26-09-2011, 10:20
Hej,
Jako, ze debiutuje na tym forum z pierwsza relacja, to wypada sie przywitac Chociaz, jakby nie patrzec, znam sie z wieloma Forumowiczami juz od dawna...
A teraz do rzeczy... Kiedys naszla mnie ochota na sklejenie tego maluszka. Jako, ze mialem dostep do monografii z 4+, wiec wymyslilem sobie, zeby go troche podrasowac, to i owo wybebeszyc, jak to u mnie bywa.. Model kleil sie bardzo dobrze, no moze z paroma wyjatkami, szczegolnie w obrebie oslony silnika i az zal nie jest ciut wzbogacony w detale, chociazby do poziomu "Tiger Moth'a", czy "Chipmunk'a", z ktorymi stworzy bardzo mily zestaw. Nie wspominajac o czyms wiecej...
Na dobry poczatek okladeczka...
...i potem sie zaczelo...
Potem Magistrowi wyrosly skrzydla. Melduje, ze samolot zostal oblatany, przy wtorze "wrrrrrrrrrrrrrrrr" i "tatatatatatatata", mimo, ze nie posiada uzbrojenia 8)
Jako, ze bylo juz bardzo blisko wroclawskiego Zlotu Konradusa, przyspieszylem nieco tempo prac, aby pokazac model chociaz w stanie polsurowym. Doszly lotki, klapy, detale na powierzchni... Po zabezpieczeniu na calosc poszedl podklad...
...a pozniej malowanie...
Wczesna premiera Magistra odbyla sie na zlocie we Wroclawiu, kiedy to model byl jeszcze niekompletny. Mam nadzieje, ze Koledzy sie nie obraza za wykorzystanie ich fotek, ale z tego etapu budowy nie mam kompletnie nic...
Wyjazd do Przeciszowa zmobilizowal mnie do ukonczenia prac. W chwili obecnej model przedstawia sie tak...
Gwoli wyjasnienia - samolot nie posiada numeru seryjnego ani godla dywizjonowego. Na jedynym zdjeciu, do ktorego dotarlem, widac tylko fragment numeru, a samolot byl uzywany w 318 dywizjonie. Jest jeszcze sylwetka na okladce jednego z numerow MiniRepliki i tylnej okladce modelu, przedstawiajace samolot z 317 dywizjonu, ale poza widocznym godlem, nie ma tam informacji o ich numerach. Poza tym, wg mojej wiedzy, czesto samoloty uzywane do treningu nie posiadaly oznaczen dywizjonowych, a nawet i szachownic. Tak wiec finalnie model przedstawia nieustalony samolot z nieustalonej polskiej jednostki
Na koniec, wzorem Mariusza, maly "oltarzyk". Wyjazd do Przeciszowa okazal sie dla mnie bardzo owocny Mozna rzec, ze zdalem "Magisterke"...
Zdaje sobie sprawe, ze wiele rzeczy mozna bylo zrobic inaczej, wiele poprawic i ze nie wszystko jest takie, jak powinno, szczegolnie w kwestii malowania i detalizacji. Ale ja mialem frajde podczas budowy, a teraz mam frajde z ogladania skonczonego modelu. I chyba o to w tym wszystkim chodzi A teraz czas pociac kolejny model...
Jako, ze debiutuje na tym forum z pierwsza relacja, to wypada sie przywitac Chociaz, jakby nie patrzec, znam sie z wieloma Forumowiczami juz od dawna...
A teraz do rzeczy... Kiedys naszla mnie ochota na sklejenie tego maluszka. Jako, ze mialem dostep do monografii z 4+, wiec wymyslilem sobie, zeby go troche podrasowac, to i owo wybebeszyc, jak to u mnie bywa.. Model kleil sie bardzo dobrze, no moze z paroma wyjatkami, szczegolnie w obrebie oslony silnika i az zal nie jest ciut wzbogacony w detale, chociazby do poziomu "Tiger Moth'a", czy "Chipmunk'a", z ktorymi stworzy bardzo mily zestaw. Nie wspominajac o czyms wiecej...
Na dobry poczatek okladeczka...
...i potem sie zaczelo...
Potem Magistrowi wyrosly skrzydla. Melduje, ze samolot zostal oblatany, przy wtorze "wrrrrrrrrrrrrrrrr" i "tatatatatatatata", mimo, ze nie posiada uzbrojenia 8)
Jako, ze bylo juz bardzo blisko wroclawskiego Zlotu Konradusa, przyspieszylem nieco tempo prac, aby pokazac model chociaz w stanie polsurowym. Doszly lotki, klapy, detale na powierzchni... Po zabezpieczeniu na calosc poszedl podklad...
...a pozniej malowanie...
Wczesna premiera Magistra odbyla sie na zlocie we Wroclawiu, kiedy to model byl jeszcze niekompletny. Mam nadzieje, ze Koledzy sie nie obraza za wykorzystanie ich fotek, ale z tego etapu budowy nie mam kompletnie nic...
Wyjazd do Przeciszowa zmobilizowal mnie do ukonczenia prac. W chwili obecnej model przedstawia sie tak...
Gwoli wyjasnienia - samolot nie posiada numeru seryjnego ani godla dywizjonowego. Na jedynym zdjeciu, do ktorego dotarlem, widac tylko fragment numeru, a samolot byl uzywany w 318 dywizjonie. Jest jeszcze sylwetka na okladce jednego z numerow MiniRepliki i tylnej okladce modelu, przedstawiajace samolot z 317 dywizjonu, ale poza widocznym godlem, nie ma tam informacji o ich numerach. Poza tym, wg mojej wiedzy, czesto samoloty uzywane do treningu nie posiadaly oznaczen dywizjonowych, a nawet i szachownic. Tak wiec finalnie model przedstawia nieustalony samolot z nieustalonej polskiej jednostki
Na koniec, wzorem Mariusza, maly "oltarzyk". Wyjazd do Przeciszowa okazal sie dla mnie bardzo owocny Mozna rzec, ze zdalem "Magisterke"...
Zdaje sobie sprawe, ze wiele rzeczy mozna bylo zrobic inaczej, wiele poprawic i ze nie wszystko jest takie, jak powinno, szczegolnie w kwestii malowania i detalizacji. Ale ja mialem frajde podczas budowy, a teraz mam frajde z ogladania skonczonego modelu. I chyba o to w tym wszystkim chodzi A teraz czas pociac kolejny model...