Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezczelność nie tylko kartonowa...
Szkieletor niezły!
Czy Ty się Zbysiu przypadkiem nie relaksujesz tym SG nasączając emelenty szkieletora?
Chyba i bez listewek kadłubek byłby sztywny.
A swoją drogą te dziobowe, ukośne wzmocnienia całkiem ciekawe. Również różne cuda stosuję, ale na takie jeszcze nie wpadłem.

Kolego 970 - modeliki fajne, nie krępuj się, sklejaj i pokazuj. Przerwa 20 lat nie taka duża, ja miałem 35 lat!
I po 9-ciu latach od powrotu wszedłem w inny, zupełnie nowy świat kartonowy. I to tak bawi. Powodzenia!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Oj ....bawi i bawi to lepienie. Jak kiedyś miałeś z tym doczynienia to dziś po powrocie trudno się ogarnąć Big Grin  tyle fajowych modeli do sklejenia, a mało czasu...oj mało.
Odpowiedz
Nie NASĄCZAM! - Kleję. Na stykach głównie. Aliści nawet przy klejeniu tym świństwem wentylator szaleje w odległości ok 30 cm i wszelkie smrody spod mordy mnie wydmuchuje (to taka męska pogoda!). Bez listewek szkielecior byłby sztywny na pewno, aliści dopiero będąc gotowym. A ja potrzebuję mieć szkielecior sztywny już podczas pracy przy nim!
  A to różnica zasadnicza.
  Ukośne wzmocnienia, które tutaj widać na dziobie, zastosować można w wielu innych miejscach. Są bardzo efektywne w swej prostocie otóż. Być może dlatego, iż są proste?
  Proszę zauważyć, iż najtrudniej wpaść jest na pomysł PROSTY i skuteczny zarazem.
  Przyklejenie części dennej do SZTYWNEGO szkieletu to tylko przyjemna formalność. Wklejenie drzewniannych gniazd do wkrętów na nóżki - to druga przyjemność. 
  Na razie szkielet stoi na nóżkach zastępczych - takich jakie znalazłem we f szufladzie. Stoi se LUZEM. Bez wkrętów. Prawem grawitacji i równowagi. Część denna przyczepiona jest punktowo - prowizorycznie do wodnicy od spodu i jutro czeka mnie rzeczywiste jej przyklejenie. Że tak powiem: na chamską parę! Żeb opiływać można było bez łamania wręgów.
  Mój maleńki, dzielny przyjaciel sekunduje mi dzielnie i wytrwale przez czas cały; jamniki są z zasady bardzo dzielne...
  Zatem do jutra (- a raczej już do dzisiaj!) -
                                          - ZbiG - z przyjacielem.

PS - "970"! - zastosuj się do DOBRYCH rad Kolegów: - szybko wyjdziesz na prostą!
                  Czego Ci wszyscy życzymy...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_19_12_19_10_12_48_102051663.jpeg][Obrazek: 438_19_12_19_10_12_53_102061506.jpeg]

... - szkielecik stoi dzięki tylko grawitacji i równowadze...
  Asystent pilnuje, coby sie ten szkielecik nie przewrócił.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
ZbiG drewniane kołeczki wklejasz już po zmontowaniu szkieletu czy wcześniej wycinasz miejsce we wrędze?
A w poszyciu robisz otwór technologiczny przed oklejeniem czy po na wyczucie ?

Pozdrawiam
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
To trudniej wytłomaczyć, niż narysować, czy zrobić! Być może, o ile będzie więcej życzących sobie objaśnienia tego wihajstra, to spróbuję to narysować i fotografię rysunku zamieścić. Jeśli nie, to dogadamy sprawę na miejscu - znaczy u mnie. Ogólnie rzecz biorąc wszystko polega na dosyć ścisłym przestrzeganiu kąta prostego - we wszystkich aspektach! przy wykonywaniu i montażu tych gniazdek. 
  A w poszyciu... - w poszyciu to tak: przykładam kołek do poszycia w odpowiednim miejscu, obrysowuję jego kształt, wycinam, ewentualnie poszerzam - i - gotowe! Jako, że otwór jest zupełnie przy stępce, nie musi być aż tak dokładny - przecie nie musi on być wodoszczelny, a pod stępko i tak jego nie widać...
  A najlepiej - to (przy okazji!) przyjedź, zobaczysz to własne oczy i pisać nie trzeba będzie aż tyle...
  Na razie - robiem dalej...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_20_12_19_11_29_05_102252433.jpeg][Obrazek: 438_20_12_19_11_29_04_1022328.jpeg][Obrazek: 438_20_12_19_11_29_04_10223853.jpeg]

