06-02-2016, 09:52
A nie obawiasz się uszkodzenia pokładu, nad którym tak się napracowałeś, podczas szlifowania dna?
[R][WKM2] (Hal) FUSO 1:200
|
06-02-2016, 09:52
A nie obawiasz się uszkodzenia pokładu, nad którym tak się napracowałeś, podczas szlifowania dna?
06-02-2016, 07:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-02-2016, 07:58 przez Darecki VI.)
(26-01-2016, 10:42)Karas napisał(a): No. Wycinam, mierze i oczom nie wierze, ostatni element zdeformowal sie, pod wplywem kleju. skrocil sie 2-2.5mm i na szerokosci zyskal 1mm.Ciekawe że pozostałe części pokładu wyszły ok. Jak dla mnie to bląd opracowania , klej wodny nie zrobi takich klocków że skróci i poszerzy pokład. Albo go poszerzy i wydłuży , ewentualnie może go skurczyć przy intensywnym grzaniu.
07-02-2016, 11:42
Darecki, muszę Cię zmartwić. To nie jest błąd opracowania.
Pozdrawiam.
07-02-2016, 07:32
Lukee, ty to sprytny chlopak jestes, hehe oczywiscie, ze nie obawialem, a zdecydowanie powinienem, wyjanienie, ponizej: ]
Darecki VI, niestety nie jest to blad opracowania, bo wczesniej mierzylem laserowo cieta tekturke na ktora powinienem nakleic poszycie pokladu i pasowalo ono idealnie. Dlatego, az do samego konca bylem przekonany, ze wszystko bedzie OK. WIec jesli laserowy poklad pasowal, to okleina tez musiala. Wina kleju ewidentna, a w zasadzie modelarza: ] Oki doki, tak wiec, jak Lukee zdazyl zauwazyc, to nie byl dobry pomysl, aby najpierw bawic sie w detal pokladu przed szlifowaniem, bo troszke sobie poniszczylem tu i owdzie. Nastepnie, w obawie, ze za moment strace ten wystajacy kawalem pokladu wzialem sie za oklejanie kadluba od tylu. Od razu dorobilem sponson z 2 modyfikacjami. 1 to wyciecie kratek nadrukowanych na poszycie, 2 to sprawdzenie w boju i wykonanie pasa razem z obejmami. Jest z tym troche zabawy, ale idzie calkiem sprawnie. Samo poszycie ukladalo sie i pasowalo idealnie, niestety moj nieogar znow dal mi sie we znaki i spartolilem kilka drobnych szczegolow.
08-02-2016, 06:57
Przepraszam, ale zgubiłem się;
.....pod wplywem kleju. skrocil sie 2-2.5mm i na szerokosci zyskal 1mm. Wytłumaczcie mi proszę tę zawiłość bo nic nie rozumiem :-)
bardzo proste, tektura ma wlokna( zwykly papier tez: ]) i moze sie zdazyc, ze te wlokna pod wplywem wody pecznieja. czyli skracaja sie i poszezaja jednoczesnie. jako, ze poklad jest dluzszy niz szerszy, to wymiar dluzszy wiecej traci niz drugi zyskuje. Stad ta roznica. Po wyschnieciu nowy ksztalt sie utrwalil i tyle.
https://czarujemyopakowaniami.wordpress....chnologia/ Nie mam zbyt wielkiego doswiadczenia, na swoim koncie mam 3 samoloty i fuso jest moim 4 modelem. Jednego sie nauczylem o modelach od Hala, Jesli wszystko wykonuje sie bardzo precyzyjnie i pilnuje wszystkich wymiarow, to model jest spasowany na zyletke. oczywiscie fuso nie jest wolne od bledow, ale sa to bledy nie zwiazane z pasowaniem (wiem, z innych relacji, o jednym bledzie z oklejkami barbet), przynajmniej ja na takie sie jeszcze nie natknalem. Jak juz pisalem, jest laserowo cieta tektura pod ta czesc pokladu i ona pasowala idalnie, ale balem sie naklejac na nia, bo nie bylem pewny swojej reki, ze zrobie to rowno. Wydawalo mi sie, ze lepiej na tym wyjde jak sobie nakleje na plat tektury piwnej i wytne po obrysie, niestety za duzo BCG i kleilem w poprzek wlokien. Jestem pewien, ze to moj blad byl, a nie projektowy. o7
08-02-2016, 10:56
Dzięki teraz już wiem o co chodzi :-)
Na dodatek nie doczytałem że wydruk to cienki papier, to rzeczywiście może się porozciągać i skurczyć :-) Pozdrawiam :-)
13-02-2016, 11:23
Darecki VI, prosze: ]
Tiaaaa, od ostatniego wpisu sporo sie zmienilo. Wkleilem poklad glowny, oraz skonczylem oklejac jedna z burt.bardzo jestem zadowolony jak spasowala mi sie rufa oraz jak pasuja oklejki na dziobie. Niestety spodziewane problemy wystapily. W sasadzie nie wiem dlaczego, bo burta Fuso ma jak by 4 pkt kontrolne, naturalnie dziob rufa oraz poczatek i koniec tego dodatkowego pancerza i o dziwo wszedzie pasowalo, ale jak przyszlo do zbiegniecia sie oklejek na srodku to dupa, brakowalo dobrych 3 milimetrow: ]. Na szczescie nie wyglada to jakos mega tragicznie. Znacznie gorzej wypadaja bledy z upaprania klejem, miedzy innymi na dziobie mocno sobie pobrudzilem i proby ratowania wyszly.... no nie wyszly, choc nie wyglada to az tak zle jak na zdjeciach. Ahhhh zapomnialbym. Zgadnijcie na co naklejalem poklad glwony. BCG, hehehehehehe. Ale tym razem swiadomie, tzn brakowalo mi z 1-1,5mm i dzieki naklejaniu tych cienkich papierow udalo mi sie je na tyle naciagnac, ze pasuje bardzo ladnie. BCG ma jeszcze ta zalete, ze nawet jesli gdzis zbierze sie troche kleju i powstanie gorka, to po wyschnieciu nie bedzie nawet sladu. MIMO to uwazam, ze jest to najslabszy element fuso, a drukowanie tak waznych elementow jak poklad na tak slabym i delikatnym papierze jest pomylka projektanta opracowania. Zbyt latwo cos zepsuc, a poklad to chyba najwazniejszy i najmocniej skupiajacy wzrok element wycinanki. ok tyle wylewania glupot,. koncze oklejac 2 burte i zabieram sie za poszycie denne. zobaczymy co Pan Halinski mi tam sprezentowal: ] pozdr
23-02-2016, 09:10
Witam,
Dawno nie aktualizowalem, bo w sumie nie ma sie czym chwalic. Kadlub wyszedl mi hmm, srednio, bardzo srednio. Bede probowal go jeszcze jakos magicznie wygladzac, ale boje sie ze wiecej zepsuje niz naprawie. przynajmniej jak do tej pory tak to sie konczylo. Ehhh brak mi ogaru wprawy manualnej i doswiadczenia, Tak to wyglada na obecna chwile. Oklejony kadlub, lawety pod 152 i jedna barbeta aby do niej dokleic poszycie pokladu 152. Po tym planuje zrobic drutowanie. i musze cos wymyslec, aby wiecej go nie obijac. Bo tyle razy co oberwal kadlub od scian biurka i innych elementow mieszkania to nikomu nie zycze. zalosna proba naprawy... wyszlo jak widac. do D.
23-02-2016, 10:11
Hmm, a może byś ten kadłub wyposażył w podstawkę i za nią tylko łapał? Jednocześnie by była ona ta podstawka większa od kadłuba to może go trochę ochroni?
Widać niestety, że podposzycie trochę za głęboko w stosunku do wręgów wyszło... i dlatego to dno takie pozapadane. Może druga wycinanka i poprawa tego dna? Albo malowanie? albo zostaw tak jak jest i miej nauczkę na przyszłość. Jak się przyłożysz do wyposażenia to ono przyćmi ten niezbyt idealny kadłub... Czego Ci szczerze życzę. Pozdrawiam
24-02-2016, 09:29
Chyba lepiej nie ruszać już tego kadłuba. Nie jest źle z tego co widać na zdjęciach. Dojdzie drobnica to odciągnie oko od tego i owego.
25-02-2016, 09:09
Witam Panowie,
Lukee, dziekuje za rady. Bardzo sobie je cenie, ale nie stac mnie na wykonanie tego ponownie. Mentalnie mnie nie stac, na włozenie w to od nowa pracy. raczej jedynie postaram sie wyciagnac najwieksze babole. Zrobilem bardzo duzy blad pomijajac etap szpachlowania. Kadlub "wydawal" mi sie na tyle rowny, ze mozna bylo to pominac... no wlasnie. slowo klucz "wydawal": ]. ehhh IJN Łukasz, zobaczymy... zobaczymy, czy odciagnie; ] ponizej zamieszczam szkic tego co sie stalo. Wszystkie panele delikatnie wystawaly nad obrys wreg, dlatego mialem je pomalowane, aby podczas szlifowania nie zdzierac ich, a tylko same panele. Niestety podczas dociskania papieru do kadluba, srodki paneli sprezynowaly, bylo to bardzo wyraznie widac po szlifowaniu, dlatego ze caly obrys panelu zazwyczaj byl przeszlifowany, a wnetrza czesto nawet nie tkniete. Oczywiscie nie byly to duze odchylki, nie wygladalo to jak ludzik Michelin: ], ale jak widac, wystarczylo, do tego dochodza moje kolejne bledy w niespasowaniu oklejek i wynik mamy jak widac... niestety nauczka jest, obym to doswiadczenie jescze kiedys wykorzystal: ] pozdr
25-02-2016, 09:51
Ja przed szlifowaniem nakładam grubo kaponu. A potem w trakcie szlifowania przykładam linijkę i sprawdzam czy między wręgami nie ma gór lub dolin, wtedy szpachla... Kolorowanie wręgów to jak najbardziej godne pochwały działanie ale to nie wszystko...
Ale jak widać po moim ostatnim "wyrobie" http://papermodels.pl/showthread.php?tid...ht=surcouf też nieźle naknociłem - tyle, że to poprawiałem na bieżąco Pozdrawiam
25-02-2016, 11:22
Witam.
U mnie problem "dolinek" staram się eliminować smarując oklejki dna klejem, tylko po ich brzegach, dzięki temu opierają się tylko na wręgach. Model idzie po tym od razu na podstawkę i jest gitara Doczytałem, że pokład kleiłeś na Bcg, a czym dno? Pozdrawiam.
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze DKM Hela, U-47 RM Leone Pancaldo ORP Wicher, ORP Orzeł Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj Schwimmdock + SMS Undine
26-02-2016, 09:40
Lukee czyli w moim przypadku za braklo starannosci. obym wyciagnal wnioski na przyszlosc: ]
radzias, bruty oraz dno kleilem na polimer. Klej uniwersalny od Dragona. Ja smarowalem po calosci, raczej duzo, w sumie wylalem grubo ponad pol tubki na samo poszycie.
Witam
Dawno nic nie bylo update, bo przyznam sie, ze stracilem troche zapal do dokumentowania postepow. W modelu idzie lepiej, tzn bez przerw. SPoro czasu zjadlo mi drutowanie kadluba i wykanczanie pokladu kazamatowego. Od jakiegos tygodnia bawie sie juz drobnica na pokladzie. Wyglada to mniej wiecej tak. pozdr
24-03-2016, 05:37
No i git! Druty i pudełeczka (z zawiasami!) skutecznie przyciągają wzrok
Ładnie i co najważniejsze równo. Pozdrawiam
26-03-2016, 12:05
Nie załamuj się Kolego.
Mimo trudności model wychodzi całkiem fajnie. Mnie się podoba. Życzę powodzenie do samego końca.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
02-04-2016, 12:15
Dzieki chlopaki: ]
Co do pokrywek, to sa to foto"trawki" od wydawcy wycinanki. Wydaje sie, ze wiekszosc pudelek ma. Pisze wiekszosc, bo juz znalazlem na swojej drodze element. 243, ktory nie mial pokrywek fototrawionych, co rodzi pewna niekonsekwencje, no ale trudno. Na szczescie te pudeleczka beda mocno przykryte. Generalnie praca idzie dosc gladko. mam troche klopoty z wentylacja, ktora tez jest foto, ale elementy pelne oklejam wycinanka, zostawiajac jedynie siateczke. Jesli bardzo pocieni sie tekturke to wychodzi to calkiem zgrabnie. W zasadzie wpis ten, nie jest w celu pochwalenia sie postepami, a bardziej odkryciem: ].Okazuje sie, ze wpisanie w google Fuso a Fusō to 2 rozne sprawy. Dzieki temu, znalazlem taka oto stronke http://blog.livedoor.jp/nichirou/archives/54044349.html mimo, ze wersja troche wczesniejsza z 1935. to dostarcza bardzo duzo ciekawych informacji. OKI DOKI, czas na konkrety kilka foto mych wypocin: ] duperele miedzy 4 a 5 barbeta.
02-04-2016, 02:51
Model jak model - ogromny, ale ten SKLEP !!!?
A twoje pudełka jak najbardziej godne uwagi Pozdrawiam
02-04-2016, 05:27
Gdyby nie to poszycie, to byłby świetny model. To co na górze robisz wygląda pierwszorzędnie.
A sklep.... mają rozmach. Powodzenia w dalszej budowie.
Witam Panowie.
hehe pozostaje mi miec nadzieje, ze kolejny moj kadlub bedzie choc troche lepszy. Wczoraj zabralem sie za kolejny etap, czyli venty. Spedzilem sporo czasu w poszukiwaniu nurtujacego mnie problemu, a mianowicie, uchwyty. Probowalem szukac jakiegos gotowego rozwiazania fototrawionego, ale bez skutku. Wiec wzialem sprawy w swoje rece i przy najmniej dla mnie, efekt jest zadowalajacy: ] Czesc 195, 4mm wysokosci. obrecz zawijana z drutu 0,2 na igle lekarskiej 0,8. Krzyzyk tez z 0,2mm jeszcze tylko 38 takich i okolo setki podobnych i jestem w domu pozdr
05-04-2016, 11:43
Długo musiałem się wpatrywać żeby te krzyżyki zobaczyć, to ledwo widoczne będzie - no ale kto modelarzowi zabroni
Ładnie idzie.
Okręty: HMS Invincible , HMS Repulse , HMS Good Hope,
Dioramy: Port w Hamburgu , Kleine Werft , Am Ausrüstungskai , Trawler Lappland , Whisky Distillery ,
05-04-2016, 09:19
Mam taką zasadę w pracy przy trudnych zadaniach. Oddelegowuję największego lenia, żeby wynalazł najłatwiejszy sposób realizacji.
Przy tego typu robótkach zrobiłbym w Corelu jedną sztukę, skopiował ile trzeba i dał na laser do wycięcia albo do wytrawienia. Dwie sztuki to dopiero początek ale przy połowie oddam należyty szacun. Ja za ten czas wolałbym machnąć dla przykładu jakiś niszczyciel |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|