[Relacja\Galeria] Jagdpanzer E-10, lato 1946 - Answer

[Demon]

Skalpel nie miał okazji ostygnąć po Panterze, na warsztat błyskawicznie wskoczył następny model. Miało to jednak w założeniu być coś lekko delikatniejsze i mniej wymagające, coś do sklejenia czego nie będą potrzebne dokumentacje, zdjęcia, monografie – padło na E-10 z Answera. A więc........Sezamku bawmy się!!!
Czerwiec 1946, po zatrzymaniu nawały radzieckiej na Węgrzech i rozgromieniu Aliantów w Ardenach nastąpiła stabilizacja na obu frontach – na wschodzie wzdłuż Uralu, na zachodzie wzdłuż zachodniej granicy Francji.
Znaczący wpływ na dzieje wojenne miało wprowadzenie do walki na początku 1945 cudownych broni – wunderwaffe, a wśród nich niszczyciela czołgów E-10. Pojazd ten należał do całej serii czołgów „E”, projektowanie których rozpoczęto w 1942r. Projekt nowego typu czołgów zatwierdzono w kwietniu 1943 r. Wszystkie maszyny serii E charakteryzowały się identycznymi kołami i gąsienicami, natomiast ilość kół zależała od typu czołgów. Cała seria składała się z 6 typów czołgów: E-5, E-10, E-25, E-5-, E-75, E-100, przy czym indeks cyfrowy wskazywał na wagę maszyny. Czołg E-10 był następcą Hetzera i przy swojej wadze ok. 10 ton miał podobne osiągi jak on. W czołgu zaprojektowano zewnętrzny system amortyzacji pojazdu, charakteryzowal się możliwością zmiany wysokości pojazdu. Kiedy koła podnosiły się, kadłub „siadał” na podłożu, dzięki czemu był trudniejszy do trafienia przez przeciwnika, a sam pojzad z tego położenia mógł prowadzić ogień.
Gdzieś na równinach Europy środkowo-zachodniej podczas treningu kolejnych pokoleń czołgistów, ze śpiewem na ustach załogi poligon przemierzał jeden pojazd.

Ewrybady śpiewają

I
Czy to w burzę czy w śnieżycę
Czy też w słońca blask
Niosący upał
Czy też w lodowatą noc
Choć nasze twarze są zakurzone
To duch nasz pozostaje radosny
O tak, pozostaje radosny
Nasze czołgi ryczą
Pośród wichury.
II
Z ryczącymi silnikami
Niczym błyskawice
Nękaliśmy wroga
Bezpieczni w naszych czołgach
Daleko przed naszymi towarzyszami
Samotni w boju
O tak, samotni w boju
Głęboko wtargnęliśmy w terytorium wroga.
III
Jeśli tylko czołg wroga
Pojawi się w naszych celownikach
Dajemy pełen gaz
Zbliżaliśmy się do wroga!
Oddawaliśmy życie ochoczo
Za armię naszej dziedziny
O tak, dla armii naszej dziedziny
Polec bowiem dla Niemiec
Naszym najwyższym zaszczytem
IV
Barykadami i czołgami
Nasz przeciwnik próbuje nas zatrzymać
My śmieliśmy się z jego wysiłków
Okrążając go
Gdy groźne swe działa ukrywał
W żółtym piasku
Tak w żółtym piasku
My szukaliśmy ścieżek
Których nikt jeszcze nie odkrył
V
A jeśli pewnego dnia
Fortuna opuści nas
I nie będziemy mogli wrócić do domu
Trafi kula
A los już wzywa nas
O tak, los wzywa nas
I nasze czołgi
Staną się grobem okrytym chwałą.

Co do samego modelu. Szkielet spasowany, żadnego docinania czy sztukowania. Modyfikacja jaka wprowadziłem to wycięcie otworów pod siatki kratek nawiewu. Siatkę przykleiłem od spodu do oklejki kadłuba a dzięki otworom schowała się ona i całość wyszła na płasko. Przy okazji siatki taka mała techniczna solucja. Używam najlepszej siatki na rynku – z sitka z Tesco – 7 zł za sitko średnicy ~25cm Jednak wycinanie elementów typu okrąg (jak na wentylatorze) powodowało wypadanie drucików przy krawędziach. Wystarczy jednak przed wycięciem przesmarować sitko Superglutem, a następnie przedmuchać, aby nie pozostał on w oczkach, a wszystko będzie się ładnie trzymać i umożliwi cięcie, gięcie i bezstresowe dopasowywanie. Teraz będzie solucja zdrowotna. Do przedmuchania używam własnych płuc – po dmuchnięciu, celem nabrania kolejnego wdechu należy się odwrócić – zapobiegnie to lekko nieprzyjemnemu pieczeniu w płucach.
Solucja porządkowa jest natomiast taka, że wspomniane przedmuchiwanie należy wykonywać np. nad koszem na śmieci, nie polecam robić tego nad wanną, dywanem, czy stołem. Gwarantuję, ze żona/ rodzice/ dziadkowie/ dzieci nie będą zachwyceni
Dużym, a nawet bardzo dużym plusem tej wycinanki jest zawarcie w niej śrub, które można wykorzystać. Nie jest to konieczne, bo śruby są też wydrukowane w miejscu ich występowania, ale gdy ktoś jest szurnięty jak np. ja to może (gdybym był bogaty napisałbym, ze jestem ekscentryczny, a tak to zwykły wariat ze mnie).
Rozmyty druk daje bardzo fajny efekt, przy plamach kamuflażu, niestety utrudnia również znalezienie środka linii, po którym to środku należy wycinać elementy. Aha, jeszcze jedna mała uwaga – garbik na szczycie ma pomylone plamy kamuflażu – przemieniony jest tył z przodem. Wracam do lepienia kółek.

[HK-47]

Kolega jak zwykle trzyma wysoki poziom, jedyne co bym zmienił, to zielony kolor retuszu - jest wg mnie za ciemny (ten zielony to ogólnie jakiś taki problematyczny do retuszu, ja w swoim Stugu też nie mogłem dobrać dobrze ), chociaż w tej pstrokaciznie jakoś to pewnie zginie Powodzenia w dalszej budowie!

PS. To sitko rzeczywiście jest fajowe, trzeba będzie się bujnąć do tesco

[kordian]

Planujesz jakieś bonusy czy będzie standard

[redbaron]

Tłumaczenie Panzerlied piękne - jeżeli Twojego autorstwa, to gratuluję!
Wersja w filmie ma moim zdaniem nieco inny wydźwięk niż oryginał - filmowa pokazuje dumę, by nie powiedzieć butę pancerniaków, oryginalna jest bardziej wg mnie sentymentalna: http://www.youtube.com/watch?v=jEIm3pe5wbA [mam nadzieję, że nikogo filmik nie urazi]
Co do samego modelu, to chętnie pooglądam z jakiegoś skromnego kącika

[Demon]

Tak, zielony to mi zawsze problem sprawia. Co do bonusowego wyposażenia, to nie mam pojęcia co wyląduje na kadłubie, ale raczej wersja nie będzie tak bogata jak Twoja. Co do tłumaczenia Panzerliede, to ubolewam, ale nie jest moje - nie znam niemieckiego. Znalazłem je gdzieś na necie przy okazji szukania jakichś fotek.
Lecim dalej z tym koksem panie majster zawołali robotnicy po czym zmontowali koła. Jak je już zmontowali, to stwierdzili, że może by je tak zamontować do pojazdu. Tak też zrobili. Napinające zostanie zamontowane w momencie zakładania gąsienic, aby zgodnie ze swoja funkcją napiąć je. Koła na pojeździe są już utytłane, natomiast luzem w kolorystyce prosto z modelu (za wyjątkiem wyślizganych bieżni).

[Demon]

Pierwszy wpis w nowym roku w tej relacji i od razu galeria końcowa. Przy okazji tego modelu był mój pierwszy raz z gąsienicami ciętymi laserem – dostałem takowe od kolegi Kordiana – dzięki! I muszę przyznać, że poległem przy nich, po zepsuciu około 20 ogniw postanowiłem, że jednak zrobię je ręcznie sam.
Nie ma o przedłużać – zapraszam do obejrzenia galerii.

[ZbiG]

  ... - i, proszę, niechaj nikt się tutaj nie wypiera apoteozy hitleryzmu i tęsknoty za piękną, zaborczą wojenką. I tak nie uwierzę. Tutaj to już nawet nie w podtekście... Że się też czegoś takiego doczekałem, no, no, no...
  Ja rozumiem, iż to tylko taka zabawa. Nieprawdaż.
  A'propos samego modelu: robótka piękna.
  Prawdziwy demon z Pana, Panie Demon.
  To, oczywista, jeżeli chodzi o modelarstwo! Wyłącznie. Jeśliby ktoś wątpił.

[Passer Montanus]

Zbysio to jest forum modelarskie ,a nie program Tu Jedynka sprzed kilkudzieisęciu lat ,gdzie straszono dzieci odwetowcami Hupką i Czają , nie są to również obrady zakładowej egzekutywy PZPR ,gdzie musowo trzeba było potępić hitlerowskich zbrodniarzy i ich pobratymców .
Jest takie powiedzenie dość drastyczne " co za dużo to i świnia się porzyga " .
Przepraszam ,że wchodzę w kompetencje moderatorów ,ale chyba już czas coś z tym zrobić .
Wpisu swego dokonałem  tylko dlatego ,że relacja już " się nie posypie " ,gdyż szczęśliwie dobiegła końca .

[Demon]

Wprawdzie to dyskuzja do "hydeparku", ale skoro tutaj wynikła, to dlaczego nie? Panie ZbiGu a w którym fragmencie odnalazł Pan rzeczone apoteozę i tęsknotę?
-we wprowadzeniu dot. roku 1946;
-zacytowaniu "panzerlied";
-tym, że relacja dotyczy budowy niemieckiego pojazdu bojowego?

Pojazd jest koncepcyjny, a więc miejscowienie go w takim a nie innym roku wydaje mi się logiczne.
"Panzerlied" sama w sobie jest piękną pieśnią wojskową, owszem śpiewaną przez tą drugą stronę, ale w zacytowanym tłumaczeniu nie odnalazłem motywów hitlerowskich - sama w sobie miłość do swojej ojczyzny chyba nie może być postrzegana negatywnie.
Budowa każdego, absolutnie każdego obiektu wojskowego niezależnie od typu czy przynależności państwowej może być odebrane za pochwałę wojny, zabijania i propagację przemocy. Do tego ten sprzęt służył, niezależnie czy miał "na masce" czerwone kółko, krzyż, czy białą gwiazdę.

Możliwe, iż nie zna Pan moich wcześniejszych relacji, proszę więc zwrócić uwagę iż każdą relację staram się w jakiś sposób zawsze urozmaicić, a to opisem konstrukcji i historią, a to pseudo narracją w stylu "Pancerna pięść" - zdaje się w przypadku Hummela to było - takie moje nieudolne nawiązanie do mistrza narracji i tworzenia historii wokół modelowania z "konradusa" W tym przypadku padło na taki klimat.

Toczyły się na forumach różnych nie raz i nie dwa dyskusje i dywagacje na temat poruszony, gdzie ewidentnie wyszło, że modele pojazdów niemieckich są "be", natomiast włoskich i japońskich będących po tej samej stronie są jak najbardziej OK, natomiast amerykańskie, polskie, rosyjskie czy jeszcze jakieś inne to już wogóle dotyczą maszyn niosących miłość, pokój i dobro i były zawsze używane do walki z drzewami, ludzi nie krzywdziły. Proszę o wybaczenie, ale tej dyskusji nie będę podejmował.
Proszę również o nieubieranie w: "apoteozy hitleryzmu i tęsknoty za piękną, zaborczą wojenką" ponieważ jest to na szczęście tylko i wyłącznie Pańska interpretacja i racja, a z tą wiadomo jak jest - każdy ma swoją.

Passerze czyżbyś sugerował, że mógłbym się zamknąć w sobie i nie dokończyć relacji? Spokojnie
Nie wiem czy będzie kolejna, bo jakoś czasu ostatnio brak, ale ta miała być skończona.

[ZbiG]

  Dziękuję, Panie Demon.
  Każdy z nas wiedział, na miarę swojej kultury, co powiedział, więc kulturalną dyskusję również uważam za zamkniętą.
  Zachwytu i uznania dla Pańskiej pracy, Panie Demon wcale nie zamierzam ukrywać.
  Jest na najwyższym, znanym mi poziomie.
  Pozdrawiam. ZbiG.

[Kofi]

Demon nie przejmuj się. Za pewne gdyby była to relacja z jakiegoś IS-a 4  w Polskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej to  wszystko byłoby okej.

[Andrzej Px48]

Kofi odnośnie socjalizmu to Ty się lepiej nie wypowiadaj ,17-to letni weteranie,Ok?.Po jaką chol....ę zaczynasz od nowa aspekt polityczny ,przecież Zbig i Demon wyjaśnili już swoje punkty widzenia.
Demon wykonanie zacne,pogratulować cierpliwości do gąsek.
Ciekaw jestem co następne.

[ZbiG]

    Panie Kofi
  Z całym szacunkiem: wyraźnie widzę, za mało Pan wie o minionej epoce, aby w tej sprawie głos zabierać.
  Proszę się douczyć.
  Dziękuję. To wszystko.
  - ZbiG -

[Kofi]

"za komuny było lepiej... "

[Dombeer]

zawsze możesz wyjechać na Kubę albo do Chin na pewno poczujesz się lepiej  :

a modelik zajefajny. Gratuluję

[Sprudin]

Temat odblokowany, jako ze Autor skontaktowal sie z Dexem i ustalil to wczesniej, jednak pewne formalnosci nie zostaly dopelnione