Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Powoli do przodu.
Na początek reflektory, sygnał dźwiękowy, osłony i M1919 Browning. Nie udało mi się wykonać tych elementów w standardzie, zwłaszcza że chciałem je wykonać możliwie zbliżone do rzeczywistości. Poszedł w ruch super glue i szlifowanie :oops:
M2 Browning też przerobiłem, bo to dosyć prominentny element wieży. Wycinankowa wersja wydała mi się zbyt uproszczona.
Po pomalowaniu, przetarciu suchym pędzlem i washu:
I szybki rzut na całość. Skończyłem praktycznie wszystkie detale, śruby, nity, haki, itd.
Kolejnym krokiem, będzie wyretuszowanie całości i zabawa w brudzenie góry czołgu.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Czas na aktualizację.
Kolejnym krokiem było rozpoczęcie brudzenia góry czołgu. Robię to na tym etapie ze względu na zupełnie inne podejście do podwozia (błoto), gdzie przygotowanie powierzchni pod brudzenie będzie wyglądało zupełnie inaczej.
Zacząłem od cienkiej warstwy tutejszego odpowiednika Sidoluxu (Pledge). Trochę bałem się (i słusznie) powichrowania, bo to wodny lakier arkylowy. Prawie udało mi się położyć wystarczająco cienką warstwę lakieru - tylko w dwóch miejscach pojawiły mi się wybrzuszenia (na płaskich powierzniach z przodu i tyłu czołgu). Najwyraźniej nie były one przyklejone na całości i stąd te problemy. Nim lakier wyschnął udało mi się jednak "docisnąć" te miejsca, tak że po wyschnięciu wszystko wyglądało jak powinno. Z kolejną warstwą nie miałem już problemów.
Po nałożeniu błyszczącego lakieru, nałożyłem filtr kropkowy. Żałuję, że nie miałem jakiegoś ciemniejszego odcieniu zielonego do dodatnia do kombinacji. Efekt byłby lepszy. Z założenia nie miały być to typowe "rainsy", jedynie urozmaicenie odcieni przeróżnymi plamami. Filtr został utrwalony kolejną warstwą błyszczącego lakieru Pledge. Kolejnym krokiem było nałożenie ciemno szarego łoszu (Detailer). Tu i ówdzie i raczej konserwatywnie nałożyłem rdzę, też w postaci łoszu.
Dopiero po tym kroku polakierowałem model matowym lakierem (Model Master).
I zdjęcie całości (jak zwykle kolory u mnie leżą i zupełnie nie odpowiadają rzeczywistości - postam się je zrobić jak należy w galerii końcowej :oops
Brudzenie góry czołgu nie jest jeszcze skończone, ale resztę wykonam już na samym końcu (rysy, obicia, przykurzenie).
Liczba postów: 2,111
Liczba wątków: 135
Dołączył: 01 2008
Bio: QWKAK-Warszawa.
Schaboszczaku nasz szanowny,a może mały tutorial odnośnie brudzenia? super Ci to wychodzi.
Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817) generał, bohater Stanów Zjednoczonych
Liczba postów: 968
Liczba wątków: 58
Dołączył: 07 2007
Po cichutku podglądam! Bardzo mi się podoba Twoje podejście do tego modelu! Więcej takich prac!
Pozdrawiam
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Dzięki Andrzej :oops:
Z tutorialem to myślę, że znalazłyby się bardziej kompetentne osoby niż ja. Daleko nie trzeba szukać :mrgreen: Nie są to jakieś wyszukane techniki, łatwo przy odpowienim przygotwaniu powierzchni (błyszczący lakier) usunąć nieudane próby. Trzeba próbować :mrgreen:
Jak będę na te tematy wiedział więcej to pomyśle o tutorialu.
Dzięki Jacek za zaglądnięcie!
Czas na gąsienice i pierwsze próby z błotem.
Niestety odległości między szparami nie zgrywał mi się z zębami koła napędowego. Trzeba było rozciąć na poszczególne ogniwa i mieć nadzieję, że szpary między ogniwami nie okażą się za duże.
Po sklejaniu gąsienic zostały pomalowane kolorem metalic gray Tamiya. Nic lepszego nie znalazłem w swoich zasobach.
W końcu zdecydowałem się na konkreną metodę symulacji błota i wybrałem żele Vallejo. Zmieszałem dark z brown earth, żeby uzyskać trochę ciemniejszy kolor. Pasta ta ma ziarnistą konstystencję i wg. mojego skromnego zdania prezentuje się całkiem realistycznie. Te dwie butle powinny starczyć na dekadę .
Nakładnie nie było żadną filozofią - krótki pędzel i maziamy. Nadmiar zbierany paperowym ręcznikiem. Na koniec wash, tym razem brązowy, żeby podreślić detale i ziarnistość błota i ziemi. Na zdjęciu u góry gąsienica po washu, u dołu przed. Efekt bardzo delikatny, ale zauważalny i chyba pozytywny.
Zastanawiam się, czy probować jeszcze dalej kombinować. Jak na razie błoto, raczej przypomina mokrą ziemię i wcale go nie ma za dużo. Nie chciałbym zupełnie zakryć detale gąsienic, więc muszę być raczej ostrożny. Pytanie, czy takie błoto może być, czy też próbować zbudować trochę grubszą warstwę i eksperymentować z mokrym wyglądem? Wszelkie uwagi mile widziane!
Liczba postów: 74
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04 2011
Cześć
To wygląda jak błoto z kolein na polu. Plastyczne i klejące się do wszystkiego. Jak po wyjściu z czegoś takiego wyjdzie się na trawę, to łatwo się ściera, ale zostaje za to głównie w zagłębieniach. Jest git. Jeśli takie błoto pasuje do wizji reszty modelu to bym nie tykał. Warto pamiętać, żeten rodzaj błota mocno chlapie. Zawsze miło patrzeć na Twoje modele.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Dzięki za komentarz kamiki! Mi się też takie błoto podoba, ale doszedłem do wniosku, że musi go być więcej. Żeby zakryć drukowane błoto własnym muszę podejść dosyć wysoko na wannie. Autor opracowania zaprojektował model jako mocno ubłocony i zmuszony jestem iść w tym samym kierunku. Zdjęcia będą kolejnym razem, efekt zdecydownie mi się mniej podoba, ale po prostu staram się być konsekwentny.
Tym razem jedynie pudełka :roll:. Wygrzebałem wszystkie swoje wycinanki amerykańskiego sprzętu z tego okresu w poszukiwaniu jakiś dodatków, które mógłbym umieścić na zderzakach. Chaffee, w związku z faktem, że nie miał zbyt wiele miejsca w środku na rzeczy załogi zwykle był obwieszony klamotami. Wymyśliłem sobie, że umieszcze ze dwie paczki/skrzynki z żywnością. Niestety skrzynki w posiadanych przeze mnie wycinankach zupełnie mi nie odpwiadały. Postanowiłem więc je zaprojektować od podstaw. Załogi czołgów otrzymywały najwyraźniej jedzenie w postaci "K rations", które to pakowane były w drewnianych skrzynkach. Znalazłem świetny artykuł na stronie usarmymodels.com, który daje szczegółowy opis skrzynek. Model Chaffee przedstawia czołg z kwietnia 1945 roku, więc będę sklejał późną wersję (w użyciu od 1944 roku) skrzynki racji żywnościowych typu K.
Projektowanie w CorelDraw zajęło mi trochę czasu, bo nie mam z tym programem żadnego doświadczenia. Trochę eksperymentowałem z wyglądem drzewa, w końcu decydując się na twa typy: świeżą sosnę i stare deski niewiadomego pochodzenia. W M24 będę tylko używal "nowe" skrzynki. Drukowane na plujce, na matowym papierze fotograficznym Canona.
Jeżeli ktoś jest zainteresowany skrzynkami to można je sobie ściągnąć tutaj:
K-rations w PDFie
K-rations w TIF (lepsza jakość)
Pliki można kopiować, przerabiać, dzielić się z innymi, nawet umieszczać w komercyjnej wycinance o ile mój produkt będzie uważany za wystarczająco dobry
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Powoli zbliżam się do końca ...
Czas więc na dokończenie brudzenia czołgu. Wspomniałem wcześniej, że po filtrze olejnym położyłem delikany wash. W sumie, to nie musiałem być tak ostrożny - wyrazistszy wash prezentowałby się chyba lepiej. Tutaj zbliżenie efektu:
Następnie w ruch poszły kolorowe kredki. Muszę sobie sprawić akwarelowe - nadają się bardziej do celów modelarskich, tutaj zwykły rodzaj. Kredkami wykonałem przerózne rysy, zarysowania, itd. Dodakowo czarną i szarą kredką staralem się symulować obicia farby.
Ślady butów? Dobry pomysł! Pieczątka wykonana z ... pieczątki - guma swietnie odbija farbę, nie udało mi się takiego efektu uzyskać z kartonową pieczątką.
Wreszcie przykurzenie. Na samym końcu zrobię to jeszcze raz, bo przy pracy przy modelu usunąłem większość pigmentów paluchami...
Zostało mi chyba jeszcze tylko jedno uaktualnienie z klamotami i wkrótce powinna być ostateczna galeria!
Liczba postów: 1,196
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
Ślady bucików... pantofelków raczej :mrgreen:, ale fajne jak niewidzialna ręka. Nie mieli wtedy jakiegoś bieżnika na tych kapciach....żołnierze? Czekam na galerię bo gęba mi się cieszy na ostateczny wygląd tej maszyny .
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
Wierz mi Zbin, próbowałem się bawić w bieżnik, ale przy tej wielkości odcisku buta to bardzo trudne - rozmiar 9mm...
Szczegóły butów Combat-1943 - klik.
Liczba postów: 1,196
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
Ja wiem, żołnierzyki przeszli tysiące kilometrów i podeszwy były tak masakrycznie starte że było widać skarpety :mrgreen:. Albo to cywile w chwili wyzwolenia gramolili się na te czołgi by podziękować za wolność. Tak czy tak fajnie
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 1,712
Liczba wątków: 58
Dołączył: 08 2009
Nic, tylko się uczyć, co niniejszym (z rozdziawioną gębą) czynię.
Wielkie dzięki za te wszystkie patenty. Wkrótce sam będę zmagał się z pewnym pojazdem, który zamierzam nieco utytłać, toteż Twoja relacja jest dla mnie lekcją obowiązkową.
Pozdrawiam i czekam na galerię.
Na macie: Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Liczba postów: 322
Liczba wątków: 23
Dołączył: 11 2009
Pięknie, pięknie to wygląda. Z każdym kolejnym modelem coraz lepiej. Widzę że polubiłeś zabawę z różnymi technikami i chemią i to przynosi efekty. Uczta dla oczu i model nabiera coraz większego realizmu.
Skrzyneczki również są super-gdybym robił C 47 to podprowadził bym Ci kilka i przeskalował do 1:33 i wepchał do ładowni.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
09-01-2015, 05:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-01-2015, 05:18 przez cotlet.)
Dzięki za pozytywne przyjęcie.
sierściuch, nic bardziej mnie nie ucieszy niż widok tych skrzynek zklejonych przez innych modelarzy. Jak będę miał trochę czasu, to może dodam jeszcze jedną wersję, trochę ubrudzoną i z farbą rozpyloną pod szablonem. W 1/25 nawet będzie widać takie szczegóły :mrgreen:
Myślę, że czas na ostatnie uaktualnienie przed końcową galerią. Jeszcze brakuje paru detali (plecionka na linę holowiczą zamówiona i czekam na przesyłkę; jeden z plecaków "musette" musi zostać przerobiona), ale nie ma chyba już sensu ich pokazywać.
Dorobiłem osłonę kierowcy, której brakowało w wycinance. Co prawda widziałem zdjęcia z epoki, gdzie tej osłony brakowało (najwyraźniej rozmontowana przez załogę), ale większość czołgów je posiadała. Nie mam żadnych informacji na temat tego konkrentnego egzemplarza, więc przyjmuję, że przynajmniej na jakimś etapie taką osłonę posiadał.
Wycinankowa łopata i siekiera:
Worek (duffle bag) i plecak (musette bag) na standardowym wyposażeniu armii US w tym okresie:
Kanistry pożyczone z innej wycinanki:
I pierwsze przymiarki i planowanie gdzie to wszystko umieścić (sprzęt jeszcze przed malowaniem matem więc się bardzo świeci).
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Cudo :milbravo:
Podglądam i się uczę.
A wracając do śladów butów i ewentualnego bieżnika - jeśli założymy, że błoto było rzadkie (właściwie to brudna woda z kałuży) lub też siąpił kapuśniaczek to ślad jest zupełnie prawidłowy - protektor całkowicie rozmazany 8-)
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 4
Dołączył: 03 2012
Uwielbiam tak wzbogacane modele. Super te bambetle mimo, że się świecą. Niecierpliwie (ale nie popędzam ) czekam na galerię.
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Kruca bomba Tomeczku ależ to wszystko artystyczne i ile w tym serca i zapału. Piękne. Podobnie jak całe grono oglądaczy czekam na galerię.
Liczba postów: 1,024
Liczba wątków: 30
Dołączył: 06 2010
14-01-2015, 06:15
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2015, 05:23 przez cotlet.)
Lesio, Jacek, Paweł - dzięki! Lesio - miałem jeszcze jeden pomysł na ślady butów - zrobić szablon i suchym pędzlem je namalować), ale brakło mi już zacięcia. Nic to, trzeba coś zostawić na kolejny model :mrgreen:
Dodałem do modelu linę holowniczą - udało mi się kupić tutaj miedzianą plecionkę polskiej firmy Karaya. Bardzo plastyczna i wygląda bardzo dobrze. Moje własne chałpnicze próby były co najmniej żałosne...
Zapraszam do galerii tutaj.
Liczba postów: 1,912
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11 2009
Tomek, Ty wiesz co...po raz kolejny pokonałeś Siebie i to z jak dobrym skutkiem. Teraz zapewne wystartujesz w SWW II i znaczy to nic innego jak pierwszy na pudle czego Ci z całego serca życzę.
Paweł
|