[R] PZL 23 Karaś Fly Model/Gomix

[Piotreq]

Czołem!
Co to konkursy forumowe robią z człowiekiem! Miałem spokojnie skleić Carriera, a potem pociachać Dauntlessa (nawet wręgi laserowe kupiłem - Lesio mi świadkiem), ale wszystko się zmieniło. TAKIEGO tematu nie można przepuścić, zwłaszcza, że Karaś od dawna chodził mi po głowie, a ujrzany w Inowrocławiu model Jańcia sprawił, że jeszcze bardziej miałem ochotę na sklejenie tej "rybki".
Wzorem Jańcia będę chciał maksymalnie uplastycznić wnętrze maszyny, toteż zaczynam prace wyposażony w 2 wycinanki.

W budowie wspierać się będę dostępnymi materiałami w postaci archiwalnych zdjęć, książeczki z serii Wielki Leksykon Uzbrojenia oraz komputerowych grafik, które dawno temu znalazłem w necie (niestety, już ich chyba nie ma w sieci...)

Na razie staram się w miarę zachowywać kolejność numeracji, aczkolwiek bez przesady. Na pierwszy ogień poszła wiec cześć numer 2. Do części z pierwszej wycinanki dokleiłem wycięte i naklejone na brystol elementy szkieletu, które w oryginalnej wycinance są tylko narysowane. Tak to wygląda na zdjęciach (oczywiście skleję te rozchylone elementy ze sobą):

Od razu pojawiła się pierwsza nieścisłość. Według instrukcji wszystkie części poprzedzone wielką literą należy nakleić na tekturę. Wówczas jednak wręga C1, którą należy złożyć z 2 identycznych, miałaby 2,5 mm grubości, gdy tymczasem miejsce na jej wklejenie na burtach jest zdecydowanie cieńsze. Tu przydają się 2 wycinanki. Na tekturę 0,5 mm nakleiłem zatem tylko jedną z nich a drugą bez podklejania tekturą dokleiłem z tyłu. Teraz grubość jest taka, jak należy.

To brązowe obramowanie było chyba ze skóry, toteż coś wymyślę, żeby to odpowiednio wyglądało.
Mam jeszcze wyciętą wręgę A2 - była mi potrzebna, żeby wyczuć kształt całej części 2.

jak skończę wszystko przy cześci numer 2, podobnie uplastycznić zamierzam część numer 1. Tu czeka mnie naprawdę dużo roboty:


Relacja nie będzie ekspresowa, ale Karaś ma w tej chwili absolutny priorytet.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki, podpowiedzi oraz materiały, zwłaszcza dotyczące wyglądu i kolorystyki elementów kokpitu.
Pozdrawiam.

[raziel79]

Ten samolot to moje przekleństwo. Ileż to ja razy próbowałem go skleić! Dlatego życze Tobie powodzenia i będę tu często zaglądał.

[Twardy]

Cześć Piotrek.
No nareszcie. Czekałem na Twoją nową relację od początku miesiąca, a temat który sobie wybrałeś pierwsza klasa. :milbravo:
Ja również widziałem model Jańcia  w Inowrocławiu i zrobił on na mnie piorunujące wrażenie. Sporo pracy przed Tobą, więc życzę Ci dużo wolnego czasu z przeznaczeniem na budowę modelu, cobyś uraczył nas galerią tego samolotu przed końcem roku. Powodzenia.

[Piotreq]

Sporo pracy przed Tobą, więc życzę Ci dużo wolnego czasu z przeznaczeniem na budowę modelu, cobyś uraczył nas galerią tego samolotu przed końcem roku.

Z wolnym czasem to raczej krucho, ale będę sie starał. W razie czego szantażem emocjonalnym spróbuję wymóc wydłużenie terminu zakończenia konkursu. 
Pozdrówka.
A nasi siatkarze ograli Włochów, że aż miło było popatrzeć.  :milbravo:

[MARIUSZ_G]

Dla mnie to deja-vu  :wink:
Falny model,dający bardzo duże pole do waloryzacji.
Sam wspomniałeś model Jańcia.
Jeśli to coś pomoże,  to:
http://www.konradus.com/forum/read.php?f...r=0&page=1

[kajym]

Fajny temat wybrałeś, więc na stan licznika odwiedzin ja też będę miał wpływ.   

[seb545]

Ale fajny temat wybrałeś mi pozostaje w ciszy podglądać co tu się klei .
Każdy z samolociarzy powinien go mieć w swej kolekcji .
Ja tylko podpatruję na razie odpoczywam od modelarstwa .
Pozdrawiam

[fotogrimes]

Mnie tak ten Karaś natchnął, że w weekend dotarł do mnie Łoś z tego wydawnictwa. Może niedługo pójdzie na matę chociaż trochę mnie przeraża ogrom pracy no i trzeba skończyć kilka tematów.

[Lesio73]

Uprzejmie donoszę, że podczas dzisiejszej kontroli prac przy Karasiu poczyniłem przerażające spostrzeżenia - postęp prac jest znikomy a Piotreq sobie wakacje urządza  :oops:

:wink:

PS. W związku z powyższym donosem mniemam, że dalszy przebieg prac nad Karasiem będę musiał śledzić jedynie tu na forum ...  :roll:

[fotogrimes]

Uuuu. Niedobrze. Pewnie Piotr ma zakwasy od ogniwka hihi i kleić nie ma siły. Kleić kleić, bo myślę nad zakupem tego modelu żeby mieć komplet do łosia a ta relacja na pewno mi w zakupie pomoże.

