11-12-2015, 07:28
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
[R] PO-2 ("Kukuruźnik") Kartonowa Kolekcja Skala 1:24
|
11-12-2015, 07:38
Witam, czyś Waćpan również entrusyfikacyje popełnił?Coś tam cyrylica się przecira ? I cóż to za skala?Jak ja lubię takie kombinacje!!!!Adam Słodowy(wszystkieśmy skądinąd jego naśladownicy).
pozdrawiam Floyd
11-12-2015, 08:41
Witaj Zbyszku na Forum!
Cieszę się z Twoich postępów. Jeszcze kilka dni temu widziałem na żywo - model prezentuje się fantastycznie. Zdjęcia, mimo że dobre, nie oddają kunsztu ZgiG'a. W sprawie malowania i skali nie wypowiadam się - to sprawa samego sprawcy, czyli Kolegi ZbiG'a. PS. Wielokrotnie tutaj padało, że każdy klei to co jemu się najbardziej podoba i pod tym podpisuję się obiema rękami (oboma rencami).
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Mowy nie ma tutaj o kunszcie modelarskim. Jest to model samolotu z demobilu, który przekazała nam, w ramach bratniej pomocy, Armia Czerwona. Brzydkie graffiti zostało równie brzydko i niedbale, na poczekaniu, zamazane. W miejsce czerwonych gwiazd zostały namalowane szachownice, uzbrojenie zdjęte, a maszyna do zadań fotograficzno - łącznikowych przekazana.
W kwestii wykonawstwa; rzeczywiście, model wykonywany jest domorosłymi metodami niezapomnianego pana Adama, niewiele z modelarstwem mającymi wspólnego. "Relacja" wstawiona zaś tylko "dla oka", niejako z musu, coby Panowie moderatorzy za brak aktywności z forum mię nie usunęli. Chociaż... - za haniebne, mało modelarskie praktyki może jeszcze mnie to spotkać. Otóż. "Ingerencja w projekt" dość poważną jest i ideę modelarstwa w pojęciu Kolegów Prawdziwych Modelarzy oraz Ałtorytetuff Opiniotfurczych ta ingerencja bluźnierstwem jest okropnym. Kajam się przeto i o wybaczenie proszę za niecne te praktyki. Nadal jednak preferował będę metody pana Słodowego, metody te wygodne są nadzwyczaj albowiem. PS: - Skala około 1:24 wyszła z powiększenia arkuszy A4 na arkusze A3.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Cylinderki wykonane zostały standardowo, ino owinąłem je drucikiem miedziannym o śr. 0,4 [mm], a następnie zamalowałem humbrolem pod tytułem "Matt 33". Najwięcej zachodu kosztowały mnie rury. Ssące i wydechowe. I - aby śmieszniej było, zastosowałem metodę pana Słodowego: wykonałem je, te rurki, z cynolitu, wykałaczek, i - papierków. :mrgreen: I pomimo siermiężnej technologii pana Adama - jestem z nich nawet troszeczkę zadowolony.
Śmigiełko zostało wypiłowane z kilku warstw tekturki piwnej nasączonych cyjanoakrylem (vide - pan Słodowy). System obrotu tegoż śmigiełka bardziej prostym już być nie może - metoda pana Słodowego! Stery do stateczników zamocowane są na szpilkach: mocno, a zarazem z możliwością regulacji szerokości szczeliny. Oczywiście, metoda pana Słodowego! Zarówno statecznik poziomy jak i stery (poziome i pionowy) usztywnione są metodą "domową", przez pana Słodowego inspirowaną. Metoda sprawdziła się w 150 procentach. Statecznik pionowy wykonany był pierwotnie metodą sugerowaną przez pana Autora; aliści ona, ta metoda, nie sprawdziła się w ogóle niestety: statecznik przyklejany na styk(!) :mil1: do kadłuba w dwóch punktach(!) hock: niekoniecznie chciał tego kadłuba się trzymać, więc wymyśliłem (znów metodą pana Słodowego!) osadzenie tegoż statecznika na drucie śr. 1,2 [mm] wsuwanym w dziurkie we wierzchu i doklejenie na dupce kadłuba dodatkowego dźwigara pionowego. No, i, - sie trzymie! Jak cholera! Reasumując: - wbrew pozorom, metody pana Słodowego, chociaż z prawdziwym modelarstwem niewiele mają wspólnego, skuteczne są nadzwyczaj. Nie będę więc zważał na opinie Prawdziwych Ałtorytetuff i nadal będę robił tak, jak przez wiele lat pan Słodowy nam podpowiadał. Otóż.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Metody budowy "łaciaka" od pana Słodowego zapożyczone zostały otóż. Jeno sposób uzbrojenia stójek drutami zapożyczyłem od pana Grzelczaka (wydanie z Fly Model). I nic nie starałem się zrobić jak najlepiej. Po części wymuszony rodzajem druku, a po części moim niedbalstwem wygląd modelu wyszedł wyjątkowo realnie - typowy powojenny składak, złożony częściowo z innych porozbijanych wraków leżących gdzieś pod gołym niebem. Tak wyszło, a historię o "składaku" dorobiłem na podstawie historii autentycznego egzemplarza PO-2, któren wyglądał podobnie, a stał sobie pogodnie na emeryturze przy spadochroniarni w Aeroklubie Gdańskim już po spisaniu ze stanu, służąc młodym adeptom spadochroniarstwa do ich szkolenia. Oczywiście, był on pomalowany jednolitym, zielonym kolorem i miał cywilne znaki rejestracyjne, więc szachownice są tylko moją fantazją. Fantazją są również opcje zastosowania różnych napędów. Przesympatyczne i bardzo pracowite były te samolociki.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
24-12-2015, 10:31
Rzeczywiście sympatyczny samolocik. Metody Pana Słodowego widać sprawdzają się w praktyce. Podoba mi się to co widzę na zdjęciach i historyjka o składaku :milbravo:
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
29-12-2015, 09:00
Miło oglądać Twoje wyczyny :milbravo:
A jeszcze milej o nich czytać i przyswajać wiedzę
29-12-2015, 10:20
Elegancko Kolego po cichu podglądam mam ten model ale z Flay Model ... nie polecam go.
W budowie: ..... ..... ....
[b]Zbudowane Roweromaniak : https://www.youtube.com/watch?v=jKyWii8RxqA[/b]
29-12-2015, 11:20
Całkiem zgrabnie to wychodzi, nawet bardzo. Nurtuje mnie tylko jedno pytanie: w jaki sposób wykonane są szachownice? Namalowane aerografem, a może kalkomania?
Zrobione: Aichi D-3A2 (Val), ME-109 E-1, Republic P-47 D-11 Thunderbolt, Short Tucano T1
W budowie: ?
Proszę, nie słodź, Sebastianie, nie słodź... :oops:
Mam i ja wydanie PO-2 z Fly Model autorstwa pana Grzelczaka. Nie jest on, ten model aż taki kiepski... Wybrałem jednakowoż KK pana Mistewicza, jak konstrukcję znacznie solidniejszą, w której, zresztą i tak wzmacniać koniecznością było prawie wszystko, przy czym z konstrukcji skrzydeł, stateczników i sterów oryginalnym pozostało tylko poszycie. Z projektu pana Grzelczaka natomiast ściągnąłem konstrukcję drutów do stójek pod górne skrzydło, która to konstrukcja drucianna była zdecydowanie lepszą. Zmieniłem również system drutów podwozia, coby się ono, to podwozie, prosto - ze śmiechu nie rozlazło. :mil11: Papo Smurfie - szachownice wycięte zostały z czerwonej folii samoprzylepnej, przyklejone na siatki płatów, kadłuba i steru kierunkowego, a następnie wszystko razem oddane w punkcie poligraficznym do powiększenia. Oczywiście, jak widać to na zdjęciach - brzydkie napisy na kadłubie oraz gwiazdy zostały również przed skanowaniem zamalowane czarnym mazakiem. Potężnym utrudnieniem jest laserowy druk skanu niestety, którego żadnym dostępnym mi środkiem zaimpregnować się nie udało, w wyniku czego historyjkę o maszynie z demobilu dorobiłem. :mrgreen: Modelik rzeczywiście wygląda, jakby przeszedł cały szlak bojowy od Stalingradu do Berlina...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
31-12-2015, 06:02
Trochę na przekór naszemu przekornemu Koledze powiem swoje - widziełem model na żywo i pomimo braku jeszcze kilku elementów już teraz bardzo ładnie wygląda. Przynajmniej dla mnie!
Już teraz gratuluję a Tobie Kolego ZbiG życzę satysfakcji i większej radości z jego wykonania.
Pozdrawiam Wszystkich
Winek (WiesławK)
Przepraszam. Coś nie tak się kliknęło...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
02-01-2016, 01:00
No, i proszę: chciałem zdążyć na te "modele z szachownicą". No, nie zdążyłem. No, zostało roboty na jeden wieczór. No, trudno. No, pech...
Tylko jeden wieczór! - sznurki i dysze Venturiego. - Nic to - jak mawiał mały rycerz - pan Michał.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|