...  żarty sie skończyli - zaczeli sie SCHODY...
  Dosłownie. Jaką metode obiore, aby wyjść z tego - jeszcze nie wiem. Aliści już myśle nad tem...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
A te wewnętrzne podklejki to po co?
Czy to jest szalunek kabin? Czy tylko ocieplenia?
No chyba nie robisz wnętrza? Chociaż jak się człowiek napatrzy na Stachoooowe kabiny to może taki zamysł przyjść. Czyż nie?
Już kiedysik pisali my o tem.
Tak na poważnie, prawdę powiedziawszy, chyba jednak wiem po co te podklejki.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
[Obrazek: 438_23_12_19_2_31_39_10466230.jpeg][Obrazek: 438_23_12_19_2_31_39_104672438.jpeg]
[Obrazek: 438_23_12_19_2_31_40_10468512.jpeg]
[Obrazek: 438_23_12_19_2_31_40_10468384.jpeg][Obrazek: 438_23_12_19_2_31_41_104701704.jpeg][Obrazek: 438_23_12_19_2_31_41_104711931.jpeg]

... - i tutaj sie kończy nasz kajak blus...
  - Ooooooo juuuuuuuż!
  ... jak zaśpiewałby pan Rosiewicz...
  Wprawdzie Rosiewiczem nie jestem, aliści blues zes kajakiem uważam za zakończony otóż.
  Wystarczy. 
  Jako że samolociarzem jestem zakamieniałym - do latawców swoich wracam z ochotą. Cóż za kajak zrobić może samolociarz albowiem? Pokrakie spartoloną co najwyżej. Jak ta powyżej. Na kajakach goowno sie znam. Dla tego tyż powoda prace szkutnicze kończe. Czym potwierdzam tezę pana B - bardzo zdolnego pana projektanta kajaków. 
  Na prośbę Kolegi SEBA 77 pokazuje ja szkica pod tytułem: wstawienie słupka z gniazdkiem na wkręt mocujący model do podstawy. Dziurka 3mm przewidziana jest dla wkrętów do płyt kartonowo - gipsowych.  Myśle, że objaśnień nie trzeba - wszak modelarze wiedzą już od dawna, jak sie to robi nieprawdaż. I - na pewno jakiś link sie na to znajdzie. Nigdzie tego nie widziałem; pokazuje tylko swoje metode, która mnie pasuje nieprawdaż.
  A tak w ogóle - bezsenność kartonowa uległa metamorfozie w SENNOŚĆ otóż. Dzięki jakiemuś rodzajowi "Pavulona", któren w pozycji horyzontalnej spać mnie dozwala. Do odespania mam dwa zaległe miesiące, więc staram się spać SZYBKO coby mieć to już "z głowy".
  Pozdrowienia od  ZbiG-a i jego dzielnego asystenta...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
ZbiGu z przyjemnością zasiadam do obejrzenia relacji z kajaka, miód dla moich oczu Smile. Ino powiedz co to za kajak ? Smile
Odpowiedz
Ależ Andrzeju... 
  Po pierwsze prymo - to NIE JEST RELACJA! To pokazanie, co porabiam podczas bezsennych nocy. Tak jak ukazywanie sklejania papierków mógłbym ukazywać np rozwiązywanie krzyżówek, czytanie książek, czy pisanie listów... 
  Trafiło jak trafiło otóż.
  Nie lubie i nie umiem lepić kajaków, zatem po krótkim etapie przerwy między latawcami, w której rozpocząłem tego kajaka - wracam do swoich ulubionych latawców; gdzie mnie do kajaków! Ja samolociarz!
  Kajak, przy którym antrakt między samolotami przebiegał nazywa się STRAŻAK, co raczej nazwą jest umowną; po spieprzeniu przy pomocy leserów szkieleta powinien sie on nazywać STRASZAK! Podobnego babola leserowego jeszczem nie spotkał: każdy jeden wręg wymagał jakiejś korekty albowiem.
  Taaaaaa. - nie jest to projekt pana Cholewiaka niestety...
  Mam więc serdecznie dość, przynajmniej na pewien czas, wszelkich kajaków!
  Przykro, że zawiodłem; może ktoś poprowadzi dalej to kulawe dzieło?
          Pozdrowienia zasyłam - 
                                             - ZbG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Zbyszku, niezrozumiałe Twoje załamanie.
Może Święta wpłyną jeszcze na zmianę decyzji.
Z tyloma bublami dawałeś sobie radę, a tu się poddajesz?
Do dzieła Kolego!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Z drugiej strony, tyle fajnych modeli na rynku, jak klejenie nie ma być przyjemnością to ciąć coś innego. Czasu nie rozciągniesz, po co marnować na buble...

