Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
16-05-2012, 09:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-10-2019, 04:53 przez cotlet.)
Bez latadła w warsztacie jakoś nie przystoi ...
Na Pipera z Kartonowej Kolekcji zachorowałem zaraz po jego ukazaniu się. Problemem było wtedy tylko za dużo rozgrzebanych projektów. Teraz moment wydaje się dużo bardziej stosowny.
Rozmawiając na temat tej wycinanki z kolegami, szybko okazało się, że i nie ja jeden mam na nią chrapkę i tak zrodził się pomysł na mini projekt grupowy - w grupie podobno raźniej sklejać! Łukasz (tomcat144) zaczął pierwszy i pewnie tracił już nadzieję, że ktokolwiek do niego dołączy. Mam nadzieję, że szybko to się zmieni.
Chętni do zabawy mile widziani! Piperów nigdy nie za wiele!
Jeżeli ktoś chciałby się podłączyć to zachęcam do wklejania sobie małego banerka do sygnatury. Wystarczy wkleić tekst poniżej, zastępując nawiasy kwadratowymi:
{IMG}https://live.staticflickr.com/65535/48917070982_39839cf355_m.jpg{/img}
ZbiG przetarł już szlak, i nam kolejnym powinno być tyle łatwiej
Przyglądając się relacji Łukasza (tomcat144) zastanawiałem się jak sam bym chciał skleić ten model. Łukasz pod względem ilości detali stawia poprzeczkę bardzo wysoko i nie wiem czy chciałbym iść tą samą drogą. Przeraża mnie to. Postanowiłem zrobić coś trochę innego, coś w czym nie mam zbyt wielkiego doświadczenia. Wymyśliłem sobie, że postaram się zbudować skromną dioramę z Piperem i przeskalowanym Jeepem z Modelika, gdzieś w polu w roku '44. Chciałbym dołożyć do scenki jakieś sensowne figurki (jeżeli nie znajde nic w 1/32 to powinenem w 1/35). Koncepcja nadal jest w powijakach, myślę że jak skończę samolot to będę coś wiedział na ten temat więcej. Tak czy siak zapowiada się na dłuższy projekt ... ale przecież żaden termin mnie nie goni.
Obowiązkowe okładki:
Na razie także nie mam wykrystalizowanej koncepcji sklejania Pipera. Wiem tylko, że będę starał się trochę zwaloryzować kokpit, który będzie malowany i pradopodobnie szarpnąć się na silnik. Chciałbym pokazać model z założoną osłoną - sylwetka samolotu wydaje się być wtedy pełna. Dzięki Łukaszowi stałem się posiadaczem zegarów naświetlonych na folii, które wyglądają fenomenalnie. Dzięki! Z GPM idą mi żywiczne koła do Pipera.
Wycinankę zakaponowałem tutejszym wynalazkiem, czyli lakierem nitro SIG (nitrate dope) do zabezpieczania modeli z drewna.
Budowa oficjalnie rozpoczęta (ogon tylko przyłożony do podłogi na razie)
Jeszcze raz zapraszam do zabawy!
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witaj.
No to powodzenia, ja tradycyjnie zabezpieczał będę tyły jednocześnie bacznie patrzył wam na ręce, to co zrobił Łukasz już widziałem i masz rację strach się bać :mrgreen: :mrgreen:
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 676
Liczba wątków: 44
Dołączył: 01 2009
Przeskalowanie Jeepa do 1:33 ...hmm, odwagi Ci nie brakuje :mil11: Już w 1:25 wydaje się mikroskopijny.
Projekt ciekawy - będę tu regularnie zaglądał.
Powodzenia
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Paweł, no cóż ... Łukasz też mnie deprymuje ... zabawa jednak ważniejsza :mrgreen:
Krzysiek, nie będę korzystał z pełnej wycinanki Modelika. Odpuszcze sobie silnik i cokolwiek uznam za stosowne. Zobaczymy jak to pójdzie
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2010
No to ładnie Tomek. Nie dajesz nawet złapać oddechu. Przecieram patrzałki i wlepiam nos w ekran.
Mam nadzieję, że ND poleciałeś tylko od strony druku.
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 40
Dołączył: 03 2011
Będę cicho kibicował. Uczta dla oczu na tej biesiadzie gwarantowana. Życzę tylko by Twoje zamierzenia w pełni się powiodły.
Ja ten model już skleiłem tylko w standardzie, zaś jego galeria w najbliższym czasie.
Pozdrawiam
W galerii:
Ki-51, MiG-3, Jak-12M, IŁ-4, Jak-12A, P-47M, Fw 190D-9, Ki-61, Pe-2, Turbolet, P51-D "Margaret", P51-D "Ridge", B-17G, Lysander, Ju-88, Fw-190 A4, Tempest, Tomahawk, Orlik, Bryza, Liberator, An-2, Halifax, Lancaster..., Piper.
galeon Revenge.
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 18
Dołączył: 01 2012
Witaj Tomeczku
No to zasiadam wygodnie i tym razem popatrzę z miłą chęcią co będziesz z tym modelikiem wyprawiał .
Powodzenia i kibicuję.
Pozdrawiam
Ukończone : Bristol F2b "Fighter", Nieuport - 17, MIG-15, Mi-2 MIESZACZ, TATRA 815 AD-20T, TATRA 815 6X6.
W budowie : TATRA 148, SBLim 2A
Liczba postów: 837
Liczba wątków: 47
Dołączył: 04 2011
To ja jednym okiem prace przy JEEP'ie będę śledził
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
No popatrz, nawet gesa udało mi się zainteresować :mrgreen:
Dziękuję za zainteresowanie i jeszcze raz zapraszam do zabawy! Antonio, może Ty też?
Piotrze (Rutek63), tylko jedna warstwa od strony druku. Dokładnie tak jak uczyłeś :mrgreen:. Potraktowałem ND Komatsu, który też sklejam i bardzo mi się podoba rezultat. Karton szytwniejszy i ogólnie bardziej sprzyjający wszelkiej obróbce niż lakier Model Mastera, który do tej pory stosowałem. MM nie jest zły, ND wydaję się być lepszy (i tańszy!).
AH-a, bardzo mi się podoba Twój nowy awatar! "Whar be t' treaaye?"
Józek (kajym), nie mogę się doczekać! Jak zwykle będzie dużo mlaskania!
Liczba postów: 121
Liczba wątków: 13
Dołączył: 04 2012
sygnatura jest dodana
Z tym jeepem to chyba telepatycznie w myślach sobie czytamy
Pozdrawiam
Łukasz
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04 2010
18-05-2012, 08:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-05-2012, 08:42 przez Rutek63.)
Tomek, przyznam, ze czekałem na wynik tego porównania. Z radością odebrałem rezultat. :mrgreen:
Panowie, Jeżeli można prosić, poprawcie swoje sygnatury tak aby odsyłały do Waszych wątków tak jak sygnatura Tomka.
P.S.
AH-a, t' „A” was t' treaaya. Self portrai in progress inspired by John Eldredge's Wild at Heart.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
... - a ja, chociem taki stary, ciągle nie rozumiem, co znaczy ten, tak zwany hm, "projekt grupowy".
Czy byłby ktoś łaskaw uprzemie mnie objaśnić, na czym polega to zjawisko?
Witam. Pozdrawiam. ZbiG.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
18-05-2012, 11:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-05-2012, 11:24 przez cotlet.)
(18-05-2012, 08:35)Rutek63 link napisał(a):Panowie, Jeżeli można prosić, poprawcie swoje sygnatury tak aby odsyłały do Waszych wątków tak jak sygnatura Tomka. Żeby to zrobić wystarczy zamkąć element "img" tagami "url" z odpowiednim adresem:
{url=link do relacji}{img}link do loga{/img}{/url} - wszystkie nawiasy powinny być kwadratowe oczywiście.
ZbiGu, to tylko takie tam, bez znaczenia. Chodzi jedynie o sklejanie tej samej wycinanki w tym samym czasie. Dla nas to będzie ciekawe, bo będziemy mogli na bieżąco sobie pomagać i dyskutować ... a Wy pewnie będziecie się nudzić ....
Tak się rozpędziłem, że źle przetłumaczyłem sobie nazwę Piper Cub - sądząc po logo samolotu chodzi o młode niedzwiadki a nie ogólnie młode niektórych zwierząt. Zmiana tytułu wątku. Przepraszam za zamieszanie :oops:
Gwoli wyjaśnienia, samoloty łącznikowe, takie jak L-4 (ale nie tylko: Piper L-2, Aeronica L-3, itd. ) określane były konikami polnymi (grasshopper) stąd konik w logo mini-projektu.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Dzieki, Tomku. Myślałem, iż wykonując piperka siłą rzeczy do tegoż projekta grupowego należę. Aliści widzę, iż to zupełnie inna inszość...
- ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
20-06-2012, 11:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-06-2012, 06:34 przez cotlet.)
Staram się powoli rozkręcać ...
Rozpocząłem pracę nad podłogą kokpitu. Właściwie to co poniżej pokazuję zrobiłem jakiś czas temu, ale nie było czasu pstryknąć fotek. Tłumaczę się, bo w międzyczasie doszedłem do wniosku, że drążki sterowe są zdecydowanie za grube i potrzeba je przerobić. Proszę więc wybaczyć ewidentnego babola.
Łukasz postawił poprzeczkę wysoko i nie wiem czy chce mi się go ścigać. Spodziewajcie się więc jakiegoś poziomu uproszczeń u mnie :mrgreen:
Orczyki i pedały hamulców przerobiłem używając patyczków styrenowych (pierwsze zdjęcie). Dorobiłem za przykładem Łukasza hamulce scotta, które znajduja się pod siedzeniem pilota (zdjęcie drugie). Dodałem także orczyk steru wysokości, który znajdował się zaraz za siedzeniem obserwatora (zdjęcie trzecie). Orczyk ten będzie połączony później z drążkiem i zasłonięty osłoną.
Następnie zrobiłem siedzenia. Z informacji, które znalazłem wynika, że prosto z fabryki siedzenia były pokryte czarną skórą. Widziałem też zdjęcia Piperów z płóciennymi pokrywami, więc i takie przeróbki w polu się zdarzały. Ja wybrałem skórę
Siedzisko obserwatora poszło na pierwszy ogień. Używając wycinanki jako wzoru wyciąłem odpowienie kształty z resztek tektury laserowej. Po sklejeniu na odpowienią grubość oszlifowałem krawędzie i rogi. Po zmiękczeniu tekturki za pomocą BCG odcisnąłem miejsce czterech liter obserwatora, wybiłem guziki za pomocą tępej igły i porobiłem zmarszczki metalowym rylcem. Guziki wyszły zdecydowanie za duże i nie w skali. Kolejnym razem zwróce na takie detale większą uwagę. Mam nadzieję, że wybaczycie. Na koniec dodałem szwy na bokach z rozciągniętej ramki po plastikowym modelu.
Całość pomalowana mieszanką czarnego i szarego akrylu Vallejo i pryśnięta delikatnie błyszczącym lakierem - w końcu to była skóra
Podobnie potraktowałem siedzenie pilota ( tutaj fotka oryginalego oparcia). Z tyłu kieszonka na apteczkę :roll:
Na koniec gaśnica w połowie pomalowana. Będzie zainstalowana na podłodze między nogami pilota. Co prawda podręcznik pilota ( dostępny tutaj) pokazuje gaśnicę pod przednim siedzeniem, to jednak w maszynach z zainstalowanym radiem SCR 609 nie było tam miejsca z powodu instalacji baterii do zasilania tegoż sprzętu. Gaśnica wędrowała więc do przodu.
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam.
No i słowo stało się ciałem Tomek zaczął znowu czarować, nic tylko siedziec i patrzeć. Ta skóra na siedzeniach to za dobry gatunek jak na wojenną produkcję :mrgreen:
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 45
Dołączył: 09 2010
:milbravo:
Już sam początek jest jak dla mnie fascynujący :-D
Też tak chciał bym umieć
Powodzenia w budowie Ci nie życze bo nie potrzeba, więc do przodu :twisted:
Liczba postów: 160
Liczba wątków: 9
Dołączył: 06 2012
Świetnie Ci idzie. Byle tak dalej :milbravo:
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
09-07-2012, 06:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-07-2012, 07:21 przez cotlet.)
Upały jakoś niesprzyjają sklejaniu :roll:
Postępy bardzo marne jak na razie...
Dorobiłem dwie baterie zasilające radio i skrzynkę, która je trzymała je na miejscu. Skrzynka prawdopodobnie nie miała ścianki z przodu, ale jakoś tak było mi prościej trzymać wszystko w kupie ;-). Całość była zamontowana na podłodze zaraz za siedzeniem pilota.
Zrobiłem pudełko na mapy, które będzie zainstalowane po prawej stronie, pod półką obok obserwatora.
Zbudowałem też zaczątek klatki (zaczynając od tyłu). Użyłem do tego celu 1mm patyczki polistyrenowe. W międzyczasie przerobiłem orczyk steru wysokości (poprzedni był zdecydownie za duży) i przygotowałem wstępnie jego osłonę. Przerobiłem używając cieńsze patyczki drążki. Zbiornik paliwa wymaga jeszcze trochę pracy.
Wzorując się na Łukaszu, podobnie potraktowałem burty, tj. wewnętrzną część podkleiłem i usunąłem zbędne elementy. Czeka mnie jeszcze trochę pracy, żeby burty spasować do podłogi ...
.
Zacząłem także eksperymentować z kolorem farby. Jak na razie podoba mi się wyblakły Olive Drab Model Mastera. Na próbę pomalowałem drzwi.
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam.
Powiem krótko, dajesz popalić oj dajesz. Trzeba się będzie wiele namęczyć by chociaż liznąć tego co pokazujesz.
Ładne to wszystko.
Pozdrawiam.
Paweł O.
P.S. Klamka drzwi do kabiny w kolorze czerwonym krakowskim widzę :mrgreen: :mrgreen:
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Eeeee... przesadzasz Paweł. Co rusz jakieś skróty robię, sklejam elementy z pamięci zamiast przyglądnąć się jeszcze raz zdjęciom, no i trochę mi brakuje jeżeli chodzi o czystość wykonania. Jestem przekonany, że z Łukaszem bez problemu wychwytujecie wszystkie moje odejścia od rzeczywistego obiektu :mrgreen:
Nad klamką jeszczę myślę, może jednak powinienem ją zostawić metalową... dylematy, dylematy... :mrgreen:
Nie mogłem się powstrzymać przed pomalowaniem tego co zrobiłem do tej pory. Samo malowanie było wyzwaniem, w końcu mam zerowe doświadczenie z areografem.
Trochę zastanawiałem się jak podejść do elementów zużycia, brudu w kokpicie i zdecydowałem się na najprostrze metody. Przyjdzie czas na cieniowanie, krysztalki soli i inne bajery :roll:. W ruch poszły więc pastele, które miały za zadanie trochę zróżnicować kolor. Nie poświęciłem zbyt wiele czasu na wybór odpowiednich kolorów, więc być może mogłem trafić lepiej. Na razie jest jak jest.
Podłogę potraktowałem podobnie, tylko bardziej :mrgreen:. Dodatkowo potraktowałem niektóre elementy washem i zrobiłem zadrapania metalowych elementow srebrną kredką. Dodałem też wszystkie linki. Drążki, baterie i gaśnica tylko przyłożone dla lepszego (?) efektu.
Ogólnie efekt troszkę za mocny uzyskałem, pastele nie zawsze dają się dobrze kontrolować. Z drugiej strony biorąc pod uwagę warunki w jakich Cub-y operowały i fakt, że samolot będzie częscią dioramy może być jakimś usprawiedliwieniem. Jako inspiracja służyły mi te zdjęcia wersji J: klik.
Krytyka, komentarze mile widziane!
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Witam.
To może ja zacznę jako najbardziej zainteresowany i mający największe tyły w temacie. Wygląda to wszystko bardzo starannie ze szczególnym uwzglednieniem tylnej półki na której udało Ci się nawet zaznaczyć śruby mocujące. Po tak dużej dawce materiału motywującego idę walczyć dalej z moim ptaszyskiem.
Pozdrawiam.
