26-09-2013, 12:43
Witajcie.
Jest to chyba pierwsza galeria tego modelu, przynajmniej w otchłani internetu sklejonego nie spotkałem. Od czasu wydania ciągle chodził mi po głowie, poza tym klasyczne auta u mnie są aktualnie na drugim miejscu zaraz po samolotach w 1:50. Budowa to dwa miłe a jednocześnie wymagające miesiące. Miłośnicy standardu się zawiodą, błotniki i klosze lamp zaglutowane sg, szlifowane i psiknięte srebrną farbą w sprayu a na koniec lakierem bezbarwnym, żeby pasowały kolorem do reszty elementów niemalowanych. Całe nadwozie wydrukowane na kredzie co czyni model bardzo wymagającym. Do końca łudziłem się, że wykonam błotniki w standardzie ale szybko moja nadzieja umarła i nie żałuję, że je podrasowałem. W modelu nie ma części ruchomych, myślałem o otwieranych drzwiach ale zawiasy były zbyt drobne i z tego zrezygnowałem w obawie, że z czasem się rozlecą. Tak samo maska. Nie przykleiłem na stałe nadwozia do ramy więc można oglądać nie tylko silnik ale całe zawieszenie. Jak pewnie widać na zdjęciach silnik , rama i cały układ jezdny malowane.
Autorowi projektu, czyli Jerzemu Janukowiczowi (forumowy Jurgen) składam gratulacje, że w ogóle podjął się tak niekomercyjnego i wdzięcznego projektu, który dał mi mnóstwo frajdy z budowy. Z pasowaniem części nie było problemów, jedynie małe szczegóły, które każdy kto zabierze się za klejenie tak zaawansowanego modelu jest w stanie skorygować bez płaczu i stękania. Z uwag dodam, że przydałby się szablon do wykonania błotników, czyli coś na kształt szkieletu okrętowego, żeby móc na bieżąco korygować kształt. Nie zaszkodziłoby także dodanie stożków imitujących wnętrze reflektorów, gdyby ktoś chciał je uplastycznić, bo model wiele na tym zyskuje.
We własnym zakresie wykonałem wnętrza reflektorów oraz poprawiłem (a tak przynajmniej mi się wydaje ) pokrowiec na dach. W standardzie mieliśmy klocowatą bryłę więc trochę to pomarszczyłem, może za bardzo. Chusteczka do nosa to delikatny materiał Dość gadania...
Tak to wyglądało przed sklejeniem:
pozdrawiam
Jest to chyba pierwsza galeria tego modelu, przynajmniej w otchłani internetu sklejonego nie spotkałem. Od czasu wydania ciągle chodził mi po głowie, poza tym klasyczne auta u mnie są aktualnie na drugim miejscu zaraz po samolotach w 1:50. Budowa to dwa miłe a jednocześnie wymagające miesiące. Miłośnicy standardu się zawiodą, błotniki i klosze lamp zaglutowane sg, szlifowane i psiknięte srebrną farbą w sprayu a na koniec lakierem bezbarwnym, żeby pasowały kolorem do reszty elementów niemalowanych. Całe nadwozie wydrukowane na kredzie co czyni model bardzo wymagającym. Do końca łudziłem się, że wykonam błotniki w standardzie ale szybko moja nadzieja umarła i nie żałuję, że je podrasowałem. W modelu nie ma części ruchomych, myślałem o otwieranych drzwiach ale zawiasy były zbyt drobne i z tego zrezygnowałem w obawie, że z czasem się rozlecą. Tak samo maska. Nie przykleiłem na stałe nadwozia do ramy więc można oglądać nie tylko silnik ale całe zawieszenie. Jak pewnie widać na zdjęciach silnik , rama i cały układ jezdny malowane.
Autorowi projektu, czyli Jerzemu Janukowiczowi (forumowy Jurgen) składam gratulacje, że w ogóle podjął się tak niekomercyjnego i wdzięcznego projektu, który dał mi mnóstwo frajdy z budowy. Z pasowaniem części nie było problemów, jedynie małe szczegóły, które każdy kto zabierze się za klejenie tak zaawansowanego modelu jest w stanie skorygować bez płaczu i stękania. Z uwag dodam, że przydałby się szablon do wykonania błotników, czyli coś na kształt szkieletu okrętowego, żeby móc na bieżąco korygować kształt. Nie zaszkodziłoby także dodanie stożków imitujących wnętrze reflektorów, gdyby ktoś chciał je uplastycznić, bo model wiele na tym zyskuje.
We własnym zakresie wykonałem wnętrza reflektorów oraz poprawiłem (a tak przynajmniej mi się wydaje ) pokrowiec na dach. W standardzie mieliśmy klocowatą bryłę więc trochę to pomarszczyłem, może za bardzo. Chusteczka do nosa to delikatny materiał Dość gadania...
Tak to wyglądało przed sklejeniem:
pozdrawiam