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Kochanieńcy Wy moi. 
  Załamanie? Otóż nie. Odejście od bubla; ŁOSIU racje ma!
  A swoją ścieżką, chociaż to dzisiaj ostatnia noc w tym roku, to być może uda się trochę pospać - umęczon jestem pod Pońskim Piłatem okrutnie: wlazłem ci ja na dach garażu (blaszanny!) i oczyściłem całe 80 m kw z przylepionych łupin od orzechów włoskich (łupin, nie skorupek!) i liści. Cholerstwo to przykleiło sie do blachy, jak skarbówka do uczciwego człowieka. Przy okazji oczyścłem zap...ne  rynny...
  Myśle więc, iż przy takim zmęczeniu spanie może być przednie. Fajery i inne pierdardy mie nie przeszkodzą: ucho na noc wkładam do szuflady albowiem.
  Cóż Wam, kochani moi w nadchodzącym Nowym Roku życzyć? - przede wszystkim -
                                                        -  WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
                                                                                                                                 - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Jutro obejrzę na własne oczy , cieszę się bardzo. Smile
Odpowiedz
Zbyszku czytam Twoje sklejanie i oglądam co piszesz, nie wypowiadam się bo cóż mam powiedzieć i tak robisz co chcesz.
Dorosły jesteś.
Za życzenia /jeśli dobrze zrozumiałem-również dla mnie/ dziękuję.
Tobie zaś życzę aby nowy 2020 rok był lepszy niż poprzedni, a przynajmniej mniej dokuczliwy. OTÓŻ.
Zdrowia przede wszystkim .
Adam
"Kruca bomba mało casu"
----------------------------------------
Odpowiedz
W przerwie w bezzsenności było miłe spotkanie :Smile
[Obrazek: 6442706274c2c4699234134b9ad0a37e.md.jpg][Obrazek: 10ba929e1cf31e2b0e0bd9248f21976f.md.jpg]
[Obrazek: 0971f0e8b6b124777765147a79273867.md.jpg][Obrazek: f38bafcb2bf7984d8ab9548114b6d1df.md.jpg]
[Obrazek: 5d16d259536c0c813bb9ffb0345ad4bb.md.jpg][Obrazek: 0cd6431840f4b2436192021db9e29b4b.md.jpg]
Odpowiedz
Spotkanie rzeczywiście miłym epizodem TKM-u było. Dla mnie bardzo przyjemnem: od Kolegi Alskiego prezent noworoczny w postaci modelu TUPLEWA R-6 otrzymałem, za co wielce podziękować mi wypada. Jest to model z mojej bajki albowiem. To już drugi, który od Andrzeja otrzymałem; pierwszy to był "HADRIAN", do którego, nota bene musiałem skleić holownika w postaci Dakoty, czy, inaczej - C-47 "Skytrainer". Trochę się zaniepokoiłem: - do kompletu z Tupolewem, mam nadzieję, chyba nic nie pasuje? 
  Przywiózł Andrzej na spotkanie model "Ziemi Szczecińskiej", który podziwialiśmy wspólnie. WINEK przywiózł ciekawą podstawkę pod model księżycowego lądownika; no, a ja... - nie miałem do pokazania nic ciekawego niestety. No, może rozpoczęty i w około 30% wykonany "Lancaster"...
  Poza tem - cieszę się, iż każde takie nasze spotkanie to inspiracja do następnych prac kopalnia, tematów do dyskusji i rzeczywista wymiana doświadczeń.
  Wszystkie dotychczasowe  spotkania upływały w naprawdę fajnej atmosferze; - oby tak dalej!
                Pozdrowienia zasyłam -
                                                   - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Zbyszku, nie ściemniaj.
Dementuję powyższy wpis - Andrzej miał jeden temat i to poważny. Podstawka to nie model, więc nic nie pokazałem.
Zbysiu cały czas nas zagadywał i dodawał tematy.
Reszta się zgadza - spotkanie bardzo przyjemne, pouczające i motywujące.
Jak zawsze u ZbiG'a.
I przy wspaniałej herbacie. Ciasteczka też były.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
@Zbig, hehe dla kogoś kto skleił niemal wszystko, to faktycznie może być problem z świeżymi tematami: ]
Łódka trochę szkoda. No ale zrobić
[Obrazek: J8HtZWI.png]
Odpowiedz
Ale fajne spotkanie Smile
Odpowiedz
Zacna ekipa się spotkała i była by zacniejsza, ale mnie tam nie było  Tongue Big Grin
Zwodowany:
USS Gambier Bay, USS Heermann, USS San Francisco, USS Oklahoma, USS England, USS Erie, USS Aaron Ward
IJN I-176, IJN I-19, IJN Suzuya, IJN Shimakaze
DKM Hela, U-47
RM Leone Pancaldo
ORP Wicher, ORP Orzeł
Bitwa pod Cuszimą: Tsushima, Kagero
W budowie: IJN Nagato, IJN Taiho, De Ruyter, i wiele innych  Big Grin 
                  Bitwa pod Cuszimą : Aurora, Groznyj
                  Schwimmdock + SMS Undine


[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]  
Odpowiedz
Nu, tak do kartonowej bezczelności - tfu! bezsenności! wracajem.
  Latawiec: - a do latawca - śmigi robić naczynajem. A sztuk cztery ich potrzeba, więc sprężać się należy.
  Na początek - kołpaki z wypełnieniem, we w którym dziury na rdzenie łopat śmigów wyborowane będą. Cztery kołpaki aż nadto wieczór i kawałek nocki mi wypełniły... 
  O ciągu dalszym zapomnijmy: zdrajca to i renegat bezecny jest... Sie spod mojej kontroli wyrwał - i patrzcie ludzie, co on wyprawia!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_24_01_20_9_49_40_106631395.jpeg][Obrazek: 438_24_01_20_9_49_40_106632203.jpeg]

...Cały wieczór - i kawałek nocki. I - tylko te cztery nędzne kołpaczki. I - jeszcze nie są ukończone!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Wyglądają już zacnie, a po pomalowaniu będą jeszcze bardziej.
Patrzę i uczę się bo za chwilę też mnie będą one czekały. Ino tylko dwa.
Pozdrowienia specjalnedla Ciebie, Twojego Menagera i Waszego jutrzejszego gościa.
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [P] - "Kartonowa Syrenka" - konkurs Gonzo 2 1,413 27-02-2023, 02:31
Ostatni post: skarczew
  Ciekawostki z Allegro i nie tylko. ceva 142 129,631 06-07-2017, 12:19
Ostatni post: camilllo
  Pytanie do pancerniaków i nie tylko marcinp 1 2,693 16-09-2015, 05:09
Ostatni post: Andrzej Px48
  Kartonowa Kolekcja EN? Raven 2 3,596 14-12-2013, 09:15
Ostatni post: Bizon
  Nie tylko karton.. :) barwa73 0 2,337 15-12-2010, 05:29
Ostatni post: barwa73

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości