Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] Republic P-47D-11 Thunderbolt...latający dzbanek
#1
Witam w kolejnej relacji z budowy kartonowego modelu samolotu!

W związku z problemami sprzętowymi jakie napotkałem w trakcie budowy modelu Supermarine Spitfire mk.Ia, które opisałem w relacji:
http://www.papermodels.pl/index.php?topic=9949.0
postanowiłem rozpocząć nowy model, tak aby nie tracić czasu w oczekiwaniu na naprawę zepsutego komputera stacjonarnego i odzyskanie z niego danych, które są mi niezbędne do dalszej budowy Spita.

Tym razem wybór padł na model wydawnictwa Pana Andrzeja Halińskiego, projektu fantastycznej dwójki Marcinowej. Czyli u mnie to standard. A jest nim P-47D-11 Thunderbolt. Powody jakimi kierowałem się przy wyborze były bardzo proste. Po pierwsze doskonały pilot, który latał tą maszyną, jakim był Bolesław "Mike" Gładych i jego znakomita wręcz historia z lotu eskortowego nad Berlin 8 marca 1944 roku, gdzie po walce z trzema Fw-190 i wyczerpaniu niemal całego zapasu paliwa musiał wycofać się z walki i uciekać do Anglii. Po drodze jednak, po dostrzeżeniu niemieckiego lotniska polowego, bez wahania postanowił nurkować w celu ostrzelania stojących tam samolotów. Zaskoczona niemiecka artyleria przeciwlotnicza w próbie zestrzelenia jego samolotu uszkodziła goniące go Fw-190. Z powodu braku paliwa Gładych u wybrzeży Anglii wyskoczył ze spadochronem! Akcja jak ze współczesnych filmów sensacyjnych! Po drugie, pomimo, że nie jestem zwolennikiem amerykańskiej myśli technicznej z okresu II Wojny Światowej, Thunderbolt poprzez swoją wielkość i szeroko rozstawione podwozie główne, sprawia, że widzę w nim drapieżnika, typowego bezwzględnego myśliwca. Do tego ciekawe malowanie i pasy inwazyjne. Czyli same plusy!

Jak zawsze rozpocząłem od kabiny pilota. Początkowo nie chciałem przesadzać z waloryzacją, gdyż mam jej sporo w drugim budowanym modelu. Jednak przekonałem się, że to już jakieś skrzywienie i inaczej nie potrafię. Do tego w Thunderbolt jest dość obszerna kabina, w związku z tym będzie widać w niej wiele szczegółów. Po sklejeniu szkieletu centralnej części kadłuba, wklejeniu podłogi, ścian przedniej i tylnej kabiny oraz chodników pod orczyk stwierdziłem, że coś jest nie tak. Zacząłem studiować zdjęcia, monografie, filmy dostępne w internecie i budowa zaczęła się od początku. Po raz kolejny w ruch poszedł komputer (tym razem pożyczony laptop) oraz program Corel Draw 12. Kabinę rozrysowałem od początku przestawiając wiele rzeczy, skracając i zwężając inne. Nie wiem czy jest to dobrze, gdyż nie twierdzę, że w modelu jest źle. Jednak to ustawienie, które sam stworzyłem odpowiada mi bardziej.
Wstępnie wygląda to tak jak na zdjęciach poniżej. Wszystko klejone i impregnowane klejem BCG. Drukowane na drukarce EPSON DX4400 na papierze zbliżonym do tego, który jest w modelu. Oczywiście całość będzie malowana, gdyż zmianie uległo 90% wyposażenia kabiny.

Ogólny widok na podłogę wraz z oprzyrządowaniem oraz drążek sterowy:

[Obrazek: 45073201.jpg]

[Obrazek: 81942891.jpg]

Ściana przeciwogniowa wraz z mocowaniem celownika oraz orczykiem wyposażonym w mechanizm blokady hamulca postojowego. Prawy pedał wciśnięty jest bardziej w celu dalszej ekspozycji wychylonego w prawo steru kierunku:

[Obrazek: 90096219.jpg]

Prawa i lewa burta zmodyfikowana na podstawie zdjęć:

[Obrazek: 89260656.jpg]

[Obrazek: 94831409.jpg]

Fotel pilota:

[Obrazek: 73637324.jpg]

[Obrazek: 12108064.jpg]

[Obrazek: 14640698.jpg]

Przymiarka lewej burty:

[Obrazek: 63205430.jpg]

[Obrazek: 46303549.jpg]

Zbliżenie na (od prawej) przewód wentylacyjny kabiny pilota, przewody hydrauliczne, blokadę drążka sterowego, mieszek osłaniający mechanizm drążka, dźwignie blokady kółka ogonowego wraz z mocowaniem cięgien, prowadnica cięgien steru kierunku, mocowanie fotela oraz miejsce przeznaczone na hydrauliczny regulator klap.

[Obrazek: 15378327.jpg]

Przymiarka prawej burty:

[Obrazek: 64773202.jpg]

[Obrazek: 26960864.jpg]

Całość w przymiarce na sucho:

[Obrazek: 21658322.jpg]

W kolejnej odsłonie pokażę wszystkie te elementy wstępnie pomalowane.

Na koniec chciałbym powiedzieć, że dedykuję tą relację Wujkowi Andrzejowi, znakomitemu modelarzowi i użytkownikowi forum KW, który niestety, ale jest oponentem zarówno mojego stylu modelarskiego jak i mojej osoby, co często zaznacza w swoich wypowiedziach, tak w sposób pośredni jak i bezpośredni. Wujku wiem, że masz już dość tych wszystkich Spitfire'ów i 109, więc może P-47 przypadnie Ci do gustu. Mam również nadzieję, że będziesz zabierał głos w tej relacji, dzieląc się swoim doświadczeniem i radą, gdyż uważam Cię za wzór modelarski tego forum. Natomiast różnego rodzaju waśnie jakie żywisz do mojej osoby ustaną wraz z ostatnim wpisem tej relacji. Serdecznie Cie Wujku pozdrawiam.

Dodatkowo dla tych, którzy oglądają moje relacje w ciszy z drugiego rzędu, nie będąc uczestnikami for modelarskich, a nawet nie mając w modelarstwie żadnego doświadczenia..... Dziękuję.

Pozdrawiam i zapraszam do aktywnego uczestnictwa w relacji.
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#2
Witam.
Niestety rowin nikt już nie ma szans z konkurowaniem z tobą w modelarstwie, ale relacje i zawarte w nich wskazówki są bezcenne. Zawsze śledzę, podziwiam i uczę się.
Dzięki.
Odpowiedz
#3
UWAGA,
Kartonowy geniusz znowu nadaje..
I to z jakim rozmachem,
Uczta przednia się zapowiada.
Pięknie, po prostu.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#4
Z przyjemnością sobie pooglądam.Jednak naśladować nie będę,bo ani czasu, ani umiejętności...
Pozdrawiam wszystkich!
Odpowiedz
#5
Widzę że sporo robisz z BCG więc chyba Ty będziesz najodpowiedniejszą osobą jeżeli chodzi o to pytanie:

Jakiej konsystencji BCG używasz do impregnacji części? Czym go nakładasz? Impregnujesz już po sklejeniu czy przed?

A tu pytanie techniczne:

Jak "zachowuje" się papier po takiej impregnacji? Jest sztywny jak po CA czy bardziej jak po kilku warstwach lakieru? Jak potem z malowaniem, są jakieś problemy?

Moje pytania biorą się stąd że kupiłem BCG (na 99% ten prawidłowy, ma charakterystyczny napis i jest wyprodukowany w chinach) ale nie bardzo wiem czego po nim się spodziewać, robiłem próby na kartkach itd ale jakoś zupełnie tego nie pojmuje...
Zeby nie było, przeglądałem tematu o BCG ale nie do końca znalazłem odpowiedzi na moje pytania

Pozdrawiam
Odpowiedz
#6
(18-06-2012, 10:57)MARIUSZ_G link napisał(a):Z przyjemnością sobie pooglądam.Jednak naśladować nie będę,bo ani czasu, ani umiejętności...

J. W.
Na macie:  Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Odpowiedz
#7
A ja mam pytanko, czy płyta pancerna nie powinna się zchodzić z tym garbem za nią? bo u Ciebie płyta jest tak jakby przy duża?
Odpowiedz
#8
Witam

Dziękuję za komentarze.

Skom25

Konsystencja kleju taka "glutowa", nie wiem jak to opisać, prostu z butelki, z tym, że już trochę podsechł od nowości więc jest minimalnie gęstszy niż nowy. Nakładam pędzelkiem, wielkość zależna od potrzeb, ale zazwyczaj to 00. Najpierw cienką warstwę na powierzchnię do której element ma być przyklejony, następnie tak samo na element do klejenia, jak wyschnie jeszcze jedną warstwę na jeden lub drugi element i doklejam. Tak jak butaprenem. Impregnuje po całości malując pędzelkiem (trzeba uważać bo od wody może się powyginać). Po impregnacji nie jest tak twardy materiał jak po CA. To zupełnie co innego. Malowanie normalnie.
BCG to trudny klej, sam musisz się nauczyć go używać bo teoria to jedno a praktyka co innego. Także tylko metoda prób i błędów jest właściwa według mnie.

Zielony

Płyta jest dobrze. W dolnej części jest tego samego kształtu, a w górnej jest większa i podchodzi wymiarem pod ten "daszek". Tak jest w monografiach i w modelu więc to nie jest mój wymysł. Wszystko będzie dokładnie widać po pomalowaniu.

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#9
(19-06-2012, 02:46)rowin link napisał(a):Płyta jest dobrze. W dolnej części jest tego samego kształtu, a w górnej jest większa i podchodzi wymiarem pod ten "daszek". Tak jest w monografiach i w modelu więc to nie jest mój wymysł. Wszystko będzie dokładnie widać po pomalowaniu.

Nie twierdziłem, że jest źle :-) Doszukuje się celu takiego zabiegu. I tak ograniczała widoczność obudowana do linii, i tak samo ogranicza bez tego zabudowania?!
Odpowiedz
#10
Witam w drugiej aktualizacji w relacji z budowy P-47D-11.

Po zakończeniu budowy głównych elementów kabiny pilota przyszła pora na nadanie jej odpowiedniego koloru. Z tym niestety był problem. Według monografii, te wersje samolotu malowane były za pomocą farby o nazwie Republic Green. Niestety mimo posiadania numeru FS tego koloru, nie udało mi się odnaleźć odpowiednika tej farby w ofercie firm modelarskich. Zbliżony kolor produkuje Tamiya, jednak nie miałem możliwości jego zakupu, w dodatku trzeba było mieszać barwy, czego bardzo nie lubię. Porównując kolor wycinankowy do wzornika, który znalazłem w książce, zauważyłem bardzo zbliżone barwy. W związku z tym, zabrałem wycinankę ze sobą i z pomocą kolegi Marcina, ze sklepu modelarskiego APM w Lublinie , dobraliśmy odpowiednią według nas farbę. Wybór padł na Humbrol H30. Mniej lub bardziej trafiony strzał, ale efekt, który jest widoczny na zdjęciach w zupełności mnie zadowolił pomimo, że początkowo nie byłem przekonany do odcienia farby. Jednak zabiegi modelarskie, które zapożyczyłem z for modelarzy plastikowych, uzupełniły braki na które tak krzywo wstępnie patrzyłem. Mówię tutaj o szeroko znanym WASHu z artystycznych farb olejnych w równych kolorach.

W fotelu pilota pasy wykonane są z folii aluminiowej, która oddziela papierosy od papierowego pudełka. Ja nie palę, ale znajomi co są poddani temu nałogowi, okazali się bardzo uczynni. Pasy z dwóch warstw folii, gdyż jedna to stanowczo za mało, ze względu na sztywność pasów i ich grubość. Klamry to mój projekt w Corelu, wytrawione techniką fototrawienia przez Wojtka Fajgę, za co mu serdecznie dziękuję. Efekt uważam, za znacznie lepszy od rzeźbienia tego z drutu miedzianego. Pod fotelem instalacja do oddawania moczu podczas lotu.

[Obrazek: 36128432.jpg]

[Obrazek: 87250435.jpg]

[Obrazek: 56458690.jpg]

[Obrazek: 11452848.jpg]

Cięgna widoczne w modelu zostały wykonane z żyłki wędkarskiej o odpowiedniej średnicy, a następnie pomalowane na srebrno.

[Obrazek: 38317099.jpg]

[Obrazek: 25013534.jpg]

[Obrazek: 84104016.jpg]

[Obrazek: 63559577.jpg]

Prawa i lewa burta kabiny pilota gotowa do zabudowy oprzyrządowania.

[Obrazek: 61745410.jpg]

[Obrazek: 13398601.jpg]

Dalsza część pracy nad kabiną P-47 Thunderbolt Bolesława Gładycha już w kolejnej aktualizacji.

Zapraszam i pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#11
  Tak ładnie zrobione, że aż przykro, iż wszystkie cudeńka te schowane w kadłubie i niewidoczne będą...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
#12
rowin, magiku Smile Miło, że nadajesz. Oglądając Twoje zdjęcia naszła mnie taka refleksja, że każdemu plastikowemu ortodoksowi przeświadczonemu o przewadze tworzywa nad kartonem właśnie takie relacje powinno się pokazywać, i to w konwencji podobnej do "seansu" jaki przeżył bohater Mechanicznej Pomarańczy :mrgreen:
Ze swojej strony zapytam jeszcze tylko o sposób wykonania gałek dźwigni. Podziel się, nie bądź żyła :mrgreen:

Pozdrawiam
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"

[Obrazek: 3001_14_06_20_8_48_02.jpeg]

Odpowiedz
#13
To ja bedę strzelał... Wink
Gałki wykonane z paru mikroklropli wikolu...?
Zgadłem...? :-[
Pozdrawiam wszystkich!
Odpowiedz
#14
Patrzę co jakiś czas na zdjęcia Twojego modelu Rowin i myślę, i myślę...
I w końcu zbieram się na odwagę, by zapytać: czy to jest jeszcze modelarstwo, czy też fabryka w  Farmingdale albo Buffalo?

Nic, tylko wywiesić białą flagę i zacząć dłubać świątki w drewnie...  Confusedad:

Odpowiedz
#15
Witam w kolejnej aktualizacji.

Arovist również oglądam Twoje modele z ogromną przyjemnością. Ostatnio Ciotka mi się bardzo podoba, ale reklama jaką jej zrobiłeś nie zachęca do klejenia. A jednak dałeś radę z wyśmienitym efektem! W związku z tym, trochę chęci i cierpliwości, a wnętrza kabiny w Twoich modelach będą równie ciekawe jak te na zdjęciach w tej relacji. Umiejętności posiadasz do tego bez dwóch zdań.

Sprudziu, Mariusz dobrze zgadł. Wikol, zero w tym filozofii. Ale nie jestem zadowolony z efektu. Lepiej mi wychodziło w poprzednich modelach. Tam używałem sławnego środka przeciwwilgociowego z paczki z butami. Jest tam dużo kulek różnej wielkości idealnie okrągłych. Wybierasz odpowiednią, odcinasz samą 'nóżkę' z dźwigni w modelu i doklejasz do niej kulkę BCG, a utwardzasz połączenie za pomocą CA. Później malowanie i jest idealna gałeczka Smile
Po to, aby propagować możliwości kartonu jestem uczestnikiem portalu modelarskiego modelarstworedukcyjne.pl , czyli miejsca prawie wyłącznie plastikowego. Ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku forum LSP, gdzie i cotlet ostro sieje kartonową propagandę z idealnym skutkiem!


Korzystając z dość dużych, modelarskich mocy przerobowych, jakie od pewnego czasu posiadają moje dłonie, wykonałem kolejne elementy w kabinie pilota. Te dzięki, którym samolot mógł latać w ten sposób, jaki umyślił sobie jego pilot, czyli Bolesław Gładych. Na tym etapie nie ma wielkiej filozofii, więc i opis jest krótki. Zatem posiłkując się posiadanymi przeze mnie materiałami wykonałem następujące elementy.

Na początku hydrauliczny regulator klap, który niestety w wycinance został pominięty. Pierwsze zdjęcia to wersja bezbarwna, widoczna na nieśmiertelnej groszówce.

[Obrazek: 54070452.jpg]

[Obrazek: 35222178.jpg]

Tak wygląda ten element po pomalowaniu i umieszczeniu go na odpowiednim miejscu. Obok znajduje się przewód wraz z uszczelnieniem gumowym, nie wiem od czego on jest, ale wygląda jak element instalacji paliwowej. Po drugiej stronie miejsca gdzie będzie znajdował się fotel, widać dźwignię awaryjnej pompy ręcznej. Obok niej można zauważyć, że usunąłem stelaż na jakieś oprzyrządowanie radiowe zamocowane na podłodze. Według materiałów które posiadam, ta wersja tego nie miała.

[Obrazek: 26au.jpg]

[Obrazek: 46924520.jpg]

[Obrazek: 14066514.jpg]

[Obrazek: 43190526.jpg]

Kolejnym elementem była tablica przyrządów. Jak widać na zdjęciach powyżej i poniżej, poszedłem trochę na łatwiznę. Wiem, że to mało modelarskie podejście, ale musicie mi wybaczyć. Otóż wykonałem tylko te puszki osprzętu, z tyłu tablicy, które będą widoczne po przyklejeniu obu burt i kaptura zaciemniającego. W zamian za to dodałem imitację poplątanych przewodów, które będą widoczne przy obserwacji celownika i tablicy przyrządów. Oprócz tego po zamontowaniu jej w odpowiednim miejscu i przy poprawkach malarskich, rzadka, czarna farba wpłynęła pod folię imitującą szkło i zalała prawy dolny wskaźnik. Niestety próby ratunku nic nie dały, a na usunięcie i wykonanie tego elementu od początku było za późno. W tym etapie budowy poległem po całości!

[Obrazek: 20610212.jpg]

[Obrazek: 91149051.jpg]

Efekt pracy nad bocznymi panelami kabiny pilota już w kolejnej aktualizacji, która zapewne niebawem.



Pozdrawiam i zapraszam do uczestnictwa w relacji
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#16
Taaaa .... się będzie tu mną wycierał!  :mrgreen:

Zawsze się pocieszałem oglądając Twoją pracę, że przynajmniej w jednym aspekcie robie coś lepiej od Ciebie - sklejam modele szybciej ... Wygląda na to, że ta mała pociecha przepadła. Podkręciłeś tempo.

Rewelacja. Czysta przyjemność oglądać taką budowę. Zaczynam się ślinić ...
Dzięki za motywacje do pracy!
Odpowiedz
#17
Witam w kolejnej odsłonie!

Tomku! Nic sobie Tobą nie wycieram Smile Tempo trochę podkręciłem, bo miałem więcej czasu, więc to wykorzystuję, ale to się niebawem skończy, więc nie masz co się martwić.

Dziś krótko, ponieważ mało kto chyba to czyta, zważywszy na ilość postów w temacie poza moimi!
Pora na prawą burtę. Wszystko robione na podstawie publikacji o nazwie Pilot's Flight Manual firmy Republic, czyli instrukcji użytkowania samolotu dla pilotów oraz dodatkowo Walkarounda i AeroDetail. Co zostało zmienione widać, a co doszło też widać. Między innymi lampa podświetlająca tablicę przyrządów, przewód instalacji tlenowej, przewody elektryczne i przełączniki. Kolorystyka to moja wariacja na podstawie dostępnych w internecie i książkach zdjęć.
Prawa ściana kabiny pilota:

[Obrazek: 62287816.jpg]

[Obrazek: 21528433.jpg]

[Obrazek: 54106987.jpg]

A tak wygląda po przymiarce na sucho do reszty:

[Obrazek: 97604604.jpg]

[Obrazek: 11478455.jpg]

[Obrazek: 15794251.jpg]

[Obrazek: 14116010.jpg]

To byłoby na tyle dzisiaj. Kolejnym razem pokażę drugą stronę, która jest bogatsza w przyrządy i bardziej pracochłonna.

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#18
Jak daleko pojdziesz z tymi detalami? Czy to tylko kabina czy coś więcej? Jakie plany na model?
Odpowiedz
#19
(10-07-2012, 09:41)rowin link napisał(a):To byłoby na tyle dzisiaj. Kolejnym razem pokażę drugą stronę, która jest bogatsza w przyrządy i bardziej pracochłonna.

Nie żartuj...

Dbałość o detale jeży włosy na głowie, toż to niemal misterna robota
w budowie Jagdpanzer IV/70 1:72
wstrzymane Tiger Ausf. H1, T-34T
ukończone CHWAT, Ławoczkin Ła-7, THV Galatea
Odpowiedz
#20
Wonderful work.
[color=#FF0000]------------------------BLOG-----------------------
[Obrazek: c4ad3694cf_82884132_u.jpg] [Obrazek: d7513a6e94_83531851_u.jpg?1329493158]
Odpowiedz
#21
To  nie jest misterna robota... To robota jubilerska... :wink:
Nie myślałeś o takim fachu...? :?:
Pozdrawiam wszystkich!
Odpowiedz
#22
(10-07-2012, 09:41)rowin link napisał(a):Tempo trochę podkręciłem, bo miałem więcej czasu, więc to wykorzystuję, ale to się niebawem skończy, więc nie masz co się martwić.
Ulżyło mi  :mrgreen:

Cytat:Dziś krótko, ponieważ mało kto chyba to czyta, zważywszy na ilość postów w temacie poza moimi!
Bycie na szczycie jest zwykle samotnym życiem :wink: .


Mógłbyś napisać parę szczegółów o twojej technice efektów zużycia, itd. Z detalami? Każdy modelarz ma trochę inne podejście i zawsze można się czegoś nowego nauczyć.
Odpowiedz
#23
Witam

(10-07-2012, 09:55)air_22 link napisał(a):Jak daleko pojdziesz z tymi detalami? Czy to tylko kabina czy coś więcej? Jakie plany na model?

Waloryzowane będą kabina, komora podwozia i silnik (na dzień dzisiejszy nie zamierzam otwierać okapotowania). Model w moim rozumieniu standardu, czyli tak jak moje poprzednie modele.

(10-07-2012, 10:48)grzechu link napisał(a):Dbałość o detale jeży włosy na głowie, toż to niemal misterna robota

Raczej nie misterna. To jest mój ulubiony etap budowy modelu, stąd tyle czasu zawsze spędzam w tym miejscu.

(11-07-2012, 07:24)Michal Dostál link napisał(a):Wonderful work.

Thanks a lot Michal. I love your work too. I saw all your models which you did on a higher standard. Each your new model is better than the previous one. Keep going!

(12-07-2012, 11:28)MARIUSZ_G link napisał(a):To  nie jest misterna robota... To robota jubilerska... :wink:
Nie myślałeś o takim fachu...? :?:

Nie myślałem o jubilerstwie, no chyba, że jakaś dama zażyczy sobie pierścionek z kabiną od samolotu Smile

(12-07-2012, 03:03)cotlet link napisał(a):Bycie na szczycie jest zwykle samotnym życiem :wink: .


Mieszkam na Lubelszczyźnie, nie za wysoko, więc do szczytu mi jeszcze sporo brakuje :roll:

(12-07-2012, 03:03)cotlet link napisał(a):Mógłbyś napisać parę szczegółów o twojej technice efektów zużycia, itd. Z detalami? Każdy modelarz ma trochę inne podejście i zawsze można się czegoś nowego nauczyć.

