12-05-2011, 09:05
W czasie minionej Majówki miałem okazję zaprezentować swoim znajomym mój ukochany region Pomorza Środkowego. W czasie tych czterech fascynujących dni odwiedziliśmy wiele interesujących miejsc. Chciałbym się podzielić wrażeniami z tego wypadu z Wami wszystkimi. Może dla niektórych z Was będzie to zaproszenie do zwiedzenia tego pięknego obszaru.
Dzień pierwszy - przejazd ze Szczecina do Słupska.
Ze Szczecina wyjechaliśmy ok. 7.00 rano. W Słupsku byliśmy ok. 10.30, zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy na zwiedzanie okolic Słupska i Ustki. Pierwszą miejscowością, do której zajechaliśmy było Swołowo. Jest to jedna z najciekawszych historycznie wsi na Pomorzu, uznana za Europejską Wieś Dziedzictwa Kulturowego i stolicę "Krainy w Kratę". Znajdują się tu zachowane obiekty budownictwa szkieletowego (ryglowego) z początków XIX wieku, typowego dla bogatych pomorskich zagród chłopskich. Zabudowa wsi to wzorcowy przykład pomorskich owalnic, których planowe zakładanie odbywało się we wczesnym średniowieczu. Główną oś planu owalnicowego, utworzono równolegle do kierunku płynącego przez wieś strumienia. Na cieku zwanym Zieloną Strugą spiętrzono wodę i utworzono mały staw, który pełnił przez wieki funkcje gospodarcze i rekreacyjne. Plac owalnicy, wraz z kościółkiem i stawem, jest płaski, a otoczenie tworzą łagodne zbocza doliny.
W następnej kolejności pojechaliśmy do miejscowości Duninowo, gdzie znajduje się zabytkowy kościół z pierwszej połowy XV wieku. W roku 1615 wykonano nagrobną płytę rycerskiego rodu Krümmel i Below, która stoi obecnie przy ścianie w kruchcie wieży. Tuż przy kościele znajdują się grobowce rodowe von Frankensteinów.
Z tej miejscowości już tylko 10 km i byliśmy w Ustce. Po krótkim spacerze po Promenadzie oraz nad brzegiem morza posililiśmy się w Korsarzu. Rybka była smakowita.
Po posiłku wybraliśmy się na plażę zachodnią, aby zobaczyć niedokończone trzecie molo, pozostałość po gigantycznej inwestycji hitlerowskiej. Nowe molo miało mierzyć ponad półtora kilometra długości. Między trzecim molem i obecnym portem miały powstać dwa wielkie baseny dla olbrzymich statków. Dzięki wielkiemu portowi w Ustce, czas podróży z Berlina do Królewca miał ulec skróceniu aż o 9 godzin. Rzesza na jego budowę przeznaczyła 30 mln marek. Budowę rozpoczęto wiosną 1938 roku, a przerwano 23.09.1939 r., zaraz po wybuchu II wojny światowej. Niedokończone molo od 60 lat jest niszczone przez morze.
Po powrocie z Ustki udało nam się jeszcze pozwiedzać słupską starówkę. Na zdjęciach Spichlerz Richtera, w którym mieści się wspaniała Herbaciarnia, młyn wraz z wieżą Zamku Książąt Pomorskich w tle oraz budynek Starostwa Powiatowego.
Dzień pierwszy - przejazd ze Szczecina do Słupska.
Ze Szczecina wyjechaliśmy ok. 7.00 rano. W Słupsku byliśmy ok. 10.30, zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy na zwiedzanie okolic Słupska i Ustki. Pierwszą miejscowością, do której zajechaliśmy było Swołowo. Jest to jedna z najciekawszych historycznie wsi na Pomorzu, uznana za Europejską Wieś Dziedzictwa Kulturowego i stolicę "Krainy w Kratę". Znajdują się tu zachowane obiekty budownictwa szkieletowego (ryglowego) z początków XIX wieku, typowego dla bogatych pomorskich zagród chłopskich. Zabudowa wsi to wzorcowy przykład pomorskich owalnic, których planowe zakładanie odbywało się we wczesnym średniowieczu. Główną oś planu owalnicowego, utworzono równolegle do kierunku płynącego przez wieś strumienia. Na cieku zwanym Zieloną Strugą spiętrzono wodę i utworzono mały staw, który pełnił przez wieki funkcje gospodarcze i rekreacyjne. Plac owalnicy, wraz z kościółkiem i stawem, jest płaski, a otoczenie tworzą łagodne zbocza doliny.
W następnej kolejności pojechaliśmy do miejscowości Duninowo, gdzie znajduje się zabytkowy kościół z pierwszej połowy XV wieku. W roku 1615 wykonano nagrobną płytę rycerskiego rodu Krümmel i Below, która stoi obecnie przy ścianie w kruchcie wieży. Tuż przy kościele znajdują się grobowce rodowe von Frankensteinów.
Z tej miejscowości już tylko 10 km i byliśmy w Ustce. Po krótkim spacerze po Promenadzie oraz nad brzegiem morza posililiśmy się w Korsarzu. Rybka była smakowita.
Po posiłku wybraliśmy się na plażę zachodnią, aby zobaczyć niedokończone trzecie molo, pozostałość po gigantycznej inwestycji hitlerowskiej. Nowe molo miało mierzyć ponad półtora kilometra długości. Między trzecim molem i obecnym portem miały powstać dwa wielkie baseny dla olbrzymich statków. Dzięki wielkiemu portowi w Ustce, czas podróży z Berlina do Królewca miał ulec skróceniu aż o 9 godzin. Rzesza na jego budowę przeznaczyła 30 mln marek. Budowę rozpoczęto wiosną 1938 roku, a przerwano 23.09.1939 r., zaraz po wybuchu II wojny światowej. Niedokończone molo od 60 lat jest niszczone przez morze.
Po powrocie z Ustki udało nam się jeszcze pozwiedzać słupską starówkę. Na zdjęciach Spichlerz Richtera, w którym mieści się wspaniała Herbaciarnia, młyn wraz z wieżą Zamku Książąt Pomorskich w tle oraz budynek Starostwa Powiatowego.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko - Niech karton będzie z Wami !!!
Moje projekty do pobrania za FREE. W pracy robię TO, a w domu TO, pomagam IM. This is my OCCUPATION
Moje projekty do pobrania za FREE. W pracy robię TO, a w domu TO, pomagam IM. This is my OCCUPATION