12-12-2011, 08:50
Piszę tu o tym bo relacji nie zaczynam i nie mam gdzie tego zamieścić a chcę się pochwalić
Tak ostatnio odkopałem u siebie metalizer humbrola o wdzięcznym numerze 27003, jako że mialem go już na dnie, bezmyślnie dolałem tam sporo zmywacza do paznokci w efekcie czego lakier stał się konsystencją zbliżoną do wody. Na modelarni tworzę sobie Fokkera EIII z MM i postanowiłem jakoś fajnie zrobić osłonę silnika. Tak więc glut szlif, glut szlif, glut, szlif polerka i osłonę już mam. Dalej pomalowałem ją rzeczonym metalizerem, nałożyłem kilka cienkich warstw. Po wyschnięciu papierem ściernym 2000 zacząłem polerować osłonę i zaczęła się świecić, po polerce coś mi nie pasowało... więc zacząłem głaskać ją paluchem i oto co z tego wyszło
Pozdrawiam
Tak ostatnio odkopałem u siebie metalizer humbrola o wdzięcznym numerze 27003, jako że mialem go już na dnie, bezmyślnie dolałem tam sporo zmywacza do paznokci w efekcie czego lakier stał się konsystencją zbliżoną do wody. Na modelarni tworzę sobie Fokkera EIII z MM i postanowiłem jakoś fajnie zrobić osłonę silnika. Tak więc glut szlif, glut szlif, glut, szlif polerka i osłonę już mam. Dalej pomalowałem ją rzeczonym metalizerem, nałożyłem kilka cienkich warstw. Po wyschnięciu papierem ściernym 2000 zacząłem polerować osłonę i zaczęła się świecić, po polerce coś mi nie pasowało... więc zacząłem głaskać ją paluchem i oto co z tego wyszło
Pozdrawiam