Forum używa ciasteczek
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

A cookie will be stored in your browser regardless of choice to prevent you being asked this question again. You will be able to change your cookie settings at any time using the link in the footer.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bezczelność nie tylko kartonowa...
Zespół wzespół z ciągiem dalszym.
Wyposażenie kokpitu. Jest troszeczkę upierdliwe, jak to wyposażenie bywa... - jednakowoż Mistrz Grzelczak nie nasadził tu pierdyliona części; bo i po co? - to, co trochę widać, jest. A to, czego nie widać - nie ma. I dobrze. Rozwiązania tej wycinanki są, być może dla celebrytów rozkapryszonych wypasionymi końputerowo projektami trochę przaśne (1997 rok!), ale ja takie właśnie lubię. 
Ciąg dalszy zasypia już snem sprawiedliwego, więc udaję się jego śladem.
                          Pozdrawiam nocnych marków -
                                                                                   - ZbiG
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
ZbiGu, gratulacje za pokraka się należą.
Wyszedł ładny model nieładnego samolotu, czyli bardzo ładnie.

Kibicuję następnemu projektowi...
Na macie: DARDO, BIEZSZUMNYJ

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]


Odpowiedz
[Obrazek: 438_10_07_19_4_19_41_7828534.jpeg]
[Obrazek: 438_10_07_19_4_19_41_7828144.jpeg]

  Jeden z obrazków, ten ukazujący kabinę z zewnątrz, od dziobu wstawiony jest na wyraźne życzenie JE Pana Prezesa, któren życzył sobie obaczyć, jak schodzą się na tem dzióbku "listki" - zatem - proszę uprzejmnie! ("Listki" - to moja pięta achillesowa...) Dziobek będzie jeszcze na wierzchołku uzupełnion. Drugi obrazek uzyskan został z niejaką trudnością: nie było lepszego sposobu, aby uzyskać widok wnętrza kokpitu. Zresztą - główne części złożone są na sucho.
UWAGA! - JE Pan Prezes - to prezes prawdziwy, pełnowymiarowy i pełnowartościowy - w odróżnieniu od pewnego kurdupla, któren prezesem każe się nazywać...
Zastrzegam, iż nie ma to ŻADNEGO związku z polityką!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Jak patrzę na górne zdjęcie mam niesmaczne skojarzenia - przed oknami mgła, obserwator stoi w drzwiach kokpitu do kabiny pilotów i wydaje polecenia...
Tfu, nie chcę dalej myśleć.
Koń dla Cesarza?, bardzo fajnie - co cesarskie, cesarzowi!
Powodzenia Zbysiu!
Pozdrawiam Wszystkich

Winek (WiesławK)

[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Bezsenność będzie. Ale - nie kartonowa! Cóś nawaliło mnie w ramieniu i namyślam się, czy nie jechać na SOR... Ból jest wielki. Na razie posmarowałem bolące miejsce jakąś maścią, aliści nie przynosi to żadnej ulgi. Prochy znieczulające nie działają.
Co dalej - obaczym. Ciąg dalszy widząc, iż nie musi dzisiaj następować, schował się gdzieś nader skutecznie i nie mogę go znaleźć.
                                          Pozdrowienia zasyłam -
                                                                                       - ZbiG -
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
godz.0140 - jazda jak cholera! Robię okłady z boraksu. Próbuję czytać... - o sklejaniu papierków myślę; aliści tylko MYŚLĘ!
A ciąg dalszy na razie nie chce się dać odnaleźć...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
godz. 0440 - już widno. Zaczynają jeździć samochody. Boraks pomógł niewiele, albo nawet nic... Położyć się raczej nie uda - trza będzie pospać jakoś na siedząco? 
Qwa... z doświadczenia wiem, iż lekarze w tym przypadku nie pomagają nic; medycyna jest bezradna - trza będzie to jakoś przeczekać.
A ciąg dalszy niechaj se poczeka, jak taki cwaniak.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Żyjesz czy odsypiasz?
Odpowiedz
Umówion jestem do lekarza ostatniego kontaktu na godz 1600. Do tego czasu próbuję jakoś odsypiać w fotelu. Takie to i "spanie"...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Wraca człowiek z urlopu, ledwie kilka dni zaległości a tu proszę: model gotowy! Wykonanie eleganckie, cieszy oko. Pozostaje tylko pogratulować! No i naturalnie zdrówka życzyć. Wracaj ZbiG'u szybko do formy i do klejenia! Ja wracam na widownię i cierpliwie czekam ciągu dalszego.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Odpowiedz
BARTKU. Ty nie na widownię wracaj. Ty wracaj do sklejania!!!
A tak w ogóle, to przyjemno, że na forum się ukazałeś. Naprawdę. I cieszę się z tego powodu wielce.
Teraz prosim uprzejmie o relację, lub galerię? Co w ogóle porabiasz? 
A u nas, w Brętowie - ciąg dalszy: nie szaleje, nie pędzi... - następuje sobie powoli i statecznie. Razem wycinamy i kleimy po kawałeczku kadłub i, w miarę możliwości - jego wyposażenie.
Pozdrowienia dla nocnych marków!
                                                      - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Wracać Zbig'u nie muszę, bo coś tam ciągle sobie sklejam a i forum cichaczem regularnie czytam. Tyle, że efekty dalece odstają od tego, co od dłuższego czasu Koledzy na forum pokazują, więc lepiej nie robić sobie wstydu. :-D Moje "ulepki" kleję dla odpoczynku w chwilach wolnych (czyli 2-3 godziny w tygodniu) więc raz, że budowa się wlecze niemożliwie, a dwa "level" wykonania dalej na poziomie Początkujący, stąd nie ma co się silić na relację. Jak się uda to niebawem skończę wreszcie powstającego w bólach PZL-24 w rumuńskim malowaniu, którego był nam łaskaw narysować projektant sklejonego ostatnio przez Ciebie Klałndron'a. Wtedy jakąś skromną galerię oglądnąć można będzie.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Odpowiedz
'Rumuna" P 24, po dokładnym przejrzeniu odrzuciłem zdecydowanie. Sposób projektowania modeli przez Pana Autora tej wycinanki to nie moja bajka niestety. Nie chciałem mieć "powtórki z rozrywki" pod tytułem KAŁ - dron... - prawda, jak te dwa człony nazwy tego pokraka są zadziwiająco współczesne?
Cieszę się, iż do sklejania nie musisz WRACAĆ, że kontynuujesz ten nałóg.
Po rżnięciu piłą spalinową nie mam dzisiaj nastroju do wycinania i lepienia papierków; a nasz ulubiony ciąg dalszy palnął sobie parę piwek i śpi, jak zabity. No, cóż? Trza będzie się dostosować do mojego "spolupracowaciela", tym bardziej, iż nadwyrężone ramię nap...la okrutnie. Byłem, co prawda dzisiaj na prześwietleniu owego ramienia, aliści nic to nie pomogło. Pani doktor ostatniego końtakta skierowała więc mię do ortopedała, czy jakości tak...
I - sukces! Zarejestrowano mię już na 24 lipca TEGO ROKU! Co prawda, rejestrowałem się w maju (b.r.) w zupełnie innej sprawie, ale zgodzono się aktualny uraz dołączyć do dawniejszego zapisu.
Jestem zszokowany błyskawiczną rejestracją: - i któż tu mówi, że tak trudno dostać się do specjalisty! Wystarczy zarejestrować się z paromiesięcznym wyprzedzeniem, mieć uraz tuż przed terminem - i - JUŻ! 
               Pozdrowienia zasyłam -
                                                                 - ZbiG -
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Dzisiejszy wieczór i kawałeczek nocy należał zdecydowanie do ciągu dalszego: pod jego światłym kierownictwem udało się co nieco  ulepić - ukończyć część dziobową i napocząć część centralną. 
Zapomniałem zapodać dane wycinanki lepionej zespół wzespół z ciągiem dalszym. Jest to wydanie Fly Model z 1997 roku pod tytułem DOUGLAS DC-3 (C-47 SKYTRAIN). Projektantem tego pięknego modelu jest nieżyjący już, niestety p. T. Grzelczak. Model, chociaż sporych rozmiarów skleja się całkiem przyjemnie: w dużej mierze jest to zasługa bardzo przejrzystych rysunków - chętnie widziałbym TAKIE rysunki przy sklejaniu mojego poprzedniego modelu - "kał - drona"; oszczędziłoby to wiele cennego czasu, nerwów i "błogosławieństw" pod adresem projektanta.
Kończymy sesję kartonową na ten wieczór i idziemy sprawdzić, jak wygląda świat z pozycji horyzontalnej...
Pozdrowienia dla nocnych marków -         
                                                                 - ZbiG -
[Obrazek: 438_17_07_19_7_29_48_8309787.jpeg][Obrazek: 438_17_07_19_7_29_49_83152205.jpeg][Obrazek: 438_17_07_19_7_29_50_8316721.jpeg]
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Bardzo fajnie wychodzi!
Też mam, będę jednak (kiedyś, w przyszłości) przerabiał na wersję LOTu.
Pozdrawiam
Henryk
Odpowiedz
- i - znów parę kroczków do przodu...
Wzespół z naszym ciągiem dalszym ukończyliśmy najdłuższy element kadłuba: jego długość to 185 mm. Element ma wycięte i oszklone okienka, jest podklejony podklejką wzmacniającą i obiciem wewnętrznym. Ma również takie sobie wnętrze. Lepszego wnętrza nie potrzeba; i tak goowno widać.
Przygotowaliśmy pracę na następną sesję kartonową: sąsiadujące ze sobą wręgi spięte razem szpilkami, coby równo je opiłować, tudzież wycięte zostało poszycie i dopasowana podklejka, podłoga i obicie wewnętrzne. Razem - trzy warstwy kartonu. Jak na razie - wszystko do siebie pasowało. Oczywiście, modyfikacje są, bowiem być muszą, aliści to już tylko i wyłącznie moja inwencja. Model wychodzi nawet dość wytrzymały... - powinien znieść transport w worku foliowym otóż.
Jeśli nie wytrzyma, to znaczy, iż zrobiony został ŹLE.
Pozdrowienia nocnym markom!
                                                       - ZbiG -
PS: odebrałem wynik prześwietlenia wraz z opisem. Dużo bardzo uczonych i mądrych określeń. Nic z tego nie rozumiem; ramię, jak bolało, tak boli...
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_19_07_19_4_16_46_83181346.jpeg]
[Obrazek: 438_19_07_19_4_16_46_83181866.jpeg]
[Obrazek: 438_19_07_19_4_16_47_83201745.jpeg]
[Obrazek: 438_19_07_19_4_16_47_8321176.jpeg]

...- i to by było na tyle...
Obrazki, ze względów oczywistych - dopiero teraz, ale przecie nie zmienia to postaci rzeczy; - co zrobiono, to zrobiono - co jest przygotowaniem do dalszej "produkcji" - również widać. 
Razem z naszym ciągiem dalszym czekamy więc wieczora.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
I - ciąg dalszy nastąpił. Wzielim sie za następne elementy kadłuba. I - one są robione. Idzie trochę powoli, a to ze względu na wzmocnienia całej konstrukcji, chciałbym albowiem, aby ten model  troszeczkę wytrzymał...
Wzmocnienia wykonujem zes różnej grubości kartonu, w zależności od potrzeb. Ciąg dalszy rozochocił się okrutnie i ciągnie mię do dalszej roboty, aliści mnie już senność haniebnie ogarnia i odsyłam naszego ulubieńca do krainy snów.
Wczoraj mieliśmy zebranko Trójmiejskiego Pikniku Modelarskiego (7 osób) - było bardzo fajnie: było ognisko w pięknym miejscu, były kiełbaski pieczone własnoręcznie na tym ognisku, było troszeczkę alkoholu - albowiem alkohol, jak wszyscy doskonale wiedzą - czyści krew, pędzi mocz, rozjaśnia umysł - oraz dziwnie pobudza do szlachetnych czynów! Była merytoryczna dyskusja na tematy modelarskie - nie było ANI SŁOWA O POLITYCE!!! Były ukazane modele w różnych stadiach zaawansowania... - słowem - udana kameralna impreza modelarska.
Pozdrowienia dla nocnych marków!!!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_22_07_19_4_44_59_8349685.jpeg]
[Obrazek: 438_22_07_19_4_44_59_83491993.jpeg]
[Obrazek: 438_22_07_19_4_44_59_834728.jpeg]
[Obrazek: 438_22_07_19_4_44_59_8347240.jpeg]
[Obrazek: 438_22_07_19_4_45_00_83511149.jpeg]

Tylko tyle... - jednakowoż: lepszy rydz, niż nic!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Ładnie :-) kroczek po kroczku i ani się człowiek obejrzy i będzie galeria :-) Podziwiam nocne nasiadówki z modelem. Moje ambitne plany nocnych bojów zawsze jakoś kończą się na randevu z łóżkiem szybciej niż bym chciał :-)
Pozdrawiam
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
SEBASTIANIE. Nie dążę do galerii i nie zależy mi na takowej: - absolutnie! Dla tej to przyczyny sprawozdanie z moich nocnych szaleństw kartonowych nie jest relacją z budowy wyłącznie jednego modelu od początku do końca - i li tylko taką relacją! Opisuję w tym wątku również "imprezy i zdarzenia towarzyszące", niekoniecznie znów takie przyjemne...
 A'propos dzisiejszego wieczoru: Ciąg dalszy wymógł na mnie połączenie dotychczas wykonanych elementów kadłuba w jedną całość, co wyszło raczej średnio - łączenie "na dwie wręgi" to metoda używana dawno temu. Jest ona upierdliwa i nie gwarantuje dokładności połączeń, jakich bym sobie życzył niestety. Poza tym - linie blach na kadłubie jakoś nie pasują do siebie. Amierykanski znak również pocięło. No, ale jak się nie ma, co się lubi, to się ma, co się nie lubi.
Ament.
Czeka mię teraz niezła zagwozdka: - część ogonowa - dwa ostatnie elementy. Trudne będzie uformowanie kształtu i nietypowe zawieszenie kółka ogonowego, które jest w lejkowatej niszy przedostatniego elementu. Oprócz tego trzeba będzie zamocować tu dźwigary stateczników poziomych i pionowego wraz z usterzeniem: siła złego na jednego! Ciąg dalszy już zaciera łapki na myśl, iż niezłą da mi szkołę na tym etapie; ano, obaczym, kto komu...
Pozdrowienia dla nocnych marków -
                                                   - ZbiG -

PS: - obrazki w swoim ( a raczej wstawiającego!) czasie.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
[Obrazek: 438_24_07_19_4_18_39_83561686.jpeg]
[Obrazek: 438_24_07_19_4_18_39_8356824.jpeg]

Jako rzekłem: linie blach i amierykanski znak jakoś nie bardzo się ze sobą zgadzają. No, i te łączenia segmentów...
Więc: jak się nie ma, co się lubi... wyszło, jak było wydrukowane niestety.
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz
Widziałem i nie jest tak źle :-) uroki łącznie na dwie wręgi :-)  taki OLDSCULOWY :-) ma swój urok 
Pozdrawiam
[Obrazek: 3001_30_06_20_1_44_47.jpeg]
Odpowiedz
Będzie nie tuzinkowy, drugiego takiego nie będzie.
Odpowiedz
Kurcze szkoda :-( kawału niezłej roboty modelarskiej. Całość niestety mocno psuje to, co winą sklejającego nie jest. Ciekawe, czy wina to drukarni czy projektującego? Obwód segmentu się zgadza z poprzedzającym, część linii podziału blach też; pozostałe linie się rozjeżdżają jak diabli. Może by tak na zakończenie mała dioramka, na której drzewa/krzaki zamaskują tył samolotu? Szkoda przez taki "wrodzony" babol zmarnować kawał dobrej modelarskiej pracy.
Miałem ciężkie dzieciństwo - alfabet poznawałem z elementarza, nie z klawiatury. ;-)
Odpowiedz
Wygląda ładnie (jak zwykle) w Twoim wykonaniu ale: jakbyś zgrał równo ,,gwiazdę" to zeszły by się równo te białe ,,łezki" za drzwiami i trzy linie na górze i na dole. ,,Paczę" na ostatnie zdjęcie, nie wiem jak wygląda to z pozycji prawego tyłu.
Kciół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród.
Tadeusz Kościuszko (1746?1817)  generał, bohater  Stanów Zjednoczonych

Odpowiedz
Sie nie da zgrać NIC. Względnie zgrane są tylko GURA i DUŁ, na łosi semetrii. Na obydwu burtach linie blach i znaki amierykanskie wyprawiają dzikie harce!
Z dwojga złego wybrałem mniejsze zło: zachowałem SYMETRIĘ górnej i dolnej części kadłuba nie oglądając się na resztę. Zresztą, i tak inaczej by się nie dało. Nie moje to dzieło, nie mój wstyd: jak już pisałem - jak wydrukowano, dokładnie tak i zlepiłem...
Prawa strona od tyłu wygląda tak samo, jak lewa: lustrzanne odbicie!
A siejczas - prefabrykaty dla naszego ciągu dalszego!
" Lenistwo jest rękojmią zdrowia "
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [P] - "Kartonowa Syrenka" - konkurs Gonzo 2 1,413 27-02-2023, 02:31
Ostatni post: skarczew
  Ciekawostki z Allegro i nie tylko. ceva 142 129,593 06-07-2017, 12:19
Ostatni post: camilllo
  Pytanie do pancerniaków i nie tylko marcinp 1 2,687 16-09-2015, 05:09
Ostatni post: Andrzej Px48
  Kartonowa Kolekcja EN? Raven 2 3,594 14-12-2013, 09:15
Ostatni post: Bizon
  Nie tylko karton.. :) barwa73 0 2,332 15-12-2010, 05:29
Ostatni post: barwa73

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości