Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[R] Supermarine Spitfire mk.Ia.....druga ikona RAF
#26
Witam

Po zakończeniu podstawowych elementów wyposażenia wnętrza kabiny, czyli centralnej części kadłuba przyszła pora na to co znajdowało się za pilotem.

Pierwszym etapem było wyznaczenie wszystkich wręg, które się tam znajdowały. Wycinanka oferuje model rozbudowany o jeden segment za fotelem pilota. Jest to wystarczające, kiedy chcemy otrzymać model bliższy myśli klejenia w standardzie lub z lekką waloryzacją. Mój plan jest troszkę bardziej rozbudowany, więc musiałem tych segmentów zrobić więcej. W tym momencie była to już duża ingerencja w model, a problem stanowił fakt, że łączenie poszczególnych segmentów zewnętrznego poszycia, wypadało w bezpośrednim sąsiedztwie luku inspekcyjnego na kadłubie, który docelowo ma być otwarty. W dodatku wewnętrzne poszycie, które w wycinance jest ścianą kabiny pilota, kończyło się w tym samym miejscu. Był to duży problem ponieważ otwarta klapka luku inspekcyjnego, uwidaczniałaby, wewnątrz kadłuba, ząbkowane oklejki, znajdujące się na przeciwległej ścianie kadłuba. Mam nadzieję, że jest to w miarę zrozumiałe. W związku z tym, że kleję modele, zasadą na podwójne poszycie, ściągniętą od Marcina Grygiela, postanowiłem, że felerne łączenie wewnętrznego poszycia, przesunę o jeden segment w stronę przodu samolotu, tak, aby łączenie ukryć pod wręgą bezpośrednią za akumulatorem samolotu. Oczywiście, jednocześnie zrezygnowałem z ząbkowania oklejek, co skomplikowało pracę, ponieważ łączenie dwóch wewnętrznych segmentów musiało się ograniczyć do grubości wręgi. Poza tym przy wykonywaniu wyposażenia wewnątrz kadłuba musiałem mieć miejsce gdzie cały ekwipunek zostanie wklejony, w związku z tym wykonanie podwójnego poszycia było koniecznością.

Niestety to rodziło kolejny problem, ponieważ wykonując wewnętrzne poszycie przyklejone bezpośrednio do wręg i podłużnic, pozbawiałem poszycie zewnętrzne oklejek, które są odpowiedzialne za łączenie poszczególnych segmentów modelu. Jedynym sposobem na to było wykonanie dwóch poszyć wewnętrznych. Pierwszego wewnętrznego-wewnętrznego odpowiedzialnego, za budowanie bryły kadłuba na podstawie wręg i podłużnic, oraz drugiego wewnętrznego-zewnętrznego, które pełnić będzie rolę oklejki poszycia zewnętrznego. Grubość nowych poszyć wewnętrznych musiała być taka sama jak tego starego pojedynczego poszycia. W związku z tym, grubość papieru podzieliłem na pół (prosty tok myślenia, ale czy dobry to okaże się później). Niestety pojawił się kolejny problem. Zakończenia i początki obu wewnętrznych poszyć wypadały na tych samych wręgach. Tak być nie mogło, ponieważ łączenia wypadające na tej samej wrędze osłabiały konstrukcję kadłuba, szczególnie jak jeszcze łączenie pokrywało się z łączeniem poszycia zewnętrznego. Musiało to być zrobione na zakładkę. W związku z tym poszycie wewnętrzne-wewnętrzne było ułożone identycznie jak poszycie zewnętrzne, natomiast wewnętrzne-zewnętrzne było przesunięte względem obu pozostałych o jeden segment w stronę śmigła. Oczywiście ilość wręg i segmentów na tym kawałku kadłuba odpowiada stanowi rzeczywistemu samolotu Spitfire. Wszystkie poszycia opracowane zostały w programie Rhinoceros 3D po stworzeniu modelu 3D tego kadłuba.

Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe wszystko, ale starałem się jak najlepiej to objaśnić. Dużo czasu zajęło mi wygłówkowanie tego wszystkiego, myślę, że to jest najtrudniejszy etap w budowie tego modelu. Tu na zdjęciach widać wewnętrzne-wewnętrzne poszycie kadłuba wraz ze wszystkimi wręgami. Początkowo, zakładałem zrobić cały kadłub, aż do kółka ogonowego i tak go opracowałem w CorelDraw, ale z biegiem klejenia stwierdziłem, że jest duże prawdopodobieństwo klęski, więc postanowiłem nie ryzykować.

[Obrazek: 59238413.jpg]

[Obrazek: 58414549.jpg]

[Obrazek: 14560987.jpg]

[Obrazek: 17700024.jpg]



W dalszej kolejności wykonałem podłużnice, kątowniki, nity i różnego rodzaju półki pod radio i akumulator. Ogólnie te kątowniki łączące wręgę z podłużnicą to była niezbyt potrzebna robota, bo wcale tego nie widać. No ale na zdjęciach jest!

[Obrazek: 81971688.jpg]

[Obrazek: 60381353.jpg]

[Obrazek: 44225178.jpg]

[Obrazek: 84416465.jpg]

[Obrazek: 93271978.jpg]


I teraz tylna część kadłuba była gotowa do malowania kolorem bazowym. W tym samym czasie, zauważyłem, że zapomniałem jeszcze po kątownikach do postawienia stelaża fotelu pilota, tak wiec trzeba było je dorobić i dokleić.

[Obrazek: 51007732.jpg]



Teraz przyszedł czas na malowanie. O tym kolejnym razem.

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#27
Niesamowicie to wygląda...
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
#28
Brak słów, zapiera dech  Confusedhock: Confusedhock: Confusedhock:
Odpowiedz
#29
Witam.
Czy poszycie impregnowałeś? Bo na załączonych fotografiach widać że to cienki papier z instrukcji.
Poza tym rzeczywiście karkołmna praca. Jestem pod wielkim wrażeniem.

Pozdrawiam.
Paweł O.
[Obrazek: festiwal-cover.jpg]
Odpowiedz
#30
Świetna praca brawo za cierpliwość  PDT_Armataz_01_34
Jest się czego uczyć...

Pozdrawiam.
W budowie: ..... ..... ....
[b]Zbudowane

Roweromaniak : https://www.youtube.com/watch?v=jKyWii8RxqA[/b]
Odpowiedz
#31
Witam


Tak sklejony kadłub, jak w ostatniej aktualizacji, i jego wnętrze gotowe było do malowania kolorami bazowymi charakterystycznymi dla tej wersji samolotu Supermarine Spitfire. Według dokumentacji i standardów RAF z tamtego okresu kabina malowana była kolorem RAF Interior Green, natomiast pozostałe powierzchnie wnętrza kadłuba były koloru aluminium, czyli srebrne. Zieloną farbę już dawno wybrałem. Używałem jej wcześniej w Hawker Hurricane i byłem z niej bardzo zadowolony, zarówno z odcienia koloru, jak i właściwości samej farby. Jest nią akrylowa Pactra A117 RAF Interior Green. Wątpliwości miałem jedynie co do koloru aluminium. Na rynku modelarskim jest wielu producentów, którzy mają w swojej ofercie tę farbę. Jednak szukałem takiej, której srebrny pigment nie będzie bardzo widoczny po pomalowaniu. Oglądając wiele zdjęć samolotów, egzemplarzy muzealnych oraz różnych urządzeń wykonanych z aluminium można zauważyć, że jest to kolor wpadający w odcienie jasnego szarego. Takiej farby szukałem. Spośród wszystkich oznaczonych na etykiecie napisem Aluminium wybór padł na farbę Vallejo serii Model Air. Może jest jakaś lepsza od niej, ale z dostępnych na lubelskim rynku ta najlepiej spełniała moje oczekiwania. Jest ona przeznaczona do aerografów, więc można ją wlewać bezpośrednio do zbiorniczka i malować bez rozcieńczania.

Ze względu na skomplikowane kształty duży problem miałem z zamaskowaniem powierzchni wewnętrznych podczas malowania różnymi kolorami. Granica obu kolorów wypadała na wrędze, gdzie był mechanizm sterowania sterem wysokości. Postanowiłem najpierw pomalować kabinę kolorem RAF. Po wyschnięciu spędziłem kilkadziesiąt minut na zabawie z malutkimi kwadracikami wyciętymi z taśmy malarskiej w celu zamaskowania pomalowanych elementów. Po tym mogłem nanieść kolejny kolor. Na koniec, już za pomocą pędzelka, pomalowałem niektóre instrumenty pokładowe, zaś farbą o kolorze czarnym matowym - miejsce, gdzie stał akumulator.

[Obrazek: 81667945.jpg]

[Obrazek: 36813927.jpg]

[Obrazek: 57998823.jpg]

[Obrazek: 19563061.jpg]

[Obrazek: 52409718.jpg]

Tak oto wnętrze kadłuba zostało przygotowane do następnego etapu budowy, którym jest uzbrajanie go w przyrządy pilota, przewody, kable itp. Gdy to będzie już gotowe, przyjdzie czas na użycie technik malarskich zapożyczonych od modelarzy plastikowych w celu naniesienia śladów eksploatacji.

W czasie, gdy farba w kadłubie wysychała wykonałem chyba najważniejszy element w kabinie pilota, którym jest tablica przyrządów. Niestety, ta proponowana w wycinance odbiegała według mnie od tych, które są w dokumentacji i na zdjęciach archiwalnych - nie zgadzało się położenie wskaźników i ich wielkości. Dlatego postanowiłem wykonać wszystko samemu. Po zeskanowaniu tablicy z wycinanki przerysowałem ją w CorelDraw i naniosłem poprawki. Problemem pozostawało tylko zrobienie cyferblatów i wskazówek. Z nieocenioną pomocą przyszedł Wojtek Fajga, który zaoferował naświetlenie kliszy wraz z zegarami dokładnie pod tę tablicę. Mimo, że nie praktykowałem tego wcześniej, zgodziłem się, gdyż byłem bardzo ciekaw efektu. I on przerósł moje oczekiwania. Wszystkie, nawet najmniejsze cyfry były czytelne, podziałka - również. Także treść tabliczki z napisami eksploatacyjnymi można łatwo odczytać przy użyciu lupy. Jestem za to bardzo wdzięczny Wojtkowi i mam nadzieję, że przy kolejnych projektach również zaoferuje swoją pomoc. Ramki do zegarów zrobiłem z miedzianego drutu 0,1mm, natomiast nity, jak wcześniej, z kulek do lutowania BGA o średnicy 0,25mm. Jest to na pewno najlepsza tablica przyrządów, jaką do tej pory udało mi się zrobić.

[Obrazek: 41223729.jpg]

[Obrazek: 48734019q.jpg]

[Obrazek: 82533379.jpg]

[Obrazek: 24279980.jpg]

Paweł na tym etapie wewnętrzne-wewnętrzne poszycie nie było impregnowane. Zaburzyłoby to możliwość łatwego wklejenia kulek BGA za pomocą kleju BCG, a tylko ten klej nadaje się do takiej roboty. Później będzie to impregnowane cyjanoakrylem od zewnętrznej strony, tuż przed oklejeniem poszyciem.

To by było na tyle dzisiaj, kolejna odsłona już niebawem. Zapraszam.

Jeżeli ktoś ma uwagi lub sugestię, chętnie się z nimi zapoznam.

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#32
Ludzie kochani..................
To juz nie jest modelarstwo a chyba budowa prawdziwego Spitfire'a, tyle ze w mniejszej skali  :milbravo:
Michael Krol
Odpowiedz
#33
Czytelność zegarów powala! Czy znasz jakieś szczegóły wykonania tego elementu przez W. Fajgę? Rezultat niesamowity...
Odpowiedz
#34
Witam super to wygląda... hmmmm widać troszke przebicia miedzi na zegarach ale napewno będzie to poprawione.
Zapowiada się świetny model... może i ja się kiedyś pokuszę o tak szczegółowe wykonanie modelu narazie brak czasu skutecznie utrudnia plany.
Pozdrawiam.
W budowie: ..... ..... ....
[b]Zbudowane

Roweromaniak : https://www.youtube.com/watch?v=jKyWii8RxqA[/b]
Odpowiedz
#35
Witam

Dzięki za komentarze. Tomek nie wiem jak Wojtek to robi, dla mnie to jest zwykły magik i podziwiam go za to. Wystarczy przejrzeć jego różne relacje, nie tylko posiada doskonały warsztat, ale również wiedzę i świetne pomysły. Jest zalogowany na KartonWorku to może tam zadaj mu pytanie, może odpowie o ile ogląda tą relacjęSmile

(10-12-2011, 11:14)seb545 link napisał(a):Witam super to wygląda... hmmmm widać troszke przebicia miedzi na zegarach ale napewno będzie to poprawione.
Zapowiada się świetny model... może i ja się kiedyś pokuszę o tak szczegółowe wykonanie modelu narazie brak czasu skutecznie utrudnia plany.
Pozdrawiam.

Miedź faktycznie prześwituje, ale jak już mówiłem jest to drut 0,1mm. On tak grubo wygląda na zdjęciach. W rzeczywistości tej miedzi nie widać i wszystko wygląda w miarę dobrze.
Chętnie zobaczę tak szczegółowy model w Twoim wykonaniu.

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#36
Witam.
Tak to co robi ,,Manufaktura Wojciecha Fajgi'' przyprawia o kołatanie zastawek.
Dalej więc będę sobie podziwiał. A co

Pozdrawiam.
Paweł O.
[Obrazek: festiwal-cover.jpg]
Odpowiedz
#37
Jeśli nawet Bóg obdarzyłby mnie takimi zdolnościami jak Ciebie to chyba by mi życia nie starczyło na zrobenie takiego modelu.
Ostatnio rysowałem sobie w corelu prosty domek - strażnicę przejazdową. Bez jakiś jajec i cudów i zajeło mi to dobry miesiąc.
Kiedy Ty człowieku masz czas na takie rzeczy. Twoja praca powala mnie na kolana. Myślę że wielu innych też.
Będę tu regularnie zaglądał.

Rzeczywiście. Zegary to majstersztyk. Ciekawe czy technika wykonania zostanie kiedys zdradzonaWink

Pozdrawiam
Powodzenia
Odpowiedz
#38
Patrząc na ta relację... mogę powiedzieć, że chyba widziałem wszystko. Rowin tego nie da się opisać. Zawsze uważałem się za człowieka z dużą dawką cierpliwości, ale to już jest mistrzostwo świata. Uświadomiłeś mnie jakim jestem żółtodziobem... Dzięki....
Przeżyj każdy dzień tak, jak miałby być to twój ostatni.
Ukończone: Messershmitt Bf 109
Na warsztacie: Star 25 MM 8-9/99
Odpowiedz
#39
Gdybym powiedzial ze robi wrazenie to bym sklamal... to poprostu powala na kolana... I pomyslec ze ja jestem zadowolony jak dorobilem sobie pasy z klamrami do Moskita z nowego MM.... PDT_Armataz_01_21

A wlasnie, zapomnialem, z czego zrobiles te przelaczniki na tablicy? Chodzi mi jak uzyskales to ze przelacznik jest grubszy na koncu bo nie jest to chyba zludzenie optyczne
Odpowiedz
#40
Witam

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Wracając do zegarów to dowiedziałem się, że rysował je Krzysiek Traczyk. Jak widać wykonał kawał dobrej roboty. Natomiast naświetlał Wojtek Fajga. Sposób wykonania dokładny nie jest mi znany, ale wiem, że najpierw zegary zostały rozrysowane w Corel Draw dla potrzeb modeli Krzyśka i Wojtka. Ja skorzystałem na tym przypadkiem. Wojtek zaproponował mi, więc wysłałem mu rozrysowaną w Corelu tablicę z wycinanki z naniesionymi przeze mnie poprawkami, a on przeskalował Krzyśkowe zegary i je naświetlił dla mnie. Metoda taka jak w zakładzie fotograficznym przy robieniu negatywów, tak mi się wydaję. Więcej tak naprawdę nie wiem na ten temat. Wiem tylko, że efekt jest wyśmienity i preferowany przez firmy produkujące zestawy waloryzujące do modeli plastikowych.
Przełączniki to miedziane druty 0,2mm, a kształt po wklejeniu na miejsce nadałem za pomocą wikolu (w tym wypadku to dokładnie Pattex do drewna z niebieską zakrętką).
Co do czasu? No z tym jest różnie, ale myślę, że to po prostu jakiś kompromis z pozostałymi rzeczami które mamy na głowie. Myślę, że każdy z nas ma tak samo.
Adaszek sama cierpliwość modelu nie zbuduje. Jest bardzo ważna, ale jednak nie najważniejsza. Liczy się doświadczenie pracy z kartonem. Wiedza na temat jak go się kształtuje, jaki klej wykorzystać w danym etapie budowy, jak z papieru zrobić coś co będzie przypominało rzeczywisty pierwowzór. Ważna jest też wiedza na temat samego samolotu. Wszystko to nabywa się z czasem, po sklejeniu 'n-tego' modelu. Dopiero jak z tymi modelami z wycinanek nie ma się żadnych problemów i efekt końcowy jest bardzo dobry, wtedy modelarz robi krok do przodu i bawi się w daleko idącą waloryzację. Kolejności tego nie da się zmienić.

Na koniec proszę o pomoc. Poszukuję materiałów (rysunków) dotyczących struktury skrzydła typu A do samolotu Spitfire mk.I-II. Chodzi mi o rysunki i zdjęcia żeber, dźwigarów, wnęki podwozia, uzbrojenia 8 browningów 7,7mm, a tam podłączenia karabinów, regulacji poziomowania karabinów, systemu ogrzewania i sposobu podłączenia po spustu w kabinie pilota. Mam trochę materiału ale jest to niewystarczające. Z góry dziękuję. Mój mail piotrek.rowinski@gmail.com

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#41
Witam

Po wykonaniu tablicy przyrządów i po dokładnym wyschnięciu farby wewnątrz kadłuba modelu, rozpocząłem przygotowania do kolejnego etapu budowy, którym było uzbrajanie kabiny pilota w cały osprzęt niezbędny do pilotowania Supermarine Spitfire. Jako, że owiewka kabiny będzie w pozycji otwartej, musiałem zrobić wszystkie instalacje na wzór tych, które były w samolocie. Ważne jest, aby przewód lub kabel, który jest na pierwszym planie w kabinie, był rozciągnięty, aż do miejsca gdzie nie będzie widoczny w gotowym modelu. Dzięki temu oglądający będzie odnosił wrażenie, że instalacja jest pociągnięta w całym modelu, a nie tylko w kabinie, czy sąsiednich segmentach. To jednak spowodowało, że musiałem postarać się poznać podstawy działania poszczególnych zespołów sterowania samolotem, ich doprowadzenia pneumatyczne, hydrauliczne, bądź elektryczne, co nie było proste i często zmuszało mnie do poszukiwań kolejnych zdjęć lub schematów konstrukcyjnych, które miały rozwiać moje wszelkie  wątpliwości.  Starałem się także nie pominąć niczego, co było widoczne na zdjęciach archiwalnych. Wszystkie elementy wykonałem od podstaw i z wycinanki nie użyłem żadnego. Wraz z wklejaniem kolejnych części, malowałem je wcześniej i brudziłem. Oprócz koloru bazowego z farb modelarskich, o których pisałem wcześniej, używałem olejnych farb Talens Van Gogh, kolory - w zależności od tego jaki efekt chciałem osiągnąć. Cięgna układu sterowania to żyłka wędkarska o średnicy 0,06mm, pomalowana na srebrno po przyklejeniu. Przewody i kable to druty miedziane o odpowiedniej średnicy. Całość prezentuje się następująco:

[Obrazek: 56047749.jpg]

[Obrazek: 59858804.jpg]

[Obrazek: 39104223.jpg]

[Obrazek: 85342441.jpg]

[Obrazek: 98886113.jpg]

[Obrazek: 31190291.jpg]

[Obrazek: 22785845.jpg]

[Obrazek: 41538990.jpg]

[Obrazek: 25257077.jpg]

[Obrazek: 35857750.jpg]

W ten sposób prawa strona kadłuba była prawie gotowa. Lewą, mniej skomplikowaną, zrobiłem dość szybko.

[Obrazek: 69577226.jpg]

Przed przyklejeniem lewej burty, musiałem jeszcze wykonać butle instalacji pneumatycznej wraz z przewodami. Niestety, są niewidoczne na zdjęciu.
Ostatnim etapem budowy wnętrza kadłuba było wykonanie naciągu i pasów bezpieczeństwa pilota. Według strony http://spitfiresite.com/ we wczesnych wersjach Spitfire naciąg był podwójny - nie wdając się w szczegóły, wykonałem go tak, jak sugerował autor artykułu.

[Obrazek: 17839797.jpg]

Jak widać na zdjęciu, burty są już oszlifowane papierem ściernym w celu wyrównania powierzchni. Następnie zajmę się oklejaniem poszycia zewnętrznego kadłuba. Będzie to chwila kiedy okaże się,  czy cały mój trud włożony w budowę wnętrza miał sens, czy nie.

Ponawiam również prośbę z poprzedniego postu.

W związku z tym, że to ostatnia aktualizacja w tym roku, chciałbym wszystkim życzyć sukcesów modelarskich na nadchodzący 2012 rok, aby każdy z nas miał dużo czasu na modelowanie, a efekty tego niech będą jeszcze lepsze niż w tym roku! Wszystkiego najlepszego!

Zapraszam na kolejną odsłonę relacji, już wkrótce.

Pozdrawiam
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#42
PDT_Armataz_01_23
Chcesz pogadać o modelach RC?
YouTube: www.youtube.com/rcbonk

Facebook: http://www.facebook.com/rcbonk.fanpage
Instagram: http://www.instagram.com/rc_bonk/
Odpowiedz
#43
Chyle głowe w pokorze Smile Świetnie to wygląda.
Bóg nie gra w kości.
Na macie: C.V. 38 (L3/38)

Skończone: M11/39 , L6/40
Odpowiedz
#44
Ja mam tylko jedno pytanie: czy montując te wszystkie drobiazgi używasz jakiegoś szkła powiększającego w stylu tego, co pokazał RomanC?
[Obrazek: th_034.jpg]
Na macie:  Lockheed P-38G
W pudełku leżą napoczęte TKS, Buffalo i Mustang - może kiedyś je skończę.
Odpowiedz
#45
Witam.
A masz już zrobiony fotel pilota?. Co prawda na zdjęciach widać wyraźnie że można go było wyciągnąć razem z płytą pancerną, ale czy w Twoim model to też będzie możliwe? A poza tym doskonały materiał poglądowy  PDT_Armataz_01_34.

Pozdrawiam.
Paweł O.
[Obrazek: festiwal-cover.jpg]
Odpowiedz
#46
Święty Batmanie!
Może jednak dział dla początkujących powinen być otwarty też dla tych starszych wiekiem. Zupełnie nieadekwatnie czuję się na forum oglądając takie zdjęcia....
Odpowiedz
#47
To jest MODELARSTWO  Confusedhock:
Wyglada na to ze ja sie z modelarza przemianuje na sklejacza bo do takiego poziomu nie mam szansy nawet sie zblizyc.
Michael Krol
Odpowiedz
#48
Witam

W poprzednie aktualizacji zapomniałem dodać, że po pomalowaniu, wnętrze kadłuba uzupełniłem kalkomanią firmy Barracuda Cast zapożyczoną z zestawu waloryzującego kabinę modelu Spitfire w skali 1:32. Cały zestaw nabył w internecie Krzysiek Traczyk, z tym że ja wykorzystałem kalkomanie, a on zabrał części żywiczne. Mimo różnicy w skali, nie było większych problemów z wklejaniem.

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło.

Piotrek, nie używam takiego szkła powiększającego, mam ogólnie całkiem niezły wzrok, wiec sobie jakoś radzę. Ale nie wykluczam tego w przyszłości. Poza tym mam w swoim warsztacie przyrząd powiększający, z tym że są to okulary firmy Eschenbach Max Detail. Nie używam ich jeszcze, ale czasami zakładam jak coś oglądam po sklejeniu, czy wyszło w miarę dobrze. Są one bardzo drogie według mnie, ale udało mi się je kupić bardzo okazyjnie używane, zapłaciłem około 150zł. Są lekkie i wydają mi się lepszym pomysłem niż ta lupa używana przez Romana, dlatego że można swobodnie manewrować modelem i głową podczas pracy. Chociaż to pewnie kwestia przyzwyczajenia.

Paweł słusznie zauważyłeś, że w samolocie ten fotel był wyciągany w celu wymiany butli tlenowych, akumulatora itd. W moim modelu fotela w środku nie będzie, bo płyta pancerna by wszystko zasłoniła. Będzie leżał pewnie obok, koncepcje mam, ale wszystko w swoim czasie. Do tego jeszcze daleko.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji oraz konstruktywnych uwag
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"

Spitfire mk.Vb     Spitfire mk.Vc     Spitfire mk.XVIe     PZL P.11c     JU-88D-1     B-239     P-40E     Jak-1b     P-47D-11     Spitfire LF.IX     Spitfire mk.Ia


Piotr Rowiński
Odpowiedz
#49
O Dżizas... :o :wink:
Naprawdę,niesamowita precyzja!
Zazdroszczę Ci tej ilości czasu,jakim dysponujesz uprawiając ukochane hobby!
Biorąc pod uwagę poziom i tempo Twojej pracy zajmujesz się tym każdego dnia przez wiele godzin...
Zazdroszczę ; też bym tak chciał mieć... :oops:
Pozdrawiam wszystkich!
Odpowiedz
#50
Moim skromnym zdaniem tacy ludzie jak Ty rowin (oraz paru innych specjalistów z forum) powinni zorganizować warsztaty modelarskie dla reszty Smile
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [R] Supermarine Spitfire mk.XVIe (AH) - kroplowy Spit rowin 23 11,652 29-09-2020, 10:13
Ostatni post: Tuco
  [R] Supermarine Spitfire mk.Vc (AH) - agresywny Vokes nad Maltą rowin 23 12,071 24-09-2020, 09:15
Ostatni post: rowin
  [R] Supermarine Spitfire mk.Vb (AH) - słynny Donald Janka Zumbacha rowin 21 11,929 17-09-2020, 07:51
Ostatni post: Lesio73
  [G] Spitfire Vb - AH 1:33 Gonzo 10 6,303 01-02-2019, 06:40
Ostatni post: Cordel
  [R] Spitfire Ia KA 3/2010 Cordel 26 13,696 09-01-2017, 10:29
Ostatni post: Cordel
  [SzS] Spitfire LF.IX (AH) - RAF'owskie deja-vu rowin 102 40,755 10-03-2016, 10:47
Ostatni post: Cordel
  Spitfire VIII Alexeyl 9 5,964 16-02-2016, 07:58
Ostatni post: qn
  [SzS] SPITFIRE Vb [KA 1/2005] Przemek 12 7,484 21-09-2015, 09:45
Ostatni post: Raven
  Spitfire Mk Vb 1:33 A. Haliński 1/2005 - pierwszy w duecie Art 23 11,965 12-04-2015, 01:46
Ostatni post: Paweł O
  [R] Supermarine Seafang F.32 (Orlik nr 10) stachooo 12 5,941 29-03-2013, 11:59
Ostatni post: stachooo

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości