KRAB armatohaubica 155mm HSW - Modelik nr 3/02 fotorelacja

[bonk]

Strasznie mi się podobają proporcje tego pojazdu. Nie mogę się doczekać efektu końcowego, a do niego już chyba nie daleko?

Pozdrawiam!
Maciek

[Solo]

E bonk jeszcze niestety daleko. Czeka mnie druga gąska a to zajmie mi miesiąc albo pewnie i dwa.
Na razie bujam się z lufą i tak jak pisałem szukam fotek karabinu na dach wieży

Myślę, że zanim jednak zacznę robić drugą stronę napędu to porobię sobie jakieś pierdółki na kadłub.
A potem to już będzie szybka piłka
Na gwiazdkę może zdążę

[Tap-Chan]

Nooo, widzę, że też się męczysz z gąsienicami. Ty masz jednak taką przewagę, że Twoje są zaprojektowane komputerowo - każdy element takie same wymiary powinien trzymać. U mnie tylko ołówek i linijka ;/ Bardzo podoba mi się jarzmo armaty i pomysłowo zrobiona żaluzja. No i ten kosz na wieży - twierdzisz, że lutowałeś? Też muszę spróbować...

[Solo]

A no prawie cały lutowany. Tylko te skośne poprzeczki to patyczki polistyrenowe wklejone na sg. Bałem się że jak je zrobię z drutu i zacznę lutować to mi się rozlutują inne elementy. Nie mam ani dobrej lutownicy do tego ani takich umiejętności.
W sumie miałem 3 próby. Ta trzecia jest zamontowana. Jest najlepsza z tego co zrobiłem, ale jakby się dobrze przyglądnął to dałoby się to dużo lepiej zrobić.
Do lutowania trochę stuningowałem swoją lutolkę. Ponieważ to zwykła transformatorówka musiałem grot spiłować sobie w szpic, żeby grzało bardzo punktowo.
Niestety jak działasz z jakimś topnikiem to taki grot szybko się zużywa

Żaluzja to po prostu cieniutkie paseczki papieru gram 180-200, ucięte ze skosa po bokach i wklejone. Potem tylko nasączenie sg i mały szlif.

Czemu nie zaprojektujesz swoich na kompie? Albo trzeba było poprosić jakiegoś kolegę z forum. Nawet sam bym się z chęcią pomęczył w tym temacie

[Solo]

Witam w kolejnej małej aktualizacji.
Skorupiak dorobił się w końcu fifki więc już nie jest taki niegroźny

Oj wykonanie tej lufy to była droga przez mękę i co najgorsze nadal mnie nie satysfakcjonuje, ale na lepszą na razie nie mam siły.
Nie umiem zwijać lufy z takiego grubego papieru. Zastanawiam się czemu ten element nie jest inaczej rozrysowywany w modelach.
Tzn łatwiej by było gdyby była to większa płaszczyzna na cieniutkim papierze zwijana więcej razy.
Pierwszy błąd jaki popełniłem to sposób łączenia.
Lufę (lekko poślinioną) zwijałem na pędzelkach różnej średnicy. Od grubszego do węższego. Łączona jest ona na styk ale do środka jest wkładka (co by było łatwiej skleić i połączenie było mocniejsze). Niestety papier jest gruby i przy doklejaniu na pędzelku zdeformował lufę tak, że pojawił się kant wzdłuż. Gdybym użył cieńszego np kalki technicznej problemu by nie było.
Wielokrotnie glutowana i gładzona zaczęła jako tako wyglądać. Niestety to dość żmudny i trudny proces bo trzeba piłować w poprzek a nie wzdłuż.
Pędzel w imadło, lufa na pędzel i dawaj. I gdy już była prawie cacy, niestety raz wyjechałem po za długość pędzla i lufa się złamała.
Posypało się wiele kobiet lekkich obyczajów w moim pokoju, różne narzędzia i przedmioty spadały z większą siłą na podłogę niż siła grawitacji a niebo usłyszało na czym świat stoi...
Przeprosiłem się na drugi dzień naprostowałem rurę, zaglutowałem i znowu zabawa w piling. Przy drugim złamaniu poprostu wyszedłem z siebie i nie wróciłem przez jakiś czas.
Naprawiłem co się dało. Szlifowałem i glutowałem jeszcze wiele razy.
Niestety lufa nie odzyskała dawnej świetności jakbym to sobie życzył. Jest minimalnie krzywa, i w jednym miejscu czuć złamanie.
Ale na razie tak jak napisałem na początku na nową nie mam siły. Może kiedyś

A teraz foto








Chyba niestety pora zabierać się za drugą stronę trakcji...
Niech szwarc będzie z wami!
PS przepraszam za foty ale cała moja cierpliwość została na jakiś czas wyczerpana. Mam za mało many żeby zrobić lepsze

[undertow]

Ja tam żadnej krzywizny nie widzę - jak dla mnie wygląda gites. Swoją drogą jak już model malujesz to mogłeś po prostu dodrukować na cieńszym papierze tą lufę i jeszcze raz zwijać - zamiast bawić się w prostowanie  :mil11:

Tylko zastanawia mnie inna rzecz - ta lufa była w jednym kawałku? Zazwyczaj tego typu konstrukcje projektuje się w trzech segmentach - od jarzma do przedmuchiwacza, przedmuchiwacz i od przedmuchiwacza do hamulca wylotowego.

[Solo]

Hej Undertow. Możesz mi wierzyć że jest delikatnie krzywa. Czuć to przy obracaniu na stole. Ale to minimalne.
Chodziły mi takie myśli po głowie żeby druknąć ale jak na złość sprzęt odmówił posłuszeństwa i trafił na serwis.
I akurat wtedy byłem bez drukarki a jak wiesz człowiek w amoku i złości nie podejmuje trafnych decyzji (najczęściej) więc starałem się naprawić to co popsułem. Nie dawało mi to spokoju i po prostu musiałem coś z tym zrobić.

A co do konstrukcji to tak składa się z trzech elementów dokładnie tak jak napisałeś.
Lufa jest nie wklejona w jarzmo więc jak coś to będzie można ją wymienić.

[muzeum]

nie wiem czy przegapiłem, czy nie jest wspomniane jakich farb użyłeś? Podaj proszę nazwę i numerki. Model wychodzi rewelacyjnie.

[Tap-Chan]

No, dzisiaj ja sam męczyłem się z lufą i po prostu czułem, o czym napisałeś! Tylko, że Twoja rura wyszła lepiej Krzywizn na zdjęciach nie widać, całość wygląda świetnie. Pytanie tylko mam takie - z czego zrobisz brezentowy "pokrowiec" na lufę? Bo ja zupełnie nie wiem z czego.

[kordian]

Pytanie tylko mam takie - z czego zrobisz brezentowy "pokrowiec" na lufę? Bo ja zupełnie nie wiem z czego.

Weź chusteczkę do nosa połóż ją na koszulce na dokumenty. Pomaluj farbą akrylową na potrzebny kolor. Ja robię to pędzelkiem przyciskając pędzelkiem chusteczkę do koszulki. Trzeba to robić z wyczuciem by nie rozerwać wilgotnej chustki. Tą metodą uzyskamy dodatkowo "naturalne" załamania powierzchni. Żeby było szybko suszymy suszarką lub zostawiamy jak samo wyschnie. Jak wyschnie dla wzmocnienia chustki kładę na wszystko lakier akrylowy(też pędzelkiem) i znów suszę. Sucha chustka ładnie odchodzi od koszulki bez rozrywania powierzchni. Dalej wycinamy sobie element jaki potrzeba i przyklejamy.  :mrgreen:

[Solo]

nie wiem czy przegapiłem, czy nie jest wspomniane jakich farb użyłeś? Podaj proszę nazwę i numerki. Model wychodzi rewelacyjnie.

Było o tym gdzies w połowie ale przypomnę. Kolory to Tamiya XF 67,68,69 (nato)

Pytanie tylko mam takie - z czego zrobisz brezentowy "pokrowiec" na lufę? Bo ja zupełnie nie wiem z czego.

Dopóki Kordian nie napisał swojego sposobu nie miałem pomysłu.
Miałem zamiar wycinać krążki z papieru i jakoś je łączyć. Potem pomysł wydał mi się nie realny. Zastanawiałem się nad chusteczką ale nie wiedziałem jak to zrobić żeby przypominał akordeon

Dla niewtajemniczonych jak ma wyglądać osłona (fotka z sieci):



I suma sumarum już zrezygnowałem z tego pokrowca bo znalazłem zdjęcie na sieci jak krab (i to chyba prototyp) zasuwa po poligonie bez tej osłony.

Kurcze a do modeli 1:35 jest gotowa wytoczona z osłoną.


Jak wymyśle sposób i wyjdzie jako tako to na pewno się podzielę.

[kordian]

Jak już wiem jak to wygląda to zrób szkielet z kawałka drutu nawiniętego na coś okrągłego o odpowiedniej średnicy naklej na nią dwie warstwy chustki na BCG jak wyschnie można uzupełnić ewentualnie jeszcze koleją aż uzyskany efekt będzie ok.

P.S.
Osobiście ja bym tego pokrowca nie robił

[Solo]

Nie głupia myśl panie! Rzekłbym nawet: Genialna

po pomyśle z krążkami papieru chciałem robić kółka z drutu i to jakoś oklejać ale też wydało mi się to karkołomne.
Ale gdyby połączyć Twój pomysł i mój zrobić tak:
- narobić sobie kółek z drutu
- ciasno wsunąć je na rurkę z papieru o odpowiedniej średnicy - tak żeby odstępy były jednakowe i kółka się nie przesuwały
- a potem okleić to Twoją technika i pomalować
- zsunąć delikatnie
i powinno być git...

hmm trzeba to dziś przeeksperymentować!

Edit:
Właśnie sobie uświadomiłem że jest tylko jeden mały szkopuł:
Jak to przełożyć przez lufę (ponieważ stanowi ona całość)???
Obawiam się że to może być niemożliwe
Tak czy siak postaram się wykonać tą osłonę. Najwyżej będzie sobie leżeć gdzieś na pojeździe "niby zdjęta do inspekcji lufy"

[Solo]

Sporo czasu mnie tu nie było. Wyszedłem z założenia że wrzucę jakieś fotki jak pojawi się coś więcej niż tylko kilka detali.
A że ostatni jakoś weny brak, cierpliwości też , to wszystko rodzi się w straszliwych bólach.
Jakoś tak nie zadowolony jestem z efektów, i mimo wielu prób nie udaje mi się osiągnąć takiego stanu jaki bym sobie życzył.
No cóż może w następnym modelu umiejętności wzrosną.
Odnośnie samego modelu.
Ze względu na to że dokonywałem różnych przeróbek na początku trzeba konsekwentnie iść dalej.
Zatem inaczej wykonałem boczne fartuchy. Dodałem od siebie zawiasy, błotniki tył przód, trochę inaczej wykonałem zawiasy do klap.
Liny zrobiłem z linki od sprzęgła od jakiegoś motocykla.
Itd. Dużo rzeczy wykonałem sam przez co wszystko idzie tak mozolnie.
No nic dość pisania pora na foty.












No cóż. Mistrzem lutownicy to ja nie jestem

[kordian]

Nic na siłę. Lepiej nic nie zrobić niż skopać bo naprawa zajmuje dwa razy tyle. Odpocząć też trzeba nie koniecznie przy modelu .

[Solo]

Powoli zbliżamy się do końca.
Piszę powoli ponieważ w planie jest jeszcze zbudowanie i to raczej od podstaw WKMu.
Udało mi się zgromadzić trochę fotografii i nawet obsługę użytkownika tegoż puljemjeta

Przy modelu jeszcze poprawie na pewno malowanie bo w paru miejscach wyszło niedomalowanie i inny odcień.
Do przyklejenia także zostały mocowania lemiesza i wyżej wspomniany karabin.
Na wieży wyszło mi trochę paprochów na dachu. Może się to uda jeszcze przeszlifować i prysnąć farbą.
Do galerii końcowej zatem jeszcze chwila ale wrzucam kilka fotek na przedsmak.

PS Oczywiście jest cała masa moich niedoróbek których jestem świadom ale i tak mam nadzieję że się podoba.












Pozdrawiam Solo

[mamt1971]

Kolego solo masz nadzieję że się podoba więc jeśli o mnie chodzi to na pewno tak model naprawdę piękny pozdrawiam

[undertow]

Świetna robota

Lusterko zmajstrowałeś z folii aluminiowej?

[Solo]

Cieszę się, że wam się podoba

Lusterko zmajstrowałeś z folii aluminiowej?

Fajnie, że zwróciłeś uwagę bo byłem ciekaw czy ktoś to dostrzeże.
Folia "alamuniowa" ale nie taka zwykła jak do ciastek. element został pozyskany ze starego wyświetlacza z telefonu. Siakaś nokia z kolorowym wyświetlaczem (chyba model C5).
Otóż kiedyś wymieniałem żonce w telefonie bo był pęknięty. Stary zostawiłem sobie w celach edukacyjnych i do pozyskania materiałów.
Kiedyś rozłożyłem go na czynniki pierwsze. Ma dwie fajne folijki niby metalowe niby przezroczyste, które załamują światło, ciemną grubą folię która jest przylepiona do szybki, blaszkę i totalnie lustrzaną folię - można się w niej przeglądać jak w zwykłym lustrze.

I właśnie z tej folii zrobiłem lusterka.
Z ciemnej folii zrobiłem peryskopy - na razie jeszcze zaklejone do malowania. Szkoda że nie udało się jej uciąć razem z szybką bo wyglądałoby to obłędnie, ale przy próbie cięcia kruszyła się i łamała (uwaga żeby nie powbijać sobie w oczy i pod paznokcie)

Błyszcząca folia znajduje się pod metalową zaślepką z tyłu ekranu
(fotka z netu)

[Wolf]

Pytanko: z czego robiłeś tło do znaczka OC? Bardzo fajny efekt wyszedł.

[Shinigami]

Pytanko: z czego robiłeś tło do znaczka OC? Bardzo fajny efekt wyszedł.

Nie jest to przypadkiem fragment blistra od tabletek np: rutinoskorbinu?

[Roland]

Shinigami mnie ubiegł. Też tak mi się wydaje.

[Wolf]

Rzeczywiście, przejrzałem domową apteczkę i to chyba sebidin - ma taką fakturę w kratkę.  Super patent, tak można robić wszelkie pomarańczowe odblaski oraz po zdjęciu folii także klosze kierunkowskazów.

[Solo]

Heja!
Dokładnie tak. To blister w zależności od potrzeb czerwony lub pomarańczowy.
Wszystkie odblaski, kierunki itd. Co więcej jeśli dorwie się blisterek, który ma półkuliste "pojemniczki" to po pomalowaniu metalizerem i wypolerowaniu świetnie mogą robić za środek lampy.

Mój patent na znaczki:
1Wyciąć wycinakiem kółko z blistra i tektury 0,5 i skleić ze sobą
2 Obkleić paseczkiem papieru szerokości 1mm z wycinanki dookoła
3 Przyszlifować
4 pomalować na czarno
5 Trójkącik nakleić z grubszej izolacji
6 Nakleić białe mocowania trójkąta wycięte igłą 0,5mm

i tyle

[Solo]

Mała aktualizacja.
Oto NSWT 12,5  w moim wykonaniu.
Sam karabin wyszedł moim zdaniem całkiem fajnie. Dużo lepiej niż wycinankowy, ale chyba błyszczącym lakierem spaprałem trochę efekt.
Przy lampce nie da zrobić się dobrej fotki. Zobaczymy jak to wyjdzie przy normalnym, dziennym świetle.
Jak coś to trzeba będzie położyć czarny mat i już. Poczekamy aż wyschnie i się zobaczy.







Zabieramy się zatem za miejsce mocowania tej pukawki

Pozdrawiam
PS Dla porównania zrobiłem jeszcze fotki przy tym świetle jakie jest na zewnątrz






Co myślicie?