25-04-2017, 11:08
Jeśli sami nie zasadziliście drzewa, z którego to potem został zrobiony papier, to jesteście tylko monterami półfabrykatów które dostajecie od wydawcy.
EOT.
EOT.
[R] IJN Mogami - Model Hobby - 1:200
|
25-04-2017, 11:08
Jeśli sami nie zasadziliście drzewa, z którego to potem został zrobiony papier, to jesteście tylko monterami półfabrykatów które dostajecie od wydawcy.
EOT.
Moja śwp babcia, prosta kobieta, pracująca całe życie na roli, kiedy wnuczek ( czyli czyli ja) lata świetlne temu, pokazał jej pierwszy samodzielnie sklejony model powiedziała, że to chyba jakiś cud bo z płaskiej kartki papieru powstało coś tak pięknego, byłem z tego dumny i dopiero po latach zrozumiałem , że powiedziała to z tzw przymrużeniem oka.
A teraz jestem pewny, że pomimo wszystko jest w tym naszym działaniu akt tworzenia i jako taki powinien być doceniany. Z innej beczki, był czas kiedy dziennie sadziłem ponad tysiąc drzew, w sumie szacuję że posadziłem ich kilkadziesiąt tysięcy, tak więc byłem na początku i jestem na końcu tego łańcuszka. A na koniec, jeśli ktoś w zaciszu domowym projektuje sobie jakiś model i później sam go skleja może popełnić tyle błędów ile mu się zechce, jeżeli ten ktoś odda to co zaprojektował koledze mówiąc masz pobaw się ale uważaj zrobiłem parę błędów to świat się nie wali. Ale jeśli ktoś projektuje model w celach komercyjnych ( nie twierdzę że bez własnej przyjemności ) wprowadza go później na rynek sprzedając za nie małe pieniądze to musi dotrzymać pewnych warunków obrotu towarami konsumpcyjnych, w tych warunkach mieści się jakość produkt, a jeśli znajdzie się ktoś, kto zechce kupić ten projekt ma prawo wymagać odpowiedniej jakości. I na tym chciałbym zakończyć tę dywagacje, Nie ma potrzeby dalej bić piany bo ta już dawno zesztywniała. Pozdrawiam
07-05-2017, 04:43
Przy Rodneyu postanowiłem skleić do kupy łodzie i przy pierwszej wymiękłem, więc spakowałem go na razie do pudełka i zabrałem się za japończyka.
Kontynuowałem składanie nadbudówki głównej i znowu następny poziom do poprawy w sumie z przodu nadbudówki musiałem dokleić po dwa paski kartonu góra dół a z tyłu po jednym. ale jakoś dałem radę, niestety jak się później okazało to też psu na budę po góra poprzedniej nie licuje się z podstawą tej właśnie, górna jest ćut szersza, ale będę musiał z tym żyć. Teraz jeszcze złożone na sucho I proszę o poradę, postanowiłem na większych drzwiach uczynić coś takiego nie jestem pewien czy to dobry kierunek, tym bardziej że, pozostałe drzwi są o wiele mniejsze i boję się czy takie zabiegi rzeczywiście podniosą estetykę wykonania. A teraz zgaduj zgadula: Co jest nie tak we fragmencie modelu a jego rysunkiem montażowym, zaznaczam że ten błąd jest uparcie powielany do końca? A tu, co autor miał na myśli przedstawiając na rysunku te elementy i oczywiście gdzie jest rozbieżność między samymi elementami? Chciałbym zaznaczyć że cz 65,2 nie znalazłem w wycinance, a części 65,3 nie ma na żadnym rysunku montażowym To tyle na dziś. Pozdrawiam
Ciekawe te zagadki ^^ Niektóre części wyglądają jakby były niepotrzebnie odbite przez lustro...
Szkoda że takie kwiatki pojawiają się w tej wycinance Fragmenty modelu na pewno były klejone testowo http://karton-samurai.ru/viewtopic.php?f=22&t=179&sid=4765adaf8c83672f652263c379ac85e8, Pozostaje liczyć że najgorsze już za Tobą. Pracuj dalej, coraz ładniej to zaczyna wyglądać. Pozdrawiam
08-05-2017, 03:44
Drogi Arkadiuszu, autor opracowania sprawdza Twoją czujność! Poprzez takie zabiegi zmusza do wzmożonej ostrożności eliminując bezmyślne składanie elementów jak klocków Lego
Aby palce były w stanie wykonać to czego oczy nie widzą a głowa wymyśli / Nikt nie mówił, że będzie łatwo i dotrzymał słowa
W stoczni # Hall of fames: Mosquito / PZL P11c / RXIIID Lublin / P47D-11 Thunderbolt / HMS Ark Royal Mosq uito
08-05-2017, 06:24
Ooo.. to to właśnie Quba, bezmyślnie składane.
Cordel dzięki za linka, fajnie popatrzeć jak to będzie wyglądać. Śpieszę z informacją, że znalazłem trzy strony dalej część 65,3 na rysunku montażowym ale nie oznaczona numerem. Może jeszcze się coś zdarzy. Pozdrawiam
09-05-2017, 09:23
Sprawdziłem w swoich kwitach... Co do najwyzszego poziomu i jego lustrzanego odbicia, to niestety prawidłowo jest jak na rysunkach montazowych, nie jak w modelu. Jeżeli chcesz zachować zgodność historyczną, to ja bym odciął ten wypusk pod schodnie i przykleł go z drugiej strony. Tym bardziej że nie będzie potem pasowało z otworem pod następne schodnie poziom niżej.
(09-05-2017, 09:23)FantomModel napisał(a): .... Jeżeli chcesz zachować zgodność historyczną, to ja bym odciął ten wypusk pod schodnie i przykleł go z drugiej strony. Tym bardziej że nie będzie potem pasowało z otworem pod następne schodnie poziom niżej. I tak właśnie zrobię, dzięki, choć będę miał utrudnione zadanie bo już przykleiłem te elementy - ale jak pisał Qba - nie sklejać bezmyślnie... Ale to nie wszystko, bo wyszedł następny zonk, wyjście z nadbudówki na tym poziomie jest ujente na tym rysunku cz 64,2 drzwi, ale już na tych rysunkach nie ma tego wyjścia a w zamian pojawia się cz 65,3 która tutaj jest opisana jako 65,4 I co tu teraz zrobić Uczyniłem też ściany z przeszkleniem, choć nie do końca, miałem dylemat jak się do tego zabrać, choć wydawało się to proste, jasnym było że muszę wykonać przeszklenie bo minimum konsekwencji musi być zachowane. Otóż autor cz 64,3 zaprokektował z dwóch warstw (zewnętrznej i wewnętrznej z dodatkowym rysunkiem elementów wyposażenia i liniami zagięć), jeśli miałem wykonać przeszklenie musiałem między nie wkleić folię, problem był taki że takiego grubego elementu nijak zagiąć nie można bo zagięcia wypadału dodatkowo na cienkich słupkach między szybami, hart-kor. Postanowiłem więc porozcinać i ponacinać każde połączenie pod kontem i posklejać na nowo , mając na uwadze ryzyko bo i tak cięcia przebiegać będą po tych właśnie cieniutkich słupkach, wyszło nieźle choć jak przypuszczałem po jednej stronie słupek wewnętrzny między oknami się niestety obsunął ale trochę retuszu i jest znośnie. Niestety na zewnątrz też musiałem lekko retuszować bo delikatnie przebijała biel kartonu, z reguły przy zacinaniu pod kontem nie retuszuję po sklejeniu bo nie ma takiej potrzeby ale to na pojedynczym kartonie, a tu dwa i jeszcze folia w środku. Wyszło jak wyszło, lepiej juz nie będzie bo jest tylko jedna próba. To na tyle, teraz chyba zabiorę się za szkielet, wczoraj pozyskałem styrodur więc zabiorę się za wypełnianie kadłuba, tego też jeszcze nie robiłem, więc będzie ciekawie. Pozdrawiam
09-05-2017, 11:07
Wiem, że już zrobiłeś i się nie odstanie, ale taka myśl:
Wyciąć elementy, wyciąć okienka, przyciąć 5 elementów z foli pasujących do poszczególnych części oszklenia, uformować sobie montażowo zewnętrzną część nadbudówki (np w jakimś szablonie z kartonu 1mm, ot tak aby nadbudówka zachowała odpowiednie kąty zgięcia), dopasować i dociąć przeszklenia klejąc pod i nad oknami i nie przejmując się słupkami, a na koniec po kolej dopasowywać wewnętrzne poszycie nadbudówki. Gwarantuję, że w takim przypadku praktycznie nie potrzeba retuszu w ogóle a jeśli już to minimalnie wewnątrz. Kąty są ostre a nie wypukłe, przy odpowiednim cięciu nie byłoby potrzeby. 2 x grubość kartonu + folia sklejone przed formowaniem a potem formowane w tak skomplikowany kształt = problem Może ktoś ma lepszy pomysł, chętnie posłucham, ale ja tak bym się tym zajął.
Aby palce były w stanie wykonać to czego oczy nie widzą a głowa wymyśli / Nikt nie mówił, że będzie łatwo i dotrzymał słowa
W stoczni # Hall of fames: Mosquito / PZL P11c / RXIIID Lublin / P47D-11 Thunderbolt / HMS Ark Royal Mosq uito
09-05-2017, 11:43
Podobnie kombinowałem, ale obawiałem się problemów z dopasowaniem wewnętrznych ścianek oraz listków przeszklenia. Poza tym jednak przejmowałem się słupkami
09-05-2017, 01:02
No Panie, kompensacja sie kłania. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia bo W Fuso wszystkie podwójne okleiny były ładnie kompensowane, więc za bardzo myśleć nie trzeba było. Nagato za to ma pojedyncze, z czego ubolewam. Ale zawsze w takich wypaadach musisz uwzględniać, że materiał wewnątrz sie skraca, a na zewnątrz rozciąga, a jeszcze robisz kompozyt przekładkowy, to od razu powinna się zapalić czerwona lampka.
Tak czy inaczej, ładnie wybrnąłeś z babola, nie ma śladu walki: ]
10-05-2017, 07:21
No, kompensacja to się kłania ale autorowi tych baboli, a lampka się paliła i do tej pory nie przestała, dlatego zrobiłem tak a nie inaczej, prawdę mówiąc bardziej zależało mi na estetycznym wyglądzie otworów okiennych niż na narożnikach ścian nadbudówki. Tam zawsze można coś wymyślić przy oknach poprawek raczej nie da rady zrobić.
Pozdrawiam
10-05-2017, 09:30
Ja tam baboli żadnych nie widzę więc poradziłeś sobie przednio.
Co prawda nie ten kaliber ale podobny sposób miałem przy swoim Nieuporcie Post 33 Myślę, że to kwestia grubości folii. Najlepsza jaką do tej pory znalazłem to cieniutka osłonka folii zabezpieczających na ekrany telefonów. Jest cieniutka oraz wytrzymała i bardzo przeźroczysta. Poza tym daje się łatwo formować wraz z załamaniami. Pozdrawiam
12-05-2017, 09:44
Ja do okien , tam gdzie nie ma wnętrza używam taśmy VHS, a tu przyszło mi do głowy, że można użyć folii w którą w formie torebek zapakowane były lasery, jest wyjątkowo cienka, sztywna i bardzo przejrzysta. No i myślę , że się sprawdziła.
06-09-2017, 07:15
Witam,
co słychać w temacie budowy tego modelu? Pozdrawiam
06-09-2017, 08:31
No niestety,powiem ci Cordel, narazie stocznia nieczynna. Aktualnie przebywam na kontrakcie za wodą północną, czyli w robocie.
Taki stan rzecz , o ile się nic nie zmieni potrwa do ok 15 grudnia. Bardzo mi brakuje mojej dłubaniny, ale trzeba jakoś wytrzymac. Pozdrawiam wszystkich sklejaczy.
Witam, jak wcześniej wspominałem, po świętach będę dłubał przy Mogami. Więc zabrałem się do roboty. Postanowiłem że tym razem wezmę się za komin, według mnie najbardziej niebezpieczny element modelu, najbardziej również efektowny. Z tych powodów chciałbym zrobić go przede wyjazdem. Oczywiście nie liczyłem na to że tym razem obędzie się bez kłopotów. I nie przeliczyłem się.
Zacznę od pierwszego elementu składowego, mniejszego komina. Na pierwszy rzut oka, nic dziwnego, komin jak komin, tak tylko w tej formie poszycie komina jest teraz wykonane odwrotnie to znaczy szew oklejki jest wykonany na obłej stronie czyli zewnętrznej wbrew logice, ale śpieszę z wyjaśnieniem, najpierw uformowałem zgodnie z logiką. Tyle tylko, że nie pasował do szkieletu, całość jest trochę odchylona od pionu, i nie można było go naciągnąć na ten właśnie szkielet. Uznałem niestety błędnie, że mam znowu do czynienia z lustrzanym odbiciem poszycia więc przemodelowałem tak jak teraz jest, choć miałem wątpliwości z powodu nachylenia górnych krawędzi komina, ale z powodu nieczytelnych , dla mnie, rysunków, nie mogłem stwierdzić w 100% prawidłowego ułożenia tych krawędzi, do puki nie wykonam drugiego elementu. Teraz wiem że muszę jeszcze raz przerobić z czym się liczyłem od początku. W tak zwanym międzyczasie, dostrzegłem takie coś , Dwie różne części tak samo oznaczone, jakoś przez to przebrnołem, poszycie nastręczało wiele problemów, najgorzej było dopasować cz. 71,4 , wiele szlifowania przodu i tyłu oklejki, i oczywiście obawa że w wyniku tych czynności zwiększa się obwód i może zabraknąć długości, nie myliłem się. W rezultacie wygląda to tak, zaznaczyć muszę, że nie ma tu jeszcze grama retusz więc mogą gdzie niegdzie pojawiać się jakieś świecące od BCG odbicia lub prześwity, puźniej się tym zajmę. Ale dalsze prace nad podstawą komina rozwaliła mnie całkiem, poszycie tej stopy wykonane ma być z jednego elementu plus drugi jako sklejka wewnątrz tej przerwy. A wygląda to tak Oczywiście wszystkie elementy zostały sklejone ,,w powietrzu", bo już przy pierwszymi elemencie doszedłem do wniosku że szkielet w tym mi nie ułatwi. Teraz nie za bardzo wiem co mam robić, poszycie czyli cz. 71,1 jest jakie jest, rysunki udają głupa i tego nie widzą a ja dwie godziny przeglądam rysunki i szukam czy czegoś nie przeoczyłem. To narazie tyle. Pozdrawiam PS. Teraz dostrzegłem, bo wcześniej się nie zajmowałem tymi częściami, dwie różne części oznaczone tym samym numerem 71,12. Jakąś paranoja.
A zauważyłeś że na rysunku ta stopa 71.3 też jest odwrócona względem szkieletu? na rysunku "kolanko" jest skierowane w stronę dziobu a na szkielecie w stronę rufy.
Kuba
03-01-2018, 09:51
(03-01-2018, 09:26)kubeksus napisał(a): A zauważyłeś że na rysunku ta stopa 71.3 też jest odwrócona względem szkieletu? na rysunku "kolanko" jest skierowane w stronę dziobu a na szkielecie w stronę rufy. Tak, ale tej kwestii nie analizowałem jeszcze bo nie wycinałem poszycia, jeśli ono będzie prawidłowe to przerobienie szkieletu to bułka z masłem, w przeciwnym razie kolejny zonk
A czy tam, przy samej podstawie nie ma być jeszcze części 71.2? Nie wiem jak ta część wygląda w całości, opieram się na fotce uciętego arkusza wrzuconego przez autora, więc to takie gdybanie ^^
http://vfl.ru/fotos/663ec76f15189165.html
05-01-2018, 02:30
05-01-2018, 04:10
tu nie bedziemy się kłucić, poczekamy jak kolega Arkadiusz wybrnie z problemu
Klei się :
05-01-2018, 04:36
Wg mnie problem w szkielecie, jako bazę powinieneś brać to, że podstawy okapników obu kominów powinny być na jednej płaszczyźnie, na 2 foto widać że tak nie jest. O takich instrukcjach już dawno pisałem, że niewypał. Nie chce im się robić rysunków,bo łatwiej zrobić ciemniejszy kolor obiektu co drugi segment. A tam nie widać właśnie gdzie powinny być szwy, no i obowiązkowy rysunek z rzutem z boku, żeby właśnie wyłapać położenie względem siebie oklejek, a taki aksonometryczny renderek tylko ładnie wygląda.
Oklejkę 71.1 powinieneś pasować od podstawy w górę i tak resztę elementów, Ty jedziesz od góry i potem są kwiatki, a szkoda bo jakość lączeń masz wzorową PZDR
USN W NATARCIU
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|