

Przez ten czas udało mi się wydziergać wszystkie detale na kadłubie:



A teraz rozpoczynam nierówną walkę z kołami...



Czekam na paczkę z wybijakami coby ułatwić sobie życie przy wycinaniu (ponad 200) otworów.

Kolejny update za jakiś bliżej nie określony czas

Pozdrawiam!
Maciek

nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął Mike Oldfield i utwór Muse

[predi888]

Widzę nawet nieźle ci wychodzi alkett, :milbravo:  wyciąłeś elementy łańcucha kó :oł.Powiedz mi czy doszedłeś z oznaczeniami które elementy łańcucha na jaką tekturę nakleić,bo ja to wszystko na jedną tekturę władowałem a później się zmiarkowałem że nie wszystkie trzeba naklejać na 1mm  :-X.
Sklej sobie 2 ogniwka łańcucha,złóż je, potem sklej jedną stopę alketta i sprawdź czy ciasno nie wchodzi bo u mie to były spore problemy z ciasnością.
Radziłbym najpierw wyciąć otwory w tych elementach łańcucha a później je dopiero wycinać na gotowo .

Pzdr i do następnego  :tank:

[bonk]

Tak, tak, zauważyłem że nie wszystko trzeba podkleić i nie wszystko powędrowało na tekturkę

Dzięki za wskazówki

[bonk]

Witam!

Miałem nadzieję, że ten post się nie pojawi... Na prawdę... Jestem okropnie zły, zdenerwowany, poirytowany, rozsierdzony i w ogóle bleh!

Ale do rzeczy: przez ostatnie... (prawie) 2 miesiące toczyłem nierówną walkę z układem jezdnym. Złamałem kilka ostrzy od AK-3ki, współlokatorzy śmiali się ile można dłubać to samo, na półce gromadziły się pudełeczka z wyciętymi podzespołami. Kiedy wydziergałem i wyszlifowałem już kilkaset elemencików nastała pora, aby zacząć łańcuch i stopy składać do kupy. Cieszyłem się jak dziecko, że Alkett dostanie główne koła i będę bliżej niż dalej do zakończenia mojego pierwszego modelu po powrocie do hobby... No ale po co miałoby być tak różowo? Oczywiście, że po nic Okazało się, że Maciuś użył tekturki grubszej o 0,2mm niż zakładał opis budowy. Wydawało się to niewielką różnicą, jednak biorąc pod uwagę ile warstw kartonu składa się na łańcuch i stopy rozstrzał wyszedł kolosalny. NIE MA FIZYCZNEJ MOŻLIWOŚCI żeby to naprawić. Jest mi smutno. Ehh... Tak więc relację na jakiś czas zawieszam...

Plan jest prosty- skleję teraz jakieś proste latadełko, a za circa miesiąc wrócę do Alketta- kupię nową wycinankę, właściwą tekturkę i jeszcze raz wydziergam te koła. Jestem stosunkowo zadowolony z kadłuba, więc szkoda by go było wyrzucić. Szczególnie, że włożyłem w niego dużo pracy...

I tym oto optymistycznym akcentem życzę dobrej nocy.

Pozdrawiam
Maciek!

PS- wie ktoś gdzie kupić milimetrową tekturkę w Warszawie?


nad dzisiejszym odcinkiem patronat objął Korn i utwór Wake up hate

[Tap-Chan]

A nie lepiej zamówić tekturę wraz z nowym modelem z jakiegoś sklepu internetowego?

[tomass]

Kupuj nowy i postaraj się go skończyć! to ładny model jest

Ja też go robię ale w skali 1:12  :lol:
pozdro!

[cyar]

z tego co zauwazylem wieza faktycznie identyczna co z pzkpfw 1:] przypuszczam ze nawet te same elementy nieco podrasowane xD