Liczba postów: 469
Liczba wątków: 19
Dołączył: 05 2008
29-09-2011, 04:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-09-2011, 05:16 przez mariusz30003.)
A może zamiast malować, rysować podział blach zrobić je tak jak w plastikach czyli wytrasować igłą i zapuścić łaszem czy coś w tym rodzaju ( dzięki temu mogą stać się niej toporne ).
Liczba postów: 382
Liczba wątków: 13
Dołączył: 10 2009
Zawsze możesz zaglądać do modelwork.pl.,tam wiele można podpatrzeć nie tylko w dziale "powietrznym".Pozd.
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2011
Czy mógłbyś potwierdzić poniższe ?
Jak dobrze rozumiem procedura wyglądała mniej więcej tak:
1. glutowanie
2. szlifowanie gluta
3. podkład (jakiej farby użyłeś ? )
4. szpachla (jaka ?)
5. szlifowanie szpachli
3-5 powtarzane aż do uzyskania zadowalającego rezultatu.
Z góry dzięki!
Ukończone: Messerschmitt Bf-109G8
Na warsztacie: Spitfire Mk VB MM 3/2005
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Ta relacja kojarzy mi się z bajką o brzydkim kaczątku Był sobie prosty, niczym się nie wyróżniający dodatek do większej maszyny i oto się przeistacza... Aż się boję efektu końcowego
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
mariusz30003 Trasowanie odpada, miejscami powłoka jest twarda jak kamień, a miejscami to napuszczony karton. Mimo wszystko jak gdzieś się mocniej chwyci można zgnieść. Chyba jednak zostanę przy rapitografie.
chicken jestem na tamtym forum na bieżąco
Stivi1979 Etapy były dokładnie tak jak piszesz - czyli idę dobrym torem.
Panda Dokładnie to było brzydkie kaczątko - profanacja dla najwyższego zaszczytu jakiego mógł dostąpić japoński pilot Dtalego też kolejny powód " że nie wytrzymałem"
Aktualnie przeszlifowałem całość papierem ściernym 1200 i zaczynam się uśmiechać Nie jest tak źle jak myślałem. Jutro oszklenie i kolejne malowanie.
Liczba postów: 722
Liczba wątków: 11
Dołączył: 05 2009
No i chłop nie wytrzymał, sam jestem ciekaw co się z tego urodzi. Czyżby zainspirowała cię pewna galeria która pokazuje, że samoloty też można malować i to z przyzwoitym skutkiem?
Pozdrawiam:
Paolo
Wysłane z mojego starego PC przy użyciu najzwyklejszej przeglądarki.
----------------------------------------------------------
Motto: Sklejam bo lubię a nie dlatego, że potrafię.
Złota Myśl: 1.Lepiej żeby mnie nienawidzili takim jakim jestem, niż kochali kogoś kim nigdy nie będę.
2. Nie mam konta na fejsie i o dziwo potrafię z tym żyć, tak więc nie możliwe stało się możliwe.
Na warsztacie:
Me-109 G5 KK Nr6(1/2009) 1:50, Me 109F-4 AH Kartonowy Arsenał 4/2005
Ukończone:
P-40 Tomahawk MM 2/1977 1:50
Liczba postów: 1,797
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11 2009
Dajesz szebi
:milbravo:
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2011
Dzięki za informacje Szebi. Z czystej ciekawości - jakiej szpachli i farby użyłeś ? 8)
Ukończone: Messerschmitt Bf-109G8
Na warsztacie: Spitfire Mk VB MM 3/2005
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
Szpachla to jakaś najzwyklejsza do drewna koloru białego, z doświadczenia wiem, że samochodowa jest dużo cięższa w obróbce, a to przecież model kartonowy... A farba to pierwszy lepszy humbrol - ostatnio jakość tych farb sprawiła, że nadają się jedynie na podkład.
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2011
Jeszcze raz dzięki za info Szebi! Ja do małych rzeczy jak np. koła używam szpachli do modeli plastykowych - dobrze się sprawdza (przed szpachlowaniem koła są już zaglutowane).
Ukończone: Messerschmitt Bf-109G8
Na warsztacie: Spitfire Mk VB MM 3/2005
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Szebiku, nie chcę Cię martwić ale z jedną istotną dla wyglądu sprawą dałeś ciała. :|
To niesamowicie grube ramki osłony kabiny, pozostawione z wycinanki dają niekorzystne wrażenie przy zapowiadającym się bardzo dobrze modelu.
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
Wojtku ten model to i tak jedna wielka fikcja niestety Tylny statecznik był inny, umocowany na kadłubie, nie wpuszczony w niego. Sam ogon był nieco dłuższy za statecznikiem. Stateczniki pionowe też miały nieco inna konstrukcję. Ja ze swojej strony dodałem tylko łezki na kadłubie, cięgna sterów oraz prowadnice do ruchomej części kabiny, aby model nie był zbyt "goły" po pomalowniu. Postanowiłem więc, że nie będę nic przerabiał ponad to co dodałem, bo model wkońcu miał być z wycinanki. Nie mniej odnoszę wrażenie, że to oszklenie tylko szpeci wygląd modelu. Może po naniesieniu podziału blach trochę to zaniknie, bo narazie sprawia to wrażenie gniota z plasteliny. A model miał być odpoczynkowy i znów oczywiście kotlet na starym oleju długo pieczony...
Liczba postów: 1,258
Liczba wątków: 61
Dołączył: 11 2007
Szebi jak zwykle nie potrafi odpocząć. Potwierdzę słowa Wojtka, że z tą osłoną kabiny model nie wygląda dobrze.
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
03-10-2011, 10:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-10-2011, 12:42 przez szebi.)
Jak widzicie szebi też porafi niezłą kaszanę odwalić : Model był już dwa razy z kosza wyciągany (akty desperacji), gdyż zawsze kończę swoje modele.
Zostało psyknąć lakierem bezbarwnym i pomalować wydechy na czarno. Kolejna porcja zdjęć:
A tu jeden z powodów dlaczego malowałem:
Pozdrawiam
szebi
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 33
Dołączył: 01 2009
Nie wiem, czy nie za późno, ale może efekt byłby ciekawszy gdyby tak ramki osłony kabiny podszlifować tak, aby były nieco węższe.
Ogólnie oczywiście jest :milbravo: także za postawę wobec modelowania
Liczba postów: 1,258
Liczba wątków: 61
Dołączył: 11 2007
Szebi nie chcę się czepiać ale rapitograf chyba się dobrze nie przyjął na tej powierzchni.
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 19
Dołączył: 05 2008
Moim zdaniem linie podziału blach zbytnio się wyróżniają względem koloru poszycia ( są za ciemne).
A tak ogólnie to wygląda zdecydowanie lepiej niż wersja standard z wycinanki.
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
Liczba postów: 1,791
Liczba wątków: 52
Dołączył: 03 2007
Świetnie Marcino a na linie podziału natrysnąłeś "mgiełkę" czy jak je zniwelowałeś? efekt jest godny uwagi wobec czego prosił bym, dla dobra ogółu, żebyś opisał całą technikę w odpowiednim dziale w wolnej chwili :wink:
Pozdroo
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Nooo, teraz to wygląda o niebo lepiej!
Liczba postów: 469
Liczba wątków: 19
Dołączył: 05 2008
Teraz to wygląda SUPER (nie kartonowo)... ciekawe jak będzie się z mamusią (nosicielem) prezentować?
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 36
Dołączył: 06 2007
(04-10-2011, 02:14)Jaroslav link napisał(a): Świetnie Marcino a na linie podziału natrysnąłeś "mgiełkę" czy jak je zniwelowałeś? efekt jest godny uwagi wobec czego prosił bym, dla dobra ogółu, żebyś opisał całą technikę w odpowiednim dziale w wolnej chwili :wink:
Pozdroo
Dokładnie tak jak piszesz Jaro , linie potraktowałem bardzo rozrzedzoną mieszanką farby (Model Master) i rozpuszczalnika (Humbrol - bo innego nie posiadam, a okazuje się, że też idealnie rozpuszcza Model Mastera). Mgiełkę dozowałem w odległości około 4 -5 cm od powierzchni modelu i nanosiłem 2-3 krotnie. W wolnej chwili przystanę na Twoją propozycję
(04-10-2011, 03:26)cotlet link napisał(a): Nooo, teraz to wygląda o niebo lepiej!
Oby tylko piekło się nie dowiedziało... :evil:
(04-10-2011, 08:10)mariusz30003 link napisał(a): Teraz to wygląda SUPER (nie kartonowo)... ciekawe jak będzie się z mamusią (nosicielem) prezentować?
Wnętrze kabiny zostało w standarcie i to będzie znak rozpoznawczy, "mamuśka" narazie poczeka, wychodzi na to, że pierwsze było jajko
Pozdrawiam
szebi
Liczba postów: 150
Liczba wątków: 5
Dołączył: 01 2011
Fajnie wychodzi! Jak zrobiłeś rapidografem tak równe linie podziału blach? Naklejałeś jakiś szablon może, czy też może linie prześwitywały przez warstwę szpachli? Chociaż to drugie wydaje mi się mało prawdopodobne
Ukończone: Messerschmitt Bf-109G8
Na warsztacie: Spitfire Mk VB MM 3/2005
|