Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
25-06-2007, 03:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-01-2011, 01:10 przez Piterski.)
Witam wszystkich w mojej pierwszej relacji na Papermodels.
Tematem relacji będzie Ła 5 FN z Modelika.
Będzie to zdecydowanie dziwna relacja. Nie dość, że model zaczęty już ponad dwa miesiące temu nie mógł być pokazany ( a nawet nie miał być ) ze względu na sprawną pracę serwisu telefonów komórkowych.
Po namowie Piterskiego jakoś to chyba pójdzie. Zaznaczam od razu, że relacja nie będzie się błyskawicznie toczyć ze względu na brak czasu i ładną pogodę :mrgreen: .
Model w 2D sprawiał bardzo pozytywne wrażenie za wyjątkiem jakości druku ( nie jednakowy kolor nawet na tym samym arkuszu hock: i co póżniej okazało się bardzo dokuczliwe brak wystarczająco pomocnych rysunków. Nie jest to wbrew pozorom model dla początkujących posiada kilka haczyków ( patrz mój post w relacji Eryka ) które raczej nie pojawiły się z mojej winy.
Model jest sklejany BCG ( za wyjątkiem elementów podklejanych ) retuszowany plakatówkami i w ramach eksperymentów zastosowałem pocienianie krawędzi ( np. krawędzie spływu stateczników, owiewek itp. )
Na początek kilka zdjęć ogólnych i trochę szczegółów ( o jakości komórkowej niestety ad: ).
kabina jeszcze nie skończona i koszmarny retusz rastra udającego szary kolor
mam pewne wątpliwości czy owiewka to obejmie ( zdjęcie przejaskrawia problem )
drążek sterowy
jeden z opisanych ( relacja Eryka ) przeze mnie problemów
Ster kierunku i dotyczący go problem czyli za mały element wypełniący zwłaszcza jego dolna część ( nie wkleiłem jej, na szczęście braku tej części nie będzie widać )
i reszta fotek steru kierunku
Ster wysokości
jeden gotowy i ...
... drugi się robi
jakieś chwyty powietrza ( i nieudolne próby pokazania pocieniania kartonu )
Stateczniki poziome są, ale ich nie ma :wink: ( patrz relacja Eryka )
Dzięki autorowi opracowania ( dzięki serdeczne ) będą się robić jeszcze raz jak tylko skalibruję kolory w drukarce :mil1: :mrgreen:
Mam nadzieję, że nie zaczynam zbyt drętwo :mrgreen: relacji w której najbardziej nurtuje mnie Wasze zdanie na temat : jakie tło do zdjęć jest lepsze żółte czy blue :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .
Oczywiście opinie dotyczące samego modelu są też mile widziane. :roll:
Tyle w dzisiejszej odsłonie
ps. coby było mniej grzebania po forum wklejam niżej swój wpis dotyczący modelu w relacji Eryka
Ciekawy zbieg okoliczności, ja też już od ponad dwóch mieśięcy "męczę" ten sam model.
Z budową jestem zdecydowanie na dalszym etapie niż Ty. Sklejam wg numeracji i obecnie zatrezymałem się na etapie stateczników poziomych.
Z paroma rzeczami trzeba uważać :
- mało pomocne rysunki i nie rozwiewające niektórych wątpliwości.
- trzeba uważnie podklejać części szkieletu bo nie wszystkie części na "cienkim papierze" są do podklejenia.
- cz. 20 jest za mała na obwodzie wręgi 2c i ma źle wyrysowany dół na połczeniu z cz.26. ( brakuje trochę poszycia ) - ja dopasowałem wręgę do obwodu części 20 i następne segmenty okazały się za duże i je też skracałem po obwodzie.
- cz. 19 jakoś dziwnie "pręży" i niebardzo współgra z wręgą 1a.
- cz. 37b w sterze kierunku jest za mała w dolnej części, a za szeroka z góry.
- statecznik poziomy z powodu niejasnych rysunków (jak na razie zastopował dalsze prace) odruchowo skleiłem tak, że dźwigar przykleiłem na równi z tylną krawędzią cz. 34 i okazało się to błędem przy pasowaniu do kadłuba. Przy próbie rozklejenia statecznika trochę go zmaltretowałem i w związku z tym mam do Ciebie prośbę ( o ile to możliwe ) o skany części wchodzących w skład statecznika poziomego czyli 33, 33a, ...35a, 35b kończąc.
Powodzenia!
ps. ja silnika nie będę robił bo go nie widać :mrgreen:
Pozdrawiam.
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Będę tu częstym gościem! Fajnie że go kleisz - konstrukcja chyba niewiele się różni od Ła-7 z Answer'a?
PS: wg mnie żólte tlo jest bardziejsze ;-) - jaśniejsze fotki, choć mocno daje po oczach ta żółć!
na macie: projekt X
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Pierwsze foty na żółtym były dobre później szwankowało światło. A odnośnie twojego wpisu w relacji Eryka - możesz zmienić kolor czcionki szczerze powiem że nic nie widzę.
Trzymam kciuki. I dokładnie opisuj wszystkie błędy i potknięcia gdyż model ten czeka u mnie w kolejce .
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 25
Dołączył: 02 2007
Będę tutaj często zaglądał;-)
Ła-5 ma wiele cech spólnych z Answerowską "siódemką". Takie było moje założenie, aby nie projektować modelu od początku.
Co do ilości i jakości rysunków ( a wierzcie mi nie chcę się tłumaczyć :grin: - jednak zrobię to...), kładę swoją głowę pod gilotynę ad: Często słyszę o tym problemie, ale pracuję nad tym aby rysunków była wystarczająca ilość... Człowiek uczy się na własnych błędach. Ale niezależnie od tego wierzę Ceva, że poradzisz sobie z modele bez większych problemów. W razie jakichkolwiek problemów wal na priv.
Czekam z niecierpliwością na dalszą część relacji.
pozdr. Łukasz F.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Widzę Ceva, że przeczucie mnie nie myliło i warto było pomęczyć cię o tę relację :mrgreen:
Nie mam żadnych uwag co do wykonania wręcz jestem pod wrażeniem i czekam niecierpliwie na więcej.
Takie szare kabiny łatwo retuszuje się pastela na mokro rozcierasz po całej powierzchni i krawędzi i nie poznasz, że to było retuszowane.
Co do koloru tła to jestem za niebieskim, jakoś tak mniej kontrastuje.
Liczba postów: 213
Liczba wątków: 5
Dołączył: 06 2007
Po tych pierwszych fotkach już widzę że będę tu stałym bywalcem.
Ładnie, czysto klejony model może się jeszcze czego nauczę.Jeżeli chodzi o tło to w pełni popieram Piterskiego,niebieskie będzie w sam raz.
Pozdrawiam Toni
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Witam w kolejnej odsłonie relacji.
Na początek chciałbym podziękować szanownym kolegom za zainteresowanie moją relacją.
Przykleiłem dwa ładne :wink: wloty ( musicie mi uwierzyć na słowo, że są ładne bo na zdjęciach niewiele widać :???: )
Szkielet skrzydeł prawie gotowy i ...
... małe niespodzianki typu tu za długo ( w większości przypadków ) tu za krótko.
Za płytkie wycięcia w żeberkach na połączeniu z dźwigarem 54, za długie ( o grubość tektury ) końcówki dźwigara 54a,
wątpliwości przyciąć element z przodu czy żeberka przesunąć do przodu? ...
... za wysokie żeberko 55bL ( z drugiej strony to samo )czy za niski dźwigar ?
wybrałem pierwszą opcję ( to pytanie akurat było proste ) i zeszlifowałem. Na szczęście wychowałem się na Małym Modelarzu, a nie Halińskim :mrgreen: .
Zacząłem pasować wnęki podwozia i :ble:
... jak to ma do siebie pasować ?
Postanowiłem zacząć z innej strony i wyciąłem i ukształtowałem wstępnie poszycie skrzydła
zacząłem pasować do szkieletu i znowu :ble: :mil1:
Jeżeli spasowałem ze sobą krawędzie czerwone to krawędzie zielone się nie pokrywają, że nie wspomnę o błękitnych. Mało tego pasując krawędź czerwoną za groma żółte krawędzie nie jest są równoległe do siebie hock: . Może winą takiej sytuacji jest trochę niedokładne spasowanie szkieletu płata?
Spróbuję jeszcze skleić ze sobą wszystkie elementy poszycia skrzydła i przypasować je ( poszycie ) do szkieletu mam nadzieję, że cos z tego wyjdzie.
Przez myśl przechodzi mi niestety ad: chęć poddania się i powrotu do wycinanek z Misia, a co najwyżej z MM :mrgreen: . trochę odetchnę, ochłonę i spróbuję powalczyć.
ps. Mimo całego szacunku dla autora mam wrażenie sklejając ten model, że autor przy projekcie nie za bardzo się postarał ad: .
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Cytat:trochę odetchnę, ochłonę i spróbuję powalczyć.
To jest właściwa postawa, nie porzucanie modelu na placu boju.
Spasuj poszycie, a potem do niego dopasuj szkielet, w końcu i tak go widać nie będzie.
Co do winy (lub jej braku) autora to odbyłem ostatnio ciekawą rozmowę z kolegą Radziem, może zawita na nasze forum. Zrobił fajny wzornik do sprawdzania wymiarów po wydruku i jako że miałem na długości i szerokości rozbieżności w stosunku do tego co wyjść powinno uderzyłem do niego z tym problemem. Co się okazało ze używając tej samej drukarki i stosując różne gramatury papieru miał poważne rozbieżności w wymiarach. A surówki drukuje się przecież na drukarkach :!:
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:Co do winy (lub jej braku) autora to odbyłem ostatnio ciekawą rozmowę z kolegą Radziem, może zawita na nasze forum. Zrobił fajny wzornik do sprawdzania wymiarów po wydruku i jako że miałem na długości i szerokości rozbieżności w stosunku do tego co wyjść powinno uderzyłem do niego z tym problemem. Co się okazało ze używając tej samej drukarki i stosując różne gramatury papieru miał poważne rozbieżności w wymiarach. A surówki drukuje się przecież na drukarkach
W zasadzie to niepowinno mnie, jako prostego sklejacza to obchodzić jak i na czym autor sprawdza poprawność swojego projektu, a jedynie to że model da się bez kombinacji skleić.
Liczba postów: 2,566
Liczba wątków: 208
Dołączył: 04 2007
Masz rację ze tak być powinno ja tylko podałem to jako pewien czynnik, który może zaważył na projekcie.
Ze swej strony podam jeszcze przykład mojego Zero i tego jak skleił go chociażby kolega Szebi, czasem dużo zależy od podejścia zastosowanej metody obejścia problemu i doświadczenia. Doświadczenie i wprawę modelarska masz i to niewątpliwie na wysokim poziomie. Widać to po jakości wykonanej przez ciebie dotychczas pracy.
Zresztą obaj wychowaliśmy sie na MM i projektach Wasiaka to co to tam za problem jakiś szkielecik :mrgreen:
Rozumiem, że cię to denerwuje ja też sięgając po modele z pewnej półki chciałbym mieć przekonanie ze jak coś nie wyjdzie to tylko z mojej winy, no ale wpadki się zdążają.
Jak ruszę z modelem Raidena to gdy zacznę smęcić przypomnisz mi moje własne słowa :mrgreen:
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cieszę się że kolega "Ceva" nie poddaje się i walczy z tym "jakże prostym modelem" .
A odnośnie niedokładności - moje doświadczenie jest niewielki ale podzielę się z wami rzeczami o których pewnie wiecie. Chodzi dokładnie o wilgotność, papier jest jakże wdzięcznym i chłonnym materiałem, trzeba zwracać uwagę gdzie się klejony model przechowuje. Zbyt duża wilgotność papier "rozciąga się" zbyt mała kurczy i podejrzewam że po naszych błędach (zawsze tak myślę że w pierwszej kolejności to nasze błędy powodują wszelkiej maści niedokładnośći) wilgotność jest takim chochlikiem który nie ułatwia nam zadania.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 25
Dołączył: 02 2007
Witam,
ceva - część 57aL,P wklej do wnęki ale już po oklejeniu szkieletu poszyciem. Część 57 L,P zawijasz na wewnetrznym poszyciu płata i dopiero po tym wklejasz częsci 57a.
surówka wygląda tak>>>
co do Raidena, widziałem na niemieckim forum sklejony egzemplarz mile:
pozdr. Łukasz
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Panowie mięknę !
Po sklejeniu poszycia skrzydła i wstępnym dopasowaniu do niego szkieletu ( fotki nieco później lub w następnym poście ) który mimo wszystko zaskakująco nie bardzo pasuje zacząłem mięknąć. Żeby trochę się odstresować postanowiłem wziąć się za osłonę silnika. Po pierwszych przymiarkach poszycia do wręgi 38a wychodzi na to, że jest za duże na obwodzie. Może połączenie części 21 i 46 wymaga paska łączącego i jest jednocześnie jednocześnie rozwianiem moich wątpliwości odnośnie "dziwnego" ( moim zdaniem ) pasowania cz. 21 do wręg 1a+38. Jeszcze nie zdecydowałem się go skrócić bez przymiarki do przednich elementów osłony ( tych z pasków ).
Mięknę jeszcze dla tego, że za jaki element modelu się nie wezmę ( prawie ) to nie odbywa się to bez żmudnego dopasowywania.
Czy to ja coś bez przerwy knocę, czy może projekt zawiera jakieś niedokładności ( a jest to wielce prawdopodobne, choć trudno mi w to uwierzyć ) ad: .
Bardzo proszę autora modelu o odniesienie się do moich słów ( oczywiście po wklejeniu przeze mnie zdjęć ).
Ps. może to jednak wystarczający powód do powrotu do wycinanek z Misia :???:
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Hmm czyżby te projekty (Ła-7 z Answer i Ła-5 z Modelika) tak bardzo się od siebie różniły? Na ła-7 chyba nikt za nadto nie narzekał, a wg mnie są do siebie bliźniaczo podobne, przy czym ła-5 jest chyba projektem nowszym więc ewentualne błędy powinny być wyeliminowane a nie dodane ;-)
takie moje zdanie, a co na to p. autor?
na macie: projekt X
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:Hmm czyżby te projekty (Ła-7 z Answer i Ła-5 z Modelika) tak bardzo się od siebie różniły? Na ła-7 chyba nikt za nadto nie narzekał, a wg mnie są do siebie bliźniaczo podobne, przy czym ła-5 jest chyba projektem nowszym więc ewentualne błędy powinny być wyeliminowane a nie dodane ;-)
takie moje zdanie, a co na to p. autor?
Jeszcze w jeden sposób tłumaczę sobie trudności wynikłe w trakcie sklejania Ła 5 FN, że może to jest rezultat prac przygotowujących projekt z wersji cyfrowej do druku. A z resztą już nie wiem co myśleć :???: .
Liczba postów: 215
Liczba wątków: 25
Dołączył: 02 2007
Ceva - mam nadzieję że uda się dopiąć model do samego końca.
Ła 5FN był przygotowany ściśle w oparciu o Answerowskiego Ła7. Tych ostatnich widziałem sklejonych już kilka (sam też go skleiłem). Przy projektowaniu Ła5 usunąłem kilka błędów (poprawiłem kształt slotów, zmieniłem mocowanie lotek). Ogólna bryła modelu nie została zmieniona, gdyż stwierdziłem, że skoro Ła7 da się zlepić to nie będzie takie potrzeby.
Cóż mogę powiedzieć - bardzo bym chciał zobaczyć ten model w Twoim wykonaniu!!!
Mam za to, Ceva - dla ciebie propozycję. Jestem gotów wysłać ci jeden egzemplarz Ła5Fn, abyś spróbował go skleić ponownie. Może i bez większych stresów :wink:
Jeśli jesteś zainteresowany - pisz na GG;-)
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cytat:Czy to ja coś bez przerwy knocę, czy może projekt zawiera jakieś niedokładności ( a jest to wielce prawdopodobne, choć trudno mi w to uwierzyć ) .
Zawsze uważam że, główną przyczyną wszelkich niepasujących części jesteśmy my sami ale ... . No właśnie zawsze jest jakieś ale.
Ceva broń Boże nie zarzucaj relacji i wszystko dokładnie opisuj i dokumentuj fotografiami. Wszelkie niedokładności w pasowaniu cześci też a to ze wzgledu na to że, jak już pisałem a może nie mam ten model w swojej kolekcji i pewnikiem niedługo zechcę go skleić. Z drugiej strony pewnie nie tylko mi się to kiedyś przyda.
Trzymam kciuki.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Dziękuję za zainteresowanie moimi problemami ( lub "problemami" ), a oto dowody mojego zwątpienia i źródło kilku pytań.
Na początek to pokażę to co mi w miarę wyszło i można się tym jako tako chwalić czyli oprofilowanie komory podwozia
Góra ( ten cień z boku pierwszego po prawej oprofilowania to niestety resztki rozmazanego retuszu )
i dół ( trochę gorszy ) z naturalną walorką ( nie wiedziałem, że BCG rozpuszcza brud ze smarów :mrgreen: ) jeden z elementów okazał się trochę za krótki ale się dosztukuje
Jak pamiętacie starałem się zegrać ze sobą kolorowe krawędzie
Żeby to osiągnąć skróciłem dźwigary o 1mm i zrezygnowałem z kąta prostego w zaznaczonym miejscu
Po dalszych przymiarkach
zaczęło już w miarę pasować, ale...
... szkielet w obrębie wnęki podwozia nadal nie teges ( i to raczej nie moja wina poza tym że jest przesunięty o milimetr do środka po moich kombinacjach ) spójrzcie na kształt wycięcia na wnękę i porównajcie ze szkieletem. Akurat z tego tragedii nie robię ( najwyżej się wytnie szkielet ), ale o czymś to świadczy :roll: .
Kolejne pasowanie części skrzydła tym razem wnęka klapy i między dźwigarem a wnętrzem wnęki pozostaje prawie 2 mm ( trochę dużo ) szczelina
Na ile powyższe niedokładności są moją winą ( absolutnie nie twierdzę, że jestem nieomylny ) oceńcie sami.
P. Łukaszu GG nie używam, ale jeżeli egzemplarz modelu przez Pana oferowany byłby w wersji cyfrowej to jestem skłonny temat rozważyć.
Do następnego zrywu warsztatowego! :mrgreen:
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1,756
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02 2007
No kurka, chyba faktycznie coś z modelem jest nie tak, bo jak widzę kleisz starannie i tym samym wykluczam możliwość popełnienia błędu przez Ciebie.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Cytat:No kurka, chyba faktycznie coś z modelem jest nie tak, bo jak widzę kleisz starannie i tym samym wykluczam możliwość popełnienia błędu przez Ciebie.
Przed słowem "starannie" dodałbym "w miarę" :wink:
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Nastąpił mały zryw i mała aktualizacja relacji.
Wczoraj udało mi się skleić bez żadnych niespodzianek osłonę silnika prawie całą. Tak mi się dobrze ją montowało, że zapomniałem o retuszu, chociaż myślę, że retusz nawet plakatówkami nie pozwoliłby wykorzystać wielu ciekawych cech BCG. A tak więc pozostanie mi chyba wziąść coś na wstrzymanie drżenia ( oczywiście naturalnego ) rąk, pędzel w rękę i do przodu ( ew. że w tym miejscu sobie retusz odpuszczę ). Ale zanim to nastąpi pokażę kilka zdjęć puki osłona jest jeszcze przed "masakrą" :mrgreen: pt. wycięcie otworów pod km-y. Co z tego wyjdzie niebawem pokażę.
Do następnej odsłony.
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Nie myślałem, że jeszcze ciś dzisiaj dłubnę, a jednak się udało. Miała być masakra :mrgreen: a jednak odbyło się bez. Co prawda w sprawie retuszu jeszcze wiele się muszę nauczyć. Popaskudziłem trochę segmenty podczas retuszu i nie wszystko co zbędne udało się usunąć ( o dziwo na zdjęciach wygląda to lepiej niż w rzeczywistości mile: ) najgorzej wygląda to na spodzie osłony ad: . Jeszcze muszę wypróbować suche pastele ( może coś pomogą ), ale najpierw muszę je kupić, a do sklepu trochę daleko :neutral: ( 40 km ).
ps. Jak się okazuje barowa pogoda nie jest taka straszna :mrgreen: .
Liczba postów: 1,225
Liczba wątków: 33
Dołączył: 04 2007
Cóś pięknego . No iretysz też wyszedł dobrze choć na posklejanych elementach jest to dość "karkołomna" sprawa. Przyłączam się do prośby Piterskiego:
Cytat:Jak Ci się to udało, napisz parę słów o metodzie.
[b]
Panie strzeż mnie przed przyjaciólmi - z wrogami poradzę sobie sam.
Cudze chwalicie, swego nie znacie ....
Liczba postów: 4,720
Liczba wątków: 211
Dołączył: 02 2007
Czy Wy w tej osłonie nie widzicie żadnych mankamentów?
A może czas odwiedzić doktora od oczu :mrgreen: .
A co do metody to wydaje mi się prosta a jej powodzenie zależy od fartu.
Metoda ta zaczyna się ( tak mi się zdaje ) na etapie sklejania elementów tzn. impregnowanie krawędzi elementów BCG i po sklejeniu elementów coś w rodzaju szpachlowania spoin BCG "skulganie" nadmiaru palcem i zanim dobrze wyschnie delikatne wałkowanie na macie do cięcia. Następnie po całkowitym wyschnięciu BCG nie bez stresu wziąłem się za retusz :???: plakatówką ( oczywiście ) i nakładałem małymi odcinkami ( do 2 cm ) farbę na spoiny i po delikatnym podeschnięciu ścierałem ją z powierzchni nie retuszowanych elementów lekko wilgotnym patyczkiem kosmetycznym. Na ile jest to metoda ryzykowna widać na zdjęciach gdzie widoczne są przetarcia druku. Starałem się to trochę zamaskować pastelą olejną, ale raczej się ona do tego nie nadaje. Trochę nadziei w pasteli suchej.
Całe szczęście , że Ła nie ma więcej silników, bo czuję że powtażalność tego sposobu mogła by być wątpliwa. :roll:
Liczba postów: 2,416
Liczba wątków: 141
Dołączył: 02 2007
Gratuluję! Ja próbowałem przy pomocy BCG skleić osłonę w Sępie ale nie zaimpregnowałem wcześniej części i każdy pasek wyszedł mi innej długości - tak więc trzeba uważać :-)
na macie: projekt X
|