Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
19-08-2015, 10:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-08-2015, 01:01 przez Papa_Smurf.)
Od ponad tygodnia pocę się nad "dzbankiem" ze znanego i lubianego wydawnictwa. Szkielet rżnięty ręcznię, więc mam małego stresa. Przy składaniu szkieletu sekcji kabinowej wyszła mała niedoróbka - brak zaznaczonych otworów we wrędze W1c, które są niezbędne do montażu półki 1a, do której mocuje się tablicę przyrządów i orczyk.
Nie przepadam za cyjanoakrylami i drutami, więc gdzie mogę to zastępuję elementy druciane rurkami z papierka. W ten sposób powstały orczyk, drążek sterowy, stelaż fotela i inne druciane duperele w kabinie.
Dodałem przewody wychodzące z przyrządów tablicy pilota, tutaj niestety musiałem użyć drutu 0,3 mm. Pasy zrobiłem z folii używanej w kwiaciarniach, klamry na pasach ze srebrnego papieru (papierem to jest chyba tylko z nazwy - srebrny papier do wydruku atramentowego). Sam papier jest właściwie lustrzany, dlatego się tak świeci (na zdjęciach może nie jest to tak widoczne).
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
W kolejnym etapie powstały burty kabiny. Przed montażem duperelków dopasowałem obie burty - niewielkie szlifowanie. Jedna z burt z wyposażeniem:
i po wklejeniu do kabiny
Po wstawieniu obu burt należy okleić górną cześć szkieletu oraz poszycie wewnętrzne za fotetelem pilota.
Przy oklejaniu coś zaczęło mi nie pasować, oklejki kadłuba zbyt zbiegły się u góry i przy wrędze W1r zachodziły na siebie o około 0,5 mm. Przyciąłem myśląc, że jakoś to będzie, ale nie uprzedzajmy faktów ...
Liczba postów: 2,651
Liczba wątków: 18
Dołączył: 05 2010
Liczba postów: 636
Liczba wątków: 11
Dołączył: 03 2015
Papa_Smurf`ie, to jest Smerfastyczne ;-)
i te przewody od zegarów, super
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
No niestety, poszycie zewnętrzne nie pasowało zbyt dobrze. Nie będę rozpisywał się gdzie, co i jak, generalnie wyszło, że skopałem ten szkielet. Po analizie postanowiłem usunąć dolną część szkieletu oraz całą przednią wręgę W1r, a następnie okleić pozostałą część szkieletu poszyciem zewnętrznym,
co zaowocowało takim tworem:
Ze skanów wykonałem dwie kluczowe wręgi, które zawierają mocowania skrzydeł i muszą dokładnie zgrać się z poszyciem zewnętrznym.
Po oszlifowaniu i dopasowaniu (przednia wręga tylko włożona, luz potrzebny jest na sklejkę):
W następnym kroku złożem przedni segment kadłuba, w którym wyciąłem otwory wentylacyjne i wnęki na rurę wydechową(?).
Próbne złożenie obu fragmentów wykazało szparę w górnej części, będę próbował trochę zmniejszyć szlifując przedni segment.
Obecnie utknąłem na wnękach:
Teoretycznie trzeba jednym końcem rury trafić w eliptyczne pole we wnęce a drugim w otwór w poszyciu zewnętrznym.
Liczba postów: 1,721
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08 2015
widze, ze kosztowalo Cie to troche zachodu i nerwow. Strasznie nie lubie rwac, za kazdym razem zostawialo to jakies pietno na modelu, ale czasem jest to jedyna metoda na ogolna poprawe sytuacji. U Ciebie wyszlo bardzo dobrze
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
Karas - ja też nie lubię, tutaj na szczęście udało się to zrobić przed przyklejeniem poszycia, więc strat nie było.
Udało się zamontować wnęki. Na renderach nie widać, że należy zamontować je przesuwając do przodu, do pierwszej wręgi, a nie równo z krawędzią wnęki. Udało się trochę doszlifować przedni segment w celu zminimalizowania szpary.
W kolejnym etapie przeszedłem na tył kadłuba i rozpocząłem budowę ogona. Zacząłem od ostatniego segmentu z wnęką kołka ogonowego. I tu pierwsza kontrowersja.
Jak widać część 26 czyli wewnętrzne poszycie wnęki nie posiada zaznaczonych granic klap. Samo poszycie pełni rolę sklejki w wersji zamkniętej. Do wersji otwartej wnęki trzeba samemu sobie wyrysować i wyciąć, co też uczyniłem. W opisie na ten temat ani słowa, a na renderach nie udało mi się znaleźć, gdzie część 26 ma być umieszczona.
Kolejny problem miałem z osłoną trubosprężarki. Wpatrując się w render, wywnioskowałem, że wywinięcie wokół osłony jest na całym obwodzie, i próbowałem tak ukształtować część 25c, co zoowocowało jej nieodwracalnym zniekształceniem:
Próbowałem ratować sytuację rozcinając ją na pół, ale niewiele to pomogło.
Zostało mi odciąć część białego wywinięcia i dorobienie własnej wersji.
Gdybym nie wywijał kartonu w łukowatej części krawędzi to pewnie by pasowało. W opisie brak jakichkolwiek uwag jak ma być kształtowana ta część.
Liczba postów: 1,197
Liczba wątków: 33
Dołączył: 09 2011
Tak sobie przejrzałem te Twoje zmagania z tym samolocikiem i widzę że co chwilka masz jakieś problemy z czytaniem obrazków. Dla chcącego nic trudnego, ja skleiłem ten model i problemów nie miałem. Dobrze Ci idzie i nie zniechęcaj się. Podglądam sobie dalej.
Takie tam - P-47D-11 THUNDERBOLT, Bf 109E-7/ Trop, Mustang III, SB2U Vindicator, Fw 190A-8/R8, Macchi M.C. 200 Saetta, P-47M-RE, Me 262A-1 Schwalbe, Aichi D3A1 (VAL), SB2C-4 HELLDIVER, SBD-3 DAUNTLESS, MS 406 C1 Morane Saulnier
Liczba postów: 1,243
Liczba wątków: 74
Dołączył: 05 2007
Ja też go skleiłem i w tym miejscu też miałem sporo kłopotów i z wywinięciem tego kołnierza i z odczytaniem na rysunku jak to ma w ogóle wyglądać. Osobiście nie lubię pseudo - szarych rysunków montażowych .Czasami nie można na nich odwzorować pewnych drobnych szczegółów , takich jak tutaj. Zbin osobiście klejąc patrzyłem i posiłkowałem się twoją relacją . Dlatego zachęcam kolegę do jej obejrzenia. Jak do tej pory wasze Thunderbolty są o niebo leprze niż mój dlatego tak trzymać.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
Skleciłem cały kadłub:
Podczas montowania sekcji za kabiną wyszedł niewielki uskok na grzbiecie.
W relacji Zbinia też zauważyłem w tym miejscu uskok, tylko w przeciwną stronę. Wyciąłem górny fragment poszycia, doszlifowałem i wkleiłem na miejsce.
Potem przyszła kolej na osłonę silnika. Szablon z wewnętrznym poszyciem osłony pasowały do siebie idealnie, natomiast poszycie zewnętrzne okazało się za "małe", co widać na zdjęciu. Biała obdówka powinna być z przodu.
Oczywiście radą było skrócenie poszycia wewnętrznego o około 1,5 mm. W poszyciu zewnętrznym jedynie segment na samym przodzie osłony był minimalnie zbyt krótki, ale może przez nadmierne szlifowanie lub wyoblanie całej osłony. Dość kłopotliwe jest wklejenie wewnętrznego poszycia 29d (pierwszy segment), które też było odrobinę za długie. Rozciąłem na dwie części i pasowałem każdą z osobna. Całość wnętrza bez silnika wygląda tak:
A tu cała osłona:
Silnik zostawiam na koniec. W następnym odcinku usterzenie.
Liczba postów: 380
Liczba wątków: 27
Dołączył: 10 2013
Fajne tobie wychodzi ten Dzbanek. :wink:
Możesz zrobić więcej zdjęć osłony silnika, i czy formowałeś według kształtownika.?
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
xoxsc, mówisz i masz
Szablon służy do nadania kształtu przekroju poprzecznego ostatniego segmentu osłony co widać na zdjęciu w poprzednim poście. Poszycie zewnętrzne skleiłem na styk, potem zdjąłem z szablonu i wyobloną końcówką pędzla wygniatałem od środka na gumce całą wydmuszkę. Potem wkleiłem poszycie wewnętrzne.
Liczba postów: 380
Liczba wątków: 27
Dołączył: 10 2013
Jednak modele z silnikiem gwiazdowym nie są takie straszne. Ja mam jeszcze słabość do nich hehe. :wink:
Czekam na silnik. :twisted:
Liczba postów: 581
Liczba wątków: 17
Dołączył: 03 2010
I lepi nie zoatawiać na koniec silnika...
Liczba postów: 522
Liczba wątków: 26
Dołączył: 06 2012
Osłona silnika wygląda fantastycznie .
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
Oh-yeahh!
Super!
Jak łączyłeś elementy osłony silnika? Jaki klej? Dodawałeś jakieś niestandartowe sklejki,czy wszystko z wycinanki?
Efekt świetny! Gratuluję!
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
Mariusz, trochę już napisałem w poprzednim poście. Dwa kolejne segmenty kleiłem na styk klejem BCG, potem nagniatałem od środka okolice połączenia na gumce, żeby uzyskać łagodne przejście segmentów. Potem samo połączenie wygniatałem na twardym podłożu, żeby je wygładzić. Sklejkę wklejałem na końcu, bo połączenie na styk nie jest zbyt trwałe i często przy kształtowaniu miejscami pęka. Zresztą taka wydmuszka jest zbyt wiotka. Wklejenie sklejek z ząbkami przed kształtowaniem skończyło by się odbiciem tych ząbków na poszyciu zewnętrznym. Poniżej przygotowane segmenty przed pierwszym kształtowaniem.
A TV i Internet kłamią Model na zdjęciach, choć nie najlepszych, wygląda znacznie lepiej niż na żywo, tak mi się wydaje. Cieszę się, że model Wam się podoba.
(08-09-2015, 08:28)air_22 link napisał(a): I lepi nie zoatawiać na koniec silnika... A to dlaczego? Może nie pasować do osłony? Silnik zrobię na końcu, bo zbyt wiele silników zrobiłem do niedokończonych modeli. Akurat z robieniem silników nie mam problemów 8)
Liczba postów: 1,101
Liczba wątków: 25
Dołączył: 01 2009
Tak myślałem.
Dzięki!
Pozdrawiam wszystkich!
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
Liczba postów: 587
Liczba wątków: 45
Dołączył: 04 2009
Liczba postów: 581
Liczba wątków: 17
Dołączył: 03 2010
A czym przykleileś te światła na końcach skrzydeł?
Liczba postów: 636
Liczba wątków: 11
Dołączył: 03 2015
Świetnie go wykonujesz :milbravo:
Delikatne potknięcia, o których piszesz w relacji i przedstawiasz na fotkach, zacierają się. Są nawet pozytywnie wpasowane w grafikę modelu już trochę wyeksploatowanego.
Jest dobrze i tak trzymaj :grin:
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
(26-10-2015, 11:44)air_22 link napisał(a): A czym przykleileś te światła na końcach skrzydeł? Superglutem. Początkowo próbowałem to zalać bezbarwną masą akrylową i wyszlifować, ale nie wyszło to dobrze (pęcherzyki powietrza i lekko gumowata powierzchnia) więc wróciłem do klasyki.
(27-10-2015, 12:15)Gregory link napisał(a): Świetnie go wykonujesz :milbravo:
Delikatne potknięcia, o których piszesz w relacji i przedstawiasz na fotkach, zacierają się. Są nawet pozytywnie wpasowane w grafikę modelu już trochę wyeksploatowanego.
Jest dobrze i tak trzymaj :grin: Dzięki
Liczba postów: 70
Liczba wątków: 5
Dołączył: 02 2014
Witam oglądaczy i ewentualne oglądaczki. To pewnie ostatni odcinek przed galerią. Robota się ślimaczy z powodu niezgrabnych rąk, wieczornego zmęczenia i zespołu tzw. Chronicznego Braku Czasu. Dokleiłem drugie skrzydło, zamontowałem lotki i klapy w pozycji wychylenia:
Zamontowałem także kółko ogonowe wraz z klapami. Chociaż zmontowałem osłonę to zrezygnowałem z niej, ciekawiej wygląda bez niej:
Tradycyjnie w prawie każdym modelu goleń podwozia występuje jako pasek z kartonu nawijany kilkukrotnie na drucie. Takie rozwiązanie skutkuje dość wyraźnym uskokiem wzdłuż goleni, który w wielu przypadkach maskują klapy podwozia. Drugi aspekt takiego rozwiązania to fakt, że oklejka ma często "frędzle", które po zwinięciu imitują zgrubienia, obejmy itp. dodatki występujące na goleni. Często po sklejeniu przerwszego fragmentu oklejki okazywało się, że jednak niedostatecznie ciasno ją zwinąłem i taki "frędzelek" nie owinął całego przekroju, mam następny uskok w innym miejscu i trzeba kombinować jak to zamaskować. Samo zwijanie i sklejanie też do najwygoniejszych nie należy, bo cienkie frędzle można łatwo niechcący pozaginać albo nawet urwać. Dlatego zrezygnowałem z wiekowej tradycji i oklejkę pociąłem na prostokątne kawałki, jak na rysunku niżej. Największy stanowi rurkę, która jest golenią. Wnętrze wypełniłem nawiniętym na drut goleni cienkim papierem. W taki sposób można bezstresowo i w miarę estetycznie wykonać goleń ustawiając wszystkie "szwy" w jednej linii, choć roboty jest więcej.
Powstał także silnik i dodatkowy zbiornik paliwa:
Chociaż trzymam się standardu to cylidry pomalowałem silverem Pactry. Farba kiepska, słabo kryje, ale w tym przypadku spełniła swoje zadanie, świeci się i widać druk.
|