28-02-2015, 06:41
Ciąg dalszy galerii ukończonych już modeli, poprzedni nie przypadł chyba wam do gustu może z tym będzie odrobinę lepiej.
"Szerszeń" okazał się być bardzo wymagający za sprawą naprawdę słabego opracowania wydanego jeszcze w żółtej serii GPM.
Model wydany na kredowym papierze z którym nie było absolutnie żadnych problemów w mojej opinii nie okazał się bardziej wymagający od standardowego pod względem profilowania czy sklejania.
Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to reakcja nadruku na klej mogą się zdarzyć przebarwienia przy zastosowaniu nie odpowiedniego kleju.
Wracając do samego modelu wiele części do siebie nie pasuje a opis budowy i oznaczenie detali woła o pomstę do nieba.
Wiele razy wertowałem kartki szukając części o jakimś numerze po czym okazywało się, że w wycinance części o takim numerze nie ma a właściwa część ma inny numer. Musiałem także wykonać poszycie zakrywające luki podwozia ponieważ model z założenia autora powinien być sklejony z podwoziem.
Części klap zamykających nie zakrywały idealnie luków brakowało kilku milimetrów więc musiałem odrobinę improwizować.
Do zakrycia luków musiałem wykorzystać materiał z którego miały powstać rakiety montowane pod skrzydła.
Model w całości prezentuje się naprawdę fajnie a kolor przypominający imitację chromu lub jak kto woli srebrny ale bez ziarna metalicznego wygląda naprawdę fajnie i ciekawie.
Dodam jeszcze od siebie, że model nie jest nigdzie szpachlowany miejsca styku poszczególnych elementów nie są wypełniane superglutem czy innym specyfikiem to karton w czystej postaci.
--
"Szerszeń" okazał się być bardzo wymagający za sprawą naprawdę słabego opracowania wydanego jeszcze w żółtej serii GPM.
Model wydany na kredowym papierze z którym nie było absolutnie żadnych problemów w mojej opinii nie okazał się bardziej wymagający od standardowego pod względem profilowania czy sklejania.
Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to reakcja nadruku na klej mogą się zdarzyć przebarwienia przy zastosowaniu nie odpowiedniego kleju.
Wracając do samego modelu wiele części do siebie nie pasuje a opis budowy i oznaczenie detali woła o pomstę do nieba.
Wiele razy wertowałem kartki szukając części o jakimś numerze po czym okazywało się, że w wycinance części o takim numerze nie ma a właściwa część ma inny numer. Musiałem także wykonać poszycie zakrywające luki podwozia ponieważ model z założenia autora powinien być sklejony z podwoziem.
Części klap zamykających nie zakrywały idealnie luków brakowało kilku milimetrów więc musiałem odrobinę improwizować.
Do zakrycia luków musiałem wykorzystać materiał z którego miały powstać rakiety montowane pod skrzydła.
Model w całości prezentuje się naprawdę fajnie a kolor przypominający imitację chromu lub jak kto woli srebrny ale bez ziarna metalicznego wygląda naprawdę fajnie i ciekawie.
Dodam jeszcze od siebie, że model nie jest nigdzie szpachlowany miejsca styku poszczególnych elementów nie są wypełniane superglutem czy innym specyfikiem to karton w czystej postaci.
--