Pz. Kpfw. KV-2 784(r). 1: 25. W.M.C. Models

[Prunce]

Tym czasem jestem zainteresowany klejeniem modeli z  "W. M. C. Models" i ostatni wybor to -  Nr. 2. Pz. Kpfw. KV-2 784®.


historie scolgu jest wszystkim dobrze znana  i tu nie bedzie jej powtarac sie.
Model, kak i wszystkie modeli, rozpoczyna od szkielietu kadluba.Tak rozpoczalem i ja. Ale pod reka nie mialem kartonu 2 mm, a kleic dwie warstwy nie mialem checi.  zdecydowalem, ze wystarczy i 1 mm szkieletu. Tak i zrobil.

[/url]        

Od razu nie konczylem szkieletu - pozostala szpara z przodu w dol. Na nastepnym zajecie szkielet skonczyl i troszke obrobil papierzem szciernym. Rozpoczal oklejac kadlub "pancerem". Wszystko pasowalo bardzo dobre, ale nie skonczyl oklejania poszycia - trzeba bylo siatki do czesci  A5, ktorzej nie mialem w modelarni... Ale zrobil podstawa mechanizmu obracania wiezy:

     

      

 
[url=http://s1131.photobucket.com/user/Pranas1961/media/KV-2/015_zpsqt7gaepl.jpg.html]

Wszystko pasuje bardzo ladnie i pojawia sie mysl, ze te monstrum moze swobodnie skleic modelarz poczatkujacy. Nie taki? ktorzy robi pierwszy model, ale 2 - 4 prostsze modele juz zrobil...

Przepraszam za mozlywe pomylki - nie jestemy polakiem

[Nico]

Ładny początek

[bonk]

Czołem!

Mam ten model na kupce i nie będę ukrywał, że bardzo mnie interesuje Twoja relacja. Powiedz proszę, jak u Ciebie wygląda druk gąsienic? Bo u mnie dwa czy trzy arkusze są 'ucięte' i nie będzie się dało zrobić gąsek z wycinanki :/ Niby nie tragedia bo planuję użyć jakichś laserów czy innych QŃowych patentów, niemniej niesmak pozostaje.

Pozdrawiam!
Maciej

[Prunce]

Tak samo. Ale te uciete rzady jest wydrukowane jak dodatkowe i nie sa potrzebne. Ogolem na gasienice treba kolo 180 szt trakow i tych< ktorze w poradku, jest za mnogo.

[bonk]

O widzisz, dobrze wiedzieć

Kleisz coś w święta? Bo bym chętnie kolejny odcinek zobaczył 

[Prunce]

Nie. Te model klieimy tylko po wtorekam i piątkam, kiedy mam zajęcia z dzieciami w modelarni w Vėžaičiai. Wiecej moich modeli moze cie zobacyc tu:

http://www.kvaksiuk.com/forum-lt/

Ale tu wszystko na litewskim.  :grin: :grin: :grin:

[kordian]

Bonku tu masz cały serial :mrgreen:

[bonk]

Twój serial znam i widziałem Ciekawe gdzie ja bym takie pudło postawił, chyba w bagażniku w samochodzie bym to musiał trzymać Niemniej najpierw muszę karaluszka dokończyć.

Nie zaśmiecam tematu i czekam na nast. odcinek w piątek! 

[Prunce]

Zrobil drobne czesci na dne kadluba:

[/url]
     


W 5 czesci zrobil siatke - troszke za rzadka, ale drobniejszej nie mial pod reka. Ale i tak jej nie duzo bedzie widziec      



W wydanju jest jaka atrapa silnika, zdecydowalem zrobici:

 

Kilka "guzikow" na gornych plascyznach kadluba:

 

I juz zrobiony silnik na swoim miejscu i plascyzny pancerne na tylnej gornej czesci czolgus:

 

Przednia plyta pancerna kadluba:

  [url=http://s1131.photobucket.com/user/Pranas1961/media/KV-2/028_zpszraiadns.jpg.html]

[Prunce]

Mineli dwa tygodnia, spedzone w szpitaliu i leczenia doma i ja wrocil do modelarstwa. Ale za jeden wtorek nie duzo zrobilem, ale i to do przodu  ;D . Do kadluba przykleil czesci A16 , ktorych bylo 2 za dužo, lub ja nie znalazlem miejsca do przyklejenia tych 2 lzbytecznych:



Dalej - czesci wahaczy kol jezdnych:



I jeden sklejony i przyklejonu na swoim miejscu:

[Prunce]

Kleimy dalej wachaczy PZ. Kpfw... W pierwszej kolejnosci zrobil z 1 mm kartonu bardzo proste urzadzenie do prawidlowego przyklejenia wachaczy do kadluba. Te przyzad jest tak prosty, ze wszystko jest zrozumiale z fotki:



I widok z jednym przyklejenym wachaczem:



A dalej dwa dni na zajeciah w modelatni w Vėžaičiai byli spedzone przi klejeniu ostatnych 11 wachaczy. I jeszce najmniej dwa dni sa potrzebne do wykonczenia tych czesci...





