09-05-2013, 12:09
Ciekawa sprawa. Pewnie jeszcze nie jedno zaskoczenie mnie czeka w miarę poznawania budowy samolotów Dzięki za wyjaśnienia
[R] Polikarpow Po-2 WS (LNB) - Kartonowa Kolekcja 1/2013
|
09-05-2013, 12:09
Ciekawa sprawa. Pewnie jeszcze nie jedno zaskoczenie mnie czeka w miarę poznawania budowy samolotów Dzięki za wyjaśnienia
09-05-2013, 04:18
Ja też dziękuję
Szad
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
13-05-2013, 11:59
Witam,
Jakoś tak wyszło, że ostatnio więcej wycinam niż sklejam do tzw. "kupy" Mam opory przed złożeniem ogona. A to za sprawą zastrzałów statecznika. Kompletnie nie wiem jak się do tego zabrać. Okleiłem drut mosiężny 0,8mm (w instrukcji jest napisane że ma być "około 0,7", ale nie mogłem takiego dostać, mam nadzieję że nie będzie tragedii) ale nie mam pojęcia jak to ze sobą spasować Mam 2 opcje: 1. przykleić najpierw statecznik do kadłuba (kolejność proponowana w instrukcji)- zakładam że w takim wypadku będę miał problem z "wciśnięciem" zastrzałów, bez wykrzywiania elementów 2. przykleić zastrzały do kadłuba, nałożyć na nie statecznik (już to widzę... :mil11: ) i dokleić go do kadłuba - w tym przypadku problemem będzie ucelowanie wszystkimi 4rema zastrzałami i wyśrodkowanie statecznika... Tak czy inaczej, chyba będę musiał naciąć okleinę zastrzałów pod kątem ~45 stopni żeby stykały się równą powierzchnią z kadłubem i statecznikiem. Dobrze myślę? W między czasie zabrałem się za płat górny. Szło nieźle, dopóki nie zacząłem oklejać Wrzucę parę fotek jak wrócę z pracy. Pozdro
14-05-2013, 08:14
Kuba
Ja przyklejem najpierw stataecznik, robiąc w nim i kadłubie ( jeżeli jest to możliwe ) nakłucia o średnicy drutu wzmacniającego zastrzały. Drut na wzmocnienia docinam minimalnie dłuższy, tyle by dało sie nim ,, manewrować ''. Potem to już tylko posklejać całość. Mam nadzieję że jasno się wyraziłem. Paweł O.
Witam,
Od czego by tu zacząć... Musiałem się przespać z tymi zastrzałami statecznika, więc zabrałem się za skrzydła. Chyba najlepiej wyszedł mi ten, którego kleiłem jako ostatniego - dolny, z prześwitem dla celownika bombowego (choć nie obyło się bez kombinowania, z racji na zbyt grubą tekturę). Wcześniej męczyłem się trochę z końcówkami płatów (praktycznie przy każdym jest szpara na łączeniu ) i uzupełnieniami przy krawędzi "styku" z lotkami. W końcu zdecydowałem się je rozcinać, zamiast zaginać. No ale "jakoś" poszło. Łudzę się, że przy następnym modelu pójdzie lepiej No ale nagromadziło się rozciętych elementów na biurku... wypadałoby wrócić do montażu... i tych nieszczęsnych zastrzałów. No i stało się... Tragedia -_- Przez chwilę miałem ochotę wyrzucić to wszystko przez balkon Okleiny z niewiadomych powodów wyszły za krótkie, drucik za gruby, otwory krzywo nawiercone, a na końcu rozlał mi się CA (kropelka okazała się za duża ) i została ciemniejsza plama.... Parafrazując klasyka: "Niech mnie ktoś przytuli" Dodatkowo CA zaczął mi prężyć i opad z jednej strony jest o 1-2 mm większy... Mam lekki kryzys... PS: Moja luba jest kochana i zamówiła mi 2 kolejne modele Ale postaram się najpierw dokończyć pociaka... jak mi złość ciut minie
Czy tylko mi po kliknięciu w cztery ostatnie zdjęcia wyświetla się jedno i to samo?
EDIT: Chyba tylko mi :roll:
21-05-2013, 10:12
Zauważyłem wcześniej i zdążyłem poprawić
22-05-2013, 08:21
orzech nie ma co się spinać i na siłę kleić. Jak jesteś zmęczony i klejenie nie idzie, odpuść na dzień lub dwa. Wtedy możesz podejść do tematu odświeżony i z nowym entuzjazmem. Co do modelu nie masz się co wstydzić, widzieliśmy tu gorsze konstrukcje. Co prawda plama CA jest widoczna, ale na szczęście od spodu, więc na półce nie będzie się tak rzucać w oczy. Trzymam kciuki za dalszą budowę i i po cichu zerkam.
PS. Jakie pozycje sprezentowała Ci Twoja druga połowa?
22-05-2013, 10:03
Widzisz i tu jest problem bo ciągnie mnie do sklejania i po powrocie do domu, jak tylko dzieciak pozwoli, wyciągam matę i kleję. Może faktycznie trochę za bardzo się śpieszę... Z natury jestem niecierpliwy, lubię szybko widzieć efekty. Wiem, że to nienajlepsza cecha modelarza
Wczoraj poprawiłem trochę ułożenie statecznika. Te zastrzały chyba już tak zostawię. Ewentualnie jakimiś skrawkami kartonu zakleję te "gołe" końcówki. Próbowałem zrolować też zawiasy sterów. Starałem się zrobić to najciaśniej jak się da, ale i tak wyszły mi grubo ponad zalecany 1mm :/ Próbowałem dociąć drucik mosiężny Ø1mm, ale nie mam odpowiednich narzędzi, żeby go dobrze obrobić. No i nie mam pojęcia czym malować mosiądz Chyba jednak zwinę coś z cieńszego papieru i pomaluję na czarno. Co do modeli zakupionych przez moją Wariatkę, to wybrała Star 660 i Albatros D.V. Nie wiem czemu akurat te Takie jej się spodobały, a koniecznie chciała mi zrobić niespodziankę Sie zobaczy... Pozdro
22-05-2013, 10:34
(22-05-2013, 10:03)orzech link napisał(a): Próbowałem dociąć drucik mosiężny Ø1mm, ale nie mam odpowiednich narzędzi, żeby go dobrze obrobić. Co do narzędzi wystarczą kombinerki i metalowy pilniczek do paznokci (poszperaj swojej lubej w kosmetyczce a może uda się znaleźć ). Jeśli chodzi o malowanie to praktycznie każda farbka modelarska będzie się trzymać. Czasami trzeba położyć dwie warstwy, zależy od jakości krycia. Przy docinani drucika trzeba brać poprawkę na to ile będziesz musiał spiłować, więc zawsze zostawiaj sobie niewielki naddatek. Zawsze łatwiej dociąć niż kombinować ze zbyt krótkim elementem.
22-05-2013, 11:29
Do "arsenału" akcesoriów modelarskich dorzuć koniecznie drut cynowy - taki do lutowania. Daje się fantastycznie kształtować i ciąć. Zatem jest wymarzony na krótkie odcinki oraz na imitację różnych instalacji , rur i przewodów. Do zastrzałów jednak tylko drut stalowy. Ja uzywam do tego celu spinaczy biurowych :oops:
Pozdrawiam wszystkich!
22-05-2013, 10:43
Co do drucików stalowych, to ja kupuje je w sklepach z modelami RC, nie trzeba ich prostować, dostępne niemal wszystkie średnice. Wygoda niesamowita.
na macie: coś tam się klei....
Ostatnio Sklejone: Tomahawk IIb Bell AH-1F, Tornado GR.1, Mustang III, Hawker Hurricane A6M2 Zero, F-117 Nighthawk F-15C Eagle, Spitfire Vb Trop, Messerschmitt BF-109 E-4, PzKpfw VI Tiger I, F-16 52+,
23-05-2013, 11:10
(22-05-2013, 10:43)Raven link napisał(a): Co do drucików stalowych, to ja kupuje je w sklepach z modelami RC, nie trzeba ich prostować, dostępne niemal wszystkie średnice. Wygoda niesamowita. Tak też zrobiłem Niestety stalowych o interesujących mnie średnicach nie udało mi się dostać, dlatego kupiłem mosiężne. Sztywność wystarczająca, a jak trzeba będzie kiedyś coś uformować to też tragedii nie będzie. Niestety skok dostępnych przekrojów był o 0,2mm, a przydałaby się średnica 0,7... Co do stalowych drucików to zakupiłem najcieńszy jaki był - 0,3mm z zamiarem wykorzystania go jako naciągów i/lub linek sterów. Jednak gdzieś przeczytałem, że w tym temacie nici są bezkonkurencyjne w stosunku do jakichkolwiek drucików. Może starsi koledzy mi podpowiedzą w tym temacie? I drugie pytanie - jaki właściwie jest przekrój zastrzałów międzypłatowych? Wrzecionowaty? Eliptyczny? Okrągły? W wycinance nalezy je skleić z 2 elementów, wklejając między nie kawałek drutu, więc zakładam że przekrój ten jest zbliżony do wrzeciona, ale jak to wygląda z krawędziami "natarcia" i "spływu" na zastrzałach? Dzięki za pomoc Pozdro
23-05-2013, 10:07
Witaj Orzech, generalnie wszystkie zastrzały ze względów aerodynamicznych vide mniejszy opór -są kształtu kropli względnie maja profil symetryczny.Mocowane za pomocą okuć, które niekiedy są profilowane kształtką tak jak np. w P-11C.Z tego co widzę zrobiłeś zastrzały usterzenia poziomego w zwijając rurkę i przyklejając bezpośrednio owe do płaszczyzn statecznika. Tak zapewne przewidział projektant.Ja bym się nie spinał, i tak zostawił. Jest pod spodem, i nie widać za bardzo.
Oszczędzaj siły na zastrzały i usztywnienia skrzydłowe.Jeżeli uda Ci się przy tym utrzymać symetrie, i szlag Cię przy tym nie trafi, to wkroczysz do panteonu modelarstwa kartonowego !!! Ps Cóż za wspaniałą masz Małżonkę co modele kupuje|? Toż to fenomen jaki!!! Pozdrawiam was serdecznie obojga.
24-05-2013, 09:10
"Niech mnie ktoś przytuli". Już Cię Twoja luba przytuliła robiąc Ci niespodziankę.
Do naciągów ja stosuję elastyczne nici lycra (zobacz An-2). Dla mnie są bezkonkurencyjne, zawsze trzymają szpan. Ale cierpliwość tu się bardzo kłania.
24-05-2013, 01:02
Witam,
Floyd - Co do zastrzałów statecznika to tak to było przewidziane w wycinance. Co do zastrzałów między płatem górnym a kadłubem przewidziana są 2 fragmenty o kształcie "\/\" , między które należy wkleić drucik, co w efekcie da przekrój wrzecionowaty, stąd moje wątpliwości. Cytat:Jeżeli uda Ci się przy tym utrzymać symetrie, i szlag Cię przy tym nie trafi, to wkroczysz do panteonu modelarstwa kartonowego !!!Nie brzmi zachęcająco kajym - dzięki za radę, spróbuję się w coś takiego zaopatrzyć. Mam nadzieję że mi tej cierpliwości starczy Paweł O - jesteś wielki jeszcze raz dziękuję A co do mojej lepszej polówki, to jest przekochana Zaskoczę Was jeszcze bardziej - często od niej słyszę "Może byś sobie model posklejał?" Jak bum-cyk! nie kłamię
21-06-2013, 02:26
Witam po dłuższej przerwie
Troszkę zaniedbałem relację ale prace trwają! Jako że ostatnie fotki wrzucałem tu miesiąc (sic!) temu, wypadałoby nieco zaktualizować wątek Zabrałem się za zastrzały, a następnie za montaż górnego płata... no i... hmm... sam nie wiem jak to wytłumaczyć Tak... zamontowałem odwrotnie zastrzały -_- Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.. Zorientowałem się dopiero w tym momencie: ..kiedy uświadomiłem sobie, że zastrzały międzypłatowe są jakieś za krótkie Pociak już miał polecieć przez balkon, ale z pomocą przybyła ma luba. Przytuliła do piersi ( ) i przekonała, żebym jednak spróbował to naprawić. Oto efekty: Doszły lotki i linki między nimi (drucik stalowy 0,3mm) Zabrałem się też za podwozie I koła Odkleiłem jedną warstwę kartonu, z racji tego, że użyłem tektury 1mm a nie 0,8mm jak zaleca autor. Jako, że pierwszy raz w życiu szlifowałem kółka z kartonu, wypróbowałem 2 różne kleje do nasączania kartonu. Jedno koło nasączyłem BCG, a drugie CA. Muszę przyznać że szlifowanie CA, nawet grubym papierem, sprawiło mi dużo większą trudność niż druga opcja. Ostatnie zdjęcie to efekt po pierwszym malowaniu. Zastanawiam się czy nie dodrukować sobie ze skanu kołpaków i nie dokleić, w celu uzyskania wypukłości. Nadejszla wiekopomna chwila... kiedy to skończyły się w wycinance duże elementy, a została drobnica.... coś w sam raz na moje bolące oczy i trzęsące się ręce Pozdrawiam słuchaczy
21-06-2013, 07:38
Nie podobają mi się dwupłaty (i więcej) ogólnie, ale Twój model i robota wręcz przeciwnie. Gratulacje i powodzenia z drobnicą.
21-06-2013, 09:49
Co do kół - może na opony wykorzystać jakiś oring gumowy? Jeśli takowy się trafi?
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
21-06-2013, 10:21
Myślałem o tym, ale podejrzewam, że uzyskałbym dość "balonowy" efekt, podczas gdy koła PO-2 na moje oko w przekroju były dość... płaskie
21-06-2013, 04:19
Całkiem przyzwoicie Jedyne do czego mogę się doczepić (a nie lubię się czepiać) to koła. Jeśli da radę to postaraj się je jeszcze troszkę przeszlifować bo troszkę kwadratowe mi się wydają. Poza tym kawał dobrej roboty :milbravo:
22-06-2013, 02:11
Witaj
Model wychodzi bardzo fajnie. Symetria płatów zachowana. Jedynie to co zauważyłem to to, że płaty są sklejone bez lekkiego wzniosu. Zobacz tutaj jak to wygląda na moim modelu z poprzedniego wydania: http://www.papermodels.pl/index.php?topi...2#msg50412
23-06-2013, 02:12
Shinigami - Koła jeszcze poprawię
Gonzo - szczerze mówiąc wznios był... ale znikł :/ wszak samo żebro płata było już wygięte pod odpowiednim kątem. Nie wiem co się z nim stało |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|