Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
04-12-2013, 11:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2013, 10:13 przez Grzegorz1982.)
Witam,
Na wstępie chciałem się przywitać, mam na imię Grzegorz, mieszkam w okolicach Sosnowca. Modelarstwem zajmuję się od dłuższego czasu ale do kartonu wracam po dość długiej przerwie, przez dłuższy czas sklejałem modele plastikowe. Jeśli chodzi o modele to interesują mnie głównie okręty japońskie, oraz lotnictwo pokładowe USA. Moja relacja będzie z budowy modelu który nie zalicza się ani do jednego ani do drugiego kręgu. Chciałem na początek coś sporego, jednakże nie bardzo skomplikowane, w sam raz dla początkującego , Tak mi się wydaje. Z budowy tego modelu nie udało mi się znaleźć żadnej relacji, mam nadzieje nie dlatego że jest "trudno" sklejalny. Narazie nie podaje nazwy zobaczymy czy uda się komuś zgadnąć co to za okręt.
Narazie jedno zdjęcie:
Do tej pory poskładałem szkielet do kupy (laserowe wręgi), będzie on budowany metodą użytkownika ZBIG, wydaj mi się ona bardzo fajna, jak wyjdzie w praktyce zobaczymy, szkieletu kadłuba nie wrzucam było by za prosto , Na fotce mamy zaczątek nadbudówki rufowej , którą zacząłem również budować. Retusz za pomocą farbek valleyo model air.
Liczba postów: 1,451
Liczba wątków: 40
Dołączył: 01 2013
Hej,
Wygląda na Iron Duke'a ale głowy nie dam Będę z ciekawością podpatrywał postępów w budowie, powodzonka!
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
Pierwszy strzał i od razu celny Brawo :milbravo:
Czy ktoś z was spotkał się z relacją z budowy tego modelu ?
Liczba postów: 1,451
Liczba wątków: 40
Dołączył: 01 2013
Jest na kartonist.de (niestety nie po polsku i chyba skale autor zmienił na 1/250):
http://kartonist.de/wbb2/thread.php?thre...244&page=1
Kolejna ucięta relacja na innym forum, ale nie wiem czy to wydanie z Modelika:
https://kartonbau.de/forum/model-kasrton...t29036-f6/
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
04-12-2013, 12:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-12-2013, 01:22 przez Grzegorz1982.)
Dzięki bardzo, już sobie przejrzałem, ta 1 z modelika, nie widzę żeby gdzieś jakieś problemy były, co mnie bardzo cieszy, jakby jeszcze ktoś coś znalazł to chętnie podejrzę.
Liczba postów: 545
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Witaj na forum.
Z chęcią będę śledził twoją relację - niewiele osób na forum buduje anglików.
Na warsztacie: HMS Rodney
Ukończone: HMAS Sydney, Wnimatielnyj, U-253 i U-617, HMS Conflict, HMCS Waskesiu, HMS Campbeltown, HMS Dreadnought, HMS Boxer, ORP Dragon, HMS Onslow, ORP Piorun, HMS Matabele, HMT Coldstreamer, ORP Jaskółka, Chi-he, JAS 39 Gripen, ORP Błyskawica
Liczba postów: 1,060
Liczba wątków: 19
Dołączył: 02 2009
Fajnie, bardzo fajnie że wskoczyłeś z tym modelem. Trzymam kciuki za udana budowę.
Pzdr
Liczba postów: 1,795
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10 2009
Cześć.
Miło powitać kolejnego "okrętowca". Kiedyś zastanawiałem się nad sklejeniem tego
okrętu. Dzięki Tobie zobaczymy jak zaprojektowany jest ten model.
Szkoda, że w nadbudówce nie wyciąłeś bulajów. Ładniej by wyglądała.
Zdjęcie szkieletu mogłeś jednak zapodać. Jestem ciekaw bryły kadłuba.
Trzymam kciuki za powodzenie projektu.
Pozdrawiam.
Trzy pierścienie dla królów elfów...
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Witam na forum, może dałbyś się namówić na start w konkursie? http://www.papermodels.pl/index.php?topic=12176.0
Gorąco zapraszam
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
Bardzo chętnie wezmę udział
Zdjęcia szkieletu wrzucę, ale jest on spory, ciężko będzie o jednolite tło do zdjęć.
Pytanie do okrętowców:
Aby zrobić poprawną bryłę kadłuba wręgi trzeba zeszlifować do odpowiedniego kształtu, wiadomo dziób wręgi są po skosie. Przygotowujecie to zanim złożony jest szkielet czy po złożeniu ?
W momencie gdy przestrzenie chce wypełnić pianką kwiatową, wręgi muszą mieć już odpowiedni kształt ? przed ? czy po wklejeniu pianki i nadawaniu jej kształtu ?
I już samo skosowanie wręg, jak ? rozumiem że papier na jakimś drewienku które jest większe od przestrzeni między wręgami, a rufa ? jak nadać odpowiedni kształt ? papier do ręki ?
Oglądałem parę relacji zbiga ale nie widać tam tego dokładnie.
Dzisiejsze prace przy modelu:
Dotarła do mnie tektura, nakleiłem i wyciąłem pokłady, zacząłem nadawać odpowiedni kształt wręgą, ale nie wiem czy dobrze, jutro wrzucę zdjęcie szkieletu.
Pozdrawiam
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
05-12-2013, 12:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-12-2013, 10:32 przez ZbiG.)
... więc ZbiG odezwie się osobiście; czuje się wywołany do tablicy. Otóż.
Ukosowanie wręgów robiłem papierem ściernym raczej grubym - o gradacji ziarna 80, 100 i 120 naklejonym na listewkę za pomocą taśmy dwustronnie klejącej. Listewki mają różne przekroje np:30x8, 40x8, 10x5... - długości - ok. 300 [mm]. Do szlifowania powierzchni wklęsłych - listewki (oklejone papierem ściernym) o przekroju półokrągłym, wycięte (wzdłuż!) z wałków o różnej średnicy.
Szlifowanie ukosów robiłem po wklejeniu pianki; z grubsza - przed położeniem szpachli, - na gotowo po położeniu tejże. Pamiętaj, iż pianka nie tylko się zeszlifowuje, ale również się wykrusza. Największy jej ubytek jest po środku, pomiędzy wręgami, najmniejszy - przy samych wręgach. Jest to zjawisko bardzo pożądane - pomiędzy wręgami siłą rzeczy tworzy się najgrubsza i najmocniejsza skorupa szpachli. Przy samych wręgach aż tyle tej szpachli nie potrzeba. Gładkością powierzchni nie musisz się przejmować; karton pokryje wszystko elegancko. Aby tylko był prawidłowy kształt! Także samo mikropęknięciami, które wystąpić mogą w miejscach grubej warstwy szpachli. Szpachlujesz to ponownie, szlifujesz, i jest OK.
EDIT: - przy szlifowaniu pianki odkurzacz miej pod ręką. Pył z pianki elektryzyje się i trudno go czymkolwiek usunąć! Pył podczas szlifowania szpachli również najwygodniej odkurzaczem co chwila usuwać. Fruwa toto po całym pomieszczeniu i do kichania o raz pierdnięcia od czasu do czasu zmusza. Albowiem.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
Zbig,
Dziękuje za podpowiedzi , postaram się to zrobić wedle twoich wskazówek,
Następne moje pytanie tak bardziej na przyszłość, mianowicie:
Jak zachować symetrię szkieletu kadłuba podczas jego składania, w modelach gdzie wodnica część nawodna i podwodna jest dzielona, nie jest to trudne, przytwierdzamy wodnicę i już..
A w modelach z niedzieloną wodnica ?? czy jedynym wyjściem jest podzielenie tego i rzeźbienie szkieletu ? czy ma ktoś jeszcze jakieś patenty ??
Liczba postów: 1,935
Liczba wątków: 37
Dołączył: 12 2009
05-12-2013, 03:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-12-2013, 03:56 przez Lukee.)
Witam,
Mogę doradzić jedynie długą gładką deskę (np płyta na półki jak w Castoramie), zestaw pinezek i dokładne cięcie prostych.
Widziałem na jakimś forum relację ze zdjęciami tylko jakoś nie pamiętam jakiego okrętu. Generalnie przejrzyj sobie wszystkie relacje okrętowe to na większość pytań znajdziesz odpowiedzi.
Pozdrawiam i kibicuję bo też mam ochotę na to pływadło.
PS
O właśnie znalazłem podobny przykład:
http://www.konradus.com/forum/read.php?f...ply_246735
Tutaj całkiem fajnie:
http://www.papermodels.pl/index.php?topic=1547.0
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Najprostszym i najefektywniejszym sposobem jest podział kadłuba w poziomie - po linii wodnej. Można wszakże wziąć jako bazę pokład - jeśli jest on prosty - to położyć i przymocować (np pinezkami) do prostej dechy. Jeśli pokład jest "wygły", - robią niektórzy "negatyw" pokładu i całość na desce mocują. Każda metoda, jak mawiał nasz Wielki Elektryk: ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne.
W każdym jednakowoż przypadku polecam wzmocnienie wzdłużne szkieletu dwoma (lub więcej) listewkami - szkielet uzyskuje wówczas sztywność na skręcanie; odkształcanie jest więc minimalne, lub nie ma go wcale, co owocuje łatwiejszym pasowaniem oklejek poszycia.
Pozwolę sobie napisać nieco "do przodu" w kwestii łączenia poszycia "na pasek": - jeśli pasek jest z kartonu, to, w większości przypadków wychodzą "krowie żebra". Jeśli łączyłbym poszycie na pasek, to używałbym pasków z cienkiego papieru (offset?) - ale to tylko w przypadku "gołego" szkieletu. Można również kryć dno "na podklejkę", aliści to zupełnie inna bajka.
Oklejanie kadłuba piankowanego jest dziecinnie proste i nie potrzebne są tutaj,oczywista żadne łączniki. Wystarczy dobrze pasować krawędziami i pilnować symetrii.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
WItam, wrzucam obiecane zdjęcia szkieletora, częściowo już wypełnionego pianką.
Było by więcej, ale pianki brakło , dokupię jutro i będziemy działać dalej.
Dziękuje za wszystkie podpowiedzi.
Pasowanie szkieletu, jest bezproblemowe, wszystko jak należy. Ja korzystałem z laserów, które cięte były w 2mm tekturze.
Pozdrawiam do następnego
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Przepraszam, że marudzę:
nie pasuj zbyt ciasno pianki między wręgi!!!
To grozi odkształceniem szkieletu.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
Czyli ma wchodzić raczej luźno ?
Ok, będę pamiętał.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Nie ciasno, i nie za luźno Swobodnie. Jakim klejem kleisz? Ja piankę przyklejałem wikolem.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
pachnie i wygląda jak wikol, pisze na nim introligatorski
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
... jest lepszy od wikolu - to również taki jakby wikol, ino pozbawiony jego wad.
Uważaj - jest to klej na nośniku wodnym, więc nie nadaje się do klejenia dużych powierzchni!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
Tak, wiem Zbig, troszkę się kleiło , do klejenia używam butaprenu, jest najlepszy i niezawodny. Klej wikolowaty, tylko dlatego że tak u ciebie przeczytałem w relacji.
Mam problem z zakupem szpachli, trochę zgłupiałem.. co kupić, w tych wszystkich castoramach i innych badziewiach, nie ma tego co u ciebie na zdjęciu. Szpachla ma być akrylowa, ale przeznaczona do czego ?
Liczba postów: 1,749
Liczba wątków: 32
Dołączył: 03 2008
Grzegorz, jesteś już oficjalnym uczestnikiem konkursu , mam zatem dwie prośby: dodaj do tytułu relacji znacznik [WKM] i powiedz które to wydanie Iron Duke'a.
"Duma mnie rozpiera jak groch jelita frontowego oficera"
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Nie jestem pewien, czy butapren nie rozpuszcza pianki; dla pewności więc kleiłem wikolem o podwyższonych własnościach - szybkoschnący i wodoodporny.
Co do szpachlówki - tę tubę dostałem po znajomości i zdążyłem jej użyć tylko raz. Na ogół używam zwykłej szpachlówki akrylowej. Do czego? Nie wiem, chyba tak ogólnie - to do wszystkiego? Czort wie, nie zastanawiałem się nad tym.
Tak ogólnie i głównie również używam butaprenu - do dużych powierzchni - f-my "Śnieżka": stosunkowo wolno schnie i względnie mało śmierdzi. Do klejenia bardziej precyzyjnego - f-my "Pattex".
Nie używaj butaprenu z "Dragona"! - łapie błyskawicznie, bez możliwości korekty, a śmierdzi okrutnie pod samo niebo i smród jego bardzo trwałym jest.
Ostatnio przekonuję się do kleju introligatorskiego CR, który, chociaż wikolowaty, pozbawiony jest większości wad wikolu. Klei się nim bardzo przyjemnie a klej nie należy do agresywnych i woń jego delikatną jest, jak kwiatki na wiosnę. Przy tym technika klejenia analogiczną jest z butaprenem.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Liczba postów: 137
Liczba wątków: 16
Dołączył: 12 2013
Wykleilem część podwodną Do końca, oszlifowalem, pianke. Bije się z myślami czy szukać jakiejś szpachli akrylowej, czy użyć, samochodowej, którą mam ;-) ,wieczorem fotki.
Liczba postów: 5,389
Liczba wątków: 124
Dołączył: 12 2009
Samochodowa jest bardzo dobra, ino w użyciu kłopotliwa i waniajet niepięknie. Poza tym - w miejscach wymagających podwyższonej wytrzymałości można użyć tej szpachli zbrojonej włóknem szklanym.
Nie mam pojęcia, czy nie rozpuszcza ona pianki - koniecznym jest zrobienie próbki.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
|