Wszystko przed oklejeniem obrobi pilniczkiem do poznokci, ktorzy "Ukral" u zony. 

Tai tiek

[Prunce]

Z wachaczami juz roboty dobiegli "stacji koncowej':



I "stonoga" stanęla na swoi 12 cienkich "nogah":





A to juz zderzaki ruchu wachaczy - czesci na arkuszy:



i widok w instrukcji:

[Prunce]

Ze zderzakami ruchu wachaczy robota skoncona:





Dalej idzie komplekt "D" - kolka podtrzymujacze - tych az 6 (lub tylko 6  ) - tak oni sa narysowane w instrukcji:



A to czesci skladowe:



I jeden zrobiony:



I na modelu:

[Deny]

Fajnie to wychodzi  :milbravo:

[fotogrimes]

Model jest fajnie opracowany, ale to malowanie to jest porażka...
A samo wykonanie- bardzo fajnie

[Prunce]

Dziekuje, "fotogrimes". A mnie to malowanie podoba się.
Z kolkami podtrzymujaczymi koniec:





Dalej - wezel mocowania kolek napinajacych - to czesci skladowe:



a tak te wezel wyglada na rysunku montazowym:

[Lesio73]

Dziekuje, "fotogrimes". A mnie to malowanie podoba się....

Mi też się podoba ale trzeba retusz w ciapki robić bo sam szary dosyć mocno widoczny (chociaż tam pewnie i tak błotnik zakryje).
Fajna konserwa!

[Prunce]

Dalej sklejal mechanizm napinanija gasienicy:



I jesce szesci napinajacego mechanizmu:



tak te wezel wyglada w instrukcji:



A tu juz sklejony i zamocowany na swojym miejscu:

]

Czesci "gviazdek" napedowych:



rysunek:



jedna zrobiona:

 

i na swojich miejscach:





Uzadzenie oscyszczenia kola napinajacego od brudu w czesciach,

 

instrukcja,



i juz zamocowane:



Nu a wtedy rozpoczelo sie... 12 kolek jezdnych. Te kola juz rozpoczalem kleic, ale pokazac ni mam co? to fotki zostawilem na nastepny raz, ktorzy bedzie nie szybko. ale czesci i widok w instrukcji juz teraz zobaczcie:

[Lesio73]

Nie myślałem, że ten model jat tak pracochłonny - im więcej pokazujesz tym bardziej podziwiam ale i ochota przechodzi ;-)

[Prunce]

"Lesio73", jak i v kazdym czolgu, uklad jezdny jest najpracochlonniejsza czesc modelu, dalej wszystko poleci jak parowoz na pelnych parach  :tank:
Nazeszcie minelo nie bardzo "modelarskie" (mnie) lato i wszystko po troszkie wstaje na swoje koleje. Z martwego punktu ruszil sie i ten stwor - kol jezdnych juz wystarczy do jednej strony czolgu, druga jeszce czekaje:

[Black_Cat]

Fajny temat a malowanie jeszcze fajniejsze
Świetna robota

[Prunce]

Dziekuje, "Black_Cat" za mile slowo. A moj czolg, nartzescie, wdtal na wlasne nogi - z kolkami jezdnymi zakonczylem:



Pozostaly tylko dwa kola - napinajacze, ktorze w instrukcji narysowane tak:



A w czesciach wyglada tak:



Praca nad tymi kolami juz rozpoceta, ale zrobiono tak nie duzo, ze i pokazac nie ma co    :tank:

[Lesio73]

Teoretycznie najgorsze masz za sobą... no chyba, że gąski jeszcze ;-)

[Prunce]

Tak, "Lesio73". Ale gaski bedzie robic wiciete lazerem. Teraz czekam na nich.

[Prunce]

Kola napinajace zrobione i przyklojone. Polkule centralne nie udalo sie zrobic tak, jak trzeba, ale w rzeczywyistosci oni wyglada liepiej, niz na obrazku. Z tymi kolkami zrobilem pomylke: plascyzny kol? ktorze dotyka sie do gasienicy i okragle czesci kol skleilem nie po kantu, a po srodku i otrzymalem taki "cud":



Zdarzylo sie tak, ze czesci trzeba bylo oderwac i przyklejac tak, jak powinno byc:



Wtedy otrzymal to, co i trzeba bylo otrzymac, ale tae centralne polkule mnie nie podoba sie. Bedziemi myslec, jak to zrobic liepiej...



Tak te kolki wyglada przyklejenymi do miast im przeznaczonych::



Dalej - blotniki. Tak czesci wyglada na arkuszach:



Kilka czesci blotnikow juz przyklejene: