Witam wszystkich.
Jest to moja pierwsza relacja, więc mam nadzieję, że wybaczycie mi wpadki które mogą wystąpić. Jest to mój pierwszy model od ponad 10lat, więc wyrozumiałość z waszej strony wskazana
Tak więc, w celu zdobycia doświadczenia w mojej stoczni położona została stępka pod ORP Pioruna. Ma to być model czysto doświadczalny na którym chcę poćwiczyć różne techniki sklejania. Na obecną chwilę nie zamierzam impregnować kartonu żadnym lakierem, może później położę jakąś warstwę ochronną. Będzie to wersja standard, bez kombinowania.
Na obecnym etapie prac tak wyglądają postępy:
Niestety nie udało uniknąć mi się szpary między łączeniami pokładu na rufie. Różnica kolorów także rzuca się w oczy.
Teraz moje pytanie do was. Oklejanie poszycia zacząć od części podwodnej czy burt?
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 9
Dołączył: 01 2010
Witam na forum ,co do wyrozumiałości to nie musisz się obawiać że ktoś cię skrytykuje,prędzej doradzi
Z chęcią popatrzę na pracę przy Pierunie ,zauważyłem że wklejasz "podposzycie",ten sposób jest prosty i bardzo dobrze się sprawdza( o ile model jest dobrze opracowany) przy oklejaniu poszycia właściwego.
Co do twojego pytanie od czego zacząć oklejanie,to ja bym radził od burt,choć Imo nie jest to jakaś żelazna zasada .
Powodzenia życzę i szybkiego wodowania :milarmata2:
W stoczni:
Na warsztacie:
Galeria : Jagdpanther Alkett HMS DIDO
Złomowany: [url=http://www.papermodels.pl/index.php?topic=8512.msg98386#msg98386]Jagdpanzer IV Aus.F
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
Co do kolejności oklejania, to zależy. Generalnie to ponoć łatwiej jest oklejać najpierw poszycie dna, a potem burty "na zakładkę". Tyle, że wtedy efekt wizualny jest gorszy. Dlatego okręciarze doświadczeni kleją najpierw burty, a potem do nich na styk przycinają poszycie dna. Ale ja jestem w budowie mojego pierwszego okrętu od lat i jeszcze nie doszedłem do tego etapu, więc służę tylko teorią
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Czy to jest ten słynny pierun p. Mistewicza z małego modelarza?
- ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
ZbiGu wygląda właśnie na ten o którym myślisz.
Tak, to jest dokładnie ten ORP Piorun opracowany przez p. Mistewicza.
Co do postępów w budowie to niestety popełniłem duży błąd ... podczas formowania segmentów poszycia dna, papier na dwóch dziobowych częściach, zagiął się
Druga sprawa to problemy z długością segmentów...albo ja popełniłem jakiś błąd albo jedna z części jest za długa o jakieś 2mm.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Hmmm... jako, iż dla początkujących jest dział ten, więc jaja ko początkujący czuję się upoważniony do słów kilku. Otuż.
Poszycie... - wygląda na to, iż próbujesz Pan kształtować je na modelu. Prawdopodobnie dlatego ma tendencję do załamywania się. I, jak widać, nie tylko pierwsze segmenty... Tak nie można! Poszycie należy przed przyklejeniem uformować na gotowo tak, aby pasowało nawet bez kleju! Nie muszę chyba przypominać, jak formy okrągłe z kartonu kształtować.
Przy kryciu poszyciem dobrze jest mieć jeden lub dwa segmenty wycięte i spasowane "do przodu" na zasadzie: jedno przyklejam, drugie mam już przygotowane do przyklejenia, a trzecie wycinam. Widać wówczas, jak układają się poszczególne płaty poszycia. Czy nie trzeba gdzieś dociąć, skrócić, czy zgoła wyrzucić... Ja, szary sklejacz przylepiam poszycie na bardzo świeży butapren. Mam wówczas możliwość ewentualnej korekty poprzez przesuwanie płatu.
Pierunek - jedna z piękniejszych jednostek; i cóż z tego, że podobno bardzo dobrze spasowany jest. Ten tutaj wygląda, jakby stado pijanych marynarzy wyrwało się spod władzy bosmana i dowolne pikasy w pijanem widzie po całem statku uskuteczniało.
Odstręczyło mię to bardzo od tego modelu skutecznie albowiem. Uważam to za profanację estetyki modelu na rzecz wydumanego realizmu.
Oczywiście, wszystko, co napisałem nie zobowiązuje Pana do stosowania się do rad mnie, głupiego frajdolarza! Ja tylko napisałem, w jaki sposób robiłem ja te rzeczy.
Pozdrawiam - ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 567
Liczba wątków: 15
Dołączył: 05 2010
(12-03-2011, 11:51)ZbiG link napisał(a): Przy kryciu poszyciem dobrze jest mieć jeden lub dwa segmenty wycięte i spasowane "do przodu" na zasadzie: jedno przyklejam, drugie mam już przygotowane do przyklejenia, a trzecie wycinam. Widać wówczas, jak układają się poszczególne płaty poszycia. Czy nie trzeba gdzieś dociąć, skrócić, czy zgoła wyrzucić... Ja, szary sklejacz przylepiam poszycie na bardzo świeży butapren. Mam wówczas możliwość ewentualnej korekty poprzez przesuwanie płatu.
Tu => http://www.papermodels.pl/index.php?topi...0#msg95580 jest rozwinięcie metody ZbiG - Dziadek przykleił całe poszycie na sucho za pomocą taśmy maskującej. Im mniej zaufania do projektanta, tym bardziej naprzód trzeba myśleć przy formowaniu części. Przy tym pomocne może być ksero - tanim kosztem pozwoli się zorientować w czających się w czeluściach modelu niespodziankach.
Panie ZbiG, moją relacje z budowy założyłem na tym forum po to aby bardziej doświadczeni, jak to pan określił, frajdolarze wspomogli mnie swoją radą. Tak więc wysłucham każdej rady i postaram się z niej skorzystać.
Poszycie wygląda paskudnie, nie da się ukryć... jednak ten model ma na celu przypomnieć mi jak się klei modele oraz nauczyć nowych technik. Mam zamiar doprowadzić tą relacje do końca, mimo tak wielkich baboli już na samym początku budowy. Posiadam drugi egzemplarz tej wycinanki, jednak poczeka on do czasu aż zdobędę wystarczających umiejętności. Każda rada jest mile widziana, a że jest to pierwszy mój model od lat wielu to niestety tych rad będę potrzebował sporo.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
ZbiG-u co Ty masz na myśli pisząc o wydumanym realizmie bo nie kumam. ???
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Ba! nazwałbym to dosadniej, ale zbyt grzeczny jestem.
Chodzi mianowicie o dziwne, we wściekle pijane pikasy malowanie pięknych skądinąd modeli tak statków, jak i samolotów. Przez co zniekształca się ich sylwetki otuż. A jeżeli stawiam już na półce jakiegoś papierniaka, to lubię oko popieścić jego charakterystyczną sylwetką, a nie doszukiwać się: gdzie toto jest? I wygląd tegoż spaprany mieć przez barwy wojenne, które w warunkach bojowych na pewno egzamin zdają, w warunkach pokojowych jednakowoż sprawiają mieszane uczucia. Kołowce nie obchodzą mnie zupełnie. Mogą sobie być. Albowiem.
Zastrzegam, iż jest to moje zdanie, z którym niekoniecznie zgadzać muszą się inni kartoniarze. Polska to wolna kraj, więc mówię to, co myślę. Jeżeli godzi to w jakikolwiek sposób w idee forum - proszę Szanownych Panów Moderatorów o wypowiedzi tej zdecydowane usunięcie.
Panie Piotrze!
Jeżeli to Pana interesuje - do 50-lecia MM-a są w naszym dziale: P 11c MM 8/86 i Kawasaki KI-61 "Hien" MM 9/93. Jak dobrze pójdzie, to niedługo dojdzie "Raiden" MM 3/96. Ja nie wiem, gdzie to wstawiać. I nie umiem.
Panie Coolbreeze!
Przepraszam za wtręt odbiegający od tematu. Już się poprawiam.
Pozdrowienia zasyłam - ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
ZbiG-u myślałem, że masz zastrzeżenia jakiejś poważnej natury, a to tylko kwestia kamuflażu :mrgreen:. Całe szczęście bo Paweł naprawdę jest niesamowitym projektantem, który kreśli to wszystko ręcznie. Nie wiem czy piorun był wydany w takiej szarej tonacji, o ile pamięć mnie nie myli to nawet MM wydał go w kamuflażu.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
28-03-2011, 12:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-03-2011, 03:12 przez ZbiG.)
I cóż dzieje się na pochylni przy budowie spaskudzonego dziwnym malowaniem pierunka? Czyżby blach nie dowieźli? A?
Pozdrawiam - ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,179
Liczba wątków: 52
Dołączył: 04 2010
(28-03-2011, 12:25)ZbiG link napisał(a): I cóż dzieje się na pochylni przy budowie spaskudzonego dziwnym malowaniem pierunka? Czyżby blach nie dowieźli? A?
Pozdrawim - ZbiG.
Po takiej jak wyżej "reprymendzie" to stocznia czeka pewnie na dostawę farby okrętowej :-)
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Z braku czasu stocznia troszkę wyhamowała, jednak dalej kilku zawziętych stoczniowców spawa blachy.
aktualny stan prac nad nadbudówką rufową:
W chwili obecnej zbieram się za nadbudówkę na śródokręciu tuż za kominem.
Jeśli chodzi o kadłub...poszycie denne przyklejone...jednak jest tak "spartolone" przeze mnie, że lepiej przemilczeć to. Ale jak to mówią, pierwsze koty za płoty.
Liczba postów: 132
Liczba wątków: 9
Dołączył: 01 2010
06-04-2011, 11:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-04-2011, 11:34 przez predi888.)
No jak narazie idzie dobrze tylko cały efekt psują te "rolady" pomiędzy skrzyneczkami
Mowa o zdjęciu nr 2
W stoczni:
Na warsztacie:
Galeria : Jagdpanther Alkett HMS DIDO
Złomowany: [url=http://www.papermodels.pl/index.php?topic=8512.msg98386#msg98386]Jagdpanzer IV Aus.F
Poprawiłem te "rolady". Po prostu zapomniałem dokleić góry do nich.
Do skończenia nadbudówki brakuje zrobić dwie anteny(?) i wieże.
Liczba postów: 107
Liczba wątków: 4
Dołączył: 12 2010
Kurcze dlaczego dopiero teraz trafiłem na tą relacje ;p Mam zamiar wiernie kibicować do końca budowy ponieważ był to mój pierwszy modelik jaki skleiłem
Pozdrawiam, Rafał
Ukończone: Lublin RX III, Spitfire Ia, BF 109T-2 KA
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Pytanko: - czy na tej nadbudówce jest przewidziany reling, a jeżeli tak, to czy te pudełeczka nie będą przeszkadzały w jego montażu?
Pozdrawiam - ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Tak,na nadbudówce jest przewidziany reling. Niestety będę coś wykombinować aby upchnąć go obok skrzyneczek. Do tego jednak daleka droga bo nie mam jeszcze skompletowanych wszystkich potrzebnych rzeczy do wykonania relingów.
Co do kadłuba...prawdopodobnie wykonam go od nowa...zamówiłem już nawet wręgi wycinane laserowo i dwie nowe wycinanki.
|