[Piotreq]

Dobra, dobra.  :wink:
Jak wrócę z wojaży, robota ruszy. Takie niby wakacje, że człowiek bardziej urobiony, niż normalnie. Ale już niedługo i osiądę na miejscu.
A przecież pisałem, że relacja nie będzie ekspresowa. Czytać trzeba, a nie tylko obrazki oglądać. 

[Piotreq]

Upalne lato nie sprzyja klejeniu, ale jednak staram się powolutku wypełniać kokpit treścią.  :wink:
Początkowo chciałem całe ożebrowanie wyciąć za jednym zamachem i potem to wkleić do środka.

Ten głupi pomysł na szczęście szybko porzuciłem, bo byłaby to karkołomna sprawa. Nie sposób wyciąć idealnie tylu cienkich paseczków i potem równo wkleić na miejsce. Poza tym niektóre żebra powinny być grubsze itd. Zacząłem więc ciąć poszczególne paski i wklejać je pojedynczo. Roboty i tak było sporo.
Na szczęście już to prawie skończyłem:

Ostre boczne światło lepiej wydobywa końcowy efekt.

Jak widać, zacząłem też wyposażenie kabiny. Zegary przeszkliłem, dodałem parę kabelków itp.
Na prawej burcie muszę jeszcze zrobić serię tajemniczych dźwigni (?), natomiast na lewej burcie jest coś, co nie wiem do czego służyło i jak powinno wyglądać:

Na grafice z internetu jest takie coś (chodzi o te tajemnicze rury):

Nadal jednak nie wiem, co to było, do czego służyło i jaki powinno mieć kolor.
Jeżeli ktoś z Was wie, co to jest, proszę o podpowiedź. Będę wdzięczny.
Pozdrawiam.

[Lesio73]

Ładne to żeberkowanie :-)

[Piotreq]

Dzięki pomocy Jańcia z czarnego forum chyba załapałem jak powinny wyglądać pojemniki na rakiety sygnałowe i oświetlające.

I już na miejscu:

Teraz się zastanawiam, czy nie są odrobinę za małe, ale poprawiać już nie będę.
C.D.N.

[Piotreq]

Powoli do przodu.

C. D. N.

[Lesio73]

Takie to wszystko ładne było, takie mniamciuśne i teraz zamknąłeś to w środku??? Marnotrawstwo talentu ;-)

[konradoo]

Piotruś ładnie walczysz z oporną materią 

[Piotreq]

No i zaliczyłem paskudną wpadkę.


We wtorek miałem cieżki dzień i wieczorem byłem bardzo zmęczony. Niestety, zamiast grzecznie pójść spać i wypocząć, siadłem do klejenia, żeby okleić kadłub poszyciem. No i źle się do tego zabrałem...    W efekcie wyszło krzywo, czego początkowo nie zauważyłem. Zrywanie zakończyło się zniszczeniem części.
Na szczęście mam dwie wycinanki. Drugie podejście się udało, ale to było trudne. Ufff...
Ale po kolei:
Po wycieciu poszycia, a przed podklejeniem folii przygotowałem sobie formę, żeby wszystko mi się ładnie ułożyło.

Przy okazji przetestowałem wszystkie posiadane kleje, by dojść do wniosku, że jedynym klejem, który sklei papier z folią jest Butapren, za którym nie przepadam.  :-\
Oszklenie wyszło nawet znośnie i segment prezentuje już dumnie godło 22 Eskadry Bombowej.


Parę rzeczy jeszcze trzeba poprawić, ale to już w przyszłym tygodniu.
Obecnie powstało jeszcze radio, butle tlenowe...

... i zacząłem kleić podkadłubową gondolę.


I to tyle.
Pozdrawiam.

[Grandi]

Może to ryzykowne, ale całkiem dobrze wychodziły mi łączenia folii i kartonu z symboliczną ilością glutu. Szybko łapało i nie pozostawiało śladów  8) Zapowiada się piękne latadło.

[lukasold]

Piotrek do łączenia folii z kartonem ja używam hemola (biała tuba z pomarańczową etykietą), jest całkiem fajny, troszkę się ciągnie ale szybko łapie i jest bezbarwny. A ewentualne nitki można skulkować
Pozdrawiam i bacznie obserwuję.

[Piotreq]

Powolutku do przodu.


Pozdrawiam

[lukasold]

Kokpit pierwsza klasa.  :milbravo:

[Piotreq]

Kokpit pierwsza klasa.  :milbravo:

Ale z wyjątkiem butli - takie obłości nigdy mi jeszcze dobrze nie wyszły, mimo użycia BCG. Może kupienie zestawu kulek da w przyszłości lepsze efekty... Pozdrawiam.
P. S. Po obiedzie wkleiłem kokpit w burty, ale na razie nie mam zdjęć. Aktualizacja wkrótce. 

[lukasold]

Bez przesady Piotrek, ta butla też jest OK, a na pewno lepiej Ci wyszła niż moje zbiorniki przy Oshkosie

[Piotreq]

Znudziło mi się dłubanie w kokpicie. Wziąłem się za ogon.

Nie mogłem sobie odmówić przyjemności przymiarki.  :-D


Pozdrawiam.