Postaram się ale trochę tego będzie! To już druga próba, pisałem tego posta już wczoraj, ale zajęło mi to ponad godzinę i kiedy kliknąłem "PODGLĄD", forum zażądało ponownego zalogowania, gdyż upłynęła godzina. Kiedy to zrobiłem tekstu już nie było! Byłem piekielnie zły i odpuściłem sobie, aż do dziś. Swoją drogą idiotyczna opcja, skoro byłem w edytorze postów, a system nie wiedział, że pracuję na forum.
Przede wszystkim zachęcam wszystkich modelarzy kartonowych do korzystania z dóbr internetu jakimi są fora dla modelarzy plastikowych, bez względu na profesję, czy to są okrętowcy, lotnicy, figurkowcy czy budowniczy dioram. Fora skupiają mnóstwo utalentowanych modelarzy, którzy mają swoje wypracowane techniki i często dzielą się nimi na łamach stron forumowych. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy, obejrzeć prawdziwe dzieła sztuki, nauczyć się technik modelarskich i próbować adaptować to do naszych celów, mimo iż od dawna wiadomo, ze modelarstwo kartonowe znacznie różni się od plastikowego.
Wszystko co wykorzystuje do budowy modeli to żadna nowość, większość technik i sposobów na różne rzeczy ściągnięta od innych modelarzy, znacznie mądrzejszych ode mnie. Rzecz polega tylko na tym, że po poznaniu teorii należy to szybko przećwiczyć na modelu. Ważne jest, żeby nie bać się tego robić, ponieważ zawsze można pomalować dany element raz jeszcze jeżeli coś nie wyjdzie.
Postaram się opisać to co robiłem z kabiną bohatera tej relacji.
Po sklejeniu podstawowych, głównych elementów kabiny pilota, czyli tego co jest widoczne w pierwszym poście przyszła kolei na malowanie. W związku z tm, że kleiłem całość za pomocą kleju BCG, użyłem go jednocześnie jako środka impregnującego papier. Oczywiście nie trzeba tego robić akurat klejem BCG, ale jeżeli mamy zamiar używać farb akrylowych, to lepiej zabezpieczyć karton. Można do tego użyć farby lub lakieru bezbarwnego humbrol, które są na podobnej bazie jak farba olejna (nie wiem dokładnie co to za baza) dzięki temu papier się nie pomarszczy. Ja większe powierzchnie maluję zawsze za pomocą aerografu, dzięki temu farba położona jest równo, cienką warstwą i nie zalewa szczegółów konstrukcji modelu. W przypadku kabiny P-47 podkładem był czarny Alclad podkładowy (Alclad Black Primer & Microfiller), a na to Alclad White Aluminium. Zrobiłem tak dlatego, aby nadać tym elementom złudzenia, że są wykonane z aluminium. Było to szczególnie ważne, ponieważ później chciałem wykonać wiele odrapań i przetarć w kabinie. Kiedy farba wyschła położyłem na nią kolor docelowy kabiny, którym był Humbrol H30. Ważne w tym wypadku jest to, że obie farby są różnej bazy, więc nie wchodzą z sobą w żadne reakcje chemiczne. Po wyschnięciu Humbrola zabrałem się za wykonanie odrapań i przetarć, robionych za pomocą patyczka do uszu lub pędzelka o krótkim włosiu zamoczonych w White Spirit (benzyna lakowa). Rozcieńczalnik ten zmywał Humbrola nie wchodząc w reakcję z Alcladem White Aluminium, dzięki temu otrzymałem naturalnie wyglądające przetarcia. Na koniec całość zabezpieczyłem akrylowym lakierem Satin Model Master naniesionym aerografem. Uważam, że jest to najlepszy lakier dostępny na naszym rynku. Bardzo ważne jest, aby był to lakier akrylowy, ponieważ nie będzie on wchodził w reakcję z farbą użytą w wash'u, która jest na bazie oleju. Oczywiście nie byłoby to koniecznie, gdybym wcześniej używał samych farb akrylowych. Jednak przypominam, że kolorem głównym był Humbrol H30.
Po 24 godzinach, kiedy wszystko wyschło, można było przejść do technik stricte plastikowych, czyli wash. Do tego używam olejnych farb artystycznych w tubkach Van Gogh firmy Talens. Używam ich z polecenia doświadczonego i utytułowanego modelarza plastikowego, powiedział, że są najlepsze, więc wierząc mu na słowo używam takich. Tubka ma 40ml, koszt około 16zł za kolor. Kolory można ze sobą mieszać w dowolnej konfiguracji. Przy mojej mocy przerobowej taka tubka starczy mi na co najmniej 10 lat. Rozcieńczam ją specyfikiem o nazwie White Spirit (benzyna lakowa), wszystko kupione w sklepie dla plastyków. W oddzielnym naczyniu, może być to korek od butelki, wyciskam odrobinę farby i dodaję, parenaście kropel rozcieńczalnika, wszystko na oko. Po wymieszaniu farba musi być na tyle rozcieńczona, aby zostawiała na białej karce ślad rozcieńczalnika, a po wyschnięciu miała poświatę koloru rozcieńczanego. Taki eliksir wlewam pędzelkiem w narożniki, wgłębienia i tego typu rzeczy, a kiedy podeschnie, po około 10 minutach, nowym suchym pędzlem rozcieram pigment, w taki sposób, aby otrzymać efekt który sobie zamierzyłem. W razie potrzeby cały zabieg powtarzam. To samo robię z innymi kolorami. Do brudzenia kabin zazwyczaj używam czarnego i różnych odcieni brązowego. Jeżeli uznamy, że przesadziliśmy z wash'em, można go bez problemu zmyć patyczkiem do uszu namoczonym w white spirit.  Po 24 godzinach kiedy to wyschnie, w miarę potrzeby, można zabezpieczyć całość cienką warstwą bezbarwnego lakieru. Ja to czasami robię, a czasami nie.
Na koniec przecieram metalizerem tam gdzie powierzchnia jest narażona na przecieranie przez pilota lub obsługę oraz dodaję sproszkowane suche pastele wcierane suchym pędzelkiem. Kolory i intensywność w zależności od tego co chce osiągnąć.
Nie ma w tym nic trudnego i skomplikowanego, a kiedy opanuje się podstawy można robić różne dziwne odskocznie od tych zasad, osiągając jeszcze lepszy efekt. Wszystko zależy od naszej pomysłowości i wizji na model.

