Witam,
rozpocząłem sklejanie mojego pierwszego okrętu po wielu, wielu latach. Mój wybór padł na poczciwego MM 1-2/1984 czyli pancernika Potiomkin.
Wybrałem go, ponieważ ma niezłe opinie jeśli chodzi o sklejalność. Chciałbym na tym modelu poćwiczyć patenty okrętowe (relingi, bulaje, podposzycie itp.) no i przy okazji miło spędzić czas mile: .
Model w planach będzie malowany oraz w miarę moich umiejętności waloryzowany.
Malowanie wynika z:
1) przebarwień na starutkim kartonie,
2) chęci poćwiczenia tego elementu (jestem świadomy jak malowanie wyciąga niedoróbki i niedokładność).
Na początek tradycyjnie okładka:
Jak do tej pory skleiłem szkielet kadłuba oraz okleiłem poszycie dna.
Po raz pierwszy zastosowałem podposzycie w postaci poprzecznie wklejonych kawałkach kartonu o grubości 1 mm. Wklejałem je mniej-więcej co 0,5-1 cm. Podposzycie spełniło swoje zadanie ponieważ poszycie nie zapadło się i nie powstały "krowie żebra" a o to mi chodziło. Niestety nie miałem warunków do wykonania zdjęć, ale metoda ta była wielokrotnie opisywana.
Poszycie dna nie sprawiało większych problemów. Mimo że projekt ma już swoje lata i był rozrysowywany ręcznie, części dobrze do siebie pasują. Z samego dna jestem umiarkowanie zadowolony, chociaż kilku błędów nie ustrzegłem się. Powstało kilka małych szczelin, które zamierzam lekko podszpachlować. Największym widocznym moim błędem to środkowa część dna (poszycia) nr 6. Została ona zaprojektowana w ten sposób, że była większa niż przerwa w poszyciu (celowy zabieg). Miało to na celu dopasowanie jej i zamaskowanie ewentualnych niedokładności. Wklejając skróciłem ją, ale bałem się, żeby nie skrócić jej za bardzo. Wolałem aby powstał schodek niż szczelina. W ten sposób powstał charakterystyczny schodek (część nr 6 jest naklejona na części nr 5 i 7), widoczny na zdjęciach poniżej . Spróbuję go trochę wyszpachlować i zniwelować szlifowaniem. Całe dno będzie jeszcze malowane.
Poniżej kilka zdjęć przedstawiających aktualny stan pracy:
Mam od razu pytanie do osób, które sklejały ten model. W instrukcji napisane jest, żeby nakleić części pokładu na tekturę. Chciałbym nakleić go na karton o grubości 1mm, aby uzyskać odpowiednią sztywność i uniknąć pofalowania. Zastanawiam się jednak, czy nie będzie to za grube i czy projekt uwzględnia taką grubość (czy burty zgrają się z pokładem). Będę wdzięczny za podpowiedzi mile: .
PS. Mam rozgrzebaną relację T-38 (też na papermodels) i na pewno model dokończę (chociaż teraz Potiomkin ma pierwszeństwo).
PS.2. Czy istnieje na papermodels dział do testowania wpisów (kiedyś był, teraz nie mogę go znaleźć)? Zmieniłem imageshack (opłaty) na photobucket i chciałem trochę potestować umieszczanie zdjęć.
PS.3. Zebrałem trochę dokumentacji zdjęciowej plus plany tego pięknego okrętu, ale jeżeli macie coś ciekawego to nie pogardzę ;-)
Pozdrawiam
Madziol
rozpocząłem sklejanie mojego pierwszego okrętu po wielu, wielu latach. Mój wybór padł na poczciwego MM 1-2/1984 czyli pancernika Potiomkin.
Wybrałem go, ponieważ ma niezłe opinie jeśli chodzi o sklejalność. Chciałbym na tym modelu poćwiczyć patenty okrętowe (relingi, bulaje, podposzycie itp.) no i przy okazji miło spędzić czas mile: .
Model w planach będzie malowany oraz w miarę moich umiejętności waloryzowany.
Malowanie wynika z:
1) przebarwień na starutkim kartonie,
2) chęci poćwiczenia tego elementu (jestem świadomy jak malowanie wyciąga niedoróbki i niedokładność).
Na początek tradycyjnie okładka:
Jak do tej pory skleiłem szkielet kadłuba oraz okleiłem poszycie dna.
Po raz pierwszy zastosowałem podposzycie w postaci poprzecznie wklejonych kawałkach kartonu o grubości 1 mm. Wklejałem je mniej-więcej co 0,5-1 cm. Podposzycie spełniło swoje zadanie ponieważ poszycie nie zapadło się i nie powstały "krowie żebra" a o to mi chodziło. Niestety nie miałem warunków do wykonania zdjęć, ale metoda ta była wielokrotnie opisywana.
Poszycie dna nie sprawiało większych problemów. Mimo że projekt ma już swoje lata i był rozrysowywany ręcznie, części dobrze do siebie pasują. Z samego dna jestem umiarkowanie zadowolony, chociaż kilku błędów nie ustrzegłem się. Powstało kilka małych szczelin, które zamierzam lekko podszpachlować. Największym widocznym moim błędem to środkowa część dna (poszycia) nr 6. Została ona zaprojektowana w ten sposób, że była większa niż przerwa w poszyciu (celowy zabieg). Miało to na celu dopasowanie jej i zamaskowanie ewentualnych niedokładności. Wklejając skróciłem ją, ale bałem się, żeby nie skrócić jej za bardzo. Wolałem aby powstał schodek niż szczelina. W ten sposób powstał charakterystyczny schodek (część nr 6 jest naklejona na części nr 5 i 7), widoczny na zdjęciach poniżej . Spróbuję go trochę wyszpachlować i zniwelować szlifowaniem. Całe dno będzie jeszcze malowane.
Poniżej kilka zdjęć przedstawiających aktualny stan pracy:
Mam od razu pytanie do osób, które sklejały ten model. W instrukcji napisane jest, żeby nakleić części pokładu na tekturę. Chciałbym nakleić go na karton o grubości 1mm, aby uzyskać odpowiednią sztywność i uniknąć pofalowania. Zastanawiam się jednak, czy nie będzie to za grube i czy projekt uwzględnia taką grubość (czy burty zgrają się z pokładem). Będę wdzięczny za podpowiedzi mile: .
PS. Mam rozgrzebaną relację T-38 (też na papermodels) i na pewno model dokończę (chociaż teraz Potiomkin ma pierwszeństwo).
PS.2. Czy istnieje na papermodels dział do testowania wpisów (kiedyś był, teraz nie mogę go znaleźć)? Zmieniłem imageshack (opłaty) na photobucket i chciałem trochę potestować umieszczanie zdjęć.
PS.3. Zebrałem trochę dokumentacji zdjęciowej plus plany tego pięknego okrętu, ale jeżeli macie coś ciekawego to nie pogardzę ;-)
Pozdrawiam
Madziol