Panowie dziękuję za Wasze opinie.
Wszak zaprawdę powiadam Wam, że ów modelik można było zrobić lepiej.
Ale i tak jestem zadowolony.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Panowie i Panie, budowa samolotu dobiegła końca
.
Opracowanie nieco uzupełniłem o cięgna lotek, elementy druciane i inne wymienione w relacji.
Jako, że ze mnie żaden fotograf, to profesjonalnego pokazu i osobnej Galerii nie będzie.
Ot, poniżej malutka galeria z ów Fokkerka.
Podsumowanie
No cóż można powiedzieć o tym wydaniu ?
Powiem tak, na wstępnie mojej relacji zaznaczyłem, iż model Fokkera Dr 1 z wyd. Modelik mam zamiar traktować, w sposób wypoczynkowy w wręcz relaksacyjny. I po dwóch tygodniach sklejania mogę śmiało powiedzieć, że to opracowanie w 100 % spełniło swoją funkcję.
To były dwa tygodnie fajnej i energicznej zabawy, który ten model zapewnił.
Złożyło się na to kilka czynników; a mianowicie wyd. Modelik zaoferowało mi model
bardzo dobrze opracowany pod względem spasowania elementów. Tutaj czuło się, iż wycinając daną część raczej na 100 % będzie ona pasowała w swoje miejsce. Problem stanowiło środkowe skrzydło.
Po drugie model ten pod względem konstrukcyjnym jest
bardzo prosty. Nie ma tu trudnych elementów/połączeń, kombinacji "co, jak z czym ..." czy też malutkich elementów (poza za zawiasami mocującymi lotki do skrzydeł).
Po trzecie model ten skleja się stosunkowo szybko (2 tygodnie bez zarywania nocy), uzyskując fajnie wyglądający samolocik.
Po czwarte
papier jest
dobrej jakości, nie za twardy i nie za miękki. Moja uwaga dot. papieru to jeżeli ktoś będzie caponował arkusze, to zalecam pominięcie capowania płatów skrzydeł. Robią się wówczas trochę zbyt twarde, a krawędź natarcia jest stosunkowo cienka.
A teraz minusy:
- dość lakoniczna instrukcja,
- brak rysunków montażowych szkieletu skrzydeł (trzeba je składać na czuja)
- niektóre elementy są pominięte w instrukcji i na rysunkach,
- słabe odzwierciedlenie rzeczywistego wyglądu niektórych elementów; silnika, karabinów, brak cięgien lotek,
- brak jakiegokolwiek wyposażenia kabiny (jest tylko bardzo uproszczony fotel i deska z pseudo wskaźnikami).
Jeżeli ktoś oczekuje od modelu bardzo wiernego odzwierciedlenia wyglądu historycznego i dużej detalizacji - to tego wydania nie polecam.
Natomiast jeżeli ktoś , po kilku miesiącach ukończył trudny model i chciałby sobie realnie odpocząć, to polecam to wydanie w 100%. (
to jest takie dobre zimne piwo po ciężkim dniu w pracy)
Ogólna moja ocena jest na
4 (skala szkolna) i
polecam ten model jako jeden z pierwszych dla
początkujących modelarzy ( to takie 1,5 skali trudności).
Na koniec dziękuję wszystkim komentatorom i innym osobom śledzącym moją relację.
A ja niebawem zabieram się za coś zupełnie innego
.