Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
06-03-2015, 08:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-03-2015, 08:37 przez lukasold.)
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Liczba postów: 1,196
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
To jest Twój standard, czy będziesz to malował :?:
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 323
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01 2013
Ładny model się szykuje, dobrze że go zachowałeś i kończysz ja też mam 10-letni model, który czeka na dokończenie
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
Witam Kolegę i cieszę się z faktu Jego powrotu na łono kartoniarskie Ciekawy model i chętnie będę zerkał. Sam jestem początkujący, jednak pozwolę sobie na dwa drobne wtrącenia
1 - przydałby się retusz. Nawet jednokolorowy (nawet ołówek 2b albo zwykły hb ) jest lepszy niż białe linie na ciemnym modelu. Rzuca się w oczy, a po co? Można nawet już sklejony model wyretuszować. Ja to kiedyś zrobiłem pędzelkiem 00 albo 000(nie pamiętam a nie chce mi się szukać ) i wykałaczką
2 - przed formowaniem zagięć (widoczne szczególnie na ostatniej fotce - chyba błotnik z tyłu) trasuj od środka linię zagięcia, po czym zagnij na jakimś ostrym rancie, linijce, czy czymś innym podłożonym od spodu. Efekt o niebo lepszy a nakład pracy minimalny., Lepiej sformowany element łatwiej przymocować, wpasować. Może ten brak przerwy, na który narzekałeś w poprzednim poście może być wypadkową takiego gięcia elementów. Tu milimetr, tam milimetr...
Proszę, nie traktuj moich miniporad jak mądrzenia się - ot wiem, i dzielę się tym z innymi.
Będę nadal śledził postępy prac
. . . powolutku się klei . . .
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Dzięki za uwagi, malować raczej go nie będę. Nie mam ani zdolności ani odpowiedniego warsztatu. Ciagle mysle nad retuszem ale tutaj także wprawy brak i odpowiednich farb a dobór odpowiedniego koloru nie jest taki prosty.
Pomost był nacinany przed wygięciem ale z innej strony i temu tak to wygląda. Ołówek rzeczywiście może być dobrym pomysłem, bo raczej czarny tusz nie będzie dobrze wyglądał na brązowych lub zielonych krawędziach
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
08-03-2015, 09:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2015, 09:51 przez marcin1323.)
Calkiem fajnym i tanim pomysłem są pastele olejne. Ewentualnie kup 3-4 farbki akrylowe i jeśli będziesz poruszać się w jednej tematyce (zbliżone kamo) to powinno być na początek ok. Są też wyznawcy temper ale ja ich nie stosowałem. Do akryl i do pasteli Cię namawiam bo sam stosuję i są bezwonne. Nie nasmrodzisz, fortuny nie wydasz a jak kupisz pastele to starczy ci na baaaardzo wiele modeli. Ja dostałem takie z auchan - 50 kolorów - 20 pln. Firma LYRA https://papierniczy24.pl/pastele-olejne-...p-647.html dokładnie takie coś. Do tego możesz (nie musisz) dokupić olejek terpentynowy - w sklepie dla plastyków 200ml za 4 pln. Wtedy możesz dowolny kolor utrzeć i rozpuścić, bądź na tej samej zasadzie dobrać odpowiedni kolor. Ja używałem tego ostatnio do docierana w zakamarki, gdzie kredka pastelowa nie wejdzie. Nie ukrywam, że najlepszym patentem dla mnie są jednak farbki akrylowe.
Jeśli mowa o ołówku - pamiętaj, żeby był jak najbardziej miękki - jak największa cyferka przy oznaczeniu xB, gdzie x to cyferka .
Tyle porad od żółtodzioba.
p.s. nacięcia po nie tej stronie też robię Tyle, że jak ja akurat robię je "niechcący", jak za mocno wytrasuję linie. Wtedy pozostaje mi właśnie nałożenie retuszu.
Trzymam kciuki i powodzenia Stary :tank:
. . . powolutku się klei . . .
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
08-03-2015, 10:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2015, 10:18 przez lukasold.)
Kredki w takiej ilości i takiej cenie rzeczywiście są godne uwagi. Znaczy się do kredek dokupuję olejek terpentynowy i mam coś w rodzaju farby? Czy tak? Z drugiej strony zestaw 24 kolorów farbek akrylowych też jest w podobnej cenie.
Ł.
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
Mie musisz dokupić olejku. Ale mniej więcej o to chodzi. Z tą ilością to jest tak, że pasteli jest dwa razy więcej i jest wśród nich srebrny kolor Złotego nie pamiętam ...
. . . powolutku się klei . . .
Liczba postów: 2,094
Liczba wątków: 30
Dołączył: 04 2007
Etam będziesz się bawił w pastele olejne. Kup zwykłe farbki szkolne, najlepiej Astry (mają więcej pigmentu od tego chińskiego gówna) i metodą prób i błędów naucz się retuszu. To nie jest trudne, a jak opanujesz technikę to nic nie będzie Ci straszne
Popracuj też nad krawędziami
Pozdrawiam
"Hope is the first step on road to disappointment"
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru"
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Odnośnie próbek retuszu, w zakamarkach szuflady znalazłem starą farbkę humbrola którą zamazywałem niedoskonałości we wcześniejszym skocie. Wydaje mi się że nie najgorzej to wygląda
oraz kolejne elementy na pomost silnikowy z już pomalowanymi krawędziami tym humbrolem
Z czarnym też nie ma problemu albo tusz albo cienkopis. Najgorzej to z tym brązem.
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
O niebo lepiej! :milbravo: a teraz wykałaczkę i jedziesz z elementami już sklejonymi :tank: Pędzelek odradzam, bo pobrudzisz resztę elementu. Z brązem postąpiłbym albo metodą Sprudina (pewnie jakieś farby znajdą się w domu) albo kupić jedną farbkę. Uważałbym z tym cienkopisem albo mazakiem - żebyś za pół roku nie miał gustownego fioletu ...
Do przodu, bo jest znacznie lepiej już
. . . powolutku się klei . . .
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Dzięki, też mi się wydaje że ten kolor nie jest najgorszy. A teraz pytanie co mogę z tym zrobić?
Po wpasowaniu tych elementów (nie mam pojęcia co to jest) okazało się że pomimo maksymalnego cofnięcia wydechu w stronę silnika i tak nie ma tam luzu, który wg rysunków być powinien. Coraz bardziej wydaje mi się że jest to wina opracowania wycinanki. Tak jak w przypadku kabiny z wielkim trudem i kombinowaniem sklejonej do kupy (zewnętrzne poszycie było za małe w stosunku do wnętrza i poleciały kąty co widać na wcześniejszych zdjęciach.
Liczba postów: 1,358
Liczba wątków: 64
Dołączył: 06 2007
Wygląda na to że tak powinno być. http://www.primeportal.net/transports/di...php?Page=9 - tu masz walkarouda.
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Wielkie dzięki struna za obrazki. Też mi się tak wydawało że mniej więcej tak to powinno wyglądać. U mnie rzeczywistość to zweryfikowała i wał opiera się tuż o tłumik.
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Wziąłem się za koło zapasowe i jego mocowanie na pomoście. Pojawiała się sprawa do lekkiego przemyślenia. Bieżniki kół nie istnieją- są tylko namalowane na jaśniejszy kolor. Zostawić takie slicki jak w wyścigówkach czy dorobić we własnym zakresie jeśli już to jak to zrobić najszybciej? naklejanie rombów z tekturki 0,5mm. Może ktoś ma jakiś inny pomysł? Chciałbym go skończyć jak najszybciej i pokazać w Olsztynie a bieżnikowanie jednak trochę zajmie.
Liczba postów: 350
Liczba wątków: 27
Dołączył: 05 2009
Może poszukaj jakiś bieżników laserowych w sklepach internetowych - to opcja dla osób nie mających czasu. Jednak jesteśmy modelarzami i nie powinniśmy bawić się w sprint. Zrób to powoli, samodzielnie. Sporo nauczysz się. Wiem co piszę. Miałem podobny dylemat z tk3. Chciałem zamówić laserowe gąski. Nie było wtedy na rynku (na moje szczęście) i teraz wiem że to dzierganie było dla mnie dobrą szkołą.
Pojedziesz ze SKOTEM a za rok weźmiesz oszkosza.
. . . powolutku się klei . . .
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Taką opcję też biorę pod rozwagę. Był też OL49, ale dla niego jest już nowa karegoria
Liczba postów: 1,358
Liczba wątków: 64
Dołączył: 06 2007
Mam takowy bieżnik rozrysowany. Jak byś chciał się "pobawić". Potrzebował bym tylko średnicę koła by delikatnie przeskalować.
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Taki bieżnik to chyba marzenie, ale od tego tu jestem i czas się pouczyć nowych rzeczy.
A więc co do moich kół to średnica 5,3cm, szerokość bieżnika z wycinanki to 1.1cm, długość z wycinanki to 16.7cm.
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Dzisiaj kolejna porcja zdjęć z tego co się ostatnio działo.
Na początek sklejone koło zapasowe w odpowiednim dla niego miejscu:
Koło czeka jeszcze na odpowiedni bieżnik
oraz skrzynka która powędruje na drugą stronę pomostu.
W między czasie trwały także prace nad całą paką. Po poradach Jerzego (który już ma ten model w swojej kolekcji) przykleję ją później, poza tym czeka ją jeszcze retusz.
Burta planuję zrobić ruchome więc będzie trochę zabawy przy mocowaniu ich na te cienkie zawiaski.
Na dziś koniec relacji, można się brać za dźwig- ten mały na pomoście i ten troszkę większy na końcu ramy
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 1
Dołączył: 01 2009
Hej,
Mała uwaga na przyszłość - retuszuj elementy od razu po ich wycięciu/uformowaniu. Po sklejeniu tego wszystkiego do kupy ciężko będzie dostać się pędzelkiem w niektóre zakamarki tak, żeby nie upaćkać farbą druku. Od siebie polecam tempery - bardzo łatwo się mieszają, świetnie kryją, a wymieszaną i zaschniętą farbę możesz przechowywać X czasu bez żadnych negatywnych efektów. Powodzenia w budowie
Liczba postów: 445
Liczba wątków: 35
Dołączył: 03 2015
Już prawie miesiąc nic nie aktualizowałem ale zapewniam że prace się posuwają do przodu. Niestety remont pokoju córki i tym samym zasypanie mego kącika do pracy toną pluszaków i innych zabawek skutecznie odsunął od klejenia. Dodatkowo trochę więcej pracy w ogrodzie z okazji ładnej pogody. Z drugiej strony dwa razy w tygodniu mam zajęcia modelarskie w Domu Kultury więc myślałem że może tam coś powstanie ale zawsze jest "proszę pana, co teraz?; proszę pana jak to skleić, proszę pana co z tym zrobić, proszę pana może mi pan to wyciąć " i tak w kółko.
Dodatkowo w końcu zakupiłem matę i nóż olfy. Jak ja mogłem wycinać to wcześniej żyletką na grubszym kartonie to nie wiem.
Ale do rzeczy prace ciągle trwają przy dźwigu i wysięgniku. Dźwig już prawie skończony, poretuszowany. Brakuje tylko tego paskudnego pulpitu sterującego do którego zabieram się jak pies do jeża.
Sklejone też ramię i jego mocowanie
Na koniec wszystko przyłożone do siebie, wygląda całkiem nieźle moim zdaniem.
Pozdrawiam i do następnego
Liczba postów: 587
Liczba wątków: 45
Dołączył: 04 2009
Z chęcią bym Cie zobaczył z czymś nowszym
|