Paweł O.
Liczba postów: 492
Liczba wątków: 20
Dołączył: 11 2008
Witam
Kolory i intensywność brudu jest moim zdaniem ok. Jedyne co, to wszystko jest zbyt jednolite. Dokładnie chodzi mi o wybłyszczenia i takie tam. U Ciebie jest wszystko matowe, a z reguły ze względu na materiał powinno (eksploatowane pomalowane aluminium)być półmatowe. No chyba, że samolot był w pełni drewniany, niestety nie znam tej konstrukcji. To samo tyczy się elementów często dotykanych czy pocieranych przez ubranie, one powinny mieć połysk. Jeżeli uwzględnisz to w tym wnętrzu będzie wyglądało o niebo lepiej. Uzyskać to możesz polerując filcem albo suchym patyczkiem do uszu.
Ogólnie to co zrobiłeś do tej pory robi bardzo pozytywne wrażenie! Czekam na dalsze postępu y w pracy!
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Rowin,
Gwoli wyjaśnienia, podłoga i półka z tyłu była drewniana, reszta to metalowa klatka pokryta materiałem. Nie żeby to było wyjaśnienie "matowości" w moim kokpicie. Ta wynika po prostu z zastosowanej farby i pasteli (zwłaszcza te ostatnie). Zgadzam się, że ogólnie powinno być bardziej błyszcząco. Burty były mocno przetarte przy pastelach i wyglądają trochę lepiej, podłoga ze względu na przyklejone elementy już nie dała się tak potraktować. Na żywo wygląda to ciut lepiej :wink:
To mój pierwszy malowany kokpit stąd też ostrożne podejście do zastosowanych technik. Będę się rozwijał, obiecuję :mrgreen:
Zastanawiam się czy nie psiknąć całości satynowym lakierem. O ile w przypadku burt nie sprawiłoby to kłopotu, to podłoga może być problematyczna. Zastanawiam się czy lakier nie zawiesi się na linkach i czy nie trzeba byłoby je robić od początku. Nawet przy jenolitym wykończeniu prezentowałoby się to pewnie lepiej. Zastanowię się...
Dzięki za komentarz!
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
... no i się zastanowiłem :mrgreen:
Poszperałem trochę i skłaniam się ku poglądowi, że wnętrze powinno być jednak matowe. Najwyraźniej materiał, który był pokryty farbą ma znaczenie, dodatkowo ten odcień OD jest wyjątkowo matowy. Obejrzałem po raz kolejny zdjęcia maszyny Paula Smitha, którego formuła OD dla L-4H z tego okresu uważana jest za wzór na forum dla pasjonatów odbudowujących Pipery i dochodzę do wniosku, że moje wykończenie może zostać . Leń na moim ramieniu podpowiada mi, że to racjonalne podejście :mrgreen:
Mimo wszystko lekcja na przyszłość, żeby zwrócić uwagę w przyszłości na takie rzeczy.
Zrobiłem pasy wszelakie - trochę się ich uzbierało, bo nie tylko pasy na siedzeniach, ale i pas do oparcia pleców dla obserwatora, pasy zapinające baterie i radio na półce. Zrobiłem je ze sklejonych dwóch pasków zwykłego papieru do drukarki i foli metalowej z szyjki butelki po pewnym trunku (sprzączki).
Źródła i opracowania podają albo jeden pas do oparcia pleców albo dwa. Prosto z fabryki Pipery posiadały dwa (górny i dolny), ale przypuszcza się, że dolny był czesto usuwany, bo po prostu w niczym nie pomagał i był bezużyteczny.
Dorobiłem też radio, SCR 609 i podłączyłem je do zasilania. Była to polowa przeróbka w powszechnym użyciu w tym okresie.
Zacząłem już na stałe przyklejać niektóre elementy. Co mnie najbardziej zastanawia to jakim cudem mój aparat potrafi tak szaleć z kolorami. Zmiana tła na pomarańczowe i kolory od razu bliższe rzeczywistości. Zostanę więc chyba przy tym tle.
Kolejny krok, to dokończenie burt i praca nad przodem kabiny: zbiornik, tablica zegarów, itd.
|