Dużo czytania i jestem ciekawy czy komukolwiek będzie się chciało w to zagłębiać. Jeżeli jednak będą takie osoby to mam nadzieję, że ten tekst będzie pomocny. Na koniec link do relacji z budowy P-51, jednego z wybitnych modelarzy spoza naszej granicy. Opisuje on i pokazuje zdjęcia mniej więcej tego o czym ja napisałem wyżej. Efekt jaki osiągnął jest nieziemski, fantastycznie to wygląda. Ale tak to jest, teoria jest ta sama dla wszystkich, a efekt to już rzecz indywidualna. Mam nadzieję, że mi się kiedyś też uda osiągnąć takie cuda jak jemu. Proszę:
http://s362974870.onlinehome.us/forums/a...36632&st=0

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#24
Czym wycinasz otwory np w tablicy przyrządów?
Odpowiedz
#25
Witam.

Piotrze jestem pełen uznania dla tak rzetelnego podejścia, teraz już tylko pozostaje zabrać się do pracy i wcielić słowa w czyn.
Wielkie dzięki [Obrazek: witaj.gif]
A co się tyczy znikajacych postów  PDT_Armataz_01_35  PDT_Armataz_01_35 , to najlepiej wszystko wczesniej zapisać w wordzie.

Pozdrawiam.
Paweł O.
[Obrazek: festiwal-cover.jpg]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] P-47M Thunderbolt, AH, czyli dzbanek by QŃ qn 21 6,558 24-07-2023, 11:36
Ostatni post: Tommy T.B.
Brick P-47D 20RA Thunderbolt (Modelik - Nr 21/10) bartmalina 7 2,373 28-03-2023, 11:56
Ostatni post: bartmalina
  [R]elacja bez gwarancji ukończenia - P47D Thunderbolt - Modelik zielony 13 5,247 29-12-2020, 03:58
Ostatni post: ZbiG
  [R] Republic P-47 D-11 Thunderbolt [Kartonowy Arsenał 6/2011] Papa_Smurf 30 16,934 09-06-2016, 06:24
Ostatni post: Kali16
  [SzS] Ił-2M3 "Latający czołg" /1:60/ Nico 21 10,384 31-12-2015, 06:21
Ostatni post: Nico
  [R] P 47 D-25 Thunderbolt Military Model sierściuch 43 19,521 19-11-2014, 11:45
Ostatni post: sierściuch
  [R] A-10 Thunderbolt MM jojo21 15 7,598 25-02-2014, 09:33
Ostatni post: Jari
  [R] P-47-D25 Thunderbolt AH Marian13 5 4,012 22-02-2014, 07:50
Ostatni post: Marian13
  [KSO] A-10 Thunderbolt II Mały Modelarz 5-6/1994 ppflcn 41 17,400 31-12-2013, 02:26
Ostatni post: ppflcn
  [R/G] P47D-11 Thunderbolt KA 6/2011 - rozrusznie palcy po dłuższym odpoczynku :) qbas 47 18,707 23-12-2013, 08:15
Ostatni post: kajym

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości